Przygaszanie świateł przy hamowaniu
-
Może któryś z punktów masowych ma słaby styk. Nie
spotkałem się z takim przypadkiem, tylko tak sobie
gdybam...To samo poradził mi sąsiad.
Ale nie wiem gdzie szukać punktów masowych ani ile ich jest... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> -
Wtrącę się, choć Tico nie jeżdżę.
Otóż kilkanaście lat temu byłem posiadaczem wspaniałego auta, jakim niewątpliwie był mój maluszek z 1979 roku. Pamiętacie zapewne, że w tych brykach elektryka to był jeden z licznych nieudanych systemów. Zatrzymując się na czerwonym świetle, z włączonym kierunkowskazem, kierunkowskaz ów przestawał migać w momencie wciśnięcia pedału hamulca, nie mówiąc o radiu, czy wycieraczkach (dmuchawy, na szczęście, nie było).
Jako, że zagadnienia elektryczne nie są mi obce, postanowiłem jakoś temu zaradzić.
Po pomiarach i eksperymentach plecionką, okazało się, że napięcie w instalacji najbardziej spadało wtedy, gdy załączany był odbiornik, który miał największe straty na kablach - w moim przypadku były to światła stopu, a nie, jak się spodziewałem mijania (bądź co bądź bardziej prądożerne). Po przeanalizowaniu obwodu stopu, gdzie plus do żarówek dochodził z aku, przez bezpiecznik główny, skrzynkę bezpieczników, rozdwajając się po drodze na zasilanie lampki wewnętrznej i wreszcie przez włącznik przy pedale, a minus był ciągnięty z komory bagażnika (w maluchu dość daleko od "stopu"), postanowiłem go uprościć. Pociągnąłem nowy plus (takim samym przewodem) prosto ze skrzynki bezpieczników (nowy bezpiecznik), a minus podpiąłem do alternatora.
Jak ręką odjął - kierunki migały niezależnie od stopu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Potem jeszcze wymiana kabli od świateł mijania i drogowych na ciut grubsze i przez przekaźniki, i wierzcie mi, nie miałem problemów z elektryką, ani odpalaniem auta zimą przez chyba 3 lata (do samego końca żywota pojazdu).Wracając do problemu z tikusiem - stawiam na światła mijania, bo one są ostatnio mocno eksploatowane, a skoro brak jest fabrycznych przekaźników, styki w przełączniku mogą być nieco nadwyrężone więc na pewno warto takowe założyć. Ideałem byłoby pociągnięcie grubszych przewodów prosto z aku, przez bezpieczniki i przekaźniki do samych żarówek.
Polecam taką przeróbkę, skutkuje spokojną głową przez długi okres czasu <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Obawiam się, że to może nie pomóć. Gdy miałem Tico miałem identyczny problem - klemy były
czyściutkie.
Myślę, że sporą winę ponosi za to brak przekaźników w światłach mijania - cały prąd idzie dość
długą drogą zanim dojdzie z akumulatora do reflektorów no ale to i tak nie odpowiada na
pytanie czemu szczególnie jest to widoczne przy spadku napięcia na innych odbiornikach.W dwóch samochodach mam tak ze po czasie a w szczególności zimą jak światełka są wałczone i radyjko a i nie daj ogrzewanie tylnej szyby to jak podnoszę szyby - elektryka - to światła przygasają a i czasem sie radio resetuje - to alternator nie wyrabia raz a dwa to czyszczenie klem polepsza sprawę ale jej nie niweluje
-
I rozwiązałeś ten problem?
Kolejny objaw widać przy elektrycznych szybach.
Gdy są już zamknięte do końca, samochód stoi na biegu jałowym i wcisnę zamykanie szyby, silnik
wyraźnie inaczej zaczyna pracować, a światła bardzo przygasają...Proponuję sprawdzić słaby element istalacji tico w postaci kostki z dwoma przewodami + podłanczanymi do aku plusa. Sam zaobserwowałem u siebie że właśnie tu jeden nagrzewał się bardzo po włączeniu świateł i a na drugim który idzie od alternatora był spory spadek na instalacji ładowania . Wywaliłem ową kostkę i podłączyłem je bezpośrednio to klemy oraz dodałem dodatkowy przewód od ładowania alternatora do aku.Teraz nic mi się nie nagrzewa przewody nie są zaśniedziałe.
