[moje auto] Suzuki Swift GL 1.0 mk5 - yellow suzzzi
-
Co za chamstwo...
A nie będziesz próbował ratować?
-
Co za chamstwo...
A nie będziesz
próbował ratować?Nie ma czego ratować. Zobaczymy co jeszcze rzeczoznawca od ubezpieczyciela powie ale przywaliłem w gościa mając ma liczniku jakieś 60 - 70 km/h tak więc nie za bardzo jest co ratować. A składaka żadnego robił nie będę.
Wstawie zdjęcia to zobaczysz sam.
-
Szkoda autka...
A tyś cały chociaż?
-
Szkoda Śwista, najważniejsze jednak, że Ty jesteś cały. Jeśli już o kołach mowa, mógłbym być chętny na felgi bez opon, zarzuciłbym sobie na zimę zamiast tej paskudnej stali.
-
A więc wrzucam fotki mojej pokiereszowanej suzzi
Co do felg to lewa przednia jest troche podrapana jeszcze nie wiem czy krzywa. Auto póki co stoi w garażu i czeka na przyjazd rzeczoznawcy z ubezpieczalni sprawcy wypadku.
-
Strata całkowita, ale myslalem ze bedzie gorzej
Napraw sobie go za tą kasę co dostaniesz, a przy okazji wystarczy tez na inne zalegle naprawy
-
Raczej nie ma co naprawiać już. A jeżeli nawet się da to na pewno kasa z ubezpieczenia tego nie pokryje bo to nie jest kwestia wyklepiania błotnika i kupna nowej lampy i zderzaka niestety. Auto jest jakby to powiedzieć - "krzywę".
-
silnik pewnie jest przesuniety wiec pewnie nie ma co robic sprzedaj na czesci i kupuj gti
-
masakra ;(
jak wygląda mocowanie wahacza po takim strzale ? -
Ja będę dążył raczej do tego żeby ubezpieczyciel je sobie zabrał i wypłacił mi 100% wartości auta co w przypadku tego egzemplarza cyrkluje w okolicach 5000 - 5500 PLN. GTI na pewno nie będę kupował bo chce jednak coś młodszego do jazdy na codzień. Myślę nad Hondą Civic VII 1.4 lub 1.6 z LPG ale to się jeszcze zobaczy.
-
No, nie wygląda to dobrze - ja dostałem w to samo miejsce, ale przy małej prędkości i błotnik wyglądał podobnie, migacz rozwalony, wysypane przeguby, złamana zwrotnica i dodatkowo auto przetarte do tylnych drzwi - i tylko takie naprawy wyszły koło 5 tys. żeby auto jakoś wyglądało i jeździło. Jedyna różnica - auto nie straciło geometrii. Szkoda auta:(
-
Auto jest jakby to powiedzieć - "krzywę".
No na pierwszym zdjęciu widać to, pas przesunięty w bok i do góry
szkoda autka, bo bardzo fajny stan był..
-
Nooooo, jako jedyny na spocie progi miał (jeśli dobrze pamiętam) Można by wyklepać, nie ma co się jakoś bardzo spuszczać nad tą geometrią, nie tak bite samochody jeżdżą wiele lat bez żadnych problemów, ewentualnie trochę opony ścina, ale tu to ze 3k naprawa by kosztowała więc lepiej chyba zainwestować to w co innego... Swoją drogą żeby żywot tego swifta nie poszedł całkiem na marne to jestem chętny na jakieś plastiki, uszczelki, !!spinki!! i może szyby boczne
-
Nooooo, jako jedyny
na spocie progi miał (jeśli dobrze pamiętam)Tiaa, bo u mnie obejrzałeś akurat tą zdecydowanie gorszą stronę
-
Różowe swifty są poza wszelką krytyką
-
Szkoda auta, ale dobrze, że Tobie nic nie jest
Zawsze coś możesz jeszcze sprzedać po wycenie - koła letnie, zimowe opony też może ktoś z Tobą zamieni za dopłatą, owiewki widzę do zhandlowania, wspomniane przez Jooela nakrętki do alusów.''Jeśli tylko będziesz chciał się w to bawić.
Miała go zjeść korozja, a załatwiła go stłuczka z jakimś baranem
-
Różowe swifty są
poza wszelką krytykąTak samo te niejeżdżące.
-
Damn you
-
masakra ;(
jak wygląda
mocowanie wahacza po takim strzale ?Powiem Ci, że mocowanie wahacza wygląda bardzo dobrze, ale to dlatego, że w moim swifcie ogólnie podłoga była w super stanie. Tym bardziej go szkoda bo jeszcze kilka lat by spokojnie pojeździł bez nakładów finansowych.
-
Ja będę dążył
raczej do tego żeby ubezpieczyciel je sobie zabrał i wypłacił mi 100% wartości auta
co w przypadku tego egzemplarza cyrkluje w okolicach 5000 - 5500 PLN. GTI na pewno
nie będę kupował bo chce jednak coś młodszego do jazdy na codzień. Myślę nad Hondą
Civic VII 1.4 lub 1.6 z LPG ale to się jeszcze zobaczy.Hhhmmmmm podoba mi się twój tok myślenia , Honda civic to dobry wybór ale jeśli chcesz dużo jeździć bez problemów to polecam ci silnik 1.3 są po prostu nie do zdarcia mój kumpel miał taką to na chamowni wykręcili nią 9000tyś obr/min i mogła więcej. Eh szkoda że moja przygoda z motoryzacją zaczeła się od swifta a ja tak kocham hondy