Dusi sie na benzynie przy pełnym otwarciu przepustnicy
-
winny byl... gaznik, co dokladnie powiem w piatek przy odbiorze auta dopytam sie co dokladnie bylo.
Jescze ustawic trzeba lpg po poprzednim mechaniku
Pozdrawiam -
winny byl... gaznik, co dokladnie powiem w piatek przy odbiorze auta dopytam sie co dokladnie
bylo.Czekam niezwłocznie na odpowiedź. <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Czy po naprawie masz ten sam gaźnik, czy udało się go naprawić, wyregulować czy cokolwiek z nim zrobić, czy była konieczna wymiana na inny?
Nie zapomnij dokładnie przetestować. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Czy oby na pewno dobrze naprawili.
Do piątku. Pozdrawiam.
-
Ooo, a może tu jest klucz do zagadki? Wiesz pewnie o tym, że zbyt rzadkie używanie benzyny
powoduje "zasyfienie" gaźnika. Nie ma się co dziwić - jeździsz na LPG, a tymczasem wszystko
w środku suche, łącznie z komorą pływakową. Zawsze jakis syf się dostanie w te maleńkie
dysze i problem jest...
Ja po dłuższym nieużywaniu noPb zauważyłem dławienie się silnika przy naciśnięciu na gaz z
jałowych obrotów (np. podczas ruszania). Nie wiem do dziś, co się stało; używałem
"odsyfiacza" w benzynie, ale nie pomogło. Od tamtej pory obiecałem sobie, że przynajmniej
raz na 3 tankowania LPG przejadę się kilkadziesiąt km na samej benzynie - ot, tak dla
zdrowia fabrycznej instalacji. Więcej problemów z gaźnikiem nie ma.Ja rozumiem ze moglem zakatowac gaznik nie uzywajac Pb , bylem tego swiadomy od poczatku jak tylko zalozylem lpg i swiadomie zrezygnowalem a Pb , ze wzgledu na niskie koszty ewentualnej wymiany gaznika , jak by do tego doszlo ....
tylko ze bardzo mnie zastanawia dlaczego ten problem maja rowniez niezagazowani <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />Nie wiem, co Ci poradzić w Twojej sytuacji, sorry.
Nie przejmuj sie tico bardzo dobrze radzi sobie na samym gazie , a awaryjnie to dojade na stacje lpg bez szalenstw
Wymień, pojeździj, napisz.
dam znac dzis znowu ciemno zimno i do tego pada -
Ech..., jednak nie naprawił, dalej to jednak jest.
Jestem z nim umówiony jescze za tydzien ze pogrzebie troche..., jak nei pomoze odpuszczam sobie robienei tego, szkoda kasy. Na LPG chodzi oki, starczy. -
Ech..., jednak nie naprawił, dalej to jednak jest.
Jestem z nim umówiony jescze za tydzien ze pogrzebie troche..., jak nei pomoze odpuszczam sobie
robienei tego, szkoda kasy. Na LPG chodzi oki, starczy.a co robil i ile to kosztowalo ?
-
Jak pisalem zona mi kupila to raz , dwa to jezdze 6 kilometrow dziennie a raz i dwa to trzy
a trzy to przy tak powaznych przebiegach wymienie raczej tico niz zajrze znowu do pompki
poprzednia wytrzymala prawie 4 lata
a cztery , nie rozbieralem jeszcze tej pompki ale cos mi sie zdaje ze w ostatecznosci membrane
wymieni sie bez demontazu pompki z auta , wiec wg mnie niema problemuPompka wymieniona , problem jak byl tak jest , wiec to nie pompka
AHA super ze zona kupila ta rozbierajna , lepiej co roku wymieniac membramy niz co dwa lata pompke , dostep do jednej ze srob <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
membramy wymieni sie bez demontazu pompki <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> -
Odświeżam wątek, ku uciesze wszystkich co go obserwowali, gdyż znalazłem przyczynę duszenia się
"niezagazowanych" TICUSIÓW przy pełnym otwarciu przepustnicy. <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />Wstęp:
Korzystając z urlopu postanowiłem poświęcić dzień na pogrzebanie przy autku.
Ustawiłem luzy zaworowe, zapłon... po tym wszystkim zaczął mi jakoś bardziej nierówno
chodzić na wolnych obrotach. No to szukałem dalej...I tak o to przez przypadek, szukając przyczyny nieregularnej pracy silnika na wolnych obrotach, znalazłem usterkę w gaźniku, która po naprawie w żaden sposób nie poprawiła pracy na wolnych obrotach, ale jak się potem okazało podczas testowania autka, była przyczyną duszenia się go przy pełnym otwarciu przepustnicy.
Do rzeczy:
Przyczyną usterki był przerwany przewód zasilający elektrozawór w gaźniku (białe kółko na zdjęciu). Elektrozawór nie był zasilany. Przewód był przerwany w miejscu wskazanym strzałką.
I tu przestroga dla szukających przerwanego przewodu - przewód nie był urwany całkowicie, izolacja się trzymała na całej długości. Przez to ciężko było znaleźć to miejsce. Przerwana była miedziana żyła przewodu.
Przewód w tym miejscu pracował na zginanie gdy silnik się poruszał na poduszkach. Więc miał prawo się przełamać.Teraz autko jedzie jak burza.
Przyspieszenie od 0 - 60km/h:
Wcześniej: 7.11s
Teraz: 6.60sNa odcinku drogi na którym wcześniej zdołałem się rozpędzić do 110km/h teraz 140km/h.
Nie sądziłem, że tyle mocy jeszcze w nim drzemało. Jeden głupi kabelek <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Na koniec, proszę kolegów, co jeszcze nie naprawili tego problemu o potwierdzenie (tak z ciekawości)
czy przyczyna usterki była ta sama co u mnie?Pozdrawiam.
