Uwaga na nowe wahacze!
-
Witam wszystkich.
Ponieważ ostatnio miałem małe problemy z nowowymienionymi wahaczami z przodu postanowiłem się podzielić swoimi
przemyśleniami w tej kwestii. Może będzie to cenne dla osób planujących zakup nowych wahaczy lub uczuli tych,
którzy niedawno je wymienili.Dwa lata temu wymieniałem jeden wahacz prod. polskiej - Mototechnika.
Po roku już była pęknięta guma i jakiś miesiąc temu wymieniłem na nowy wahacz.
Potwierdzam, że można kupić tą osłonę gumową - ja dwa lata temu płaciłem za nią ok. 8zł.Kupowałem wahacz na allegro od użytkownika interparts. Powiem szczerze, że nie sprawdziłem mocowania osłony sworznia, a sam wahacz miał być oryginalny.
-
Właśnie wróciłem z parkingu z kawałkiem gumy w ręku.
Szczerze mówiąc dokładnie taki kawałek jak na twoim
zdjęciu. Reszta się jeszcze trzyma.
Sam zakładałeś te osłony nowe...trzeba wszystko od nowa
rozbierać?
Czy masz może jakiś patent by to zrobić w miarę
sprawnie?
Oj zrobię im tam niezły opi.. ..l w poniedziałek.W zeszłym tygodniu pozwoliłem sobie wysłać maila do Kimoto: bez pretensji, tylko z pytaniem o nowe osłonki- zero odzewu (a w sprawie zakupu odpowiadają w ciągu godziny!).
Nie dzwoniłem bo i tak wyciepałem już paragon... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Nie można chyba mieć do nich pretensji bo nie oni to produkują ale trzeba zgłaszać takie problemy żeby wiedzieli, że te ich wahacze "GM" to chłam (na szczęście tylko guma). Osłonki na oryginalnych wahaczach miałem całe przez 8lat i całe pozostały wymienione razem z wahaczami <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />Jazda bez osłon lub z dziurą grozi szybkim zużyciem przegubu kulowego wahacza- ładuje się woda, błoto i piach i luzy po kilku miesiącach gotowe. <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" />
Nowe osłonki zakładałem sam przed domem na parkingu. Ale miałem wprawę bo niedawno wymieniałem przednie amortyzatory w tych samych warunkach. <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> Trzeba podnieść i zdjąć koło, odkręcić od tyłu śrubę jarzma zwrotnicy mocującą sworzeń wahacza i odkręcić nakrętki dwóch śrub mocujących amortyzator do zwrotnicy żeby podnieść trochę zwrotnicę i wyciągnąć sworzeń z jarzma. Dodatkowo luzowałem jeszcze dwie nakrętki na górnym mocowaniu amortyzatora pod maską żeby amorek dał się trochę odchylić na bok i można było jak najwyżej podnieść piastę. Piastę podczepiłem do sprężyny zawieszenia drutem żeby nie zasłaniała mi tej gumowej osłony. Sama wymiana byłaby banalna gdyby nie ten pieroński pierścień sprężysty zakładany na dole osłony... rypałem się z nim z godzinę na rózne sposoby aż wreszcie założyłem metodą "na dwa śubokręty i imadełko chirurgiczne" <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> Potworna robota przez to, że nisko, niewygodnie i trochę po omacku bo zasłania tarcza hamulcowa. Chwila nieuwagi i mamy zsuniętą osłonkę lub dziurę w gumie. Podejrzewam, że fabtyczny wahacz ma głębszy rowek w korpusie i tak się to łatwo nie zsuwa. Najzdrowiej byłoby zdjąć wahacz lub przynajmniej mieć samochód cały na podnośniku <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Niemniej jest to wykonalne w warunkach blokowo-parkingowych. Acha- oczywiście trzeba wyczyścić przegub kulowy pod osłonką ze starego smaru i piachu i nałożyć tam nowego smaru.
-
Ale odwaliłem prowizorkę na "długi łikend" <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Zakleiłem na około tą pękniętą gumową osłonę miękką folią pcv (taka do cięcia grafiki do samochodów)
Ona trochę działa jak "strecz" więc złapała dość mocno tą gumę i uszczelniła szpary.
Zobaczymy jak długo potrzyma - przewiduję tak tydzień pojeździć - ważne zeby nie zasyfić przegubu kulowego wahacza. Do tego czasu coś załatwię.Pozdrawiam,
Tylko żeby się nie okazało, że ten patent będzie lepszy niż w ogóle osłona gumowa? <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
Prowizorka bywa trwała jak mówi stare powiedzenie budowlańców... -
Tylko żeby się nie okazało, że ten patent będzie lepszy
niż w ogóle osłona gumowa?
Prowizorka bywa trwała jak mówi stare powiedzenie
budowlańców...To po prostu musi być szczelne niezależnie od ułożenia koła i tyle. Metoda dowolna! <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Z kolei przy małej nieszczelności woda i tak wejdzie a wolniej będzie później wysychać a więc każdy kij ma dwa końce... <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
myślę ze na kilka dni wystarczy... <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
...bardziej niż wody bałbym sie piachu i pyłu, który mógłby się do smaru przykleić.
To myślę że na razie wyeliminowałem - potem się naprawi...poczekam na reakcję KIMOTO - mam fakturę. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
...poczekam na reakcję KIMOTO - mam fakturę.
To daj znać co oni na to! <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
To daj znać co oni na to!
Ogłaszam, że firma Kimoto uznaje te wady i zwraca kasę lub pokrywa koszt nowych osłonek. Upominajcie się o swoje!
-
Witam wszystkich.
Widziałem jeszcze w sprzedaży takie:
-
Witam po dłuższej przerwie.Ja też dwa miesiące temu kupiłem tam wachacz.Przy montażu nie można było włożyć gum stabilizatora w otwory ponieważ miały kształt jajowaty a nie okrągły.Mocowałem się z tym chyba z godzinę.Zbieżność oczywiście przestawiona(trzeba było zrobić dwa obroty drążkiem).Osłona gumowa sworznia też już pękła.Skusiłem się ceną promocyjną 35 zł i nalepką "made in Korea".Załuje ,więcej tam nic nie kupię.
-
Widziałem jeszcze w sprzedaży takie:
To jest wahacz odlewany a nie zgrzewany z blachy. Model chwalony na kąciku Matiza! Rzekomo firmy Lucas... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
To jest wahacz odlewany a nie zgrzewany z blachy. Model
chwalony na kąciku Matiza! Rzekomo firmy Lucas...Chyba jednak spawany z blach <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Widac spawy i poszczególne części pospawane <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Chyba jednak spawany z blach
Widac spawy i poszczególne części pospawaneMasz rację! <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> Jednak wygląda jakoś tak bardziej "pancernie" <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Odlewany wygląda tak:
(zdjęcie zapożyczone: mirekp z IKM) -
Widziałem jeszcze w sprzedaży takie:
Właśnie takie (albo baardzo podobne) kupowałem ostatnio do Matiza - to szare to była taka zdejmowana osłonka - po prostu na czas transportu chroniona jest właściwa osłona gumowa <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Do tego osłonki gumowe są zabezpieczone właśnie tymi pierścieniami <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
dzien dobry wszystkim <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> postanowilem sie do was przylączyc poniewaz poruszacie bardzo ciekawe tematy odnosnie tico a ja własnie jestem jego uzytkownikiem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />. i pewnie moje spostrzezenia komus okaża sie cenne tak jak to odnosnie wymiany wahaczy.
a propo tej wymiany chcialem zapytac czy po wymianie wahacza nie jest potrzebne ustawienie zbiezności????? bo nie mam pojecia <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Prosze jesli wiecie powiedzcie mi bede baardzo wdzieczny. Pozdrawiam Bartes -
czy po wymianie wahacza nie jest potrzebne ustawienie zbiezności?????
Teoretycznie trzeba.
-
Teoretycznie trzeba.
A praktycznie też?
Bo jakieś pół roku temu wymieniłem.
Z mojej obserwacji nic nie wynika, bo na bieżniku nie widać istotnego zużycia-tym zimowym i tym letnim.To może jednak regulować nie warto?
Idę się jeszcze przyjżeć gumie bo nigdy tam nie zajżałem.
Niech tylko się okaże że bubla kupiłem...Pozdrawiam.
-
A praktycznie też?
Bo jakieś pół roku temu wymieniłem.
Z mojej obserwacji nic nie wynika, bo na bieżniku nie
widać istotnego zużycia-tym zimowym i tym letnim.To
może jednak regulować nie warto?
Idę się jeszcze przyjżeć gumie bo nigdy tam nie
zajżałem.
Niech tylko się okaże że bubla kupiłem...
Pozdrawiam.W sumie to lepiej sprawdzić zbieżność. Wahacze mogą być minimalnie innej długości - kwestia milimetra np. i już zbieżność skopana <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
A praktycznie też?
Bo jakieś pół roku temu wymieniłem.Oczywiście! Mnie po wymianie nie ustawiano zbieżności a samochód zaczął wyraźnie "skakać na boki" przy pokonywaniu nierówności, dziur itp. Korekcja zbieżności okazała się spora. Nie wiem niestety ile stopni ale kręcenia było sporo.
-
Oczywiście! Mnie po wymianie nie ustawiano zbieżności a samochód zaczął wyraźnie "skakać na
boki" przy pokonywaniu nierówności, dziur itp. Korekcja zbieżności okazała się spora. Nie
wiem niestety ile stopni ale kręcenia było sporo.Dzięki za radę,bo mnie też skacze na dziurach... Tico oczywiście. To chyba jednak geometrę sobie znajdę jakiegoś.
Choć z tym kręceniem to może być różnie. Jak jeszcze miałem Okę to facet kręcił i kręcił aż wreszcie okazało się że możliwości regulacyjne są za małe. Choć ja osobiscie (po regulacji) nie widziałem poważnych uszkodzeń bieżnika. Wcześniej były znaczne. Jedna opona jeden tysiąc km. Jeździłem tak(po regulacji) do miłego Oki wykończenia. Ruski ale porządny.Pozdrawiam.
-
Bo jakieś pół roku temu wymieniłem.
Z mojej obserwacji nic nie wynika, bo na bieżniku nie widać istotnego zużycia-tym zimowym i tym
letnim.To może jednak regulować nie warto?
Idę się jeszcze przyjżeć gumie bo nigdy tam nie zajżałem.
Niech tylko się okaże że bubla kupiłem...
Pozdrawiam.No i chyba bubla kupiłem bo po ponad roku(jak ten czas leci)guma jest w fatalnym stanie.Cała popękana,choć nie rozerwana. Może jakieś środki konserwujące? Czy to już musztarda po obiedzie?
Niepokoi mnie jednak jeszcze bardziej guma na przegubie.Wymieniana w styczniu. Jest również popękana. Robią ją ze zużytych prezerwat... No nie ważne. Ważne jest to że komplet przegób i guma to chyba produkt rzemiosła. Brak mi opakowania. Czy ktoś z Kolegów ma podobnie?
Czy to temat na inny wątek?WYSTRAEGAJCIE SIĘ WSZYSCY.
Znowu bubel!!!Pozdrawiam.
Ps. Dodam jeszcze że orginalny przegub(ten na wachaczu) był bez żadnych pierścieni sprężystych i jakoś 80kkm zrobił.
Należy pochwalic Koreańców? Czy mi po prostu "zwiał" i dlatego się zatarł?