Umarły amorki i ... niech żyją amorki
-
No i ... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Chcąc i nie chcąc pozbyłam się 560zł <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" />
Ale za to dupcia <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> narządzona <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
A tak już bez żartów to właśnie wróciłam lżejsza o te prawie 6 stówek ale za to z 2 nowymi amorkami na tyle, 2 sprężynkami i nowym tłumikiem środkowym.
Wczoraj coś mnie naszło i pojechałam na diagnozę, bo już mnie za bardzo kołysało i niestety ...Ale odczułam już zmiany po wymianie amorków wracając do domu, bo wreszcie przestało mną trząść i telepać jak trawkę na wietrze. Tył poszedł na nowych sprężynkach w górę i jakoś tak dostojniej wygląda.
Tłumiczek środkowy już dawno się prosił o wymianę. A przy tej okazji dowiedziałam się, że ja jednak mam katalizator. Zamówiłam tłumik bez i niestety wymiana trwała dłużej, bo okazało się, że jednak kat. jest. Trzeba było poczekać na przyjazd nowego. Swoją drogą jak dorwę tego ( a ja już chyba wiem kto to) co twierdził, że mam wersję bez katalizatora to ukręcę to i owo <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />Niestety na wczorajszych oględzinach amorków okazało się, że te na przodzie też już nie pociągną za długo. <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
I jak tu nie "kochać" tico jak tyle na raz się sypie? <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
No i ... Chcąc i nie chcąc pozbyłam się 560zł
...
A tak już bez żartów to właśnie wróciłam lżejsza o te prawie 6 stówek ale za to z 2 nowymi amorkami na tyle, 2
sprężynkami i nowym tłumikiem środkowym.Przynajmniej będzie się lepiej jeździło <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Ta kwota jest trochę duża, bo amortyzatory można spokojnie kupić po 85zł (na allegro są w okolicach 60zł), sprężyny niedawno kupiłem po 42zł/szt, (do kupienia w sklepach bezproblemowo po ok. 50zł), natomiast tłumik śroskowy aluminizowany to koszt ok. 100zł (można znaleźć też za ok. 80-85zł).
Szacunkowo części kosztowały max. 400zł, a mechanior wziął za te prace aż 160zł <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Najważniejsze jednak, że odczuwasz poprawę i to jest najważniejsze <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
No i ... Chcąc i nie chcąc pozbyłam się 560zł
Podobnie uważam, że mechanik "tani" nie był. <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
Ale za to dupcia narządzona
Ale tego zdania to już nie rozumiem. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
A tak już bez żartów to właśnie wróciłam lżejsza o te prawie 6 stówek ale za
to z 2 nowymi amorkami na tyle, 2 sprężynkami i nowym tłumikiem
środkowym.Hej, to teraz nic, tylko jeździć... <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
I jak tu nie "kochać" tico jak tyle na raz się sypie?
Oj, tam, bo już swoje lata ma i tyle. Gdyby był te 2-4 latka młodszy i normalnie eksploatowany (chodzi mi o poprzedniego właściciela <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />), byłoby zapewne lepiej. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Dupcia narządzona - znaczy się tył wozu zrobiony.
Jeśli idzie o koszta to przyznaję się, że nie miałam czasu na szukanie tańszych części.
Czas mnie goni na wakacje więc po prostu pojechałam, zostawiłam i zapłaciłam.Panowie poza tym ponieważ arkana mojego wozu, a tym bardziej jego części są mi prawie w 80% obce więc ... Jak się nie ma wiedzy i umiejętności to trzeba mieć pieniądze lub można marudzić.
Zgadnijcie co wybieram? <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> -
Szacunkowo części kosztowały max. 400zł, a mechanior
wziął za te prace aż 160złRybko błagam <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> nie uświadamiaj mnie o kosztach jak jest już po wszytskim. Ja naprawdę wolę żyć w błogiej nieświadomości. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Mechanik wziął sporo mniej i jeszcze mycie z woskowaniem dostałam gratis <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />Najważniejsze jednak, że odczuwasz poprawę i to jest
najważniejszeI tylko tego należy się trzymać <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Witam koleżanke <img src="/images/graemlins/cmok1.gif" alt="" />
Dziewczyny wy za dużo pieniędzy macie .... <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Za tą kase można by zdecydowanie więcej wymienić ... <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />)
Pozdrawiam -
Witam koleżanke
witam również
Dziewczyny wy za dużo pieniędzy macie ....
