Poszukiwany Swift
-
Witam,
niektórzy z Was mogą pamiętać mnie i mojego żółtego GL'a, który niestety tragicznie skończył.
Poszukuję teraz małego prostego autka dla mojej narzeczonej. Wybór jest prosty Suzuki Swift . Niestety na chwilę obecną w Warszawie i okolicach nie ma żadnego egzemplarza godnego uwagi.
W związku z tym jeśli ktoś z was ma zamiar sprzedawać lub zna kogoś kto sprzedaję Świstaka w miarę dobrym stanie (przede-wszystkim chodzi mi o mocowania wahaczy). To proszę dać znać, jestem w stanie przejechać nawet 200 - 300 km jeśli egzemplarz będzie godny uwagi.
Najbardziej interesuje mnie Suzzi z silniczkiem 1.0 i wspomaganiem kierownicy
-
O, Bartek! To Ty jeszcze żyjesz? Wpadłbyś czasem na spota jakiegoś.
-
Nie mam czasu tu zaglądać, kiedy nie zajrzę to czytam, że właśnie się jakiś spot był.
Jeżeli uda mi się kupić Swifta to na pewno będę wpadał . Tylko, że to niestety jest chyba gatunek na wyginięciu
-
Jeżeli uda mi się
kupić Swifta to na pewno będę wpadał . Tylko, że to niestety jest chyba gatunek na
wyginięciuNo niestety, ale kupić zadbanego MkIV lub MkV będzie Ci ciężko, choć na pewno można jeszcze coś znaleźć.
-
Niestety wszystkie swifty w najbliższej okolicy były przerdzewiale na wylot, ale udało nam się kupić niezłego Wagon R+ z silnikiem G13BB :-) Mam nadzieję że uda mi się nim podjechać na jakiś spot ;-)
-
Dawaj foty
-
Takie oto cudo zakupiliśmy
-
Z Grodziska? I nawet nie wpadliście?!
-
Fajny jak mi się rozpadnie tikacz to takiego będę szukał
-
Za ile jezeli mozna wiedziec w dobrym stanie taki?
-
Daliśmy 4600 za 2001 rok. Nie był bity, silnik cichutko i rowniotko chodzi ale jakiś domorosly elektryk tam rzezbil i zamontowal automat do zapalenia świateł i zamontowal radio w schowku. W rezultacie radio ani zegarek w kokpicie nie działają ale jakoś to ogarnę :-)
-
To panie jak sobie nie poradzisz to wiesz do kogo walić drzwiami i oknami Autko fajne, ciekawe jak to jeździ, znaczy jak się zbiera i jak na zakrętach, czy tak jak berlingo że prawie lusterkiem obcierasz o asfalt
-
Autko fajne, ciekawe jak
to jeździ, znaczy jak się zbiera i jak na zakrętach, czy tak jak berlingo że prawie
lusterkiem obcierasz o asfaltSądzę, że ze zbieraniem może być nieźle, ale zakręty to pewnie masakra, bo jest równie wysokie jak Berlingo, a dużo węższe...
-
No właśnie ku mojemu zdziwieniu całkiem nieźle sobie radzi z zakrętami.
To auto jest szersze od mojej fabii więc podejrzewam, że od Berlingo też
@Likaon: Dzięki za propozycję, w piątek auto jedzie do mechanika na wymianę płynów i filtrów, mają zajrzeć też do instalacji. Jak nie dadzą rady albo będą za dużo chcieli to wtedy będę działał sam i pewnie się w pewnym momencie do Ciebie zgłoszę
-
A co się stało z fioletowym jeśli można wiedzieć?
-
A z ciekawości sprawdziłem, berlingo minimalnie szersze, a jeżeli zawieszenie typowo suzukowe czyli proste konstrukcyjnie i twarde, to powinno tym się sprytnie jeździć
-
A co się stało z
fioletowym jeśli można wiedzieć?Fioletowego przejęła teściowa bo się na wieś przeprowadzili. Ale dała nam radio alpine z niego bo nie używa.
Dzisiaj ogarnąłem kabelkologie i je odpaliłem :-D
-
Fioletowego
przejęła teściowa bo się na wieś przeprowadzili.A już myślałem, że skończył marnie, ale na całe szczęście nie.
-
Odgrzeje kotleta bo temat pasuje xD na fb na łódzkiej grupie motoryzacyjnej taka sytuacja 😀 nawet stara wlepa grupowa na zdjęciu, też taką miałem na swoim 😄
-