-
Cześć
U mnie jest podobnie jak pisałeś wcześniej i już sprawdzałem, ale mam pytanie czy u ciebie ten czerwony kabelek był przetary bo dziś sprawdzałem i jakby jakiś taki lużny nie sztwny był:D. czy wszystkie 3 sprawdzałes i zdejmowałeś z nich izolacje.
Pozdrawiam
gumis 82 -
Cześć
U mnie jest podobnie jak pisałeś wcześniej i już sprawdzałem, ale mam pytanie czy u ciebie ten
czerwony kabelek był przetary bo dziś sprawdzałem i jakby jakiś taki lużny nie sztwny
był:D. czy wszystkie 3 sprawdzałes i zdejmowałeś z nich izolacje.
Pozdrawiam
gumis 82Witam. Tak, przy okazji sprawdzałem wszystke 3. ALe tylko ten jeden czerwony był przetarty. Sprawdzałem na rozciągnięcie, jeśli jest przerwany to podczas rozciągania poprostu czuć że w którymś miejscu rozciąga się izolacja aż w końcu urywa. Oczywiście najlepiej miernikiem sprawdzić, ale nie wziąłem go wtedy do samochodu więc poradziłem sobie w wyżej opisany sposób.
Ale widzę, że jeszcze mam niestabilne wolne obroty, bo z tego co myślę niektóre kanały paliwowe w gaźniku były nieużywane i się zasyfiły pewnie gdy ten zawór nie działał.
Nie wiem jak ten gaźnik mógł działać bez tego zaworu. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Coraz bardziej lubie TICO za jego konstrukcję. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Obiecałem, iż napiszę coś nie coś, o przyczynach wymiany elektromagnesu zaworu BVV w gaźniku Daewoo Tico. Pewnego dnia jadąc trasą w kierunku Poznania, postanowiłem wyprzedzić kolumnę ciężarówek, przy nadarzającej się do tego okazji.
Gdy taka nastąpiła, jakież było moje zdziwienie, gdy przy redukcji i wciśnięciu pedału przyspieszenia do oporu po chwili auto zaczęło się dławić i nastąpiła reakcja, jak przy mechanicznym odcięciu-blokadzie. Po ujęciu nieco gazu samochód delikatnie przyspieszał, lecz tylko do pewnego zakresu prędkości 110/115 km/h i na tym koniec.
Rozpocząłem wtedy analizę i domysły co może być przyczyną. Wybór padł na cieknącą pompkę paliwa i niedawno zamontowany nowy filtr paliwa, gdyż początkowo założyłem, że przyczyną jest układ paliwowy i zaburzenia jego pracy.Po wykluczeniu pompy(podmieniona na niecieknącą) oraz przeczyszczeniu układu odpowiednimi specyfikami nie uzyskałem żadnego efektu. Problem objawiał się po nagrzaniu silnika, gdy ssanie powoli wyłączało się. Podczas pracy na pełnym ssaniu ów objaw nie był widoczny.
Po przeczytaniu tegoż tematu, połączyłem przytoczone tu symptomy z tymi występującymi u mnie i postanowiłem zbadać pracę elektromagnesu zaworu BVV. Mając w domu inny, używany gaźnik wymontowałem w/w element, podłączyłem pod prostownik i na własne oczy przekonałem się, że działa, przyciągając śrubki metalowe.
Teraz przyszła pora na sprawdzenie działania tego zamontowanego w moim samochodzie. Po pomoc udałem się do naszego firmowego serwisu/warsztatu, gdyż firma, gdzie pracuję dysponuje sporą flotą samochodową.
Po krótkiej rozmowie z elektrykiem i paru testach, między innymi sprawdzenie oporu na tym wyjętym/sprawnym elektromagnesie i tym zamontowanym u mnie w gaźniku, okazało się, że znajdujący się u mnie w aucie element nie wykazuje żadnego oporu... Próba poszukiwań uszkodzonego przewodu nie dała żadnego rezultatu (skracanie, zarabianie końcówek etc.). Niestety Pan elektryk nie podjął się przełożenia tegoż i skierował mnie do mechanika, który bez problemu podjął się wymiany bez wyciągania gaźnika.Po w/w zabiegu wszystko wróciło do normy w kwestii przyspieszania i pracy silnika. Dlatego za pozwoleniem Moderatora wyciągam stary wątek nieco wyżej, bo sprawa ta może dotyczyć wielu tikaczy, a jak wiemy mało kto ma odwagę tykać gaźnik naszego samochodu.
-
jak zawsze dziękuję za tak wyczerpujący opis naprawy usterki
jeśli się nie mylę to tego zaworu wcale łatwo nie idzie odkręcić, śruby miękkie
-
O który elektrozawór chodzi? ten po lewej czy po prawej stronie gaźnika patrząc od przodu auta ?
-
O który
elektrozawór chodzi? ten po lewej czy po prawej stronie gaźnika patrząc od przodu
auta ?Patrząc od przodu BVV jest po prawej stronie gaźnika.
-
jak zawsze dziękuję
za tak wyczerpujący opis naprawy usterki
jeśli się nie mylę
to tego zaworu wcale łatwo nie idzie odkręcić, śruby miękkieGdy gaźnik jest wyjęty jest to wykonalne, w przypadku gdy jest on zamontowany w samochodzie, ta sztuka jest dość trudna ze względu na rurki i wężyki podciśnień oraz pokrywę zaworów.
-
Wie ktoś gdzie obecnie można kupić ten elektrozawór ale nowy ?
-
Wie ktoś gdzie
obecnie można kupić ten elektrozawór ale nowy ?Pytaj w:
FOX Rzeszów,
POTAK,
AP-Car -
Pytać też w --> POL-parts