Wakacje z Ticolem
-
jacus Użytkownik archiwalnynapisał 18 kwi 2007, 22:38 ostatnio edytowany przez jacus 11 sie 2016, 17:31
Witam.
Jak daleko wybraliście się Waszymi bryczkami ?
Ja moim bolidem zwiedziłem już Węgry, Austrię, oraz Słowację w sierpniu wybieram się do Chorwacji
do Mariny około 1200 km w jedną stronę, jak wrócę to zdam relację jak maszyna się spisywała, mam nadzieję że będzie wszystko ok, oczywiście przed wyjazdem koniecznie przegląd.
Przecież to maszyna nie do zdarcia -
Su2 Użytkownik archiwalnynapisał 19 kwi 2007, 05:13 ostatnio edytowany przez Su2 11 sie 2016, 17:31
Moj Tikacz mnie wozil do Wiednia, Pragi, Monachium i z dziesiec razy do Frankfurtu nad Menem. Slowacji nie licze ile razy byl ale to nie wyczyn bo mam jakies 100 km. Polske tez zwiedzil cała. Byl praktycznei w kazdej czesci Polski.
Raz tylko zepsul mi sie na trasie i to na dodatek w Niemczech. Drobna usterka, a naprawa sporo kosztowala.
We Frankfurcie zdazylo mi sie nawet, ze jakis milosnik motoryzacji robil fotki mojej bryczce. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> -
anel Użytkownik archiwalnynapisał 19 kwi 2007, 07:06 ostatnio edytowany przez anel 11 sie 2016, 17:31
Słowację w sierpniu wybieram się do Chorwacji
do Mariny około 1200 km w jedną stronę, jak wrócę toSosnowiec ---> Paryż (wraz z odwiedzinami znajomych w Lahr ) 1760km
z powrotem dokładnie ta sama trasa
To jeśli chodzi o najdalszy wyjazd. -
Levy007 Użytkownik archiwalnynapisał 19 kwi 2007, 07:39 ostatnio edytowany przez Levy007 11 sie 2016, 17:31
Bydgoszcz - Irkuck ale to plany <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
misiekpokemon Użytkownik archiwalnynapisał 19 kwi 2007, 07:56 ostatnio edytowany przez misiekpokemon 11 sie 2016, 17:31
Raz tylko zepsul mi sie na trasie i to na dodatek w
Niemczech. Drobna usterka, a naprawa sporo
kosztowala.Jaka to usterka była?
-
Mabeo Użytkownik archiwalnynapisał 19 kwi 2007, 09:19 ostatnio edytowany przez Mabeo 11 sie 2016, 17:31
Witam.
Ja pod koniec lipca jadę do Włoch do miejscowości Forle (290 km za Mediolanem). Trasa 1800 km, myślę, że nie będzie problemem dla mojego DU.:)
-
Wagad Użytkownik archiwalnynapisał 19 kwi 2007, 10:05 ostatnio edytowany przez Wagad 11 sie 2016, 17:31
jako poczatkujący posiadacz TICO nie wybierałem sie jeszcze w dłuższe trasy, ale w ciagu niespełna półtora miesiąca dodałem ponad 3kkm do przebiegu ( dla porównania: przez rok poldolotem zrobiłem 10kkm), więc chyba czas wybrać sie gdzies dalej.
-
Su2 Użytkownik archiwalnynapisał 19 kwi 2007, 15:02 ostatnio edytowany przez Su2 11 sie 2016, 17:31
Jaka to usterka była?
Lozysko tylnego kola.
Lozysko 30 Euro, naprawa 50 Euro.
Stan niestety byl na tyle zly, ze musialem holowac z autostrady 60 km i to byl najwiekszy koszt bo 200 Euro <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" /> -
przemneu Użytkownik archiwalnynapisał 19 kwi 2007, 16:07 ostatnio edytowany przez przemneu 11 sie 2016, 17:31
Witam.
Jak daleko wybraliście się Waszymi bryczkami ?
Ja moim bolidem zwiedziłem już Węgry, Austrię, oraz
Słowację w sierpniu wybieram się do Chorwacji
do Mariny około 1200 km w jedną stronę, jak wrócę to
zdam relację jak maszyna się spisywała, mam
nadzieję że będzie wszystko ok, oczywiście przed
wyjazdem koniecznie przegląd.
