gaźnik za 395 zl ??!!
-
Jakiś rzemieślnik powinien podjąć się produkcji tanich,normalnych gaźników do Tico ze zwykłym
ssaniem ręcznym.Calkowita racja. Moja Salcia ma reczne ssanie i nie moge narzekac. Sam decyduje kiedy troszke popuscic albo zwiekszyc ssanie.
-
Prywaciarz produkujący takie gaźniki zbiłby kokosy.
Raczej by sie powiesił z powodu braku zbytu <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Ilu użytkowników Tico (nawet tych tylko na forum) było zmuszonych do wymiany gaźnika <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Tak więc nie ma potrzeby poprawiania czegoś co działa <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Gaźnik prosty i normalny do Tico powinien kosztować nie
więcej niż 200zł.Ja tam się nie znam <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> ale niedawno musiałem kupić gaźnik do pilarki; mieści się w dłoni, cena zdaje się 250 zł.
Więc 200 zł za gaźnik do samochodu, ustrojstwo wielokrotnie większe, to chyba za mała cena <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Jakiś rzemieślnik powinien podjąć się produkcji tanich,normalnych gaźników do Tico ze zwykłym ssaniem ręcznym.Gaźnik
w Tico nie jest normalny,lecz niepotrzebnie "wyudziwniany."
To nie jest tylko moja opinia,ale też mechaników samochodowych z którymi rozmawiałem na temat gaźników.
Gaźnik prosty i normalny do Tico powinien kosztować nie więcej niż 200zł.Obawiam się, że się mylisz. Już była dyskusja na forum o gaźniku tico. To nie jest silnik taki jak w maluchu gdzie wystarczy prosty gaźnik (między innymi ze względu, że w tico jest katalizator). Dzięki takiemu właśnie wyudziwianemu gaznikowy silnik tico jest dosc zwawy i przy tym nie pali zbyt duzo. Zresztą konstruktorzy silnika wiedzieli chyba co robią stosując jako urządzenie wtryskowe taki gaźnik a nie inny.
-
Jakiś rzemieślnik powinien podjąć się produkcji tanich,normalnych gaźników do Tico ze zwykłym ssaniem ręcznym.
Ale po co, skoro gaźnik w Tico jest praktycznie bezawaryjny <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Gaźnik
w Tico nie jest normalny,lecz niepotrzebnie "wyudziwniany."Jest bardzo zaawansowaną konstrukcją, która sprawdza się super (mowa o osiągach silnikach i ekologii). Analogicznie do zaawansowanego sprzętu elektronicznego, również w odniesieniu do gaźnika powinna dotykać się do niego osoba znająca się na rzeczy, a nie eksperymentator. Jak już wielokrotnie pisałem, mój gaźnik został wyregulowany w 2002 roku przez dobrego mechanika i do dnia dzisiejszego kompletnie nic w nim nie majstrowałem. Dzięki temu samochód ma bardzo dobre osiągi zarówno spalania, jak i przyspieszeń oraz odpala bezproblemowo i utrzymuje obroty nawet w największe mrozy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
To nie jest tylko moja opinia,ale też mechaników samochodowych z którymi rozmawiałem na temat gaźników.
Niestety wiedza wystarczająca do regulacji gaźnika w 126P jest zdecydowanie niewystarczająca w odniesieniu do naszego gaźnika. Nie każdy domorosły specjalista da sobie radę z poprawną regulacją i z tym trzeba się pogodzić.
Gaźnik prosty i normalny do Tico powinien kosztować nie więcej niż 200zł.
Ale po co wydawać nawet 200zł, skoro chyba jeszcze nikt nie zgłosił jego awarii wymagającej kupna drugiego gaźnika <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Prywaciarz produkujący takie gaźniki zbiłby kokosy.
Pewnie tak, bo partacze wciskali by klientem kit w stylu, że gaźnik trzeba wymienić uprawiedliwiając tym jednocześnie swój brak wiedzy w poprawnej regulacji tego urządzenia.