Radjo mam na mp3 już nie przygasa chyba że przy odpalaniu. U mnie winna była owa kostaka oraz przeciążony przewód. -
Wtrącę się, choć Tico nie jeżdżę.
----------------- ciach ---------------Ciekawy post <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />. Zapraszam Cię, Maco, do częstszego "wtrącania się" <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />.
Wracając do problemu z tikusiem - stawiam na światła mijania, bo one są
ostatnio mocno eksploatowane, a skoro brak jest fabrycznych
przekaźników, styki w przełączniku mogą być nieco nadwyrężone więc na
pewno warto takowe założyć. Ideałem byłoby pociągnięcie grubszych
przewodów prosto z aku, przez bezpieczniki i przekaźniki do samych
żarówek.
Polecam taką przeróbkę, skutkuje spokojną głową przez długi okres czasuI to jest bardzo dobra koncepcja <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Osobiście zamierzam tak zrobić; nabyłem już nawet (przy okazji) zestaw dwóch przekaźników (typu bodajże 541) wraz z kostkami - komplet do malucha. Cena 25 zł.
-
Ciekawy post . Zapraszam Cię, Maco, do częstszego
"wtrącania się" .
I to jest bardzo dobra koncepcja . Osobiście zamierzam
tak zrobić; nabyłem już nawet (przy okazji) zestaw
dwóch przekaźników (typu bodajże 541) wraz z
kostkami - komplet do malucha. Cena 25 zł.Nie wiem jak się takie rozwiązanie sprawdzi w Tico - w Matizie bowiem dołożenie przekaźników przy reflektorach (poza fabrycznym w skrzynce) powoduje znacznie szybsze przepalanie żarówek H4 - wytrzymują znacznie poniżej roku, wręcz nawet koło 6 miesięcy jazdy na światłach.
-
Chyba uogolniasz.
Zarowki halogenowe maja moc, zalozmy 55W. Jest to moc dla 12V. Wiadomo, napiecia w aucie sa wyzsze, a zarowki, dla kazdego volta powyzej, zwiekszaja moc o ok. 10%. Co za tym idzie, wydzielaja wiecej ciepla. Jak rowniez wiadomo, zarowki halogenowe sa wrazliwe na wszelkie zabrudzenia i zanieczyszczenia banki - wlasnie ze wzgledu na odprowadzanie ciepla. Dlatego nie wolno ich dotykac golymi rekami.
Przypuszczam, ze wlasnie tu jest pies pogrzebany - zarowka pracujaca w nieodpowiednim srodowisku (nieszczelna lampa), lub niewlasciwie zamontowana, przy zastosowaniu przekaznikow (a wiec zmniejszeniu spadkow napiec na instalacji, czyli zwiekszeniu napiecia na zarowce) bedzie swiecic krocej.
W skodzie, przy ladowaniu 14,4V, przez przekazniki, mam na zarowkach 14,1V - swieca od 2003 roku. Zarowki Philips Allweather. -
Proponuję sprawdzić słaby element istalacji tico w
postaci kostki z dwoma przewodami + podłanczanymi
do aku plusa. Sam zaobserwowałem u siebie że
właśnie tu jeden nagrzewał się bardzo po włączeniu
świateł i a na drugim który idzie od alternatora
był spory spadek na instalacji ładowania .
Wywaliłem ową kostkę i podłączyłem je bezpośrednio
to klemy .Problem w tym iż to nie są zwykłe przewody (te przewody to bezpieczniki główne 40 i 60A jeden czerwony a drugi zielony ) więc już nie masz bezpieczników głównych a co za tym idzie kilka obwodów masz nie zabezpieczonych.
Ogólnie rzecz biorąc, w tico problemy z instalacją istnieją i będą istnieć ze względu na użycie tanich materiałów:
1. brak przekaźników świateł.