Przecież to maszyna nie do zdarciaW 2004 roku też byłem w Chorwacji - na Istrii. W sumie w 8 dni zrobiłem ok. 3tyś km.
-
RED Użytkownik archiwalnynapisał 19 kwi 2007, 18:52 ostatnio edytowany przez RED 11 sie 2016, 17:31
Nie wypuszczam się tak daleko Tico...jakos sie boję! Max 400 km w lini prostej od domu-nic więcej! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> A jak juz trrzeba dalej to biorę Suzuki. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Lada moment jade na Podhale właśnie Tico...w przyszłą sobotę na tydzień czasu na wypoczynek z ukochaną. Przyznam sie, ze właśnie najlepiej i najbezpieczniej czuję sie właśnie max 200 km od domu. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Su2 Użytkownik archiwalnynapisał 19 kwi 2007, 20:22 ostatnio edytowany przez Su2 11 sie 2016, 17:31
Nie wypuszczam się tak daleko Tico...jakos sie boję!
Czy to ze wzgledu na stan techniczny?
Bo chyba nie ze wzgledu na marke. Tico nie jest awaryjnym autem.
A w razie problemow czesci w Polsce sa ogolnodostepne. -
przemneu Użytkownik archiwalnynapisał 19 kwi 2007, 22:32 ostatnio edytowany przez przemneu 11 sie 2016, 17:31
Czy to ze wzgledu na stan techniczny?
Bo chyba nie ze wzgledu na marke. Tico nie jest
awaryjnym autem.Coś Wam powiem na marginesie... od jakiegoś czasu myślę o zakupie większego auta ale przyznam, że co sobie nie wybiorę jakiegoś modelu i nie zacznę o nim czytać, to trochę mnie recenzje odpychają. Porównując przeczytane problemy z tym co mam obecnie dochodzę do wniosku, że trudno będzie kupić lepsze auto niż Tico - tym bardziej używane, gdzie nie wiadomo co się kupuje <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Sharkynapisał 20 kwi 2007, 06:33 ostatnio edytowany przez Sharky 11 sie 2016, 17:31
Coś Wam powiem na marginesie... od jakiegoś czasu myślę o zakupie większego auta ale przyznam, że co sobie nie
wybiorę jakiegoś modelu i nie zacznę o nim czytać, to trochę mnie recenzje odpychają. Porównując przeczytane
problemy z tym co mam obecnie dochodzę do wniosku, że trudno będzie kupić lepsze auto niż Tico - tym bardziej
używane, gdzie nie wiadomo co się kupujeNo niestety, kupno używanego samochodu to loteria.
Najlepszym rozwiązaniem jest zakup samochodu z pewnego źródła, czyli np. od znajomego, który dbał i serwisował samochód.
W moim przypadku utrzymanie Tico jest droższe od Astry, mimo, że w DU naprawiane są tzw. drobiazgi bez poważnych rzeczy. -
marakus Użytkownik archiwalnynapisał 20 kwi 2007, 06:41 ostatnio edytowany przez marakus 11 sie 2016, 17:31
Coś Wam powiem na marginesie... od jakiegoś czasu myślę o zakupie większego auta ale przyznam,
że co sobie nie wybiorę jakiegoś modelu i nie zacznę o nim czytać, to trochę mnie recenzje
odpychają. Porównując przeczytane problemy z tym co mam obecnie dochodzę do wniosku, że
trudno będzie kupić lepsze auto niż Tico - tym bardziej używane, gdzie nie wiadomo co się
kupujeMazdę sobie kup. To naprawdę świetne samochody o niskiej awaryjności. Z częściami nie ma problemu, zresztą wymienia się głównie eksploatacyjne - tarcze, klocki, paski, filtry... Trzeba jednak dobrze poszukać, starsze modele zdarzają się mocno bite, można też trafić na zajeżdżony egzemplarz, ale to dotyczy aut wszystkich marek. Na forum MazdaSpeed mamy modele po 250-, 300-, a nawet 500 tys. km i nadal dobrze śmigają. Są wygodne, można znaleźć zarówno z mniejszym oszczędnym silniczkiem, jak i 2,5l V6, które w sumie też nie jest strasznym smokiem. Naprawdę polecam.
