Opony zimowe.
-
dziwna sprawa jest z toba z jednej strony chcesz zaoszczedzic jak
najwiecej z drugiej strony zalozylez juz zimowki
jak powszechnie wiadomo 2 tygodnie jazdy na zimowkach w temp 18-20
stopni zdziera je tyle co caly sezon zimowy
gdzie tu oszczednoscJakiś mit, dwa lata przejeździłem polonezem z D-124 na przodzie i Frigo na tyle i nie było większych różnic w zdzieraniu opon latem czy zimą.
-
Standardem jest, że co roku "zima zaskakuje drogowców"
otuz zima nie zaskakuje drogowcow tylko miejski zarzad drug i komunikacji
firmy zajmujace sie utrzymaniem drog ( drogowcy ) sa przygotowani od 1 pazdziernika tylko ze niebeda dyzurowac zadarmo
a puki niema zimy zarzad drug niepowoluje dyzuru
wiec od mometu opadow mija troche czasu zanim drogowcy wyjada na ulice
jest mniejwiecej tak decyzja urzedu > mzdik powoluje akcje zime .> firmy zciagaja kierowcow z domu > kierowcy odpalaja sprzet laduja mieszanke i w droge >> >>> minelo wlasnie 2 godziny polowa miasta ma letnie opony wiec piaskarki stoja w korkach ............
tak to mniej wiecej wyglada
-
Jakiś mit, dwa lata przejeździłem polonezem z D-124 na przodzie i Frigo na tyle i nie było
większych różnic w zdzieraniu opon latem czy zimą.sprzedalem razem z fordem zimowki mialy 8 lat a bieznik wygladal prawie na nowy
wymieniane byly o czasi niesadze zeby wytrzymaly 8 letnich szezonow
-
Ździera się,ździera...inny rodzaj gumy! A poza tym autko huczy w czasie jazdy i minimalnie więcej pali. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Pozdrawiam
-
sprzedalem razem z fordem zimowki mialy 8 lat a bieznik wygladal
prawie na nowy
wymieniane byly o czasi niesadze zeby wytrzymaly 8 letnich
szezonowPisze o sytuacji kiedy na miałem na jednej osi całoroczne a na drugiej zimówki, i porównuje zużycie pomiędzy nimi. Fakt że przód zużywa się szybciej, ale jakiś dramatyczny różnic nie było, więc nie sądze że założenie teraz zimówek spowoduje ich dramatyczne zużycie i konieczność kupa nowych w przyszłym roku
-
Pisze o sytuacji kiedy na miałem na jednej osi całoroczne a na drugiej zimówki, i porównuje
zużycie pomiędzy nimi. Fakt że przód zużywa się szybciej, ale jakiś dramatyczny różnic nie
było, więc nie sądze że założenie teraz zimówek spowoduje ich dramatyczne zużycie i
konieczność kupa nowych w przyszłym rokuDramatycznych nie, kolega powiedzial ze jezdzeniu gdy cieplo jest to jakby caly sezon (zimowy) jezdzic. A przeciez przez jeden sezon dramatycznych ubytkow nie ma.
-
Jakiś mit, dwa lata przejeździłem polonezem z D-124 na przodzie i Frigo na tyle i nie było
większych różnic w zdzieraniu opon latem czy zimą.Dokładnie też to powiedział mi wulkanizator.Trzeba obalać mity. Dzięki za poparcie.
-
Dramatycznych nie, kolega powiedzial ze jezdzeniu gdy cieplo jest to jakby caly sezon (zimowy)
jezdzic. A przeciez przez jeden sezon dramatycznych ubytkow nie ma.NO WLASNIE
-
tak jak nadmienia pyza27 jazda na takim zestawieniu jest conajmniej dziwna.Miałem tak jak kupiłem mojego tiktaka i nie byłem zadowolony. zdażało sie ze przy mocniejszym hamowaniu przód trzymał sie śniegu a tył uciekał mi na boki.nieciekawe wrażanie. Zmieniłem na komplet zimówek i było lepiej. a moze po prostu lepiej sie czułem? polecam komplet zimówek.
Widziałem niejeden raz samochody,gdzie opony zimowe były założone na oś, która napędza.[Teraz
przeważnie przód].Specjalnie przystawałem i patrzyłem na samochody osobowe z oponami
zimowymi na jednej osi.Może ktoś z Was tak jeździł Tico i wie jak samochód ten się
zachowuje z 2 oponami zimowymi na przodzie w zimie? -
Dramatycznych nie, kolega powiedzial ze jezdzeniu gdy cieplo jest to jakby caly sezon (zimowy)
jezdzic. A przeciez przez jeden sezon dramatycznych ubytkow nie ma.W zasadzie do Poloneza kupiłem nowe zimówki Dębica Frigo Directional 185/70 R13 i po jednym sezonie zimowym (a jeździłem w terminach, o których pisałem wcześniej)ubytek bieżnika był w zasadzie niezauważalny. A jak cudnie jechało się pierwszego śnieżnego dnia, kiedy ludzie prawym pasem z trudem jechali 20-30 km/h, a ja lewym jechałem bezpiecznie 50-60 km/h.
Powrócę jeszcze do tematu kupować czy nie komplet zimówek ? Zdecydowanie tak. O ile w normalnych sytuacjach z dwiema zimówkami można jeszcze opanować auto (chociaż trzeba bardzo uważać), o tyle niech zacznie się jakaś zamieć, a my przypadkiem jesteśmy za miastem. Wtedy życzę powodzenia tym bardziej w tak lekkim aucie jakim jest Tico. Dlatego ja zadaję sobie jedno pytanie - Co jest więcej warte ? Moje i mojej rodziny zdrowie, życie, nerwy, czy 380zł na komplet nowych zimówek ?!!
-
W zasadzie do Poloneza kupiłem nowe zimówki Dębica Frigo Directional 185/70 R13 i po jednym
sezonie zimowym (a jeździłem w terminach, o których pisałem wcześniej)ubytek bieżnika był w
zasadzie niezauważalny. A jak cudnie jechało się pierwszego śnieżnego dnia, kiedy ludzie
prawym pasem z trudem jechali 20-30 km/h, a ja lewym jechałem bezpiecznie 50-60 km/h.
Powrócę jeszcze do tematu kupować czy nie komplet zimówek ? Zdecydowanie tak. O ile w normalnych
sytuacjach z dwiema zimówkami można jeszcze opanować auto (chociaż trzeba bardzo uważać), o
tyle niech zacznie się jakaś zamieć, a my przypadkiem jesteśmy za miastem. Wtedy życzę
powodzenia tym bardziej w tak lekkim aucie jakim jest Tico. Dlatego ja zadaję sobie jedno
pytanie - Co jest więcej warte ? Moje i mojej rodziny zdrowie, życie, nerwy, czy 380zł na
komplet nowych zimówek ?!!dokladnie to caly czas prupuje powiedziec .................
-
chcialem powiedziec, ze gdyby nie zimowki to bym juz nie jezdzil tym samym samochoddem. na 3 pasmowej drodze w warszawie w czasie zamieci, z zasniezona nawierzchnia 60km/h środkowym pasem, a pjakies 20 metrów przede mna jakis lanos czy cos tej wielkosci zmienil pas na moj, chyba bez patrzenia w lusterko. z mojej strony chamowanie i metr przed nim ominalem go z lewej, jak juz wytracilem predkosc czywiscie on jechal ze 20 na godzine. na letnich oponach nie mialbym szans, na uniwersalnych tak samo, wiem bo jezdze na nich w lecie. niestety nie pogadalem sobie z ta osoba, bo od razu skrecila na prawy pas i w boczna uliczke. wiem, ze jechalem za szybko jak na warunki, ale zimowki pozwolily mi wychamowac i przy omijaniu wyjsc z poslizgu. naprawde, NIE POLECAM kombinowania z rozna przyczepnoscia. rownie dobrze mozna zalozyc zimowe na lewo, a letnie na prawo. a tak nawiasem mowiac, to zastanawiam sie czemu caloroczne opony ciesza sie taka popularnoscia. ja mam takie, ale jak zobaczylem jak sie na nich jezdzi od razu kupilem zimowe. jezdze na calocznych w lecie i nie moge sie doczekac az je wymienie na letnie. w zimie mam debice, chyba FRIGO sie nazywaja, a caloroczne NAVIGATORy i te uniwersalne nie sa nawet w polowie tak dobre w zimie. natomiast w lecie sa za miekkie, piszcza na zakretach.
przepraszam za ten wywod, tak jakos mi sie dobrze pisze. Pozdrawiam i życze zdrowka na jesienne słoty. -
Planuję zmienić na zimę opony na zimowe,ale tylko na przód.[2szt.]Mniejszy koszt niż wymiana
4szt..Kombinuję w ten sposób,że dokupię 1 felgę i założę na nią "zimówkę".Drugą
"zimówkę"założę na koło zapasowe.W lecie opona zimowa będzie jako zapasówka.W ten sposób
nie będę przekładał opon z felg,gdyż na 2 felgach będą cały czas opony zimowe.Co sądzicie o
tym pomyśle? Czy zmiana tylko 2 opon na przód dużo polepszy przyczepność w zimie? Z tyłu
zostaną opony letnie.nie doradzam tak robic, lepiej nie oszczedzac na zyciu i bezpieczenstwie
-
Zrobię tak,jak piszesz.Dokupię 1 felgę i założę na zapasówkę i nowo kupioną felgę opony
zimowe.Jako zapasówka w lecie będzie opona zimowa.[tylko jako dojazdówka].W ten sposób
uniknę przekładania opon na felgach.Na przednią oś założę opony zimowe,z tyłu zostawię
całoroczne.Jak przeżyję zimę,to podzielę się wrażeniami z jazdy.chcesz zaryzukowac zyciem, bezsens
-
rownie dobrze mozna zalozyc zimowe na lewo, a letnie na prawo........
to juz jest samobojstwo <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />
-
Witam.
Generalnie nie kombinował bym z tą opcją co przedstawiłeś,
Kup 4, zmiana będzie Cię kosztować (free za pierwszym razem) około 50pln z wyważeniem,
prawie pół roku śmigasz na drugim komplecie i oszczędzasz ten pierwszy.pozdrofki
-
chcesz zaryzukowac zyciem, bezsens
Ja bym tak nie dramatyzował <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
Wiadomym jest, że najlepiej zimą jeździ się na komplecie opon zimowych. Jeżeli jednak z określonych przyczyn nie można sobie na to pozwolić, to lepiej założyć ogumienie zimowe na oś napędową pozostawiając na drugiej opony całoroczne w dobrym stanie. Jeżdżąc na takim zestawie trzeba po prostu poruszać się ostrożniej i pamiętać, że nie ma się wszystkich zimówek. Przy dobrych oponach całorocznych nie powinno być aż tak źle, bo przecież mają też częściowe właściwości opon zimowych.
Proponuję po założeniu "zestawu zimowego" pojechać na boczną i mniej uczęszczaną drogę i sprawdzić, jak zachowuje się pojazd w różnych sytuacjach. Po takim treniungu będzie w miarę wiadome, na ile można sobie pozwolić i jak auto zachowuje się w określonych sytuacjach.W Astrze mam właśnie opisywany komplet -> przód opony zimowe Frigo, z tyłu całoroczne Navigatory. Na takim zestawie przejeździłem już dwa sezony zimowe i nie miałem problemów, a tym bardziej nie było tak dramatycznie abym ryzykował życiem <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
Jak pisałem wyżej, zaraz po założeniu takiego kompletu dokonałem kilku jazd próbnych i wiedziałem jak zachowuje się samochód w różnych sytuacjach. Natomiast zimową porą i tak jeżdżę dużo wolniej i ostrożniej starając się jednocześnie przewidzieć za wczasu manewry innych kierowców. -
chcialem powiedziec, ze gdyby nie zimowki to bym juz nie jezdzil tym samym samochoddem. na 3
pasmowej drodze w warszawie w czasie zamieci, z zasniezona nawierzchnia 60km/h środkowym
pasem, a pjakies 20 metrów przede mna jakis lanos czy cos tej wielkosci zmienil pas na moj,
chyba bez patrzenia w lusterko. z mojej strony chamowanie i metr przed nim ominalem go z
lewej, jak juz wytracilem predkosc czywiscie on jechal ze 20 na godzine. na letnich oponach
nie mialbym szans, na uniwersalnych tak samo, wiem bo jezdze na nich w lecie. niestety nie
pogadalem sobie z ta osoba, bo od razu skrecila na prawy pas i w boczna uliczke. wiem, ze
jechalem za szybko jak na warunki, ale zimowki pozwolily mi wychamowac i przy omijaniu
wyjsc z poslizgu. naprawde, NIE POLECAM kombinowania z rozna przyczepnoscia. rownie dobrze
mozna zalozyc zimowe na lewo, a letnie na prawo. a tak nawiasem mowiac, to zastanawiam sie
czemu caloroczne opony ciesza sie taka popularnoscia. ja mam takie, ale jak zobaczylem jak
sie na nich jezdzi od razu kupilem zimowe. jezdze na calocznych w lecie i nie moge sie
doczekac az je wymienie na letnie. w zimie mam debice, chyba FRIGO sie nazywaja, a
caloroczne NAVIGATORy i te uniwersalne nie sa nawet w polowie tak dobre w zimie. natomiast
w lecie sa za miekkie, piszcza na zakretach.
przepraszam za ten wywod, tak jakos mi sie dobrze pisze. Pozdrawiam i życze zdrowka na jesienne
słoty.Również uważam, że stosowanie opon uniwersalnych mija się całkowicie z celem. Latem są gorsze od letnich, a zimą znacznie gorsze od zimówek... Bezpieczeństwo to podstawa, dlatego kupuję zimówki. Tico kupiłem z niemal nowymi (miały 2 miesiące, oczywiście z pełną gwarancją itp.) Navigatorami i nie jestem z tych opon szczególnie zadowolony. Gdyby te Navigatory nie były nowe to pierwsze co bym zrobił to wymiana felg i opon na 13'' (np. 145/70 R13). Cena opon w zasadzie marginalnie wyższa od 12'', a już spory wybór (np. letnie Daytony D100, zmiowe Frigo Directional) no i właściwości trakcyjnie bez porównania lepsze. Niestety jest jak jest, bo raczej nie uda mi się sprzedać tych Navigatorków z felgami za sensowną kasę (powiedzmy 300zł)...
Pozdrawiam
-
Również uważam, że stosowanie opon uniwersalnych mija się całkowicie z celem.
Ja wiem, w Astrze jeżdżę na Navigatorach 4 lata, a w Tico 1.5 roku i jakoś specjalnie nie narzekam. Moim zdaniem są dużo lepsze od fabrycznych Hankooków.
Latem są gorsze od letnich, a zimą znacznie gorsze od zimówek...
.... a co Ci nie pasuje latem w tych oponach. Przy pokonywaniu ciasnych zakrętów może czasami pojawić się pisk, ale tak to specjalnie nie zauważyłem specjalnego dyskomfortu. Przewagę Navigatorów w okresie letnim na zwykłymi oponami widać szczególnie w mokre i deszczowe dni - dużo lepiej sobie radzą na tej nawierzchni.
Natomiast zimą należy pamiętać, że nie są to w pełni opony zimowe i trzeba zachować większą ostrożność. Na nowych Navigatorach dałem sobie spokojnie radę podjechać pod wszystkie górki, na jakie trafiłem, więc chyba nie jest aż tak źle.Bezpieczeństwo to podstawa, dlatego kupuję zimówki.
To jest racja, dlatego również polecam wymienić słabsze amorki, sprawdzić całe zawieszenie, hamulce, światła itp ..
Tico kupiłem z niemal nowymi
(miały 2 miesiące, oczywiście z pełną gwarancją itp.) Navigatorami i nie jestem z tych opon szczególnie
zadowolony. Gdyby te Navigatory nie były nowe to pierwsze co bym zrobił to wymiana felg i opon na 13'' (np.
145/70 R13). Cena opon w zasadzie marginalnie wyższa od 12'', a już spory wybór (np. letnie Daytony D100,
zmiowe Frigo Directional) no i właściwości trakcyjnie bez porównania lepsze.Eeee, bez przesady, przesiadłem się właśnie z Navigatorów na Micheliny 145/70 R13 i nie jest wcale aż tak dużo lepiej. Powiem tak, jest lepiej, ale nie demonizowałbym przepaści między tymi kołami. Tak naprawdę średnica kół jest większa o 1.2cm, a szerokość opony też nieznacznie większa. Tak więc na pewno nie jest to duży skok w kierunku poprawy trakcyjności i bezpieczeństwa podróżowania. Należy jednak przyznać, że jest większy asortyment opon, choć ten akurat wymiar 145/70 R13 nie jest aż tak popularny jak 155, czy 165.
Niestety jest jak jest, bo raczej
nie uda mi się sprzedać tych Navigatorków z felgami za sensowną kasę (powiedzmy 300zł)...Trzeba było się odezwać na początku roku, a bym to kupił w całości <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Spróbuj dać ogłoszenie na allegro. Kiedyś widziałem, że byli chętni na felgi i opony w dobrym stanie za ok. 1/2 ceny sklepowej. Zakładając, że nowa felga kosztuje ok. 75-80zł, a opona Navigator 75-85zł, to wynika, że właśnie połowa ceny sklepowej daje te 300zł <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Ja takze szusuję na Navigatorach 4 pory w roku. Std miałem Kumho...tragedia-wytzrymały 50 tys km. Dziś Navigatory mają już 55 tys km i myslę, że 25-30 tys km na nich jeszcze pokonam. Jak dotrwam z samochodem do przyszłęj zimy...to akurat będzie pora na wymianę opon na nowe. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Właśnie taki przebieg ok. 25 tys km pokonuję rocznie...a przed zimą nowe gumy-w sam raz. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Pozdrawiam