2. przekroje przewodów dobrane z minimalnym zapasem.
3. niskiej jakości złączki i przewody -
Nie wiem jak się takie rozwiązanie sprawdzi w Tico
Również nie wiem <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />, ale są tacy, co już zrobili taką przeróbkę i nie zgłaszali problemów... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
- w Matizie bowiem
dołożenie przekaźników przy reflektorach (poza fabrycznym w skrzynce)
O, to w Matizie zastosowano już fabryczny przekaźnik w skrzynce do świateł?
Jeżeli tak, to... po co dokładać następne? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />powoduje znacznie szybsze przepalanie żarówek H4 - wytrzymują znacznie
poniżej roku, wręcz nawet koło 6 miesięcy jazdy na światłach.Hm, Volcan, o ile pamiętam, to Ty jeździsz bardzo dużo... Może lepiej byłoby określić trwałość żarówek w stosunku do Twoich przebiegów? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
- w Matizie bowiem
-
I rozwiązałeś ten problem?
Nie zdążyłem - sprzedałem Tico. Dodam, że w Punto nie mam tego efektu natomiast w służbowej Fabii gdy kręcę kierownicą (pracuje elektryczne wspomaganie), to przygasają światła! Auto jest nowe, więc trudno mówić o jakichś uszkodzeniach czy zabrudzonych stykach.
-
Problem w tym iż to nie są zwykłe przewody (te przewody
to bezpieczniki główne 40 i 60A jeden czerwony a
drugi zielony ) więc już nie masz bezpieczników
głównych a co za tym idzie kilka obwodów masz nie
zabezpieczonych.Dokładnie tak. Z ciekawości kiedyś zmostkowałem te bezpieczniki ale i tak nic nie dało.
-
Nie zdążyłem - sprzedałem Tico. Dodam, że w Punto nie mam tego efektu natomiast w służbowej
Fabii gdy kręcę kierownicą (pracuje elektryczne wspomaganie), to przygasają światła! Auto
jest nowe, więc trudno mówić o jakichś uszkodzeniach czy zabrudzonych stykach.W fabiach pompa od wspomagania jest elektryczna. Podczas kręcenia kierownica na postoju obroty spadają-widac na obrotomierzu.
-
Również nie wiem , ale są tacy, co już zrobili taką
przeróbkę i nie zgłaszali problemów...U nas zrobiło kilka osób i stwierdzili zmniejszenie trwałości żarówek.
O, to w Matizie zastosowano już fabryczny przekaźnik w
skrzynce do świateł?Tak - jest przekaźnik.
Jeżeli tak, to... po co dokładać następne?
Kabelki są delikatnie mówiąc niezbyt grube <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Może faktycznie te przekaźniki przy lampach nie są konieczne i wystarczyłoby wymienić kable na grubsze, ale chyba tak było łatwiej - mniejsza ingerencja w fabryczną wiązkę.
Hm, Volcan, o ile pamiętam, to Ty jeździsz bardzo
dużo... Może lepiej byłoby określić trwałość
żarówek w stosunku do Twoich przebiegów?No jeżdżę dość dużo - ale ja nie mam tych dodatkowych przekaźników. Założyłem żarówki Philips GT130, porządnie wyczyściłem styki w kostkach i je zabezpieczyłem i nie narzekam na światła. Większym problemem jest dramatyczny spadek skuteczności świateł w miarę brudzenia się kloszy i zaczynam pomalutku kombinować ze spryskiwaczami świateł <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Tak - jest przekaźnik.
Kabelki są delikatnie mówiąc niezbyt grube Może faktycznie te przekaźniki
przy lampach nie są konieczne i wystarczyłoby wymienić kable na
grubsze, ale chyba tak było łatwiej - mniejsza ingerencja w fabryczną
wiązkę.Aha, czyli chodzi o odcięcie fabrycznego przekaźnika i wpięcie "obcego", nie o jakieś dublowanie?