-
przemneu Użytkownik archiwalnynapisał 20 kwi 2007, 08:56 ostatnio edytowany przez przemneu 11 sie 2016, 17:31
Mazdę sobie kup. To naprawdę świetne samochody o niskiej
awaryjności. Z częściami nie ma problemu, zresztą
wymienia się głównie eksploatacyjne - tarcze,
klocki, paski, filtry...Obawiam się trochę jednak cen części i ich dostępności - chyba w przypadku Toyoty (np. Corolli) i Hondy (Civic) jest z tym trochę lepiej - jednak te autka są trochę bardziej popularne u nas.
-
AMG Użytkownik archiwalnynapisał 20 kwi 2007, 18:13 ostatnio edytowany przez AMG 11 sie 2016, 17:31
Czy to ze wzgledu na stan techniczny?
Bo chyba nie ze wzgledu na marke. Tico nie jest
awaryjnym autem.
A w razie problemow czesci w Polsce sa ogolnodostepne.a za granicą już niezbyt...
-
RED Użytkownik archiwalnynapisał 20 kwi 2007, 18:20 ostatnio edytowany przez RED 11 sie 2016, 17:31
Bardzo dobry wybór...Toyota, Honda lub Suzuki...ale najlepiej oryginały! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Co Japończyk to Japończyk... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
RED Użytkownik archiwalnynapisał 20 kwi 2007, 18:26 ostatnio edytowany przez RED 11 sie 2016, 17:31
No mi się udało...Zupełnie w ciemno z gazety, z ogłoszenia! $ letni samochód z przebiegiem udokumentowanym w papierach 16 tys km! Długo się nie zastanawiałem...Szukałem CC i proszę! DU omijałem wlk łukiem, bo bałem się tej marki! Ale skusił mnie stan i przebieg auta! Kupowałem autko z zamiarem użytku 2-3 lata...i proszę juz jeżdżę ponad 5! Wiem co mam...a co kupię? Wiem co zrobiłem, co mnie czeka...No ale wiadomo każdy myśli o czymś lepszym/większym...Jednak ekonomiczniejszego wozu w życiu nie kupię! A jak się sporo jęździ i nie zarabia się 5 tys zł miesięcznie to jest to ważne! A 11-13 zł/100 km...jakim autem będzie mnie kosztował przejazd? <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Dlatego łatam/naprawiam/reanimuję i szusuję to tu to tam! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Blacha jako taka-nie narzekam, awaryjne auto nie jest (nigdy nie zawiodło), a wkładac trzeba zawsze-w końcu auto ma swoje lata (1997/98)-a i przebieg wg mnie juz spory 135 tys km! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
RED Użytkownik archiwalnynapisał 20 kwi 2007, 18:31 ostatnio edytowany przez RED 11 sie 2016, 17:31
Stan techniczny...staram się dbać nabieząco! Ale boję sie, ze gdzieś sie "rozkraczę", kluczy nie woże, czesci też nie...bo i tak nic nie naprawię! Jestem laikiem i z każdą pierdołą musze jechac do mechanika-a nie zawsze takowego znajdę gdzieś w trasie. A tu w Beskidach czy Tatrach...no problem! Zawsze na sznurku mozna wrócić na Śląsk, albo wepchnąć jakiemuś góralowi (mam sporo tam znajmomych) do ogródka i niech sobie stoi i czeka na "serwis". Oby jednak mi się nic takiego nie przytrafiło...Dlatego pasuję na dłuższe trasy z Tico i wtedy biorę Suzuki. Autko ma już swój przebieg (135 tys)...a i wygodne jest średnio. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Bagażnik mam niewielki-butla zajmuje 1/3 powierzchni. Jedynym plusem jest ekonomia...Hmmm! Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Su2 Użytkownik archiwalnynapisał 20 kwi 2007, 21:56 ostatnio edytowany przez Su2 11 sie 2016, 17:31
a za granicą już niezbyt...
Nie ma tragedii. W Niemczech gdzie nie widzialem ani jednego Tico poza moim czeka sie na czesci kilka godzin. Najpozniej na drugi dzien sa dostepne.
15/31