Jestem PRZECIW i mam nadzieję, że nie powstaną prywaciarskie gaźniki do Tico. -
Trzeba uważać na tanie nowe gaźniki.
Okazuje się, że były takowe z wadą fabryczną. Zamiast je wycofać sprzedawano je za ok. 400zł.
Nie wiadomo, na czym polegał feler, ale były wewnętrzne zalecenia ASO DU, że jeżeli ktoś przyjedzie na gwarancji i
będzie się uskarżał na określoną usterkę (nie wiem jaką) to należy od razu wymienić gaźnik na sprawny nowy.Sharky możesz powiedzieć coś więcej o tej wadzie fabrycznej ? Bo chyba będe na wiosne tikacza kupował i nie chcę się naciąć...moze wiadomo ktore roczniki były wadliwe ?
-
Sharky możesz powiedzieć coś więcej o tej wadzie fabrycznej ? Bo chyba będe na wiosne tikacza
kupował i nie chcę się naciąć...moze wiadomo ktore roczniki były wadliwe ?
Że tak zejde z tematu... Będziesz miał 2 tikusie czy tamtego już nie remontujesz po tej kolizji?? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Że tak zejde z tematu... Będziesz miał 2 tikusie czy tamtego już nie remontujesz po tej kolizji??
jakiej kolizji ? czy ja o czyms nie wiem ? <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
jakiej kolizji ? czy ja o czyms nie wiem ?
No może nie kolizji... tej wpadce w ogrodzenie.. co dawałeś foty..No chyba że to nie ty <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> -
Sharky możesz powiedzieć coś więcej o tej wadzie fabrycznej ? Bo chyba będe na wiosne tikacza kupował i nie chcę się
naciąć...moze wiadomo ktore roczniki były wadliwe ?Niestety, poza informacjami które napisałem nic więcej nie wiem.
Słyszałem jedynie, że wada była taka, że nie można jej było w zwykłych warunkach garażowo - warsztatowych usunąć. -
No może nie kolizji... tej wpadce w ogrodzenie.. co dawałeś foty..No chyba że to nie ty
to było 18 grudnia 2004 roku <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Niestety wiedza wystarczająca do regulacji gaźnika w 126P jest zdecydowanie niewystarczająca w
odniesieniu do naszego gaźnika. Nie każdy domorosły specjalista da sobie radę z poprawną
regulacją i z tym trzeba się pogodzić.Niestety Sharky źle mnie zrozumiałeś.
Ja sobie dzięki poradom na naszym forum dałem radę z regulacją gaźnika w Tico.
Wcześniej,gdy nie miałem internetu i nie znałem "zlosnikia",gaźnik "Ticowski" był dla mnie jedną wielką niewiadomą.
Ale są tu chłopaki,którzy pięknie gaźnik rozpracowali,lepiej nawet niż mechanicy samochodowi z warsztatów ogólno-samochodowych.Sprawdziłem to.
Może przemawia przez Ciebie zazdrość,że to nie Ty niestety udzielałeś tych wspaniałych porad o koreańskiej "zaawansowanej konstrukcji"-jak ją sam nazywasz?
Dalej twierdzę że gaźnik w Tico mógłby być prostrzy,ale przyznaję,że wtedy wymagałby częstrzych,lecz za to łatwiejszych regulacji. -
Zresztą konstruktorzy silnika wiedzieli chyba co
robią stosując jako urządzenie wtryskowe taki
gaźnik a nie inny.Urządzenie wtryskowe <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" />chyba zasilające <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Niestety Sharky źle mnie zrozumiałeś.
