Tikuś z rana nie odpalił :(((
-
Spróbuj zalać benzyny i na benzynie odpalać. Zanim
zaczniesz kręcić rozrusznikiem podpompuj mu dwa,
trzy razy pedałem gazu do deski. Przy niskich
temperaturach otoczenia odpalanie na gazie jest
szczególnie utrudnione. Kolega wzimie w ogóle nie
mógł odpalić Clio na gazie tylko na benzynie a
potem przełączał na gaz. Poza tym uważam że nigdy
nie powinno się odpalać samochodu na gazie.
Możesz zerknąć na kopółkę rozdzielacza czy nie ma
wilgoci i czy stki są wpożądku. Przyczyn pewnie
może być jeszcze wiele ale na początek można tego
spróbować.
A czy jak jest rozgrzany to też gaśnie??Udało mi się odpalić Tikusia jak szedłem do pracy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Poszedłem do auta, zakręciłem i po jakiś 30sek kręcenia wystartował. <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Natomiast podczas jazdy na początku wszystko było dobrze, później po jakiś 10 minutach jazdy zaczął schodzić z obrotów i przygasać i znów po jakiś 10 minutach przeszło mu wygłupianie się i normalnie pracował. Jak dojechałem do pracy to zachowywał się bez zarzutów.Czy takie zachowanie auta może być kwestią porządnej regulacji silnika? Bo dziwi mnie to że do poniedzialku działało wszysko idealnie i nagle zaczął się tak wygłupiać.
-
Spróbuj zalać benzyny i na benzynie odpalać. Zanim zaczniesz kręcić rozrusznikiem podpompuj mu
dwa, trzy razy pedałem gazu do deski. Przy niskich temperaturach otoczenia odpalanie na
gazie jest szczególnie utrudnione. Kolega wzimie w ogóle nie mógł odpalić Clio na gazie
tylko na benzynie a potem przełączał na gaz. Poza tym uważam że nigdy nie powinno się
odpalać samochodu na gazie.
Możesz zerknąć na kopółkę rozdzielacza czy nie ma wilgoci i czy stki są wpożądku. Przyczyn
pewnie może być jeszcze wiele ale na początek można tego spróbować.
A czy jak jest rozgrzany to też gaśnie??Ja niekiedy robie tak, ze na chwileczke przelaczam na benzyne, tak zeby tylko troche beznyny poszlo do gaznika, i zaraz na gaz, potem znowu krece. Silnik dostaje kopa na benzynie i potem normalnie na gazie chodzi.
-
Ja niekiedy robie tak, ze na chwileczke przelaczam na benzyne, tak zeby tylko troche beznyny
poszlo do gaznika, i zaraz na gaz, potem znowu krece. Silnik dostaje kopa na benzynie i
potem normalnie na gazie chodzi.
A czy to aby niejest szkodliwe dla silnika?? Przecież przed przełączeniem na lpg należy wypalić benzyne... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
A czy to aby niejest szkodliwe dla silnika?? Przecież przed przełączeniem na lpg należy wypalić
benzyne...Nie widze powodu dlaczego mialoby byc szkodliwe.
-
Nie widze powodu dlaczego mialoby byc szkodliwe.
Sam niewiem <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> tylko nurtuje mnie to dlaczego gazownik mówił żeby przed przejściem na lpg wypalić benzyne... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Sam niewiem tylko nurtuje mnie to dlaczego gazownik mówił żeby przed przejściem na lpg wypalić
benzyne...Bo nie wolno jezdzic de facto na dwoch zasilaniach (benzyna plus gaz), natomiast jesli silnik nie chce zapalic to taka mieszanka na penwo nie zaszkodzi mu a wzmocni przez fakt zapalenia silnika (po zapaleniu chodzi tylko na lpg). Po drugie w instrukcji mojego gazu pisze, ze przy przelaczaniu na lpg wypalac benzyne az do pierwszych objawow (drgania silnika itd.), wtedy przelaczyc na LPG. Gdy tak zrobimy to tez przez chwile silnik ma i LPG i benzyne, prawda?
-
Bo nie wolno jezdzic de facto na dwoch zasilaniach (benzyna plus gaz), natomiast jesli silnik
nie chce zapalic to taka mieszanka na penwo nie zaszkodzi mu a wzmocni przez fakt zapalenia
silnika (po zapaleniu chodzi tylko na lpg). Po drugie w instrukcji mojego gazu pisze, ze
przy przelaczaniu na lpg wypalac benzyne az do pierwszych objawow (drgania silnika itd.),
wtedy przelaczyc na LPG. Gdy tak zrobimy to tez przez chwile silnik ma i LPG i benzyne,
prawda?
No prawda <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> też tak mam napisane wi nstrukcji <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
No prawda też tak mam napisane wi nstrukcji
Miałem te same doświadczenia ja opisałeś, cały kłopot jest związany z zapalaniem na gazie, rozmawiałem z gazownikami itp i w końcu sam się przkonałem - gdy temp. było ok 10 st. C to wszystko było ok palił na gazie bez niczego a teraz to przy zimnych porankach - gaz praktycznie występuje w postaci płynnej nie zmienie swojego stanu na lotny w zimnnym parwoniku - dodatkowo przy rozprężaniu dochodzi do obniżenia temp. co można zaobserwować poprzez oszronienie parownika dlatego też tego typu postać płynna gazu nie posiada dobrych właściwości palnych i gaśnie Ci silnik - nawet jak zaczniesz go męczyć po tych próbach na benzynie to się okaże że dalej są probemy a jak już złapie to przerywa tak jak by pracował na 2 cylindrach. Dodatkowo wszyscy wiedzą - zapalać na benzynie a później przełączyć na gaz - a mało kto tak robi - każdy instrukcja o tym pisze i każdy gazownik Ci to powie... ale wiem ja też chciałem być mądrzejszy i paliłem go na gazie rano - tylko że taki sposób działa tylko przy wyższych temperaturach.
Spróbuj palić go na benzynie i potem przełączaj a probemy już nie wystąpią.
Pozdrawiam,
Edem -
Sam niewiem tylko nurtuje mnie to dlaczego gazownik mówił żeby przed przejściem na lpg wypalić
benzyne...dlatego zeby gaz niezmieszal sie z benzyna bo wtedy jest zonk i silnik staje , lub ma problemy traci moc
poprostu ma zaduzo szczescia na raza zreszta sam sprawdz np . juz po przyjezdzie wieczorkiem pod domem zobacz jaki jest efekt jak dodasz do paliwa gazu
ps na rano bedzie samochod znow sprawny
pozdrawiam -
Witam
Dziś niestety moje autko odmówiło posłuszeństwa z rana (tak jak i w 2 poprzednie dni niestety
). Do przedwczoraj wszystko było wporządku. Szedłem rano do autka, przekręcałem kluczyk i
już po 2-3 sekundach silnik chodził jak pszczółka. Aż tu przedwczoraj poszedłem rano do
samochodu i kręcę rozrusznikiem i kręcę i niestety Tikuś nie odpalił, a po klikunastu
próbach startu ruzładował się akumulator Tak więc wezwałem brata na pomoc, żeby mnie
popchnął. Rozpędziliśmy Tikusia i odpalił z pychu za pierwszą próbą. Później w ciągu dnia
poczas jazdy i wrzuceniu luzu obroty silnika schodziły i schodziły i albo zaczynało budą
strasznie telepać albo poprostu gasł (nawet podczas jazdy na prostej a szczególnie przy
hamowaniu). Ale nie działo się tak za każdym razem. Czasami wszystko działało jak powinno i
obroty były w normie a czasami zachowywał się jak opisałem wyżej.
Wczoraj rano poszedłem do auta i kręciłem rozrusznikiem i kręciłem i wreszcie po długim kręceniu
odpalił sam. Najpierw kręcił bez rezultaty, później zaczynał łapać aż w końcu wystartował.
I miałem takie same kłopoty z obrotami, że raz gasł sam, raz go telepało a raz było
wszystko ok.