Za tą kase można by zdecydowanie więcej wymienić ... )
PozdrawiamHmmm ale faceci też mają swoje przywary <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> ale jak kolega taki obrotny to zapraszam i chętnie oddam moje Cudo do remontu w waćpana ręce <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Znajdzie się jeszcze to i owo do wymiany.
O przyczynach wydatków już pisałam Leosiowi i Sharkyemu <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" /> -
Cóż to zapraszam serdecznie do Białegostoku <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Wymienimy i naprawimy to co trzeba .... <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
Pozdrawiam -
Dupcia narządzona - znaczy się tył wozu zrobiony.
<img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> Świetne określenie <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> ! Można przenieść w inne dziedziny życia? <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />
Jak się nie ma wiedzy i umiejętności to
trzeba mieć pieniądze lub można marudzić.
Zgadnijcie co wybieram?<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />... Marudzenie!!! <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
-
I jak tu nie "kochać" tico jak tyle na raz się sypie?
Mężczyźni kochają te samochody, które się nie psują. Ja nie kocham swojego tico
<img src="/images/graemlins/foch.gif" alt="" /> Być może jest to przyczyną przebiegu (bo na pewno nie wieku - jest najmłodsze z możliwych - 2000 rok), być może fatalnych dróg, a być może zawsze za chudej kieszeni. Ale gdy sobie tak przeczytam, że wydałaś 500 zeta, to szok. Takie małe auto, tyle kasy - niemożliwe, tyle się płaci tylko we Francuzach i Japońcach. A jednak. Gdy sobie przeliczę ile jest do wydania u mnie - KOSMOS. Tico naprawdę nie jest tanim autem. Może oszczędzimy trochę na paliwie, ale biorąc pod uwagę, że najnowsze turbo diesle palą 6 litrów w mieście... i mają sto trzydzieści koni... ech... pomarzyć... -
Mężczyźni kochają te samochody, które się nie psują.
Mylisz się. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Ja nie kocham swojego tico
Być może jest to przyczyną przebieguNie rozumiem: ponieważ nie lubisz swego auta, to mało nim jeździsz? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
(bo na pewno nie wieku - jest
najmłodsze z możliwych - 2000 rok),Tylko się cieszyć... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
być może fatalnych dróg,
Wszyscy jeździmy po kiepskich drogach. IMHO nie masz jeszcze zbytniego powodu do narzekań, są regiony Polski o fatalniejszym stanie dróg niż Bydgoskie (zlotowicze coś o tym wiedzą <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />...).
a być może
zawsze za chudej kieszeni.Być może...
Ale gdy sobie tak przeczytam, że wydałaś 500
zeta, to szok. Takie małe auto, tyle kasy - niemożliwe, tyle się płaci
tylko we Francuzach i Japońcach.No, Gilbert... Miałem się nie odzywać, ale ciekawość przezwyciężyła <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />.
Poprzyj, proszę, swoją wypowiedź przynajmniej jednym przykładem auta francuskiego lub japońskiego, do którego:- nowy tłumik środkowy,
- 2 nowe amorki tylne,
- 2 nowe sprężyny tylne
będą kosztowały w granicach 370 zł - są to ceny sklepowe, podane przez Sharky'ego. "Allegro" sobie darujmy (zbyt wielkie różnice i mało wiarygodne pochodzenie, oryginalność tudzież "nowość" części).
Dla uświadomienia nam, jakimi luksusowo drogimi autami jeździmy, podaj przykład choć jednego auta pochodzącego z innego kraju ( <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> może Niemcy?), do którego w/w częsci będą tańsze <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Poproszę o stosowne linki.
Jeśli chodzi o robociznę - darujmy sobie porównania... IMHO tanio od Niedźwiedzia nie wzięli... Przypuszczam, że mój znajomy mechanik nie skasowałby więcej niż 70-100 zł za ten zakres robót.
Gdy sobie przeliczę ile jest
do wydania u mnie - KOSMOS.Jak to, to nie wiedziałeś, że każde auto jest wieczną skarbonką? Że ten luksus nie polega tylko na płaceniu za paliwo?? <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Tico naprawdę nie jest tanim autem. Może
oszczędzimy trochę na paliwie, ale biorąc pod uwagę, że najnowsze turbo
diesle palą 6 litrów w mieście... i mają sto trzydzieści koni...Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko życzyć Ci jak najrychlejszej sprzedaży Twojego tico i zakupu cyt. "najnowszego turbodiesla palącego 6 l w mieście" - oczywiście, mającego te "sto trzydzieści koni". <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Na pewno mniej będzie Cię kosztowało utrzymanie takiego auta (tylko może na sam początek zorientuj się i napisz nam, ile kosztuje zwykły przegląd gwarancyjny takiego samochodu w ASO - bo sam na pewno takiego przeglądu nie zrobisz). <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Pozdrawiam i optymistycznie czekam na Twoje argumenty. -
no tak muszę dorzucić swoje 3 grosze :-) jak słysze nowy samochód..... i niskie koszty
Z autem jest tak:
Jak się nie psuje bo jest nowe (może poza 307) to płacisz za przeglądy po 450-800 zł (w samochodach do 50 000 zł) w droższych nie mam pojęcia.
Wydaje mi sie że w nie ma tika, co przez 3 lata po 800zł trzeba by dokładać.
Ubezpieczenie.... mniooodziooo, przy 15 kkm rocznie tikiem tej kasy nawet nie przejeździsz.
Najtańszy TD podejrzewam około 40 000 kosztuje to tak jak 10 razy tico z gazem :-) nawet
No i to że nasze autka wchodzą w wiek nastolatek ... to i problemy z dojrzewaniem się odzywają :-)
Pozdrawiam ... -
Na pewno mniej będzie Cię kosztowało utrzymanie takiego
auta (tylko może na sam początek zorientuj się i
napisz nam, ile kosztuje zwykły przegląd
gwarancyjny takiego samochodu w ASO - bo sam na
pewno takiego przeglądu nie zrobisz).Są chlubne wyjątki <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Koszt pierwszego przeglądu gwarancyjnego Dacii Logan (również diesel) to 89zł. Później podobnie, plus cena wymienionych materiałów eksploatacyjnych. -
Ale gdy sobie tak
przeczytam, że wydałaś 500 zeta, to szok. Takie małe auto, tyle
kasy - niemożliwe, tyle się płaci tylko we Francuzach i
Japońcach.
Brat ma do naprawy tylne zawieszenie w saxo, te 500 zeta mało
A jednak. Gdy sobie przeliczę ile jest do wydania u
mnie - KOSMOS. Tico naprawdę nie jest tanim autem. Może
oszczędzimy trochę na paliwie, ale biorąc pod uwagę, że
najnowsze turbo diesle palą 6 litrów w mieście... i mają sto
trzydzieści koni... ech... pomarzyć...
Jak korzystasz z tych 130 KM to palą więcej niż 6 l. Sprawność energetyczna silników na przestrzeni ostatnich 20 lat wzrosła może o 10-15 %. Jedyne co udało sie tak naprawde uzyskać to mocne silniki w których jak nie korzystasz z tej mocy to palą mało. -
Mężczyźni kochają te samochody, które się nie psują. Ja nie kocham swojego tico
Rozumiem, że piszesz tylko za siebie <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Ja moje samochody może nie kocham, ale na pewno darzę sympatią <img src="/images/graemlins/cmok1.gif" alt="" />Być może jest to przyczyną przebiegu (bo na pewno nie wieku - jest najmłodsze z możliwych - 2000 rok), być może
fatalnych dróg, a być może zawsze za chudej kieszeni.Z samochodami jest tak, że trzeba stale coś robić, mniej lub więcej, ale jednak trzeba.