Może przemawia przez Ciebie zazdrość,że to nie Ty niestety udzielałeś tych
wspaniałych porad o koreańskiej "zaawansowanej konstrukcji"-jak ją sam
nazywasz?<img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
Ja Cię... <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> Ale się ubawiłem... Stachu, częściej proszę takie uwagi; Beczka Śmiechu wysiada przy takich spostrzeżeniach... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Stach, a mnie wydaje się, że to Ty właśnie źle zrozumiałeś Sharky'ego. IMHO napisał on szczerą prawdę w trafny i wyważony sposób; nie da się porównać grzebania przy gaźniku "Malucha" w wykonaniu amatora do właściwej i profesjonalnej regulacji gaźnika w Tico.
Może przeczytaj jeszcze raz wypowiedź Sharky'ego, ale spokojnie, bez emocji? Nie wiem, o czym Ty wcześniej myślałeś, zarzucając naszemu Rekinowi takie rzeczy... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Mnie osobiście jego porównanie się podoba. Wiesz - hydraulik też może zabrać się za naprawę płyty głównej peceta (najlepiej za pomocą dobrze sobie znanych narzędzi, czyli młotka, francuza i holajzy) - ale jakie będą tego efekty? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />Mimo wszystko masz u mnie punkty za Dowcip Tygodnia. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Niestety Sharky źle mnie zrozumiałeś.
Ja sobie dzięki poradom na naszym forum dałem radę z regulacją gaźnika w Tico.
Wcześniej,gdy nie miałem internetu i nie znałem "zlosnikia",gaźnik "Ticowski" był dla mnie jedną wielką niewiadomą.
Ale są tu chłopaki,którzy pięknie gaźnik rozpracowali,lepiej nawet niż mechanicy samochodowi z warsztatów
ogólno-samochodowych.Sprawdziłem to.Super, że kilku z obecnych na Forum kolegów częściowo rozgryzło "śrubkologię" gaźnika w Tico <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Obawiam się jednak, że sama znajomość przeznaczenia poszczególnych śrubek może być niewystarczająca podczas samodzielnej regulacji.
Przykład prosty - podaj kolejno całą procedurę regulacji gaźnika, chodzi mi tu o poprawne ustawienia ssania i wolnych obrotów (chyba nie jest to trudne zadanie). Z wiadomych przyczyn nie pytam o regulację składu mieszanki.Może przemawia przez Ciebie zazdrość,że to nie Ty niestety udzielałeś tych wspaniałych porad o koreańskiej
"zaawansowanej konstrukcji"-jak ją sam nazywasz?Zupełnie NIE <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
Staram się zabierać głos w tematach gdzie mam jakieś tam pojęcie, a w szczególności, gdzie sam rozwiązywałem dany problem. Jak pewnie zauważyłeś nie zabierałem w ogóle głosu w kwestiach regulacji gaźnika i przeznaczenia poszczególnych śrubek, gdyż przyznałem się, że regulację tego urządzenia zrobiono mi dokładnie w ASO DU w 2002 roku i od tamtej pory nikt do gaźnika się nie dotykał.Dalej twierdzę że gaźnik w Tico mógłby być prostrzy,ale przyznaję,że wtedy wymagałby częstrzych,lecz za to
łatwiejszych regulacji.Nadal nie widzę powodów, dla których trzeba grzebać w gaźniku.
Jeżeli tylko jego regulacja została wykonana poprawnie, to nie należy się jego dotykać. Powtórzę się, uszkodzenia po stronie gaźnika są naprawdę sporadyczne. Z wieloletniej lektury wypowiedzi właścicieli Tico wynika, że w 99% przypadków usterka tkwiła gdzie indziej, a ewentualne problemy związane z gaźnikiem powstały z powodu kręcenia śrubkami nie znając specyfiki tego urządzenia lub w wyniku zanieczyszczenia lub przytkania dysz spowodowanej przepuszczeniem przez filtr paliwa lub powietrza różnych syfków. -
Ja Cię... Ale się ubawiłem... Stachu, częściej proszę takie uwagi; Beczka Śmiechu wysiada przy
takich spostrzeżeniach...
Stach, a mnie wydaje się, że to Ty właśnie źle zrozumiałeś Sharky'ego. IMHO napisał on szczerą
prawdę w trafny i wyważony sposób; nie da się porównać grzebania przy gaźniku "Malucha" w
wykonaniu amatora do właściwej i profesjonalnej regulacji gaźnika w Tico.
Może przeczytaj jeszcze raz wypowiedź Sharky'ego, ale spokojnie, bez emocji? Nie wiem, o czym Ty
wcześniej myślałeś, zarzucając naszemu Rekinowi takie rzeczy...
Mnie osobiście jego porównanie się podoba. Wiesz - hydraulik też może zabrać się za naprawę
płyty głównej peceta (najlepiej za pomocą dobrze sobie znanych narzędzi, czyli młotka,
francuza i holajzy) - ale jakie będą tego efekty?
Mimo wszystko masz u mnie punkty za Dowcip Tygodnia.Nasze forum jest między innymi i po to,aby robić rzeczy które nawet mechanikom się nie śniły.
Spotkałem się masę razy z tym,że amatorzy biją o klasę w swojej fachowości profesjonalistów,fachowców,specjalistów,czy jak nazwiesz cała tę chołotę.
Zaobserwowałem to jak zetknąłem się w swoim życiu z amatorami radioelektronikami,krótkofalowcami czy z fotoamatorami z Wałbrzyskiego Towarzystwa Fotograficznego,gdzie nawet krótko należałem.
Krótkofalowcy robili sobie nawet jaja z profesjonalistów-elektroników,gdzie wykazywali indolencję i niekompetencję profesjonalistów.
Zresztą jednym z moich chobby jest zbieranie informacji i poznawanie ludzi którzy są amatorami obojętnie w jakich dziedzinach,a którzy mają większą wiedzę od tzw."zawodowców".
Strasznie szanuję takich pasionatów-amatorów.Maleńką namiastkę tego o czym piszę masz w programie "Usterka" na TVN.
Ale to nie na temat,więc kończę. -
Staram się zabierać głos w tematach gdzie mam jakieś tam pojęcie, a w szczególności, gdzie sam
rozwiązywałem dany problem. Jak pewnie zauważyłeś nie zabierałem w ogóle głosu w kwestiach
regulacji gaźnika i przeznaczenia poszczególnych śrubek, gdyż przyznałem się, że regulację
tego urządzenia zrobiono mi dokładnie w ASO DU w 2002 roku i od tamtej pory nikt do gaźnika
się nie dotykał.Dzięki za wyczerpującą odpowiedź na mój post.
Zauważyłem,że Twoje informacje są stonowane i wyważone. -
Spotkałem się masę razy z tym,że amatorzy biją o klasę w swojej fachowości
profesjonalistów,fachowców,specjalistów,czy jak nazwiesz cała tę
chołotę.Ależ, Stachu... Tutaj masz sporo racji i nie zamierzam się spierać w tym temacie z Tobą. To, że we wszystkich zawodach trafiają się dyletanci - to prawda. Prawdą jest również to, że bywają amatorzy o wiele bardziej "profesjonalni" od bałwanów parających się daną profesją zawodowo. A z czego wynika owa wyższość niektórych amatorów? Ano, z mądrego, inteligentnego i ostrożnego podejścia do danej rzeczy. Cenić należy tego, kto podchodzi nie tylko ze śrubokrętem, ale też z respektem i daleko posuniętą ostrożnością np. do regulacji dwugardzielowego gaźnika z mnóstwem rurek podciśnieniowych, zaworkami i czort wie jeszcze czym. Jeżeli jeszcze dany osobnik zdaje sobie sprawę, że jego działania mogą przynieść szkodę - to już bardzo dobrze. I takich amatorów należy cenić - takich, którzy zdają sobie sprawę z niebezpieczeństwa i potrafią ostrzec innych; są też w stanie zrozumieć, że zadanie może ich przerosnąć i zrezygnować ze swoich działań.
