Wywalenie katalizatora i zastąpienie go strumienicą
-
z tego co rozmawiałem z Panem ze stacji diagnostycznej, to emisje spalin badają na życzenie klienta, chyba że ewidentnie kopci z wydechu chmurami, aż razi w oczy i nos.
Jeżeli Ci nie kopci jakoś strasznie, to pewnie nie będzie się do tego jakoś specjalnie przykładał i przejdzie przegląd bez sprawdzania. -
Mi się rozpadł niedawno kat i wstawiłem rure w puszkę kata, diagnosta musiał by byc naprawdę nadgorliwy, żeby się czepiał. Nie zauważyłem spadku mocy na niskich obrotach, za to trochę lepiej ciągnie na wysokich. Zaznaczam, że moje odczucia moga nie być obiektywne bo miałem rozpadniętego kata który mógł blokować wydech.
-
ja tez mam tą tanią puszkę i nadal mam spadek mocy i po wdepnieciu troche wiecej gazu czuć jakby go zalewało, ale podejrzewam, że to przez to, iż rozsypał się ten katalizator i odłamki zatkały tłumiki które mieszczą się dalej. Musze wymienić chyba jeszcze te 2 pozostałe, bo nawet trochę w nich dzwoni a i nagle mi wzrosło spalanie i to bardzo dużo, bo za 50zl robiłem 300km a teraz robie troche ponad 200km. Moze sonda?
-
powiem ci tak już 6 lat robię przegląd i ani razu nie spotkałem się żeby mi sprawdzał czujnikiem emisję spalin. Na własne życzenie robiłem tylko, ale to już oddzielna sprawa-interesowało mnie jaki jest skład mieszanki po wstawieniu LPG między przeglądem, miałem kłopoty z obrotami i spalaniem
Możesz zrobić tak, żeby diagnosta miał czym się zająć dodatkowo...powiedz żeby ci ustawił światełka-to dobrze świadczy o kierowcy no wiesz dba o auto, bezpieczeństwo itd. usługa ta wchodzi w skład przeglądu i dodatkowo za nią nie płacisz (często się zdarza że jak nie poprosisz to pomijają tą czynność) -
Przegląd podbity, nawet nie spojrzał na brak kata:)
-
Takie rzeczy tylko w Polsce
-
Takie rzeczy tylko
w Polsceoj tam, lepsze jest to jak podbije jak nawet auta nie widział na oczy
-
oj tam, lepsze jest
to jak podbije jak nawet auta nie widział na oczyja miałem tak robiony przegląd zerowy, że nawet hak nie był w niego wpisany
-
A potem rozkraczamy się na jakimś skrzyżowaniu, albo wjeżdżamy komuś w tył, bo hamulce nie działają..
A z drugiej strony pojechałem kiedyś na stację diagnostyczną, bo coś pukało w zawieszeniu, diagnosta posprawdzał i stwierdził, że nie ma prawa pukać, bo wszystko jest w porządku.. -
A potem rozkraczamy
się na jakimś skrzyżowaniu, albo wjeżdżamy komuś w tył, bo hamulce nie działają..A co to ma do katalizatora? Bo temat brzmi: "Wywalenie katalizatora i zastąpienie go strumienicą"
Ja u siebie w Suzi miałem w dowodzie "Suzuki Swift 1.3" i nie było dopisku "KAT" za 1.3 i w takim przypadku diagnosta nie ma prawa czepiać się braku kata, bo go nie ma w dokumentach!
-
A potem rozkraczamy
się na jakimś skrzyżowaniu, albo wjeżdżamy komuś w tył, bo hamulce nie działają..tia ... kolejna bajka ... nie wiem jak Ty ale ja dbam o auto ...
-
ludzie na temat!
-
Ja zamieniłem
Efekty - żadnej różnicy, trzeba robić lewe przeglądy , pare stów zostało w kieszeni