Moje doświadczenia są takie - wszystkie niepokojące sygnały świadczące o nieprawidłowości należy natychmiast usunąć. Najczęściej jest to przysłowiowe dokręcenie śrubki, jednak kontynuowanie jazdy z takim defektem powoduje z czasem najczęściej poważniejszą awarię i pociąga za sobą większe wydatki.
Dlatego ja dużo majsterkuję przy Tico i dzięki temu utrzymuję je w pełnej sprawności i nie dopuszczam do dużych wydatków. Tak naprawdę przez 5 lat posiadania Tico najwięcej wydałem na początku na regulację silnika, gaźnika i wymianę przewodów WN (ok. 200zł), po dwóch latach wymieniłem tylne amortyzatory (170zł - byłem nadgorliwy), rok temu oba tłumiki (150zł), a obecnie komplet tarcze Brembo + klocki Ferodo (łacznie 158zł).
Niestety samochód ma już 10 lat i stale eksploatowane powoduje zużycie części eksploatacyjnych.Ale gdy sobie tak przeczytam, że wydałaś 500 zeta, to
szok. Takie małe auto, tyle kasy - niemożliwe, tyle się płaci tylko we Francuzach i Japońcach. A jednak. Gdy
sobie przeliczę ile jest do wydania u mnie - KOSMOS.Dla mnie kwota prawie 600zł też jest olbrzymia, ale powiedz, w którym nowoczesnym samochodzie za tą samą naprawę zapłacisz mniej lub tyle samo <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Tico naprawdę nie jest tanim autem. Może oszczędzimy
trochę na paliwie, ale biorąc pod uwagę, że najnowsze turbo diesle palą 6 litrów w mieście... i mają sto
trzydzieści koni... ech... pomarzyć........ i kosztują wielokrotność Tico <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/los.gif" alt="" />
-
No i ... Chcąc i nie chcąc pozbyłam się 560zł
Ale za to dupcia narządzona
A tak już bez żartów to właśnie wróciłam lżejsza o te
prawie 6 stówek ale za to z 2 nowymi amorkami na
tyle, 2 sprężynkami i nowym tłumikiem środkowym.Super <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Ja ostatnio też oszalałem i zostawiłem prawie 2000 PLN u mechanika i w sklepie - wymieniłem zawieszenie (amorki monroe reflex 4 szt., wahacze, wszystkie gumy), rozrząd kompletny, pasek altka, oleje, płyny, filtry, tylne hamulce (przednie zrobiłem wcześniej)...
Dużo, ale warto <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
No i ... Chcąc i nie chcąc pozbyłam się 560zł
Bardzo dobrze na bezpieczeństwie własnym i innch się nie oszczędza, a o wydawaniu
kasy się nie wypowiadam bo to kobieca domena <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
I jak tu nie "kochać" tico jak tyle na raz się sypie?
Kto się czubi ten się lubi -
Sharky, ciezko jest wymienic amorki? jakie narzedzia beda niezbedne?
-
Sharky, ciezko jest wymienic amorki? jakie narzedzia beda niezbedne?
Jeżeli chodzi o tylne amorki to będzie w zasadzie potrzebny tylko jeden klucz (z tego co pamiętam to 17). Trzeba jedynie odkręcić górną i dolną śrubę, wyjąć stary i w to miejsce włożyć nowy amortyzator - to wszystko.
Jedeny problem, który może się pojawić, to zapieczone śruby, dlatego polecam wielokrotnie przez kilka dni stosować na nie środek odrdzewiający, penetrujący, smarujący itp. -
Jeżeli chodzi o tylne amorki to będzie w zasadzie
potrzebny tylko jeden klucz (z tego co pamiętam to
17). Trzeba jedynie odkręcić górną i dolną śrubę,
wyjąć stary i w to miejsce włożyć nowy amortyzator- to wszystko.
Mała poprawka: na dole wykręcamy śrubę a na górze odkręcamy nakrętkę. Na górze śruba włożona jest od strony nadkola i tam zwykle trzeba ją też przytrzymać kluczem przy odkręcaniu nakrętki żeby sie nie obracała. I raczej nie jest to ten sam rozmiar klucza. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />