wymieniłem płyn i jeszcze bardziej się GRZEJE....
-
Wg mnie nie wpływa...ale może się mylę.
-
Nic nie używałem...
Ja na Twoim miejscu zacząłbym poszukiwania od sprawdzenia termostatu.
-
No nie wiem,to że szybko się nagrzewa oznacza że płyn przenosi ciepło szybciej z bloku. A im szybciej tym lepiej, mi też w korku co chwila się włącza wentylator, ale wystarczy już podjechanie 100m na 2-ce i wskazówka wraca. W końcu od tego jest by odprowadzać ciepło.
-
Ja też tak miałem że jak ciut przejechałem to temp opadała... ale teraz jak już wcześniej pisałem prawie nie opada..muszę jechać z kilometr i to tak okło 80 km/h
-
Ja też tak miałem że jak ciut przejechałem to temp opadała... ale teraz jak już wcześniej
pisałem prawie nie opada..muszę jechać z kilometr i to tak okło 80 km/hI caly czas wskazówka pionowo? <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
-
I caly czas wskazówka pionowo?
Witam ja takie cuda miałem po wymianie termostatu ale po 2 dniach wszystko wróciło do normy , podejżewam że układ był zapowietrzony i tak długo trwało samoczynne odpowietrzenie
, polecam przepłukanie wężyka między chłodnicą a zbiornikiem wyrównawczym (umnie był zarosnięty w środku) -
I caly czas wskazówka pionowo?
No nie cały czas ale dość długo... kiedys to trwało chwilę... może rzeczywiście coś sie odpowietrzy, jak nie to bede kombinowal z termostatem
-
No nie cały czas ale dość długo... kiedys to trwało chwilę... może
rzeczywiście coś sie odpowietrzy, jak nie to bede kombinowal z
termostatemTak zrób, Ticacz. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Też przyszło mi na myśl zapowietrzenie układu - ale (jak mówią i piszą) w Tico odpowietrzenie odbywa się samoczynnie. Raz w Tico i raz w Matizie wymieniałem płyn - nie było problemu; wystarczyło rozgrzać silnik po wymianie i wszystko działało OK. Z tego wynika, że zapowietrzenie nie powinno wchodzić w rachubę...
Odczekaj jeszcze trochę i sprawdź, czy się sytuacja nie zmieni. -
płyn chłodzący też wymieniłem - zalałem teraz petrygo.... i jest masakra.... wystarczy ze
stane samochodem na 2 światłach i już załącza sie wentylator....A ja mam z kolei problem odwrotny - ostatnio samochodzik mam ciągle ciut niedogrzany. Ale to pewnie przez LPG, bo pierwszą zimę na nim przejeździłem. Czy to szkodliwe dla silnika? Nie wiem... Ale na razie jakoś jeżdżę - przyszła wiosna, porobiłem to i tamto, pokręciłem śrubkami regulacyjnymi... Pali mi samochodzik 5 litrów gazu w trasie i żadne wskaźniki mnie w tym momencie nie interesują <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Paweł
-
nie wiem co jest grane czy ten płyn petrygo taki kiepski??
Tak przy okazji.Ja między połową maja do połowy października będę jeździł w układzie chłodzenia na wodzie demineralizowanej.[5l-3zł]Płyn ma już 3 lata.Wylewam go z układu chłodzenia.Ale ze zmianą na płyn poczekam do października[pierwsze przymrozki]
Płynem zaleję układ chłodzenia dopiero aż w październiku.To przyzwyczjenie z dawnych czasów,kiedy to w lecie w układzie chłodzenia miało się zwykłą wodę.
Jeżdząc na wodzie w lecie przedłużę żywotność płynu który wleję jesienią i wypłuczę dokładnie układ chłodzenia. -
Dzis na próbę jeździłem na benzynie, przełącznik ustawiony na summer a i tak szybko łapał temp....
Poczekam i popatrzę... ale juz teraz kupuję olej mobil super s... nie będę się bawił w lotosa... może na nim jest gorsze smarowanie i się bardziej grzeje -
Dzis na próbę jeździłem na benzynie, przełącznik ustawiony na summer a i tak szybko łapał temp....
Poczekam i popatrzę... ale juz teraz kupuję olej mobil super s... nie będę się bawił w lotosa... może na nim jest
gorsze smarowanie i się bardziej grzejeMasz zapowietrzonu układ chłodzenia i dlatego się szybko grzeje.
Olej silnikowy nic nie ma do tego. Ja stosuję Lotos w Palio i Tico i jestem bardzo zadowolony z tego oleju i zawsze go polecam. -
Tak przy okazji.Ja między połową maja do połowy października będę jeździł w
układzie chłodzenia na wodzie demineralizowanej.[5l-3zł]Płyn ma już 3
lata.Wylewam go z układu chłodzenia.Ale ze zmianą na płyn poczekam do
października[pierwsze przymrozki]
Płynem zaleję układ chłodzenia dopiero aż w październiku.To przyzwyczjenie z
dawnych czasów,kiedy to w lecie w układzie chłodzenia miało się zwykłą
wodę.
Jeżdząc na wodzie w lecie przedłużę żywotność płynu który wleję jesienią i
wypłuczę dokładnie układ chłodzenia.... a przy okazji takich oszczędności zafundujesz sobie trochę korozji na elementach wewnętrznych silnika i innych podzespołach układu chłodzenia (a co tam <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />), także będzie co płukać na jesieni. Do tego pogorszysz zdolności chłodzenia - płyn ma dodatki poprawiające parametry oddawania ciepła i podwyższające temperaturę wrzenia (ale przecież po co latem dbać o chłodzenie silnika <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />). Do tego płyn się jednak trochę zestarzeje po upływie pół roku (ale grunt, że poza samochodem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />). Nie wspomnę już o dodatkowej, niepotrzebnej robocie...
Stachu, wiem, jak wiążące mogą być stare przyzwyczajenia. Ale... to już nie są takie same samochody, co 30-40 lat temu; niestety, technika poszła naprzód i materiały się zmieniły. W dodatku koszt płynu chłodniczego nie jest aż tak zabójczy, żeby nie można było sobie nań pozwolić raz na 40 tys.km lub na parę lat. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Masz zapowietrzonu układ chłodzenia i dlatego się szybko grzeje.
Masz jakiś pomysła jak go odpowietrzyć... w chłodnic full płynu. W zbiorniczku też między min a max
-
Masz jakiś pomysła jak go odpowietrzyć... w chłodnic
full płynu. W zbiorniczku też między min a max
Po pierwsze w termostacie jest otworek z czymś w rodzaju metalowej blaszki , przez ten otworek powietrze jest wyciskane do góry (dlatego termostat musi być montowany tym otworkiem do góry) czyli pod korek chłodnicy a następnie wężykiem do zbiornika wyrównawczego i wężykiem nadmiarowym na zewnątrz.Czyli masz możliwe miejsca które zatkane powodują brak odpowietrzenia (termostat , brudny korek chłodnicy, zatkane wężyki z zbiornika wyrównawczego - umnie po podłaczeniu wężyków do kranu z wodą wycisło syfu który zatykał wężyk)ew można poczekać az wskazówka temp. pobędzie dłużej na środku skali i ciśnienie spręzonego powietrza wyciśnie syf i sie samo odpowietrzy -
Jeżdząc na wodzie w lecie przedłużę żywotność płynu który wleję jesienią i wypłuczę dokładnie układ chłodzenia.
Co Ty Stachu wypisujesz <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
Co Ty chcesz oszczędzać <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Powiem Ci tylko jedną rzecz, w mojej Astrze wymieniałem po raz pierwszy płyn w zeszłym roku, czyli po 9 latach eksploatacji. Czy te pół roku naprawdę jest aż tak długim okresem, aby tu szukać oszczędności. Wolisz mieć korozję wewnętrzną oraz zdecydowanie gorsze właściwości oddawania ciepła, o temperaturze wrzenia już nie wspominając <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
Jeżeli tylko układ chłodzenia jest szczelny i nie zakamieniony oraz jest bez syfów, to tak naprawdę płyn chłodzący wymienia się dopiero, jak straci swoje właściwości (chodzi o temp. zamarzania). Takie sprawdzenie można zrobić dosłownie na każdej stacji diagnostycznej, albo kupić taki przyrząd w markecie w cenie poniżej 15zł.Po kupnie mojego Tico (miał wtedy 5 lat) okazało się, że poprzednia właścicielka jeździła na wodzie (jak długo nie mam pojęcia) - możesz mi wierzyć, że zarówno z chłodnicy, jak i z bloku silnika wyleciało naprawdę dużo ceglastego mułu, a żeby doprowadzić układ chłodzenia do czystości, płukałem go specjalnymi środkami minimum 15 razy i dopiero wtedy z układu wylatywała czysta woda po zdjęciu węża gumowego z dołu chłodnicy.
Proponuję jednak przemyśleć to wszystko jeszcze raz <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Oj ja bym z wodą nie ryzykował...a jeszcze jakby to była kranówa to juz w ogóle! kamienia będzie pełno! Mineły juz te czasy by wlewac wode do chłodnicy...nawet destylowaną! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Żaden płyn nie odprowadza ciepła tak jak woda. Ona nie pogarsza tych właściwości, tylko sama nie ma właściwości np roztworu glikolu, generalnie chodzi o zamarzanie. Wody nie używam, i nie wiem jaki ma punkt wrzenia pod ciśnieniem ...eee..ile to tam jest w Tico?
-
Po pierwsze w termostacie jest otworek z czymś w rodzaju metalowej blaszki , przez ten otworek
powietrze jest wyciskane do góry (Jesli przy montazu termostatu nie zwrociles uwagi, aby zaworek byl u gory, przy obudowie termostatu bedzie zbierac sie powietrze, ktore nie znajdzie ujscia. Termostat nie bedzie sie otwieral w pelni lub bedzie to robic z opoznieniem, przez co silnik bedzie sie przegrzewac.
-
Po kupnie mojego Tico (miał wtedy 5 lat) okazało się, że poprzednia właścicielka jeździła na
wodzie (jak długo nie mam pojęcia) - możesz mi wierzyć, że zarówno z chłodnicy, jak i z
bloku silnika wyleciało naprawdę dużo ceglastego mułu, a żeby doprowadzić układ chłodzenia
do czystości, płukałem go specjalnymi środkami minimum 15 razy i dopiero wtedy z układu
wylatywała czysta woda po zdjęciu węża gumowego z dołu chłodnicy.Nie mam co przemyśliwać,bo tak robię od 20 lat.
Ale stosuję do chłodnicy wodę destylowaną,w najgorszym razie przegotowaną,aby się pozbyć kamienia.
Zgodzę się z Tobą,jeśli poprzednia właścicielka jeździła na nieuzdatnionej wodzie prosto z kranu.
Wtedy zakamieniła układ chłodzenia.
W naszej firmie w maju spuszcza się płyn przeciwzamarzający z chłodnic samochodów [2Żuki,Lublin,2Jelcze,ciągnik itd.]do wspólnych baniek 50 litrowych.
Układy chłodzące w starych trupach są nieszczelne i płyn się marnuje.
Zalewa się płynem samochody dopiero w październiku,gdy występuje niebezpieczeństwo pierwszych przymrozków.