I dziś rano znów nie chciał odpalić, wyładował się od kręcenia akumulator i nic nie dało się
zrobić. Tak więc zostawiłem auto pod domem i przyszedłem się Wam wyżalić i szukać pomocy
Pozdrawiam
Barteq
Aha - moje autko bez kłopotu paliło do tej pory z rana na gazie, benzyna mi się jakiś czas temu
skończyłasprawdz poziom plynu w chlodnicy (moze to miec zwiazek)
-
Miałem te same doświadczenia ja opisałeś, cały kłopot jest związany z zapalaniem na gazie,
rozmawiałem z gazownikami itp i w końcu sam się przkonałem - gdy temp. było ok 10 st. C to
wszystko było ok palił na gazie bez niczego a teraz to przy zimnych porankach - gaz
praktycznie występuje w postaci płynnej nie zmienie swojego stanu na lotny w zimnnym
parwoniku - dodatkowo przy rozprężaniu dochodzi do obniżenia temp. co można zaobserwować
poprzez oszronienie parownika dlatego też tego typu postać płynna gazu nie posiada dobrych
właściwości palnych i gaśnie Ci silnik - nawet jak zaczniesz go męczyć po tych próbach na
benzynie to się okaże że dalej są probemy a jak już złapie to przerywa tak jak by pracował
na 2 cylindrach. Dodatkowo wszyscy wiedzą - zapalać na benzynie a później przełączyć na gaz- a mało kto tak robi - każdy instrukcja o tym pisze i każdy gazownik Ci to powie... ale
wiem ja też chciałem być mądrzejszy i paliłem go na gazie rano - tylko że taki sposób
działa tylko przy wyższych temperaturach.
Spróbuj palić go na benzynie i potem przełączaj a probemy już nie wystąpią.
Pozdrawiam,
Edemciekawe jest to co piszesz tylko dlaczego ja zawsze pale na gazie nawet przy 20 st. mrozie i wszystko jest ok ???
oszronienie parownika to raczej objaw braku plynu w chlodnicy lub jego niski poziom
- a mało kto tak robi - każdy instrukcja o tym pisze i każdy gazownik Ci to powie... ale
-
dlatego zeby gaz niezmieszal sie z benzyna bo wtedy jest zonk i silnik staje , lub ma problemy
traci moc
poprostu ma zaduzo szczescia na raz
a zreszta sam sprawdz np . juz po przyjezdzie wieczorkiem pod domem zobacz jaki jest efekt jak
dodasz do paliwa gazu
ps na rano bedzie samochod znow sprawny
pozdrawiamkolejny madrala ktory nie czyta poprzednich watkow
-
ciekawe jest to co piszesz tylko dlaczego ja zawsze pale na gazie nawet przy 20 st. mrozie i
wszystko jest ok ???
oszronienie parownika to raczej objaw braku plynu w chlodnicy lub jego niski poziomobieg płynu i tak przecież wymusza pompa... ale to już jest inna historia - a jeśli chcesz wykończyć parwownik to twoja sprawa,
tak przy okazji odsyłam do literatury z termodynamiki... lub proponuję zrobić mały test <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" /> - wystarczy
jak wypróbujesz gaz do napełniania zapalniczek... troszkę wypuść na ręke i zobaczysz co dzieje się z temperaturą przy zmianie stanu z ciekłego na lotny.
Ewentualnie życzę miłego kręcenia.... -
kolejny madrala ktory nie czyta poprzednich watkow
panie kolego troche grzeczniej prosze do ojca dwojga dzieci <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
panie kolego troche grzeczniej prosze do ojca dwojga dzieci
Przepraszam <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />, to moze tak:
Kolejny ojciec dwojga dzieci, ktory nie czyta watkow wyzej <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Przepraszam , to moze tak:
Kolejny ojciec dwojga dzieci, ktory nie czyta watkow wyzejniewazne chcialem rozluznic atmosfere
pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
niewazne chcialem rozluznic atmosfere
pozdrawiamoty rozluzniaczu jeden <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
oty rozluzniaczu jeden
Rozluźnił czy nie rozluźnił, ale miał rację, Mr. Esen... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Czasami mam lekkie wrażenie, że najpierw stukniesz w klawiaturę, a potem się nad tym zastanowisz... <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> Mam rację? <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
(Piszę to bez cienia złośliwości. Pozostaję życzliwym w stosunku do Ciebie. <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />)