KIA XCEED 1.5 T-GDI
-
@BPX33 napisał w KIA XCEED 1.5 T-GDI:
Zastanawia mnie tylko jedna sprawa. Czy jak w ASO na przeglądzie/serwisie odkryją, że pewne elementy zostały zdemontowane to nie uznają tego za "złamanie" zasad i utratę gwarancji?
Z tego co wiem to w pewnych sprzętach elektronicznych zerwanie plomby = utrata gwarancji, więc zastanawiam się czy z autem nie może być podobnie.
W kwestiach gwarancji...
-
Jeszcze przed zakupem założyłem sobie, że zrobię zaraz po zakupie samodzielnie konserwację, nie zważając na gwarancję.
Wolę mieć solidnie zakonserwowany samochód, niż mieć dzisiaj spokój z gwarancją a za parę lat martwić się początkami korozji.
Ponadto w planach mam skorzystać tylko z podstawowej gwarancji. Na 99% nie będę korzystał z gwarancji 7 letniej KIA. By utrzymać gwarancję przez 7 lat trzeba co roku robić przeglądy, które są oczywiście płatne. -
Zaraz po zakupie samochodu zadzwoniłem sobie do mojego dilera i powiedziałem w serwisie o moich planach związanych z konserwacją. Pan powiedział, że mogę zrobić konserwację we własnym zakresie bez utraty gwarancji. Gwarancję mogę utracić tylko w przypadku, gdy konserwacja będzie miała wpływ na uszkodzony element i zostanie to odpowiednio udowodnione.
-
Drugie auto Kia RIO, również kupowałem u tego samego dilera i też samodzielnie konserwowałem. Na pierwszym przeglądzie olejowym (po roku czasu) Pan z serwisu spytał się mnie: Gdzie Pan dawał auto do konserwacji, czy mogę prosić o namiary na warsztat w którym była robiona konserwacja? Byłem trochę zmieszany - zaskoczony tym pytaniem bo nie wiedziałem o co chodzi Panu, ale powiedziałem, że robiłem samodzielnie. Na to stwierdzenie Pan tylko pokiwał głową i powiedział, że nie było pytania :)
Tak więc gwarancją zupełnie się nie przejmuję. A jeśli faktycznie dojdzie co do czego i będzie trzeba skorzystać z gwarancji to wówczas będę myślał...
-
-
-
@tom83ek napisał w KIA XCEED 1.5 T-GDI:
- Zaraz po zakupie samochodu zadzwoniłem sobie do mojego dilera i powiedziałem w serwisie o moich planach związanych z konserwacją. Pan powiedział, że mogę zrobić konserwację we własnym zakresie bez utraty gwarancji.
No to fajnie! ;)
@pacior napisał w KIA XCEED 1.5 T-GDI:
@tom83ek żeby wszystkie auta były tak konserwowane.. Super robota 🙂
Jak kiedyś dorobię się na auto z salonu to oddam je na konserwację do kolegi @tom83ek :P
-
-
@tom83ek szacun za ogrom pracy jaką włożyłeś, na pewno się to 'odwdzięczy' w przyszłości :)
-
Dziękuję za pochwały...
Do idealnie zrobionej konserwacji brakuje jeszcze ściągniętego zbiornika paliwa, tłumika środkowego oraz zderzaków....
Przy ograniczonym czasie (2 dzieci) darowałem sobie już ściąganie wspomnianych elementów bo chyba bym Tym autem nigdy nie wyjechał na drogę.... ;)Jeszcze parę finalnych zdjęć...
-
Pierwsza dłuższa trasa (ok 500km) za mną i już mam pierwsze realne zużycie paliwa...