Założyłem żarówki Philips GT130, porządnie wyczyściłem styki w kostkach
i je zabezpieczyłem i nie narzekam na światła.U mnie też się nie przepalały na standardowej instalacji, wymieniłem fabryczne żarówki (wciąż sprawne) po siedmiu latach eksploatacji - bardziej dla przyzwoitości <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />. Od trzech lat mam założone bodajże "Tungsram +60%" (jaśniej świecą, też się nie przepalają).
Ale dwa razy miałem problem z przełącznikiem zespolonym, zanikały czasami; miesiąc temu nawet wracałem z trasy z podłączeniem świateł mijania "na krótko" kabelkiem bezpośrednio od akumulatora (działały jedynie drogowe).Większym problemem jest
dramatyczny spadek skuteczności świateł w miarę brudzenia się kloszy i
zaczynam pomalutku kombinować ze spryskiwaczami światełSame spryskiwacze chyba niewiele dadzą, przydałyby się też wycieraczki... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Mam chyba problem z elektryką.
Od jakiegoś czasu gdy wzrasta pobór prądu wyraźnie światła przednie przygaszają. Np. gdy nacisnę
na hamulec, włączę kierunkowskaz, dmuchawę itp.
Zauważyłem również, że od czasu do czasu po wyłączeniu silnika radio się wyłącza i zaraz włącza
z powrotem. Gdzieś jest problem, gdyż nigdy do tej pory tak sie nie działo, a w dodatku
jest podłączone bezpośrednio do aku, więc powinno działać cały czas bez względu na pozycję
kluczyka.
Akumulator ma 3 lata i zieloną kontrolkę.
Gdzie szukać problemu?Witaj, miałem dokładnie ten sam problem. W moim przypadku (nie wiem która z tych dwóch rzeczy pomogła)
Zanabyłem drogą kupna klemy za 10 zł i dodatkowo przejsciówki jakbym to nazwał na akumulator japońsko koreński kolejne 10zł. Kontakt mam taki na klemach, że aż się dziwię, że rozrusznik może tak zasuwać.
Druga rzecz to masa silnika, która była zerwana, najtańszym kosztem, poproś jakiegoś maniaka car audio zeby Ci sprezentował 20 cm miedziane przewodu fi 8. Do tego dwie końcówki które przykręcasz do karoserii i do silnika.
Całość około 1,5h godziny roboty, na szczęście łapki masz prawie cały czas w komorze silnika, a tam ciepło jest po jeździe :-)
pozdrawiam,
Paweł -
Ale dwa razy miałem problem z przełącznikiem zespolonym, zanikały czasami; miesiąc temu nawet
wracałem z trasy z podłączeniem świateł mijania "na krótko" kabelkiem bezpośrednio od
akumulatora (działały jedynie drogowe).A w jakie konkretnie miejsce podłączyłeś ten kabelek? Pytam z ciekawości, w razie gdyby kiedyś... odpukać. <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
-
Aha, czyli chodzi o odcięcie fabrycznego przekaźnika i
wpięcie "obcego", nie o jakieś dublowanie?Właśnie chyba jest to dublowane - ten fabryczny przekaźnik zostaje i daje impuls do przekaźników przy reflektorach. Poszukam gdzieś schematu i wrzucę tutaj dla rozjaśnienia sytuacji <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
U mnie też się nie przepalały na standardowej
instalacji, wymieniłem fabryczne żarówki (wciąż
sprawne) po siedmiu latach eksploatacji - bardziej
dla przyzwoitości . Od trzech lat mam założone
bodajże "Tungsram +60%" (jaśniej świecą, też się
nie przepalają).Ja zmieniam żarówki średnio co rok - półtora. I tak zawsze jeździłem na światłach, więc żarówki siłą rzeczy się szybciej zużywały.
Ale dwa razy miałem problem z przełącznikiem zespolonym,
zanikały czasami; miesiąc temu nawet wracałem z
trasy z podłączeniem świateł mijania "na krótko"
kabelkiem bezpośrednio od akumulatora (działały
jedynie drogowe).No to paskudna sytuacja. Ja miałem taki numer, że fabryczny przekaźnik świateł mi się spalił, a że to chyba dość nietypowy przekaźnik (jakiś taki mały), to jak mi zawołali w sklepie 50 PLN prawie za sztukę to w lekkim szoku byłem. Na szczęście w innym sklepie kupiłem za kilkanaście PLN taki sam, tylko jak się okazało produkowany dla Fiata <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Same spryskiwacze chyba niewiele dadzą, przydałyby się
też wycieraczki...Ale auta z ksenonami np. mają same spryskiwacze, tylko że wysokociśnieniowe. I coś takiego chciałbym zrobić.
