mam problem gdy hamuje
-
Ja proponuję sprawdzić poziom płynu hamulcowego a najlepiej jego wymianę (to w sumie nie wielki koszt... ale trzeba odpowietrzać)
-
Problem polega na tym ,że gdy hamuje zapala mi się
lampka recznego , niewiem mam stan płynu itp. A
drugi problem przy hamowaniu z wiekszych predkości
powyżej 80 km strasznie trzęsie kierownico
podejżewam ,że to zwichrowane tarcze .Co do zapalającej sie podczas hamowania kontrolki ręcznego nie bede sie juz powtarzał, pasłuchaj innych, a co do trzesienia kierownica to kłaniają sie do wymiany tarcze, najprawdopodobniej zostały "przegrzane".
-
Problem polega na tym ,że gdy hamuje zapala mi się lampka recznego , niewiem mam stan płynu itp.
A drugi problem przy hamowaniu z wiekszych predkości powyżej 80 km strasznie trzęsie
kierownico podejżewam ,że to zwichrowane tarcze .Witam, jeżeli zapal Ci się kontrolka od ręcznego podczas hamowania to sprawdż czy nie masz niskiego poziomu płynu , jeśli tak to dolej do max <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Natomiast jeżeli to nieda zadnego efektu to musisz sprawdzić czy jeden z obwodów hamuli nie sprawił ,że jedna oś nie hamuje,bądż hamuje prowizorycznie(słabo)-powodzenia -
Miałem podobny problem z zapalaniem się lampki tzw. ręcznego. Wynikiem są zużyte klocki hamulcowe, okazuje się że najprawdopodobniej są czujniki w kołach przednich. Po wymianie klocków problem ustąpił. Wogóle hamulce w tico to jakaś porażka. Po przejechaniu około tysiąca km. Koło przednie się grzeje są jakieś stuki podczas hamowania. Z tylnymi podobnie wymiana szczęk hamulcowych, bębnów, pęka jedna ze szczek praktycznie tuż po wymianie .
-
Miałem podobny problem z zapalaniem się lampki tzw. ręcznego. Wynikiem są zużyte klocki hamulcowe,
Może to być dobra diagnoza.
okazuje się że
najprawdopodobniej są czujniki w kołach przednich.Nie ma żadnych czujników - jest jedynie w zbiorniczku z płynem hamulcowym.
Jest jeszcze włacznik pod dźwignią hamulca ręcznego, ale to zupełnie inna sprawa.Po wymianie klocków problem ustąpił.
Ta lampka najczęściej zapala się przy niskim poziomie płynu hamulcowego lub zurzytych klockach/szczękach oraz tarczach/bębnach.
Wogóle hamulce w tico
to jakaś porażka. Po przejechaniu około tysiąca km. Koło przednie się grzeje są jakieś stuki podczas hamowania.Prawdopodobnie tłoczek się zapiekł i przegrzewa Ci tarczę - tłoczek do naprawy, tarcza do wymiany.
Takie objawy trzeba jak naszybciej usuwać!!!Z tylnymi podobnie wymiana szczęk hamulcowych, bębnów, pęka jedna ze szczek praktycznie tuż po wymianie .
Czy szczęki były oryginalne, czy jakieś rzemieślnicze lub inne podróby <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Witam! nie jestem znawcą tematu, o tych czujnikach powiedziano mi w serwisie. Jestem troszke wnerwiony bo do ubieglego roku nic nie musialem przy nim robic / rocznik 10.1997/ , praktycznie tylko przeglądy, fajnie bylo do tej pory. A teraz mimo napraw pojawiaja sie te same usterki,to mnie wkurza. Pozdrawiam
-
Witam! nie jestem znawcą tematu, o tych czujnikach powiedziano mi w serwisie. Jestem troszke wnerwiony bo do
ubieglego roku nic nie musialem przy nim robic / rocznik 10.1997/ , praktycznie tylko przeglądy, fajnie bylo do
tej pory.Czyli chyba hamulce w Tico nie są takie złe, skoro prawidłowo działały przez 9 lat <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Witam! nie jestem znawcą tematu, o tych czujnikach powiedziano mi w
serwisie.<img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> Niezły serwis, widać od razu, że mechanicy to znawcy tematu <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />...
Zmień serwis. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />Jestem troszke wnerwiony bo do ubieglego roku nic nie
musialem przy nim robic / rocznik 10.1997/ , praktycznie tylko
przeglądy, fajnie bylo do tej pory.Człowieku, czy wiesz, jak mało ludzi było w tak komfortowej sytuacji? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Niestety, nie ma się co przyzwyczajać, trzeba zacząć powolutku inwestować. Ale mimo wszystko nie będa to wielkie pieniądze.A teraz mimo napraw pojawiaja sie
te same usterki,to mnie wkurza.A nie mówiłem? <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Powtórzę:
koniecznie zmień serwis. -
Miałem podobny problem z zapalaniem się lampki tzw.
ręcznego. Wynikiem są zużyte klocki hamulcowe,
okazuje się że najprawdopodobniej są czujniki w
kołach przednich.Witam
Niestety żadnych czujników w przednich kołach niema które mogły by kontrolować stan zużycia klocków chamulcowych.Po wymianie klocków problem
ustąpił. Wogóle hamulce w tico to jakaś porażka. Po
przejechaniu około tysiąca km. Koło przednie się
grzeje są jakieś stuki podczas hamowania. Z tylnymi
podobnie wymiana szczęk hamulcowych, bębnów, pęka
jedna ze szczek praktycznie tuż po wymianie .Powodem tego typu usterek mogą być złej jakości części które są po prostu beznadziejne.
Myślę że są dwie przyczyny zapalającej się kontrolki chamulców.
Pierwsza to zużyte okładziny klocków chamulcowych, co za tym idzie zwiększa się pojemność całego układu chamulcowego gdyż tłoczki chamulcowe muszą się więcej wysunąć by docisnąć klocki do tarczy.
Druga to złe zkonstruowanie zbiorniczka na płyn chamulcowy i/lub złe usytuowanie czujnika poziomu płynu chamulcowego, ponieważ przy chamowaniu gdy gdy auto zwalnia plyn chamulcowy przepływa do przedniej części zbiorniczka zmniejszając poziom w jego tylniej części gdzie właśnie znajduje się czujnik. Nawet gdy poziom płynu wynosi prawie max zjawisko to występuje. Jedynym sposobem na to by kontrolka się nie zapalała gdy klocki mają jeszcze odpowiednia grubość jest dolanie płynu chamulcowego do poziomu max a nawet więcej. -
Problem polega na tym ,że gdy hamuje zapala mi się lampka recznego , niewiem mam stan płynu itp.
A drugi problem przy hamowaniu z wiekszych predkości powyżej 80 km strasznie trzęsie
kierownico podejżewam ,że to zwichrowane tarcze .Do wymiany tarzcze klocki i szczeki to napewno , moze i bebny trzeba bedzie zmienic
-
Witam
Niestety żadnych czujników w przednich kołach niema które mogły by kontrolować stan zużycia
klocków chamulcowych.zgadzam sie
Myślę że są dwie przyczyny zapalającej się kontrolki chamulców.
Pierwsza to zużyte okładziny klocków chamulcowych, co za tym idzie zwiększa się pojemność całego
układu chamulcowego gdyż tłoczki chamulcowe muszą się więcej wysunąć by docisnąć klocki do
tarczy.
Druga to złe zkonstruowanie zbiorniczka na płyn chamulcowy i/lub złe usytuowanie czujnika
poziomu płynu chamulcowego, ponieważ przy chamowaniu gdy gdy auto zwalnia plyn chamulcowy
przepływa do przedniej części zbiorniczka zmniejszając poziom w jego tylniej części gdzie
właśnie znajduje się czujnik. Nawet gdy poziom płynu wynosi prawie max zjawisko to
występuje. Jedynym sposobem na to by kontrolka się nie zapalała gdy klocki mają jeszcze
odpowiednia grubość jest dolanie płynu chamulcowego do poziomu max a nawet więcej.ciekawe sa twoje teorie tylko ze u mnie przy naprawde ostrym hamowaniu kontrolka nigdy sie niezapala , plyn na poziomie max