Hamulce w SS Gti
-
No ma, bo te
nacięcia mają za zadanie zbierać z powierzchni klocka szklistą warstwę tworzącą się
podczas hamowania. Te nacięcia mają iść "pod prąd" w stosunku do klocka.naciecia maja byc tak jak przewidzial to podczas projektowania producent, w kazdym modelu mogą byc wzgledem klocka inaczej ustawione.
-
Dla potomnych
http://www.brembo.com/US/Performance/SportRotors/
Cytat:
It is a popular misconception that drillings in a disc determine the direction of rotation. In truth, for an internally vented drilled disc, the geometry of the vanes dictates the direction of rotation. There are three vane types in use:
- Pillar vane (comprised of many small posts)
- Straight
- Curved vane
The first two vane types are non-directional, and can be used on either side of the vehicle. The curved vane disc, however, is directional. A curved vane disc must be installed with the vanes running back from the inside to the outside diameters in the direction of rotation. Orienting the disc in the manner creates a centrifugal pump. The rotation of the disc causes air to be pumped from the center of the disc, through the vanes, and out through the outside diameter of the disc. This greatly enhances the disc’s ability to dissipate heat. Additionally, all of Brembo’s slotted discs are directional, regardless of the vane geometry. The discs should be installed such that the end of the slot nearest the outer edge of the disc contacts the pad first.
-
dwa kluczowe wycinki:
1> wszystkie:
There are three vane types in use:- Pillar vane (comprised of many small posts)
- Straight
- Curved vane
The first two vane types are non-directional, and can be used on either side of the vehicle.
2> zalecenia danej firmy odnosnie Curved vane bo reszta wg nich to uniwersalna:
Additionally, all of Brembo’s slotted discs are directional, regardless of the vane geometry. The discs should be installed such that the end of the slot nearest the outer edge of the disc contacts the pad first. -
Nie wszystko co znajdziecie w necie jest prawdziwe. Pasuje P&P z GTi do Justy. Nawet otwór w wahaczu żeby linkę od rękawa przykręcić jest w tym samym miejscu.
Żeby założyć hample tylne trzeba mieć: zaciski, jarzma, tarcze, klocki, blachy kotwiczne pod jarzma, linkę i przewody gumowe z GTi. Plus śruby i zabezpieczenia przewodów.
Otwory w zwrotnicach pasują idealnie z tarcz bębnów na blachy kotwiczne pod tarczówki jeśli chodzi o tył. Z przodu wystarczy wymienić tarcze i zaciski z jarzmami. Wiąże się to potem z koniecznością założenia 14" kół bo w 13" nie wejdzie. Osobiście bardziej polecam kupno zacisków z CRXa do przodu bo wtedy mieści się też 13" a dostępność części czy to seryjnych czy sportowych jest o niebo lepsza niż do SS.
Przy zakładaniu tarcz z tyłu trzeba zwrócić uwagę, aby konkretny zacisk był razem z blachą kotwiczną, bo potem może trochę linki od ręcznego brakować. Chodzi mi o to, że zacisk w SS jest na godzinie 12:00, ale bez problemu daje się przykręcić powiedzmy na 10:00- koło prawe a 2:00- koło lewe i potem linka jest nieco naprężona cały czas. Ponadto warto sobie przed malowaniem zaznaczyć, która tarcza kotwiczna jest z której strony, bo są specjalnie wyprofilowane (jak się zdejmie to wiadomo OCB).
Dodam jeszcze, że w Justy nie należy gumowego przewodu montować w jednym z fabrycznych miejsc, bo jest on krótszy i przy podnoszeniu koła w górę jest realna szansa że przewód się zerwie. Ale bez obaw, można to miejsce bez problemu ominąć i zostawić luźny przewód. Pozostałe miejsca mocowania są gęsto i przewód nie będzie ocierał czy zwisał.
To tak pokrótce. Jeśli są jakieś wątpliwości to pytać.
Pozdrawiam.
-
A ja teraz chamsko wetnę się w Wasz wątek
Słuchajta, mam plan (oraz czas i pieniążki) coby wsadzić hample przednie z gti do 1.0 Wiem, że trzeba mi z gti: tarcze, piasty, zaciski (ewentualnie crx), klocki i inne takie pierdoły. Pytanie tylko co z półosiami? Mimo długiego szukania, nie znalazłem odpowiedzi. Wyposażyłem się już w felgi 14stki, piasty mam na oku, zaciski też, ale jak z resztą?
-
jak masz ABS to napewno bedzie problem bo przeguby maja inna ilosc zebow.
-
Nie mam absu, z tym, że to mk5. Jakby ktoś mógł sprawdzić jaki jest wieloklin w gti (ile zębów) to byłbym wdzięczny. Porównam sobie z moim.
-
A po co zmieniać piasty? Rozstaw szpilek chyba ten sam. Kwestia tylko czy odsadzenie takie samo, ale to przecież można zrobić dystans pod tarczę lub podtoczyć piasty ewentualnie. Jeśli zaciski spasują pod zwrotnice to w czym tkwi problem?
Ps: z 1.0 nie miałem do czynienia więc proszę o sprostowanie powyższego
Jakby co to mam piasty z GTi więc mogę zmierzyć co trzeba
-
Odsadzenie na pewno inne, inna osłona...Gdybać można. Lepiej wymienić piaste i jest spokój, tylko jak z wieloklinem...
-
"Hamulce -
zregenerowane tylne zaciski na nowych tłoczkach (ciężkie do zdobycia), nowe tarcze
x4, nowe klocki x4 (z przodu EBC Green Stuff)." To jest fragment z ogloszenia z
pazdziernika zeszlego roku jak kupilem to GTi od Wojtka. Mam zreszta cale zapisane
na kompie wraz ze zdjeciami itp. Jest tam tez "Zrobione wszystkie hamulce na nowych
częściach i nowym płynie". Biorac pod uwage, ze "Dołożyłem dobry centralny zamek
oraz alarm z powiadomieniem radiowym" oznaczalo spalona centralke (koszt 3 stowy za
nowy alarm) wiec nic mnie nie zdziwi.sorry ale wypraszam sobie. pisze dopiero teraz bo z racji zmiany auta nie zagladam tu regularnie (mam teraz toyote corolle). Wszystko co bylo napisane w ogloszeniu bylo prawda. Kwestie popychaczy wyjasnilismy sobie mam nadzieje z Krzyskiem, wyszlo tak ze moj mechanik raczej sie skompromitowal niz kogos chcialem oszukac!
A hamulce to przeciez nawet rachunki bodajze dalem Krzyskowi? Ja o ten samochod dbalem, wszystkie cztery tarcze byly nowe, tylne tloczki wymienione z gumkami (sklep z forum z Warszawy wysylka, czekalem bodajze miesiac na paczke). Klocki tylne seryjne ze sklepu z japoncami (wroclaw), przod Green Stuff - kupilem od razy dwa komplety, drugi poszedl do rajdówki ktora jezdzilem w PPZM (trzy eliminacje). Na tych hamulcach przejechalem moze z 5000km. Wiec jesli teraz Krzysiek twierdzi ze dostal ode mnie samochod ze spalonymi hamulcami, to sa brednie. A jesli kolejny wlasciciel upalał samochod na torze, i jak sam twierdzi z lewa noga jezdzil po torze kartingowym, to sorry ale zwalanie spalonych hamulcy na poprzedniego wlasciciela brzmi co najmniej nierozsadnie. Tym bardziej ze ja mialem dwa swifty, jednego do rajdow i drugiego cywila ktorym jezdzilem do domu/pracy.
Kwestia alarmu i centralnego zamka, Krzysiek dostal auto z paragonami na centralny zamek i centralke alarmu, drozszej na allegro nie znalazlem. Dzialalo to jakis czas bardzo dobrze, przepalila mu sie centralka - chyba po prostu felerna czesc - zdarza sie. Jesli Krzysiek uwazasz ze dostales samochod z jakas lipa na maksa, no to sorry - ale to nie jest prawda. Dostales rowniez powiadomienie radiowe ktore lapalo z dobrego kilometra.
Wiec ja sie czuje urazony jesli jedzie sie po mnie jak po starym ziemniaku, ze kolejny wlasciciel jest niezadowolony z samochodu, piszac na podstawie felernego popychacza ze sprzedalem mu samochod co najmniej mu klamiac prosto w oczy, ze w aucie sa dobre hamulce, alarm to w ogole jakis fejk, i tego typu historie.
Broniac mojego honoru ;-) dodam ze wlasciciel auta Krzysiek dostal z autem komplet OSMIU nowych opon na OSMIU alusach, dodatkowo skrzynie biegow za ktora dalem wczesniej 700zl (dobra skrzynia do GTI - kazdy wie ile jest warta).
Poza tym wezcie pod uwage ze swift z 1995 roku ma juz 16 lat..
Zeby nie byc goloslownym znalazlem nawet foty :-)
-
Kwestie
popychaczy wyjasnilismy sobie mam nadzieje z Krzyskiem, wyszlo tak ze moj mechanik
raczej sie skompromitowal niz kogos chcialem oszukac!Mechanik tez nie popisal sie z uszczelka Ogolnie to wybulilem 1.5 tysia na Twojego mechanika i jego patenty. Nie wspomne o 3km kabla Sa gdzies foty, ale nie mam pretensji do Ciebie, bo pewnie nawet o tym nie wiedziales, popychacze na Valvo zaczely gadac, a uszczelka na piatce sie poddala pod wzniesienie.
Wiec jesli teraz Krzysiek twierdzi ze dostal
ode mnie samochod ze spalonymi hamulcami, to sa brednie. A jesli kolejny wlasciciel
upalał samochod na torze, i jak sam twierdzi z lewa noga jezdzil po torze
kartingowym, to sorry ale zwalanie spalonych hamulcy na poprzedniego wlasciciela
brzmi co najmniej nierozsadnie.Na torze bylem raz doslownie (nie, dwa, drugi raz zima po sniego-lodzie juz bez lewej bo po wybebeszeniu samo chodzilo bokami przy hamowaniu prawa), to byl Track Day w grudniu 2009, wczesniej nie moglem bo auto sie robilo 2 tyg (uszczelka), a pozniej w lutym kupilem Colta. Od kupna nie dalo sie na zimno zablokowac kol, jeszcze jak jechalem na wymiane popychaczy przed TD to pokazywalem to bodajze Przemkowi i obsatwialismy green stuffy. W kazdym razie Colt na niewiadomo ilu letnich hamulcach zyje juz rok czasu mimo katuszy w RallySprintach gdzie jest np. 6km x3 i nic sie nie pali i blokuje kola zawsze. Swiftem zrobilem moze z 5 tys km i raz bylem na torze kartingowym, gdzie sie przejezdzalo 2x800m i 5 zakretow z lewa dlugosci moze 10m kazdy. One juz byly dobite, nie ma innej opcji. Wybuch chlodnicy do klimy to tez nie przypadek tylko Twoj mechanik cos zwalil. Znowu. Tak samo jak zabezpieczenie antykorozyjne, podobno niezle dziury wyszly. Niech zgadne kto robil zabezpieczenie...
-
Mechanik tez nie
popisal sie z uszczelka Ogolnie to wybulilem 1.5 tysia na Twojego mechanika i
jego patenty.Z tego co pisales to popychacze poskladal w zlej kolejnosci. Ale o jaka uszczelke chodzi? I czemu 1500zl? O ile pamietam pisales ze jeden popychacz za 60zl musiales wymienic?
Nie wspomne o 3km kabla
Tu piszesz o alarmie? Alarm zakladal inny fachura Ale juz przez przesadyzmu, w czym to przeszkadzalo? Uwazasz ze alarm z Allegro za 300zl (tyle zaplacilem) zepsul sie przez zly montaz? Nie chce dywagowac, ale tu sa tez inne mozliwosci, jak ladowanie prostownikiem na aucie, albo podlaczenie na odwrot aku - chociaz to ciezkie do uwierzenia ;-) poza tym bezpiecznik powinien zadzialac. Moze po prostu pech. Ja po Twoich doswiadczeniach pojechalem juz do profi zakladu z kolejnym autem i od 1.5 roku czasu nie mam problemow z alarmem - ale zaplacilem 550zl z montazem za w sumie prosty alarm. Ale takich alarmow na allegro nie ma w ogole.
Sa gdzies foty, ale nie mam pretensji do
Ciebie, bo pewnie nawet o tym nie wiedziales, popychacze na Valvo zaczely gadac, a
uszczelka na piatce sie poddala pod wzniesienie.Ktora uszczelka? Piszesz ze na piatce, chodzi o skrzynie biegow? Skrzynia byla poskladana przez fachowca ktory Toydolsowi nieraz skrzynie skladal i tu na bank nie bylo bledow. Skrzynia byla rozebrana profilaktycznie (mialem przeboje ze skrzynia z rajdowki). A skrzynia dodana do auta byla nierozbierana i kupiona od ziomka z Poznania.
Na torze bylem raz
doslownie (nie, dwa, drugi raz zima po sniego-lodzie juz bez lewej bo po
wybebeszeniu samo chodzilo bokami przy hamowaniu prawa), to byl Track Day w grudniu
2009, wczesniej nie moglem bo auto sie robilo 2 tyg (uszczelka), a pozniej w lutym
kupilem Colta. Od kupna nie dalo sie na zimno zablokowac kol, jeszcze jak jechalem
na wymiane popychaczy przed TD to pokazywalem to bodajze Przemkowi i obsatwialismy
green stuffy.Ja nie pisze ze to Ty przepaliles hamulce, tylko ze zwaliliscie na mnie, i jeszcze w wielu miejscach sam piszesz ze specjalnie "wcisnalem kity", ze Was oszukalem sprzedajac spalone hamulce, kiedy ja na green stuffach drugim komplecie przejechalem trzy PPZM i bylo ich jeszcze z 50%, a w cywilu przejezdzilem kilka tysiecy km, po przekladce kol na letnie/zimowe tych klockow bylo dobre 90%. Moze to kwestia skorodowanych tloczkow z przodu? Mi nigdy sie hamulce w GTI nie podobaly, ale akurat za mojej kadencji tego GTI hamulce byly rozebrane i przednie tloczki byly w porzadku, za to tylne mam nawet zdjecia - kupowalem nowe w Warszawie.
Druga sprawa jest taka, ze troche smiesza mnie te zarzuty, samochod wedruje juz w kolejne rece, jest to Swift GTI ktorego kazdy katuje ile wlezie, sprawdza gdzie ma odciecie, jezdzi po torach na lewa noge (niewazne ile, ja tym egzemplarzem tak nie jezdzilem, mialem do tego rajdowke), i sie dziwi ze np po 20 000 km hamulce sie koncza? W kazdym samochodzie by sie skonczyly To rzecz eksploatacyjna.
W kazdym razie Colt na niewiadomo ilu letnich hamulcach zyje juz rok
czasu mimo katuszy w RallySprintach gdzie jest np. 6km x3 i nic sie nie pali i
blokuje kola zawsze. Swiftem zrobilem moze z 5 tys km i raz bylem na torze
kartingowym, gdzie sie przejezdzalo 2x800m i 5 zakretow z lewa dlugosci moze 10m
kazdy. One juz byly dobite, nie ma innej opcji.pytanie tylko przez kogo? Ty typowo dywagujesz, a ciezko bylo zdjac kolo i zobaczyc ile klocka zostalo? Bo to ze tarcze mialy ranty to nie uwierze! Nawet po 20 tys.
Wybuch chlodnicy do klimy to tez nie
przypadek tylko Twoj mechanik cos zwalil.Tu juz dowaliles... Klime kupilem za 800 zl bodajze od tego samego kolegi z Poznania, wyciagnieta klima ze swifta z Wloch. Wszystko wkladal jeszcze inny mechanik, jest to plug'n'play. Wiec sorry, ale klimatyzacja mi dzialala elegancko przez dwa lata, Ty dostajesz auto, upalasz na torze, i teraz zwalasz na kolejnego mechanika? Mozliwe ze ta klima nie byla oryginalna tylko dorabiana, uniwersalna, i nie wytrzymala obrotow? Nie wiem. Na klime mam nawet fotki.
Znowu. Tak samo jak zabezpieczenie
antykorozyjne, podobno niezle dziury wyszly. Niech zgadne kto robil
zabezpieczenie...Znowu myslisz ze to ten sam czlowiek? I tu sie mylisz, zabezpieczenie robila profesjonalna firma - http://www.pkt.pl/s/wroclaw/100340308/salnik_autoblacharstwo.html - zaplacilem 500zl. Wszystko bylo zrobione prawidlowo, porzadnie wyczyscili cala podloge, wszystko jak trzeba. Znowu piszesz ze "podobno wyszly niezle dziury". No to ja tez chetnie, nawet z sentymentu bym zobaczyl te dziury. Najezdzacie na jakis ludzi, a zabezpieczenie bylo robione jak kupilem swifta wiec teraz to juz bedzie z 4 lata temu. Ja sprzedalem swifta glownie dlatego ze ma blachy z papieru, i 15 czy 16 lat na karku, mimo garazowania i dbania, wlasnie tak moze sie skonczyc. Widocznie kolejni wlasciciele juz nie dali rady. Ode mnie auto dostales sprawne, sam widziales ze wszystko dzialalo, dziur nie bylo oprocz jakiejs tam na blotniku ktora raczej byla parchlem niz dziura. Sam jeszcze mi pisales miesiac pozniej ze byles na podnosniku i podloga jest zdrowiutka.
Ale zwalanie tego na jakis warsztat - to juz jest żenada. A do tego odnosze wrazenie ze objechaliscie mnie tak, ze przyszykowalem samochod typowo na sprzedaz, a moze jeszcze wióry do skrzyni biegow nasypalem zeby nie huczalo? :-) -
Ale popatrz obiektywnie, po 2 tyg od zakupu poszla uszczelka pod glowica, jak auto lecialo na piatce pod gorke na ekspresowce i dostalo obciazenia. Diagnoza mojego mechanika - "najtansza uszczelka, to tak sie musialo skonczyc, kwestia kiedy". Spoko, kupilem porzadna, nowy olej, nowy plyn, nowe uszczelniacze, nowe uszczelka bodjaze dolotowego i od razu troche sie ja liznelo jak byla sciagnieta. Jak robic to porzadnie. Pozniej po wymianie oleju zaczely grac szklanki. Straszna sieczkarnia, tak ze strach bylo jezdzic. Wymienilem dwie (150zl za dwa glupie popychacze, podczas gdy do Audi to 8zl za sztuke za jakis shit i 12zl za markowe) i cisza. Rozebralismy stare z ciekawosci z Marcinem i Przemkiem zeby popatrzyc jak to jest zbudowane i jak sie czysci. Jeden byl kompletny ale zuzyty (jego prawo, w koncu stare auto ale z tak niskim przebiegiem???) a drugi nie mial polowy czesci w srodku, za to wypadla jakas blaszka niewiadomo jaka. Twoj mechanik je czyscil i zle zlozyl, co ja pisze on ich wogole nie zlozyl. Nie wiem jak dzialal popychacz bez kulki i sprezynki. Centralka od alarmu spalona, nie wiem czemu ale byla. 300zl za nowa i wszystko dzialalo bez problemu dalej. Sadzac po 3m kabla ukrytych w nadkolu domniemywam ze tez ktos to robil bez pojecia i sie spalila. To juz 3 wtopy. Hamulce wymieniles ale szybko umarly i od poczatku slabo hamowalo. Domniemywam, ze cos znowu zle zlozone. W listopadzie auto bylo na podnosniku i podloga cala, w wakacje pisze mi nowy wlasciciel ze jej prawie nie ma, podobnie jak progow. Ale blacharka wiadomo, co by sie nie robilo i tak padnie w Swifcie. Za to kolejnemy wlasicielowi zmielila sie dwojka w skrzyni (hmmm... kto rozbieral skrzynie?) oraz wybuchla klimatyzacja (hmmm.... kto zakladal klimatyzacje?). Dla mnie samochod byl fajny ale byl nieodpowiednio serwisowany, tzn robiles to co trzeba ale zlecales to ludziom ktorzy nie powinni dotykac samochodow, zaczynajac od uszczelki zle zalozonej (matko jakie szczescie ze na A4 jej nie wyplulo po kupnie tylko 40km od Szczecina), zle zlozonych popychaczy, zle zalozone centralki z niechlujnie pozwijanymi kablami itp. itd. Nie pisze ze mnie oszukales (skad wogole takie podejrzenie), bo tak nie bylo. Po prostu to zli mechanicy byli. Musiales miec do nich okrutnego pecha, ale czlowiek uczy sie na bledach. Ja mam cale szczescie dwoch roznych zaufanych ludzi i jeszcze nie mieli zadnego [motyla_noga]-up`u.
Wiadomo, ze w starym aucie sypie sie co jakis czas jakas czesc, ale w tym SS sypalo sie tylko to co dotykales (mechanicy). Nic wiecej. Gdyby nikt nie czyscil popychaczy to by dalej chodzily tylko np. na zimno chwile zagraly, gdyby nikt nie wymienial uszczelki to by nie puscila drugi raz, gdyby nikt nie montowal alarmu to bym go sam sobie zalozyl i by nie padla centralka, gdyby hamulce byly seryjne to podejrzewam, ze by dzialaly. Jakby skrzyni nikt nie ruszal, to by sie dwojka nie zmielila, itp.
-
Ja bym troche uwazal z tym ze oskarzasz ludzi ze sie nie powinni autami zajmowac... Rownie dobrze czemu na mnie wine zwalasz skoro samemu tez wszystko w tym aucie robiles? Moze to Twoi mechanicy spartaczyli - tak samo moze powiedziec kolejny wlasciciel.
Ale popatrz
obiektywnie, po 2 tyg od zakupu poszla uszczelka pod glowica, jak auto lecialo na
piatce pod gorke na ekspresowce i dostalo obciazenia. Diagnoza mojego mechanika -
"najtansza uszczelka, to tak sie musialo skonczyc, kwestia kiedy". Spoko, kupilem
porzadna, nowy olej, nowy plyn, nowe uszczelniacze, nowe uszczelka bodjaze
dolotowego i od razu troche sie ja liznelo jak byla sciagnieta. Jak robic to
porzadnie.A czemu uszczelka padla? Wypalilo ja? Pozniej piszesz ze byla zle zalozona? To cos nowego? Nie wiem ile zaplaciles za uszczelke, ale ja zaplacilem bodajze 100zl, w sklepie do japoncow we Wrocku na Zaporoskiej. Wiec raczej nie byl to szajs.
Pozniej po wymianie oleju zaczely grac szklanki. Straszna sieczkarnia,
tak ze strach bylo jezdzic. Wymienilem dwie (150zl za dwa glupie popychacze, podczas
gdy do Audi to 8zl za sztuke za jakis shit i 12zl za markowe) i cisza.No to sam widzisz, ze mozliwe jest ze to Twoi mechanicy cos spierniczyli rownie dobrze. Teraz to tylko dywagacje. Z drugiej strony cos dziwnego ze przejechales Wroclaw-Szczecin dobre 500km i nic sie nie dzialo.
Rozebralismy
stare z ciekawosci z Marcinem i Przemkiem zeby popatrzyc jak to jest zbudowane i jak
sie czysci. Jeden byl kompletny ale zuzyty (jego prawo, w koncu stare auto ale z tak
niskim przebiegiem???) a drugi nie mial polowy czesci w srodku, za to wypadla jakas
blaszka niewiadomo jaka. Twoj mechanik je czyscil i zle zlozyl, co ja pisze on ich
wogole nie zlozyl. Nie wiem jak dzialal popychacz bez kulki i sprezynki.To juz pisales kiedys, moze tak bylo, moze nie - na pewno nikt tu zlosliwie nic nie robil.
Z drugiej strony jak to mozliwe ze to dzialalo i nie stukalo tyle km???Centralka
od alarmu spalona, nie wiem czemu ale byla. 300zl za nowa i wszystko dzialalo bez
problemu dalej. Sadzac po 3m kabla ukrytych w nadkolu domniemywam ze tez ktos to
robil bez pojecia i sie spalila. To juz 3 wtopy.Ja tez nie wiem. Tylko pytanie czyja to wtopa? Skoro dostajesz samochod i przejezdzasz nim dobre 1000km i sie dzieja dziwne rzeczy, Twoi mechanicy tez moze maja w tym udzial? Ja nie twierdze ze maja, tak stanowczo jak Ty i nie wydaje sadow ze sa partaczami i sie do niczego nie nadaja, ale mozliwosc jest taka, ze mlody mechanik wzial sobie auto poupalac na boku i masz efekt? Niemozliwe na 100%? A moze glowice sciagali i ze szklankami kombinowali? Patrzyles caly czas im na rece? Wszystko sam robiles?
Hamulce wymieniles ale szybko
umarly i od poczatku slabo hamowalo. Domniemywam, ze cos znowu zle zlozone.No prosze Cie, jak mozna zle zlozyc hamulce? powiedz mi chociaz jedna rzecz co mozna zle zlozyc w hamulcach co spodowuje ze szybko umra?
W listopadzie auto bylo na podnosniku i podloga cala, w wakacje pisze mi nowy
wlasciciel ze jej prawie nie ma, podobnie jak progow. Ale blacharka wiadomo, co by
sie nie robilo i tak padnie w Swifcie.No to rozsadne co napisales, skoro blacharka jest OK i po pol roku pada, to co, uwazasz ze specjalnie sol nasypalem w progi zeby padlo po kilku miesiacach?
Za to kolejnemy wlasicielowi zmielila sie
dwojka w skrzyni (hmmm... kto rozbieral skrzynie?)Wiesz, przypisujesz awarie w samochodzie od razu mechanikom. A co padlo w tej skrzyni? Czy po prostu nowy wlasciciel sobie nie wbil dwojki przy 7500RPM z trojki i jej nie zmielilo? oskarzenia na skladajacego skrzynie sa bez sensu nawet nie podajac co sie stalo. Jakby sie okazalo ze na odwrot np uszczelniacze pozakladal czy brak jakis zapinek to spoko. A skrzynie skladal Bartek z Zabkowic, mechanik Toydolsa przez dlugi czas. Poza tym to co piszesz jest smieszne, kupujesz 16 letnie auto, jezdzisz nim sporo kilometrow i liczysz na gwarancje?
oraz wybuchla klimatyzacja
(hmmm.... kto zakladal klimatyzacje?).No i wez powiedz przy jakich RPM ta klima wybuchla? I jak Twoim zdaniem zly montaz klimatyzacji moze w ogole miec miejsce... Tyle km przejechala i bylo spoko, lozysko nie huczalo wiec pasek byl wspolosiowo zalozony.
Dla mnie samochod byl fajny ale byl
nieodpowiednio serwisowany, tzn robiles to co trzeba ale zlecales to ludziom ktorzy
nie powinni dotykac samochodow, zaczynajac od uszczelki zle zalozonej (matko jakieTo cos nowego, jak zle uszczelka zalozona? do gory nogami ???
szczescie ze na A4 jej nie wyplulo po kupnie tylko 40km od Szczecina), zle zlozonych
popychaczy, zle zalozone centralki z niechlujnie pozwijanymi kablami itp. itd. Nie
pisze ze mnie oszukales (skad wogole takie podejrzenie), bo tak nie bylo. Po prostu
to zli mechanicy byli. Musiales miec do nich okrutnego pecha, ale czlowiek uczy sie
na bledach. Ja mam cale szczescie dwoch roznych zaufanych ludzi i jeszcze nie mieli
zadnego [motyla_noga]-up`u.Odnioslem wlasnie wrazenie ze to wszystko moja wina i ze specjalnie sprzedalem mine.
Odnosnie mechanikow to masz czesciowo racje, z uslug jednego po tym co mi napisales o szklankach zrezygnowalem. Ale naprawde trudno miec pretensje ze hamulce sie zuzyly szybko? Albo ze zle zakonserwowali podloge?Wiadomo, ze w
starym aucie sypie sie co jakis czas jakas czesc, ale w tym SS sypalo sie tylko to
co dotykales (mechanicy). Nic wiecej. Gdyby nikt nie czyscil popychaczy to by dalej
chodzily tylko np. na zimno chwile zagraly, gdyby nikt nie wymienial uszczelki to by
nie puscila drugi raz, gdyby nikt nie montowal alarmu to bym go sam sobie zalozyl i
by nie padla centralka, gdyby hamulce byly seryjne to podejrzewam, ze by dzialaly.
Jakby skrzyni nikt nie ruszal, to by sie dwojka nie zmielila, itp.A jakie hamulce tam byly wg Ciebie? klocki Greenstuff to zwykle klocki... Tylne hamulce mialy zgnite tloczki wiec kupilem nowe. Troche Twoje dywagacje sa za bardzo subiektywne
A moze po prostu ten samochod ma za soba pecha. -
Czytam te wypowiedzi i pękam ze smiechu... Przeciez golym okiem widac ze wojtas7 zrobił samochod na sprzedaż mniej lub bardziej z jego winy posypało sie pare rzeczy wydaje mi sie ze poprostu miało być tanio więc mechanik zrobił tanio, a jak zrobil tyle wytrzymało prosta sprawa. Jezeli chodzi o konserwacje to firmy ktore to robią to bardziej szkodzą niż pomagaja, moge sobie wyobrazić jak to wyglądało na podnośnik myjka cisnieniowa gorąca woda a na to wszystko baranek z pistoletu. Bo nie wyobrażam sobie jak można za 500 zl zrobić to lepiej. A Xsystoff po zakupie myslał ze niewiadomo jakie Gti trafil prawda okazała sie inna wiec samochód poszedł dalej do ludzi, szybko problemu się pozbył niech sie martwi kto inny. A morał z tego taki ze cwaniak trafił na cwaniaka i teraz nie wiadomo który bardziej, sprzeczają się i winnego szukają a winny i tak sie nie znajdzie.
-
Tym miłym i jakże trafnym podsumowaniem, myślę, że można zamknąć ten temat, bo co się tyczy tego auta, niech sobie byli i obecni właściciele wyjaśniają na privie ... mockba
-
Tym miłym
i jakże trafnym podsumowaniem, myślę, że można zamknąć ten temat, bo co się tyczy
tego auta, niech sobie byli i obecni właściciele wyjaśniają na privie ... mockbano dokladnie :D, tez pekam ze smiechu jak sie licytujecie jakby to bylo jakies allegro:D
Ale mialem dziwne wrazenie od dłuzszego czasu ze do takiej licytacji dojdzie, tylko nie sadzilem ze przeczytam takie brednie i glupoty:D
-
W tym temacie jeszcze ja muszę napisać ostatnie słowo...
Krótko mówiąc zawiodłem się i nigdy więcej nie kupię starszego samochodu niż 10 lat.
Apropo podwozia, hamulców, klimy, skrzyni wypowiem się dziś wieczorem bądź jutro po pracy, nie mam teraz czasu pisać litanii... -
a mnie dziwi jak można myśleć ze auto z początku lat 90'tych będzie bez awaryjne a jeszcze bardziej jak można tak myśleć i w taki sposób traktować samochód bo gti samo sie prosi o wysokie obroty i agresywna jazdę. Ale najbardziej mnie dziwi dlaczego z tego wszystkiego rodzi się taki problem. Przecież powinniście kochać remontować swoje swifty. Bo przecież one dają tyle radości z jazdy nie to co sierdzący golf III.
-
Czytam te
wypowiedzi i pękam ze smiechu... Przeciez golym okiem widac ze wojtas7 zrobił
samochod na sprzedaż mniej lub bardziej z jego winy posypało sie pare rzeczy wydajeprosze Cie, nie pisz bzdur. Jesli bym chcial sie pozbyc auta to po co poswiecam czas chociazby na dyskusje na ten temat?
Jakby auto mialo byc przygotowywane tylko pod sprzedaz, to zapewniam Cie, nie zachowywalbym sie jak idiota i nie wpakowal tyle kasy w to auto. Pisalem Ci juz ze zawiodlem sie na swifcie ze wzgledu na blachy, jak widac mialem racje. To ze blacha padnie to tylko kwestia czasu skoro jest jak papier i auto ma 16 lat. Mimo ze zainwestowalem w antykorozje sporo kasy, jezdzilem malo w zime, czesto mylem, garazowalem.
Poza tym po co mialbym kupowac wszystko na co sa rachunki i paragony, jesli auto mialo isc na sprzedaz, he?
A nazywanie nas cwaniakami, to tylko sam sie kompromitujesz i piszesz jak idiota. Krzysiek pozbyl sie swifta bo zapewne doszedl do takiego samego wniosku jak ja, ze sa inne lepsze auta. Chyba kazdy sprzedajac samochod ma powody?
W moim przypadku rachunek jest prosty i jest to jawny dowód ze nie szykowalem auta na sprzedaz bo nie jestem zadnym handlarzem.
Swifta kupilem w Plocku, sciagniety z Niemiec (Gorlitz) z przebiegiem bodajze 80 000 jakies dwa lata zanim sprzedalem auto Krzyskowi. Zaplacilem za niego 5500zl. Mysle ze wsadzilem w samochod drugie tyle. Samochod byl na łyskach, praktycznie bez wydechu, bez hamulcy. Więc jesli samochod sprzedalem Krzyskowi za troche wiecej, dajac w zestawie osiem nowych opon (zimowki i letniaki) na dodatkowych ladnych aluskach /kupione z forum zlosnikia), skrzynie biegow od GTI za ktora dalem niecale 1000zl (krzysiek ja sprzedal osobno), to chyba jest jasne ze jestem uczciwy.
Prędzej dziwi mnie postawa Krzyska czy kolejnego wlasciciela, liczac na to ze kupujac auto za kilka tys zl, ktore ma 16 lat, beda mieli funkiel nowke nie-psujaca sie na wypasie
Jesli dla kogos to sa brednie co napisalem, to kij wam w oko
Predzej to doskonale pokazuje, że swift MK3 to stary grat i jest to juz oldtimer, i płakanie ze hamulce sie szybko koncza jest co najmniej smieszne.
I tym negatywnym akcentem mozna zamknac watek