Trasa 250km + powrót 250km
Autostrada ok 90km, prędkość od 110km/h do 120km/h
Reszta to droga krajowa ok 100km prędkość ok 90km/h i przejazdy przez miasta + obwodnice
2 osoby + 2 dzieci, na dachu BOX
Komputer pokładowy pokazał z całej trasy 5,5l. Realnie wyszło 5,66l/100km
Silnik na dotarciu, obroty trzymałem między 2000-3000obr/minUważam, że z Boxem to całkiem dobry wynik. Dla porównania jak jeździliśmy Kia Rio z Boxem to spalanie realne oscylowało w okolicach 6,5l/100km
-
@tom83ek napisał w KIA XCEED 1.5 T-GDI:
Komputer pokładowy pokazał z całej trasy 5,5l. Realnie wyszło 5,66l/100km
Fajnie, że takie małe przekłamanie. W służbowym Rapidzie jest zawsze 0,5l średnie spalanie niżej niż rzeczywistość... :(
Uważam, że z Boxem to całkiem dobry wynik. Dla porównania jak jeździliśmy Kia Rio z Boxem to spalanie realne oscylowało w okolicach 6,5l/100km
Dobry! :)
Mój Swift z boxem też palił ok. 6,5l/100km, a osiągi były tragiczne. -
@BPX33 napisał w KIA XCEED 1.5 T-GDI:
Fajnie, że takie małe przekłamanie. W służbowym Rapidzie jest zawsze 0,5l średnie spalanie niżej niż rzeczywistość... :(
To podobnie przekłamuje RIO, też średnio zaniża o 0,5l na 100km
Najmniejsze odchylenia komputer / rzeczywistość są w Clio. Średnio poniżej 0,1l/100km
-
Zima się zbliża i wyjazd grudniowy w góry, więc trzeba było kupić opony zimowe.
Kupiłem felgi o wymiarze takim samym jak oryginalne by nie bawić się potem w jakieś pierścienie centrujące oraz opony Krisalp.Na szczęście u mnie nie ma czujników ciśnienia w kołach, więc jeden problem mniej.
Jestem ciekaw jak się opony będą spisywać, jeszcze kleber-ów nie miałem. -
@tom83ek napisał w KIA XCEED 1.5 T-GDI:
Kupiłem felgi o wymiarze takim samym jak oryginalne by nie bawić się potem w jakieś pierścienie centrujące
W sensie te co na zdjęciu czy stalówki?
-
@BPX33
Te co na zdjęciu - aluminiowe felgi :)
Jutro odbieram zmontowane koła od wulkanizatora. -
@tom83ek napisał w KIA XCEED 1.5 T-GDI:
@BPX33
Te co na zdjęciu - aluminiowe felgi :)Niezły wypas jak na zimę w takim razie! :)
Pokaż jak już zamontujesz jak na aucie się prezentują. ;) -
Koła dzisiaj odebrane :)
-
@tom83ek napisał w KIA XCEED 1.5 T-GDI:
Koła dzisiaj odebrane :)
Wg mnie są ładniejsze od oryginalnych KIA ;)
-
@BPX33
Zobaczymy jak będą prezentować się na samochodzie... i tak to był jeden z tańszych zestawów :) -
@tom83ek napisał w KIA XCEED 1.5 T-GDI:
Zobaczymy jak będą prezentować się na samochodzie...
Czekam na foto.
i tak to był jeden z tańszych zestawów :)
Nie zawsze to co droższe jest ładniejsze! ;)
-
-
@esen dzisiejszy ocynk jest minimalistyczny. Kiedyś auta były ocybkowane całe, obecnie często w ocynku jest tylko podwozie lub buda do pewnej linii. Najlepszym przykładem jak dziś wygląda ocynk jest Mercedes Sprinter drugiej generacji, który gnił już na taśmie produkcyjnej zanim został złożony do końca.
-
@esen napisał w KIA XCEED 1.5 T-GDI:
po co robicie takie tańce z konserwacją nowych aut jak przecież od lat już wszystko auta są ocynkowane i zdaje się problem korozji minął. Ja przynajmniej nie widuję zgnitych aut już na parkingach.
Uwierz mi, że nie wszystkie samochody mają blachę ocynkowaną. Kilkuletnie samochody potrafią mieć już korozję podwozia i pojedyncze ogniska korozji. Tylko tego nie zobaczysz gołym okiem. Trzeba czasem wejść pod samochód albo ściągnąć nadkole by zobaczyć, że zaczął się proces korozji.
Takie przykłady można by mnożyć.Jeśli ktoś kupuje nowy samochód z zamiarem użytkowania na parę lat i potem sprzedaje to nie musi się martwić wcale konserwacją bo mimo, że zacznie się korozja to jej jeszcze na zewnątrz nie będzie widać.
Tak samo można by powiedzieć: po co zmieniać oleje silnikowe co 10 tysięcy jak są przecież technologicznie takie dobre i mają long life.. Pewnie są osoby co wychodzą z takiego założenia i zmieniają olej co 30tyś jak się zapali inspekcja, tylko ja dziękuję potem za taki samochód.... :)