Zerwany pasek rozrządu
-
nie wiem jak to wszystko jest rozwiazane w waszych miastach ale ja u siebie wymienialem pasek w warsztacie i warsztat dal mi gwarancje na kolejne 60tys ze bedzie ok. w razie czego ja sie nie martwie o autko a oni doprowadzaja je do uzytku na wlasny koszt.
tak na marginesie, wydaje mi sie wiec ze nie warto sie bawic w wymiane paska samemu i dorzucic pare groszy warsztatowi i mamy swiety spokoj na kolejne 60kkm.jak to jest u was?
-
nie wiem jak to wszystko jest rozwiazane w waszych miastach ale ja u siebie wymienialem pasek w warsztacie i
warsztat dal mi gwarancje na kolejne 60tys ze bedzie ok. w razie czego ja sie nie martwie o autko a oni
doprowadzaja je do uzytku na wlasny koszt.Napisz jeszcze, ile ta wymiana kosztowała <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
warsztat dal mi gwarancje na kolejne 60tys ze bedzie ok. w razie czego ja sie
nie martwie o autko a oni doprowadzaja je do uzytku na wlasny koszt.A masz to na piśmie, czy tylko na gębę?
-
Napisz jeszcze, ile ta wymiana kosztowała
Wyszedłem z podobnego założenia jak kgoka, ale mam nadzieję, że nie będę musiał sprawdzać, czy warsztat jest taki solidny. Co do ceny, w świdnickim ASO kosztowało mnie to 154zł, robocizna{90zł) + pasek rozrządu(49) + pasek klinowy alternatora(15). W prywatnym warsztacie żądali: robocizna(80) + pasek rozrządu(37). Z ASO mam fakturę, a z warsztatu niemiałbym i to przeważyło. Oczywiście w obu przypadkach mowa o paskach tej samej firmy.
-
Napisz jeszcze, ile ta wymiana kosztowała
uszczelka pokrywy zaw 15.01zl
napinacz 60zl
pasek 50zlfaktura + gwarancja jakosci wykonanej uslugi + materialow uzytych do w.w.uslugi ... a to daje mi bezproblemowa mozliwosc domagania sie usuniecia usterki wynikajacej ze zle wykonanej roboty czyli wymiany paska rozrzadu+napinacza.
-
faktura + gwarancja jakosci wykonanej uslugi + materialow uzytych do w.w.uslugi ... a to daje mi
bezproblemowa mozliwosc domagania sie usuniecia usterki wynikajacej ze zle wykonanej roboty
czyli wymiany paska rozrzadu+napinacza.Szkoda, że ta Ostrołęka tak daleko <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Szkoda, że ta Ostrołęka tak daleko
powaznie, bardzo mnie to dziwi ze wy macie z tym problemy.
-
powaznie, bardzo mnie to dziwi ze wy macie z tym problemy.
Ja nie mam problemów, bo pasek rozrządu wymieniłem sam i koszty osiągnąłem niższe od Twoich o ok. 100zł <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
Ja nie mam problemów, bo pasek rozrządu wymieniłem sam i koszty osiągnąłem niższe od Twoich o
ok. 100złBo też nie chodzi o problemy z wymianą, tylko o tę gwarancję na 60tys. km. Pierwszy raz się spotykam z czymś takim, piękna sprawa <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> jak się pomyśli o tych pechowcach, którym stosunkowo nowy pasek strzelił po paru tys. Przy takiej gwarancji warto dać te 100zł.
-
Bo też nie chodzi o problemy z wymianą, tylko o tę gwarancję na 60tys. km. Pierwszy raz się
spotykam z czymś takim, piękna sprawa jak się pomyśli o tych pechowcach, którym
stosunkowo nowy pasek strzelił po paru tys. Przy takiej gwarancji warto dać te 100zł.Bogdan,a Ty wierzysz jeszcze w gwarancje?
Przecież mechanik, jak się zerwie pasek, będzie winę zwalał na użytkownika.
Nie wiem,czy tak od razu,bez włuczenia się po sądach pokryje remont silnika.
Będzie się wykręcał jak piskorz w sieci.
Wolę sam wymienić pasek i mieć gdzieś te ich "gwarancje". -
Bogdan,a Ty wierzysz jeszcze w gwarancje?
Jak mam na piśmie, to wierzę.
Przecież mechanik, jak się zerwie pasek, będzie winę zwalał na użytkownika.
A co tutaj można zwalić na użytkownika? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Nie wiem,czy tak od razu,bez włuczenia się po sądach pokryje remont silnika.
Dla mnie wystarczy jeśli naprawę zrobią za darmo. Części już sam kupię.
Będzie się wykręcał jak piskorz w sieci.
W to, też wierzę. <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Wolę sam wymienić pasek i mieć gdzieś te ich "gwarancje".
Pozostanę przy swoim zdaniu.
-
Pozostanę przy swoim zdaniu.
Jeszcze zapomniałem o jednym.
Satysfakcji z udanej naprawy,[w tym wypadku wymiany paska rozrządu] nie zastąpią żadne pieniądze i gwarancje.
Przynajmniej dla mnie. -
Satysfakcji z udanej naprawy,[w tym wypadku wymiany paska rozrządu] nie zastąpią żadne pieniądze
i gwarancje.A to fakt niezaprzeczalny! <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Szkoda tylko, że moja żona tego nie rozumie. <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Jej gadanie, że marnuję czas sam naprawiając samochód, czasem doprowadza mnie do pasji.
-
Jak mam na piśmie, to wierzę.
To jest jakiś argument.
A co tutaj można zwalić na użytkownika?
Co? A chociażby można wcisnąć kit, że użytkownik próbował odpalić silnik z popychu lub poprzez holowanie. <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
Satysfakcji z udanej naprawy,[w tym wypadku wymiany paska rozrządu] nie
zastąpią żadne pieniądze i gwarancje.Pomijając wszystko, Stachu; jest dobrze, dopóki nie trafisz na felerny pasek lub jego podróbkę (a najgorzej jest odkryć to po fakcie <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />).
-
Bo też nie chodzi o problemy z wymianą, tylko o tę gwarancję na 60tys. km. Pierwszy raz się spotykam z czymś takim,
piękna sprawa jak się pomyśli o tych pechowcach, którym stosunkowo nowy pasek strzelił po paru tys. Przy
takiej gwarancji warto dać te 100zł.Tak naprawdę sprawa dotyczy złego montażu lub podróbki paska rozrządu.
W przypadku zakupu odpowiedniego paska (czyt. nie będącego w zainteresowaniu podrabiaczy) i poprawnej samej wymiany nie powinno być żadnych kłopotów.
W moim Tico zmieniałem pasek samodzielnie ponad rok temu i wszystko pracuje OK. Pasek był Goodyear za 40zł - rabat <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Co? A chociażby można wcisnąć kit, że użytkownik próbował odpalić silnik z popychu lub poprzez
holowanie.No cóż wciskać kit próbować każdy może, ale... <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
-
Tak naprawdę sprawa dotyczy złego montażu lub podróbki paska rozrządu.
W przypadku zakupu odpowiedniego paska (czyt. nie będącego w zainteresowaniu podrabiaczy) i
poprawnej samej wymiany nie powinno być żadnych kłopotów.Wydaje się, że masz rację. Może za dużo się naczytałem o pechowcach <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />, ale z drugiej strony taka gwarancja, no, no ,no.