-
A w jakie konkretnie miejsce podłączyłeś ten kabelek? Pytam z ciekawości, w
razie gdyby kiedyś... odpukać.Wystarczył króciutki kawałeczek przewodu od "-" akumulatora (bieguna bliżej reflektora) do GÓRNEGO styku w kostce żarówki. Tylko tyle - połączenia między reflektorami są wspólne (jest przejście między żarówkami), więc ten jeden kabelek wystarcza i obie żarówki świecą "krótkimi". Oczywiście pamiętaj o włączeniu pozycyjnych podczas jazdy (nie ustawiaj włącznika pod kierownicą w pozycji świateł mijania, bo w omawianym przypadku zanikania świateł istnieje możliwość przegrzewania się styku w przełączniku zespolonym, a to prowadzi do spłynięcia lutowia na jego płytce).
Należy jednak użyć solidnego kabla w dobrej izolacji (ja miałem w bagażniku przewód miedziany typu "drut" 1,5 mm do instalacji podtynkowej). Kablem tym popłynie dość duży prąd. -
Właśnie chyba jest to dublowane - ten fabryczny przekaźnik zostaje i daje
impuls do przekaźników przy reflektorach. Poszukam gdzieś schematu i
wrzucę tutaj dla rozjaśnienia sytuacjiHeh, niezła kombinacja... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Może to właśnie w tak nietypowym rozwiązaniu (przekaźnik steruje przekaźnikiem) tkwi problem? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Chociaż na pierwszy rzut oka powinno to działać poprawnie... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
No to paskudna sytuacja. Ja miałem taki numer, że fabryczny przekaźnik
świateł mi się spalił, a że to chyba dość nietypowy przekaźnik (jakiś
taki mały), to jak mi zawołali w sklepie 50 PLN prawie za sztukę to w
lekkim szoku byłem. Na szczęście w innym sklepie kupiłem za kilkanaście
PLN taki sam, tylko jak się okazało produkowany dla FiataKolega ma poloneza z ostatnich lat produkcji - za swój przekaźnik zapłacił 40 zł. <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Ale auta z ksenonami np. mają same spryskiwacze, tylko że wysokociśnieniowe.
I coś takiego chciałbym zrobić.Pochwal się, gdy Ci się uda! <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Heh, niezła kombinacja... Może to właśnie w tak
nietypowym rozwiązaniu (przekaźnik steruje
przekaźnikiem) tkwi problem? Chociaż na pierwszy
rzut oka powinno to działać poprawnie...Teoretycznie jest bardzo poprawnie - na żarówkach jest napięcie = napięciu ładowania <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Tylko że żarówki "wolą" jednak napięcie zbliżone do 12V a nie 14V - i tutaj jest chyba problem. Podobny problem był kiedyś o ile się nie mylę w Punto i Astrze II - bardzo szybko przepalały się żarówki. Rozwiązaniem był kabel oporowy (chyba się to tak nazywa) wpinany w ASO w czasie przeglądów w instalację - zmniejszał nieco napięcie i żarówki wytrzymywały znacznie dłużej.
Kolega ma poloneza z ostatnich lat produkcji - za swój
przekaźnik zapłacił 40 zł.No to na pewno ten sam model - tylko że dziwne jest to, że sprzedawany jako "przekaźnik świateł Daewoo" kosztuje właśnie kilkadziesiąt złotych, a sprzedawany jako taka sama część ale dla Fiata już tylko kilkanaście <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
Pochwal się, gdy Ci się uda!
Obiecuję Na razie oglądam samochody ze spryskiwaczami na ulicach, żeby wybrać taki model, żeby jako tako całość wyglądała <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />