wyrzucenie katalizatora.
-
Każde przełączenie przy jadącym aucie z LPG na benzynę jest zapalaniem na pych,
No dobra, jest to sytuacja specyficzna wynikająca z założonej instalacji LPG.
Nadal nie rozumiem, dlaczego nie korzystać ze standardowych i przeznaczonych do uruchamiania silnika urządzeń (rozrusznik) <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
No dobra, jest to sytuacja specyficzna wynikająca z założonej instalacji LPG.
Nadal nie rozumiem, dlaczego nie korzystać ze standardowych i przeznaczonych do uruchamiania
silnika urządzeń (rozrusznik)<img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
moje zdanie jest niezmienne : mamy 21 wiek i nie pchamy ....
-
.... a po co chcesz wyrzucić wkład katalizatora
Bowiem trwałość katalizatorka to ok 85tys km a ja mam już na liczniku ponad 107 i jeżdże na gazie. Więc po co mi ma jeszcze dodatkowo hamować spaliny owy katalizator. -
Faktycznie to co jest z żeliwa i poddawane takim warunkom to na pewno rdzewieje. Ale tak pomyślałem że można nie wyrzucić całego a ttlko spróbować przewiercić owy wkład. O ile zaś się orientuje to katalizator spełnia swoje funkcje tylko z sondą lambda a więc musi być także wtrysk paliwa. Tak więc w tikaczu mamy gaźnik i raczej to zę mamy w nik katalizator to tylko dla tego że we wszystkich samochodach to powinno być. KAtalizator wymaga ściśle określonej mieszanki czego nie może dać gaźnik.
-
Bowiem trwałość katalizatorka to ok 85tys km a ja mam już na liczniku ponad 107 i jeżdże na gazie. Więc po co mi ma
jeszcze dodatkowo hamować spaliny owy katalizator.Kolega wilga napisał:
Co do samego katalizatora to po wytłuczeniu okazał sie że jeszcze był drożny, aczkolwiek pokryty był białym nalotem .Stan licznika to 136 tyś.Z tego wynika, że mimo Twojego przebiegu katalizator może być jeszcze sprawny.
Temat wyrzycania/przebijania katalizatorów powtarza się okresowo i jak dotąd jeszcze nikt nie potwierdził rzeczywistych i wymiernych efektów. -
Bowiem trwałość katalizatorka to ok 85tys km a ja mam już na liczniku ponad 107 i jeżdże na
gazie. Więc po co mi ma jeszcze dodatkowo hamować spaliny owy katalizator.Jasna sprawa,szczególnie że jeździsz na gazie.Gaz jest paliwem ekologicznym.
Policja zatrzymała kiedyś do kontroli spalin mojego znajomego,który jechał Polonezem przerobionym na gaz.
Krzyknął tylko do policjanta przez uchyloną szybę: "GAZ",a ten machnął ręką aby jechał dalej.
Samochody na gaz spełniają normy zanieczyszczenia spalin nawet bez kata.
Policja też o tym wie.Chociaż...z inteligencją policjantów różnie bywa.
"Policjant wszedł do księgarni.
Sprzedawczyni zdziwiona patrzy na niego jak na wariata i pyta:
Co... pada deszcz?"
<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
Faktycznie to co jest z żeliwa i poddawane takim warunkom to na pewno rdzewieje. Ale tak
pomyślałem że można nie wyrzucić całego a ttlko spróbować przewiercić owy wkład. O ile zaś
się orientuje to katalizator spełnia swoje funkcje tylko z sondą lambda a więc musi być
także wtrysk paliwa. Tak więc w tikaczu mamy gaźnik i raczej to zę mamy w nik katalizator
to tylko dla tego że we wszystkich samochodach to powinno być. KAtalizator wymaga ściśle
określonej mieszanki czego nie może dać gaźnik.Oczywiście!
Gaźnikowe Tico jest ewenementem jeśli chodzi o katalizator.
Katalizatory stosuje się głównie w silnikach z wtryskiem! -
Faktycznie to co jest z żeliwa i poddawane takim warunkom to na pewno rdzewieje. Ale tak pomyślałem że można nie
wyrzucić całego a ttlko spróbować przewiercić owy wkład. O ile zaś się orientuje to katalizator spełnia swoje
funkcje tylko z sondą lambda a więc musi być także wtrysk paliwa. Tak więc w tikaczu mamy gaźnik i raczej to zę
mamy w nik katalizator to tylko dla tego że we wszystkich samochodach to powinno być. KAtalizator wymaga ściśle
określonej mieszanki czego nie może dać gaźnik.Katalizator spełnia swoje zadanie, może z powodu braku sondy lambda nie jest to tak idealnie zgrane, ale zawsze zmiejsza emisje szkodliwych gazów w spalinach. Same normy wskazują na to, że Tico z i bez katalizatora ma inne normy emisji spalin.
Osobiście nie mam katalizatora (rozsypał się i wyleciał wydechem) i nie zaobserwowałem polepszenia osiągów.
Zauważyłem natomiast, że zmieniła się charakterystyka wydechu (inna pojemność i opory) co spowodowało bardziej niestabilną pracę silnika na wolnych obrotach oraz ogólnie głośniejszą pracę silnika. Podobne odczucia mieli inni użytkownicy Tico bez katalizatora - wystarczy trochę poczytać na TTT. -
Oczywiście!
Gaźnikowe Tico jest ewenementem jeśli chodzi o
katalizator.
Katalizatory stosuje się głównie w silnikach z
wtryskiem!A końcówka produkcji Fiata 126p <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> ??
Też miał montowany katalizator <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />OT: I jaka decyzja z zakupem komputerka Intel 300 ??
-
Kolega wilga napisał:
Co do samego katalizatora to po wytłuczeniu okazał sie że jeszcze był
drożny, aczkolwiek pokryty był białym nalotem .Stan licznika to 136
tyś.
Z tego wynika, że mimo Twojego przebiegu katalizator może być jeszcze
sprawny.No to ja zapytam z nieco innej beczki: po czym można poznać, że katalizator się "skończył", tzn. jest do wymiany / wyrzucenia? Pomijam oczywiście kwestię drożności - jeśli jest zapchany, należy się go pozbyć; a jakie są inne objawy kwalifikujące kata do kasacji? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
OT: I jaka decyzja z zakupem komputerka Intel 300 ??
Już kupiłem.Jutro wpłacam pieniądze na konto.
190zł+30zł[przesyłka]-razem 220zł.
Mam procek pentiumIII 0,6 Giga na gniazdo slot1,powinien pasować.No i ram 128.
Będzie maszyna jak marzenie!
Dzięki Artu za informacje o tym utrojstwie. -
Już kupiłem.Jutro wpłacam pieniądze na konto.
190zł+30zł[przesyłka]-razem 220zł.
<img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />Mam procek pentiumIII 0,6 Giga na gniazdo slot1,powinien
pasować.No i ram 128.
Nooo, pamięc na 100% ale w tym "sprzęcie" <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> gniazdo procesora to PGA/FCPGA a nie SLOT1 <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
No chyba że ten SLOT1 to procek FCPGA na przejściówce <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />Będzie maszyna jak marzenie!
No ba <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />Dzięki Artu za informacje o tym utrojstwie.
Niezamaco, jakby co to służę poradami (już go rozebrałem i wiem co gdzie i jak <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />) -
No to ja zapytam z nieco innej beczki: po czym można poznać, że katalizator się "skończył", tzn. jest do wymiany /
wyrzucenia? Pomijam oczywiście kwestię drożności - jeśli jest zapchany, należy się go pozbyć; a jakie są inne
objawy kwalifikujące kata do kasacji?W moim przypadku pojawiło się grzechotanie na wolnych obrotach dochodzące ze spodniej części samochodu. Nachyliłem się i parę razy stuknąłem w tłumik środkowy - szczątki katalizatora wykruszyły się i wleciały właśnie do niego. Dodatkowo zauważyłem, że samochód jest wyraźnie słabszy, a z rury wydechowej wylatuje brudna woda (jakby rozcieńczone błoto). Parę razy jeździłem na wysokich obrotach i "przedmuchałem" wydech, w tłumiku środkowym pozostały większe kawałki katalizatora. Samochód już jeździł dobrze, jednak pozostało to grzechotanie na wolnych obrotach. Wymieniłem cały wydech na standardowy do Tico i nie zauważyłem żadnej poprawy poza pozbyciem się efektów dźwiękowych. Osobiście nie widzę różnicy w osiągach ani spalaniu poza nieco nieregularną pracą silnika na wolnych obrotach i większym jego hałasie.
-
hehe mi w tamtym tygodniu posypał się katalizator i z końcowego tłumika wyjołem 2 garscie czegoś podobnego do węgla - jeszcze coś tam zostało ale to wyjmę po sesji <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> a katalizator poprostu przebiłem przez środek i zrobiłem przelotowy
hehe aporpo jak się posypał katalizator to samochód nie wyciagał więcej niż 60/70 km/h i to trzeba było naprawdę długo się rozpędzac od 50 do 70 <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> a jazda pod górkę to była masakra -
nieregularną pracą silnika na wolnych obrotach i większym jego hałasie.
Nieregularna praca silnika nie zależy od katalizatora!
Znam ludzi którzy wyrzucili kat.,a silnik jest mocniejszy i chodzi bardziej regularnie bez kata.
Może to wina tego "fachowca",który Ci ustawiał gaźnik 3 lata temu? -
Nieregularna praca silnika nie zależy od katalizatora!
Znam ludzi którzy wyrzucili kat.,a silnik jest mocniejszy i chodzi bardziej regularnie bez kata.
Może to wina tego "fachowca",który Ci ustawiał gaźnik 3 lata temu?Zależy - w małych slinikach po wyrzuceniu katalizatora - na wolnych obrotach silnik pracuje mniej równo i ma gorsza elastycznosc na niskich srednich obrtoach- za to na wysokich jest troszke lepiej.
Moje zdanie - to usuwać katalizator seryjny ale w jego miejsce montowac katalizator metalowy - sportowy - nie mowie o pseldo strumienico-katalizatorach z allegro za 50 zł.
-
Moje zdanie - to usuwać katalizator seryjny ale w jego miejsce montowac katalizator metalowy -
sportowy - nie mowie o pseldo strumienico-katalizatorach z allegro za 50 zł.a oczym mowisz , moze jaki link bo u mnie tez juz chyba pora pozegnania z katalizatorem