Ja też cieszę się, że znalazł się ktoś, kto odważył się pogrzebać przy gaźniku; myślę, że opisane doświadczenia mogą się kiedyś przydać. Mimo tego nie odważyłbym się samemu zabierać za gaźnik - no, chyba, że nie miałbym naprawdę innego wyjścia (dopowiem tylko, że nie powierzyłbym również tego gaźnika pierwszemu lepszemu macherowi).A co mnie rozbawiło? Twój post, w którym zarzuciłeś Sharky'emu to, że zżera go zazdrość, bo to nie on odkrywał przeznaczenie śrubek... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Myślę, Stachu, że po prostu nie masz prawa tak pisać; Sharky jest jednym z najbardziej zasłużonych członków Klubu Tico i "starym" userem, który ma na swoim koncie chyba najwięcej porad i trafnych opinii (ponieważ swego czasu przeczytałem CAŁE forum, to wiem, co piszę; z całej "starej" gwardii to właśnie Rekin najwięcej się udziela w temacie poradnictwa). Mimo tego nie posądzałbym go o to, żeby chciał mieć monopol na wszystko <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />... Nie sprowadzaj więc jego ostrzeżeń przed ingerencją w skomplikowany gaźnik do tak niskich pobudek, jak... zazdrość... <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
Ale to nie na temat,więc kończę.
Dokładnie tak. Również EOT, mam nadzieję, że się zrozumieliśmy. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Myślę, Stachu, że po prostu nie masz prawa tak
pisać; Sharky jest jednym z najbardziej zasłużonych członków Klubu Tico i "starym" userem,
który ma na swoim koncie chyba najwięcej porad i trafnych opiniiOczywiście szanuję Sharkiego i jego wiedzę.
Ale myślałem że te słowa które napisał Sharky (cytuję):"Niestety wiedza wystarczająca do regulacji gaźnika w 126P jest zdecydowanie niewystarczająca w odniesieniu do naszego gaźnika. Nie każdy domorosły specjalista da sobie radę z poprawną regulacją i z tym trzeba się pogodzić..."
to przytyk do mnie i chciałem mu się delikatnie odgryść.
Myślę że Sharky się nie obrazi. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />Ja też się niedawno ubawiłem,bo ktoś napisał że Sharky nabija sobie posty.Nie chce mi się szukać gdzie to było.
-
Ale myślałem że te słowa które napisał Sharky (cytuję):"Niestety wiedza
wystarczająca do regulacji gaźnika w 126P jest zdecydowanie
niewystarczająca w odniesieniu do naszego gaźnika. Nie każdy domorosły
specjalista da sobie radę z poprawną regulacją i z tym trzeba się
pogodzić..."
to przytyk do mnie i chciałem mu się delikatnie odgryść .<img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> Wiedziałem. Po prostu wiedziałem, że tak jest. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> I cieszę się, że doprowadziłem do tego, że to Ty napisałeś. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Myślę że Sharky się nie obrazi.
Ja też myślę, że nie.
A teraz niespodzianka dla Ciebie:
z tego, co pamiętam, Sharky również posiadał "Malucha" i grzebał przy nim (więc przy gaźniku też). <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> Jeśli się mylę, popraw mnie, Rekinie. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Wobec powyższego nie odczytuj, Stachu, jego słów jako przytyk do Ciebie. W ten bowiem sposób Sharky sam sobie "przytknął". <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />Ja też się niedawno ubawiłem,bo ktoś napisał że Sharky nabija sobie
posty.Nie chce mi się szukać gdzie to było.Eee... W historii forum wielu czytało takie zarzuty pod swoim adresem (Sharky też, pewnie kilkakrotnie). I co z tego? Jeśli tak nawet jest, premii w pracy się nie dostanie... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Z drugiej strony ja się cieszyłem, gdy w wątku dla Nowych to Sharky i Darko zawsze pozdrawiali świeżo upieczonych userów; to też nabijanie postów? Chyba nie. Dajmy spokój z licznikami. <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />