[gti]no to blacharka w moim wydaniu
-
Czym konserwowałeś podwozie?
preparat nazywa sie BlachoGum, a tlumiczek istnotnie kopci ze loohooo:)
-
apropo ma ktos moze halogeny bo od kad go kupilem nie bylo a teraz tak lyso bedzie w zderzaku <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> szkoda by bylo zostawic takie otowory, chetnie przytule jakis komplecik
-
Witam kolejnego wariata, który porwał się na blacharę w Świstaku <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Zrobisz jak należy to się pocieszysz. Ja już zdążyłem się przekonać, że poza blacharą Swifty to bardzo wdzięczne autka.
-
Witam
Ja rowniez zabralem sie za prace na stanem blacharki i lakieru w moim SS- podbonie jak kolega
siwy04eg tez sie troche przeliczylem ale szczerze mowiac nie mialem nadzieji ze bedzie
lekko:)Ładnie Ci to idzie. Trzymam kciuki za robote
a oto moje poczynania jak do tej pory:
[obrazek][/obrazek]
[obrazek][/obrazek]
[obrazek][/obrazek]
[obrazek][/obrazek]
jak widac z progami nie bylo co walczyc - wstawiono calosc i recznej roboty , z blotnikami sie
nie meczylem wolalem kupic gotowe niz latac i po zimie sie marwic nowymi dziorkami, na sama
podloge i konerwacje poznymi popoludniami zeszlo 1.5 tygodnia dzis zabieramy sie za
kitowanie i wyrownywanie nierownoscip.s. przepraszam ze wyszly linki do zdjec a nie obrazki ale nie wiem dokladnie jak to zrobic i
celowalem na czuja wyszlo jak wyszlo.c.d.
Pozdrawiam
-
Witam kolejnego wariata, który porwał się na blacharę w Świstaku Zrobisz jak należy to się
pocieszysz. Ja już zdążyłem się przekonać, że poza blacharą Swifty to bardzo wdzięczne
autka.hehe ja za tydzień z groszem dołączam do wesołej kompanii,która walczy z rudą <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> jednak jedyne co będę robił sam to rozebranie i złożenie środka i konserwacja podłogi,już to widzę jak się przeprowadzę do kanału w garażu na jakiś czas <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Ładnie Ci to idzie. Trzymam kciuki za robote
Dzieki jartechnology za miniaturki od razu to lepiej wyglada
<img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />w sobote zamierzamy psikac go wstepnie lakierem tj. wszystko procz maski, klapy, drzwi, zderzakow oraz nakladek na progi bo to w sumie mam mozliwosc malowac jak pogody nie bedzie ale Suzi niestety juz nie, wiec jak nie bedzie z nieba walic zabami to polowa sukcesu za mna,na razie zapowiada sie kiepsko z pogoda a ja czuje sie jak na DETOXIE bez Swifta <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
jak cos sie ruszy to wstawie nowe fotki
-
Ja nie wstawiłem jeszcze fotek po skończeniu blacharki, ale też dodam. Jak dobrze pójdzie to za jakieś 2 tygodnie oddam go do pomalunku, wtedy będę mógł się bawić w dopieszczanie detali
-
Witam
Ja rowniez zabralem sie za prace na stanem blacharki i lakieru w moim SS- podbonie jak kolega
siwy04eg tez sie troche przeliczylem ale szczerze mowiac nie mialem nadzieji ze bedzie
lekko:)a oto moje poczynania jak do tej pory:
[obrazek][/obrazek]
[obrazek][/obrazek]
[obrazek][/obrazek]
[obrazek][/obrazek]
jak widac z progami nie bylo co walczyc - wstawiono calosc i recznej roboty , z blotnikami sie
nie meczylem wolalem kupic gotowe niz latac i po zimie sie marwic nowymi dziorkami, na sama
podloge i konerwacje poznymi popoludniami zeszlo 1.5 tygodnia dzis zabieramy sie za
kitowanie i wyrownywanie nierownoscip.s. przepraszam ze wyszly linki do zdjec a nie obrazki ale nie wiem dokladnie jak to zrobic i
celowalem na czuja wyszlo jak wyszlo.c.d.
Pozdrawiam
Przyznam, że nie wygląda to na fuszerkę, mi już się nie chciało w niektórych miejscach spawać, to nitowałem. Tak na marginesie jeśli się już zawiązał się tu nieformalny konkurs na najbardziej zżarte auto, to pragnę poinformować iż w moim byłym mk3 poleciał fotel z podłogą i 2 wachacze <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Ogólnie robiąc to auto poszło mi na nie 6m2 blachy i 2 znaki drogowe <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> Jak znajdę foty, to zrobię edita by było dla potomnych.
-
Ogólnie robiąc to auto poszło mi na nie 6m2 blachy i 2 znaki drogowe
Jak znajdę foty, to zrobię edita by było dla potomnych.
Jezu chcialbym zobaczyc zwlaszcza te znaki wkompomowane w Swifta:) No dobra przyznaje sie u mnie jest troche BMW ale nie duzo:)
-
Podklad wywolawczy i ostatnie miejsce gdzie mozna jeszcze jakies niedociagniecia wylapac i poprawic
p.s. ladnie sie nauczylem fotki wstawiac:)he
-
Widzę kolego że nie ma fuszery <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Kiedy się chajtasz ze swoją Suzą? <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />)
-
Widzę kolego że nie ma fuszery Kiedy się chajtasz ze swoją Suzą? )
jestesmy juz po slubie od zeszlego roku, teraz robie jej dopiero miesiac miodowy:) ale wyglada na zadowolona:) jutro wstawie cos nowego- troche dzis poszlo podkladu wiec Suzi cala szara
-
no i z robota troche ruszylismy jest juz podkladzik i lakier teraz elemety sobie schna i niebawem polerka oraz skladanie i zadawanie sobie pytan "gdzie ja to polozylem?":) podczas malowania pojawil sie problem otoz na drzwiach od wewnetrzej strony po usunieciu uszczelek celem zrobienia zakladki z nowym lakierem pomimo zmatowienia i odtluszczenie pojawilo sie pole tlustych oczek, no ale poradzilismy sobie z tym. Dokupujac lakier zakupilem preparat antysilkon przeciw oczkowaniu i umylismy tym drzwi i maske na wszelki wypadek... po nalozeniu lakieru po czyms takim to nie bylo miejsca gdzie oczek nie bylo!! ale nie czekajac dlugo poki farba swierza zmylismy ja i ponownie nalozyli lakier.Wszystko zniklo ale rece do teraz mam czerwone:) zdecydownie nie polecam takich wynalakow, pewnie nie bylo by nic jakby nie stosowac tego srodka na oczkowanie:)
-
no i z robota troche ruszylismy jest juz podkladzik i lakier teraz elemety sobie schna i
niebawem polerka oraz skladanie i zadawanie sobie pytan "gdzie ja to polozylem?":) podczas
malowania pojawil sie problem otoz na drzwiach od wewnetrzej strony po usunieciu uszczelek
celem zrobienia zakladki z nowym lakierem pomimo zmatowienia i odtluszczenie pojawilo sie
pole tlustych oczek, no ale poradzilismy sobie z tym. Dokupujac lakier zakupilem preparat
antysilkon przeciw oczkowaniu i umylismy tym drzwi i maske na wszelki wypadek... po
nalozeniu lakieru po czyms takim to nie bylo miejsca gdzie oczek nie bylo!! ale nie
czekajac dlugo poki farba swierza zmylismy ja i ponownie nalozyli lakier.Wszystko zniklo
ale rece do teraz mam czerwone:) zdecydownie nie polecam takich wynalakow, pewnie nie bylo
by nic jakby nie stosowac tego srodka na oczkowanie:)O widzę że robota nabrała impetu <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
A ja już skończyłem swoją "małą blacharkę" <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Robiłem jak najniższym kosztem, bo wiadomo... studencki budżet, także nie będę wrzucał fotek bo nie robiłem ich za wiele i nie ma się czym chwalić. Ale ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolony, a ogniska rdzy miałem na:- dolnych krawędziach 3 z 4 moich drzwi, zwłaszcza od wewnątrz
- nadkola tył x2
- błotniki przód na rancie wokół koła x2 + poprawianie fuszerki po poprzednim właścicielu czyli praktycznie cały prawy błotnik malowany
- łatanie dziur w podłodze (ilu to już ciężko zliczyć)
- progi
A do tego jeszcze:
- delikatna polerka (niewiele dała)
- listwy boczne pomalowane lakierem bezbarwnym - błyszczą, nie są już matowe
- konserwacja profili zamkniętych
- konserwacja maski od wewnątrz
- zabezpieczenie progów, podłużnic i spodu auta jakimś czarnym badziewiem w sprayu <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
Ogólnie zużyłem:
-puszkę lakieru bazowego (kolor na zamówienie, 50zł), puszkę podkładu (13zł), puszkę lakieru bezbarwnego (10zł), nieco Cortaninu-F, 250g szpachli uniwersalnej (całą), opakowanie kleju epoksydowego, puszkę "baranka" (14zł), puszkę środka do profili zamkniętych (15zł), niezliczoną ilość arkuszy papieru ściernego 40-3000 oraz dużo czasu.Następnym razem maluję odrazu całe auto, wyjdzie szybciej <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
O widzę że robota nabrała impetu
A ja już skończyłem swoją "małą blacharkę"Pewnie gdybyś niedawno nie zamontował instalki LPG, to wcale byś go nie ratował, co nie? <img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" />
-
Pewnie gdybyś niedawno nie zamontował instalki LPG, to wcale byś go nie ratował, co nie?
No niestety, dopiero jak zacząłem grzebać wyszła skala problemu. Niestety korozja to problem 90% swiftów. Jakbym nie miał założonego LPG to bym poszukał innego wozu, choć do tego mam sentymant. Ale niestety ostatnio sporo rzeczy mi się sypie, między innymi musiałem kupić akumulator, pompę wody, teraz znowu coś w okolicach pompy metalicznie brzęczy... Coś ostatnio stuka w lewym przednim kole, które już i tak jest pechowe bo pół roku temu wszystkie szpilki musiałem wymienić. A na dodatek chyba szlag trafia docisk sprzęgła bo piszczy i ciut szarpie... <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
No ale cóż... Blacharkę zamknąłem w jakichś 200zł i powinna te 2-3 lata wytrzymać. Akumulator (200zł) pociągnie spokojnie też, sprzęgło jeśli zmienię również. Stuki w kole zdiagnozuję niedługo na przeglądzie, ten brzęk w okolicach pompy też i jeśli spieprzyli to niech poprawią. Mogę sprzedać ale mimo nowej instalki LPG pewnie bym dostał ze 2,5k zł. Tysiaka na chwilę obecną mogę dołożyć czyli powiedzmy 3,5k to tyle żeby kupić kolejne niepewne auto... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Kumpel kupił Escorta '92 1.4 kombi bez większej rdzy z LPG za 1900zł. I nie robi przy nim nic. Ale jak wsiadłem to stwierdziłem że co Swift to Swift. Dlatego mam zamiar doprowadzić to auto do porządku i pojeździć jeszcze. W końcu przez 3 lata jeździłem bez pojedynczej awarii, więc myślę że teraz mam wobec Suzi dług wdzięczności <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Przyszedl czas na prezentacje wypocin moich i mojego Taty, prace trawy miesiac i w tym czasie nie spieszylismy sie z niczym, tak by wszystko bylo dobrze zrobione.Mnie osobiscie sie bardzo podoba zwlaszcza odcien lakiereru:) zreszta sami ocencie, biorac pod uwage jak to auto wygladalo i ile z nim bylo roboty a jak wyglada teraz i co jest zrobione to mozna smialo powiedziec ze Suzuki dostalo nowe zycie
no i tak dla porownania jak kiedys wygladal wlasciwie zaraz po zakupie
-
Przyszedl czas na prezentacje wypocin moich i mojego Taty, prace trawy miesiac i w tym czasie
nie spieszylismy sie z niczym, tak by wszystko bylo dobrze zrobione.Mnie osobiscie sie
bardzo podoba zwlaszcza odcien lakiereru:) zreszta sami ocencie, biorac pod uwage jak to
auto wygladalo i ile z nim bylo roboty a jak wyglada teraz i co jest zrobione to mozna
smialo powiedziec ze Suzuki dostalo nowe zycieRobota pierwsza klasa <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> A z tym lakierowaniem itp lekko nie ma - przekonaliśmy się niedawno z kumplem o tym sami...
Pozdr.
-
wydaje mi sie albo zalozyliscie na odwrot przednie kierunkowskazy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
wyglada jakby mial wylupiaste oczy <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Robota pierwsza klasa A z tym lakierowaniem itp lekko nie ma - przekonaliśmy się niedawno z
kumplem o tym sami...
Pozdr.Nie noooo <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" /> Kłaniam się nisko <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> cóż za PimpMyŚwistak <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Powiedziałbym "(świstak)...nie do poznania".
W moim przypadku też jest dużo roboty mam nadzieję że choć w połowie będzie się tak prezentował jak Twój.