jakie auto zamiast TICO
-
niekoniecznie tak musi być Ten MB ( nie 124 tylko jej następca E classe ) ma typowo taxiarski
kolorek.Taki samochód poprostu musi jeździć i przebiegi rzędu 20 tyś km rocznie to minimum
dla takiego autka ( w rękach prywatnych , o taxi nie wspomniawszy )Nie polecam aut starych i duzych. Majac 10 tys i tico uwazasz, zestac Cie na mercedesa? A co z kosztami utrzymania? Przeciez te auta maja przejechane po 300 tys. Jesli nie tykają ich awarie to czemu wogole spada ich cena? Za 10 lat tez bedziesz polecal ten sam egzeplarz?
Jesli potrzebujecie autka rodzinnego (sam planuje zakup takiego za okolo 3 latka) pomyslcie o autku do ktorego nie bedziecie sie bali wsiadac, chyba, ze macie tez takie podejscie, ze majac 15 tys. stac was na każdą markę...niewazne z ktorej epoki. -
Nie polecam aut starych i duzych. Majac 10 tys i tico uwazasz, zestac Cie na mercedesa? A co z
kosztami utrzymania? Przeciez te auta maja przejechane po 300 tys. Jesli nie tykają ich
awarie to czemu wogole spada ich cena? Za 10 lat tez bedziesz polecal ten sam egzeplarz?
Jesli potrzebujecie autka rodzinnego (sam planuje zakup takiego za okolo 3 latka) pomyslcie o
autku do ktorego nie bedziecie sie bali wsiadac, chyba, ze macie tez takie podejscie, ze
majac 15 tys. stac was na każdą markę...niewazne z ktorej epoki.A ja uważam, że ten pomysł z Mercedesem jest bardzo dobry <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Koszty utrzymania Mercedesa nei sa bardzo duże. Sporo wiecej kosztuje "jedynie" OC i opony. Reszta cześci jest na podobnym poziomie cenowym, a jak sa droższe to zamiast wymieniac co 30tys wymienia sie je co 80tys lub wiecej...
Spalanie takiego 2,5l Diesla to około 7-8l w miescie i 6 na trasie. Bez problemu mozna lac opałówke.
Przed zakupem Tico sam o takim aucie myslałem, ale nie stac było mnie na zakup. (zamiast 5-6K bym musiał dac te 7-8K przynajmniej) A koszty utrzymania sa naprawde nie duze. Spytaj sie jakiegos taksówkarza. -
Nie polecam aut starych i duzych.
Wszystko zależy od potrzeb "mobilności"
Przy dwójce dzieci tródno się będzie wybrać na jakiś dalszy i dłuższy wyjazd ticolotem. Ilość bagaży w tym przypadku przerasta możliwości załadunkowe tico.Majac 10 tys i tico
uwazasz, zestac Cie na mercedesa? A co z kosztami
utrzymania? Przeciez te auta maja przejechane po
300 tys.
To mniej więcej jak przebieg tico w okolicach 100kkm <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />Jesli nie tykają ich awarie to czemu
wogole spada ich cena?
Bo takie są prawa rynku <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> Im samochód starszy, tym tańszy. Dotyczy to każdego modelu.Za 10 lat tez bedziesz
polecal ten sam egzeplarz?
Nie, będę polecał ten, który będzie tak samo bezawaryjny i tani w utrzymaniu <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />Jesli potrzebujecie autka rodzinnego (sam planuje zakup
takiego za okolo 3 latka) pomyslcie o autku do
ktorego nie bedziecie sie bali wsiadac,
Na pewno mam mniejszy stres wsiadając do 15 letniego mercedesa niż do 5 letniego poloneza <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />chyba, ze
macie tez takie podejscie, ze majac 15 tys. stac
was na każdą markę...niewazne z ktorej epoki.
[b]Są samochody, które pomimo długiej eksploatacji i wieku nie wykazują dużego zużycia jak i obniżenia poziomu bezpieczeństwa <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> A zgodnie z prawami rynku ich cena jest coraz niższa (wraz z wiekiem) Tak więc jeszcze raz powtarzam, wolę 15 letniego mercedesa niż 5 letniego poloneza <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Nie polecam aut starych i duzych.
Wszystko zależy od potrzeb "mobilności"
Przy dwójce dzieci tródno się będzie wybrać na jakiś dalszy i dłuższy wyjazd ticolotem. Ilość bagaży w tym przypadku przerasta możliwości załadunkowe tico.Owszem, tico ma sie do auta rodzinnego tak, jak pan mietek spod sklepu do abstynencji. Co nie zmienia mojej opinii, ze 15 letni mesiu co okrazyl 10 razy ziemię to trafny wybor. Przeciez sa atka typu corrolcia,xsara,primera;5-7 lat przebieg okolo 100kkm
Majac 10 tys i tico
uwazasz, zestac Cie na mercedesa? A co z kosztami
utrzymania? Przeciez te auta maja przejechane po
300 tys.
To mniej więcej jak przebieg tico w okolicach 100kkmNieprawda. Kup taką okazję z otomoto. Mnie nigdy nibyloby stac np na wymiane kpl. amorków w mercedesie. Co z tego, ze rzadziej. A opony? Kazda czesc jest wytrzymalsza, ale tez duzo drozsza.Ja nie chce zbierac na czesci (o robociznie nie wspominając). Teraz zamawiam sobie wahacz z allegro za 30 pln i takie koszty mnie satysfakcjonują.
Jesli nie tykają ich awarie to czemu
wogole spada ich cena?
Bo takie są prawa rynku Im samochód starszy, tym tańszy. Dotyczy to każdego modelu.To ze auta tanieja wraz z wiekiem, to nie jest spowodowane zagmatwanymi ' prawami rynku', tylko tym, ze sie WYEKSPLOATOWUJĄ
Za 10 lat tez bedziesz
polecal ten sam egzeplarz?
Nie, będę polecał ten, który będzie tak samo bezawaryjny i tani w utrzymaniuJesli potrzebujecie autka rodzinnego (sam planuje zakup
takiego za okolo 3 latka) pomyslcie o autku do
ktorego nie bedziecie sie bali wsiadac,
Na pewno mam mniejszy stres wsiadając do 15 letniego mercedesa niż do 5 letniego polonezaa co tu robi ten polonez? <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
chyba, ze
macie tez takie podejscie, ze majac 15 tys. stac
was na każdą markę...niewazne z ktorej epoki.
Są samochody, które pomimo długiej eksploatacji i wieku nie wykazują dużego zużycia jak i obniżenia poziomu bezpieczeństwa A zgodnie z prawami rynku ich cena jest coraz niższa (wraz z wiekiem) Tak więc jeszcze raz powtarzam, wolę 15 letniego mercedesa niż 5 letniego polonezaA nie wolalbys kilkuletniego autka klasy sredniej nizszej z normalnym przebiegiem?
-
Na pewno mam mniejszy stres wsiadając do 15 letniego mercedesa niż do 5 letniego poloneza
Jeździłem poldkiem '94 przez ostatnie 2 lata i ani razu mnie nie zawiódł, choć zimą odpalał zwykle za 2-3-cim razem, więc pewien stres rzeczywiście przeżywałem.
Natomiast jak we mnie łepek stunkął Golfem III przy prędkości ok. 20 km/h to miał maskę, zderzak, reflektor, kierunkowskaz do wymiany. Ja tylko wyklepałem błotnik, kupiłem spraj i jeszcze na tym zarobiłem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Nawet reflektor miałem nietknięty. Jedynie zaczep zderzaka puścił. Twarde auto.
No i bicepsy sobie wyrobiłem kręcąc kierownicą <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> A jaka frajda przejeździć zimę na tylnim napędzie i letnich oponach <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Części tanie jak barszcz - podobnie jak w Tico a nawet i taniej.
Jednym słowem tani i pakowny dupowóz. I gdyby nie koszty OC i benzyny to pewnie dalej bym nim jeździł. Choć silnik toporny jak cholera. Ale był jak dla mnie dużo wygodniejszy niż Tico.
Tico natomiast pod względem przyspieszania dostarcza dużo większych wrażeń.Jak chcesz tanie i pakowne auto to wybierz Toleto I. Brat jeździ i jest zadowolony. Toleda miały silniki passatowskie, a te słynęły z niskiej awaryjności. Za 13 tys. można kupić nieźle wyposażony model i bez rdzy. Myślę, że to dużo rozważniejsza propozycja niż Mondeo. Ewentualnie rozglądałbym się za jakimiś japońcami.
-
choć zimą odpalał zwykle za
2-3-cim razem, więc pewien stres rzeczywiście
przeżywałem.Moje tico za pierwszym razem chwyta w zimie <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
no chyba że siarczysty mróz daje się we znakiNatomiast jak we mnie łepek stunkął Golfem III przy
prędkości ok. 20 km/h to miał maskę, zderzak,
reflektor, kierunkowskaz do wymiany. Ja tylko
wyklepałem błotnik, kupiłem spraj i jeszcze na tym
zarobiłem Nawet reflektor miałem nietknięty.
Jedynie zaczep zderzaka puścił. Twarde auto.Masa robi swoje <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
No i bicepsy sobie wyrobiłem kręcąc kierownicą A jaka
frajda przejeździć zimę na tylnim napędzie i
letnich oponachMój wujek ma poloneza caro plus z przebiegiem ok. 160 tys. i muszę powiedzieć że to jest rozlot, dosłownie strach jechać, wszystko trzeszczy, zgrzyta, drążek od biegów trzeba było przez pewien czas dwoma rękami przepychać by wrzucić bieg (to na szczęście zostało zrobione) nie mówiąc już o korozji. Dodam że autko jest cały czas garażowane w przewiewnym garażu. Owszem mięśnie można sobie w nim wyrobić, tam wszystko chodzi z oporem. Kierownica kręci się znośnie bo wspomaganie jest. Najbardziej denerwują mnie rygle zamykania drzwi, gdy chce się je wysunąć by otworzyć tylnie drzwi to trzeba sie nieźle napocić. Gdybym miał kupować samochód to nigdy nie byłby to polonez <img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" />
Jednym słowem tani i pakowny dupowóz. I gdyby nie koszty
OC i benzyny to pewnie dalej bym nim jeździł. Choć
silnik toporny jak cholera. Ale był jak dla mnie
dużo wygodniejszy niż Tico.Tu się zgadzam, jedynym plusem poldka jest ładowność, a rzeczą która mi się w nim podoba to umiejscowienie dźwigni zmiany biegów <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Witam
Kocham moje tico ale dla 4 osob plus bagaz jest ciut za male.Przymierzam sie do zakupu czegos
wiekszego. I tu me pytanie co polecacie?
Chce wydac jakies 10-13tys zl.Suzuki Swift Klub Polska poleca Suzuki Swifta Rodzinny Sedan lub 5D kombi na silniku 1.3 <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Suzuki Swift Klub Polska poleca Suzuki Swifta Rodzinny
Sedan lub 5D kombi na silniku 1.3Może taki Swift 5D jest i pakowny ale sąsiadom, którzy mają Swifta to ja Ticiem musiałem pudło z nowym TV przewozić bo nijak do tyłu wleźć im nie chciało... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
No właśnie jak w temacie.
Zastanawiam się nad przesiadką z Tico na coś większego - rodzina się powiększa i Tico już będzie trochę przyciasnawe.
Czytałem o wielu propozycjach i w sumie sam już nie wiem co wybrać.
Szukam samochodu w granicach 10 000 zł. Musi być tani w eksploatacji i większy od Tico, tak aby do bagażnika zmieścił się wózek dziecięcy. No i oczywiscie jak najmłodszy.
W granicach 2000r mogę kupić albo Suzuki Swift, albo Daewoo Lanos. Myślałem też o Skodzie Felicji. Ale to chyba chybiony wybór.Proszę was wypowiedźcie się co sądzicie o tych samochodach, czy są godne uwagi i wydania na nie 10000zł?
Może w tej cenie kupię coś lepszego z 2000r?Z drugiej strony zarówno Daewoo jak i swift mają słabe blachy i szybko je atakuje rdza <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />
Znalazłem coś takiego tylko w Swiftach nigdy nie jest człowiek pewien ila ma autentycznie przejechane. Niby 88kkm, ale może mieć równie dobrze 188kkm, lub 288kkm, bo licznik wskazuje max 99 999km, po czym cię zeruje <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
Ale jak by jeszcze miał LPG i tylko 88kkm to za tą cenę była by to ciekawa propozycja.
Piszcie co sądzicie o Lanosach, Swiftach, lub innych ciekawych samochodach z 2000/2001r w cenie ok 10 000zł.
-
ja ciesze sie e11 corolla wagon. 1,3 16v 86km. autko w miare zwawe i spokojnie wystarcza na polskie drogi dla 4 os rodziny. coprawda mam maszyne od poniedzialku,ale micha mi sie cieszy jak wsiadam. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Ja TICO mam Cały czas Jako drugie autko kupiłem Hyundaia Accenta II z 2000 roku z gazem
rok temu zapłaciłem za niego 12 tys i jestem zadowolony, spalanie gazu średnio 8-9 litrów , silnik 1500, 90 KM, mogłobybyc więcej ale jeste wystarczające, W porównani z LANOSEM lepsze wykonanie, niższe spalanie, a różnice w cenie zrekompensujesz niższym spalaniem. W trasie na samej benzynie spalił poniżej 6 litrów. -
Ja mam dwa... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Do wyboru do koloru. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Swift w kolorze blue i Tico w kolorze white. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Oba niezawodne i ekonomiczne...Chociaż białek ostatnio mnie troszkę wkurza i kto wie czy długo z nim jeszcze wytrzymam-stał sie ostatnio dość awaryjny-w końcu ponad 150 tys km już ma. A Swift 105 tys km i zero problemów...od nowości! Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Lanos ma slabe blachy??? Tam chyba ocynkowane byly tak na 80% sam sie interesowalem zakupem Lamusa, ale kupilem Primere z 95r <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Witam
Kocham moje tico ale dla 4 osob plus bagaz jest ciut za male.Przymierzam sie do zakupu czegos
wiekszego. I tu me pytanie co polecacie?
Chce wydac jakies 10-13tys zl.
Myslalem nad mondeo mk2,lub moze corolla?
Jakies propozycje?
bede wdziecznykup sobie fiata brawa 1.2 16v z tym silnikiem najlepszy duzy tani w tym przedziale finansowym kupisz dobry rocznik
-
Lanos ma slabe blachy??? Tam chyba ocynkowane byly tak na 80% sam sie interesowalem zakupem
Lamusa, ale kupilem Primere z 95rJa też oprócz Tico mam Nissan z tym,że Almerę 1.4 n15 96r. Jeżdżę tym autem piąty rok i naprawdę jestem pod dużym wrażeniem bezawaryjności.
-
W granicach 2000r mogę kupić albo Suzuki Swift, albo Daewoo Lanos.
Zdecydowanie bezwypadkowy Lanos dobrze utrzymany będzie lepszym wyborem niż SS.
Pomyśl też o popularnych samochodach, do których części są tanie i dostępne bezproblemowo. Ja mam Astrę I i nie narzekam na korozję, awaryjność, czy dostęp do tanich części.Myślałem też o Skodzie Felicji. Ale to chyba chybiony wybór.
A to dlaczego <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
W granicach 2000r mogę kupić albo Suzuki Swift, albo Daewoo Lanos. Myślałem też o Skodzie
Felicji. Ale to chyba chybiony wybór.
Proszę was wypowiedźcie się co sądzicie o tych samochodachO lanosie słyszałem raczej pozytywne opinie ale nie miałem go w rękach; swifta po prostu nie znam; felicją jeździłem - kupiona w salonie, dobrze utrzymana - moje wrażenia: bardzo ciężko chodzący układ kierowniczy (bez wspomagania), tragiczne światła, spore spalanie. Ogólnie dało się jeździć ale bez zachwytu <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
-
JA oprócz Tico posiadam RENAULT LAGUNE, i jestem z niej bardzo zadowolony.
Auto jest naprawde duże, tak że jeśli potrzebujesz więcej miejsca to w kwocie w granicach 10000 zł można znaleźć ciekawą propozycje z roczników 1996 - 1998. Jeżeli chodzi o koszty eksploatacji to jest mase zamiennikó na rynku tak że koszty nie są takie duże, jakie krążką mity o francuzach. Chyba że masz "korbe" i chciałbyć po części jeździćdo ASO (ja tak mam) to wtedy komplet filtrów i 350 zł nie Twoje.
Ale autko odwdzięcza się naprawde ogromną przyjemnością z jazdy. Jeśli byś się zdecydował to szukaj z silnikiem typu F czyli F3P 1.8 lub F3R 2.0 są ta najbardziej udane i bezawaryne silniki REANULT.
Pozdro !!! -
lanosik bardzo dobry ma silnik, aczkolwiek chlonacy sporo paliwa. mozna natomiast poleciec nim i licznikowe 220. co do awaryjnosci nie slyszalem o problemach i blachara raczej tez jest ok. chyba,ze egz byl bity. najlepiej poczytac na forach.
Pozdrawiam