[all] prostownik do standardowego akumulatora
-
Witam!
Mam krótkie pytanie i potrzebna mi szybka, fachowa odpowiedź.
Jutro w pewnym markecie będzie okazja nabyć za niecałe 50 złociszy najprostszy z możliwych prostownik do ładowania akumulatora. Ponieważ jeżdżę ostatnio rzadko, autko dużo stoi a temperatura jest wiadomo jaka - przydałby mi się taki wynalazek. A teraz pytanie:Czy prostownik 12V 4A będzie ok dla standardowego accu swifta 45Ah 300A ?
Prosiłbym o szybką odpowiedź! Pozdrawiam! <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
[color:"blue"]Wystarczy. Co prawda lepszy byłby 45A ale 5A Cię nie zbawi. Zasada co do ładowania jest prosta
- ładujemy 1/10 wartości accu. Czyli w Twoim przypadku odpowiedni będzie prąd 4.5A
-
Wystarczy. Co prawda lepszy byłby 45A ale 5A Cię nie zbawi. Zasada co do ładowania jest prosta
- ładujemy 1/10 wartości accu. Czyli w Twoim przypadku odpowiedni będzie prąd 4.5A
A czy coś może się stać jeśli prąd ładowania będzie za niski? czy po prostu nie doładuje mi accu?
Bo z tego, co się orientuję, to prąd skuteczny ładowania będzie i tak niższy niż te 4A <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
A czy coś może się stać jeśli prąd ładowania będzie za niski? czy po prostu nie doładuje mi
accu?
Bo z tego, co się orientuję, to prąd skuteczny ładowania będzie i tak niższy niż te 4Adoładuje tylko w trochę dłuższym czasie
-
doładuje tylko w trochę dłuższym czasie
Na czasie mi nie zależy <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Ok wielkie dzięki! Mam jeszcze tylko jedno lamerskie pytanie:- do ładowania accu wyjmujemy z samochodu, prawda? <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
Na czasie mi nie zależy
Ok wielkie dzięki! Mam jeszcze tylko jedno lamerskie pytanie:- do ładowania accu wyjmujemy z samochodu, prawda?
eee nie widze sensu wyjmowac <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Na czasie mi nie zależy
Ok wielkie dzięki! Mam jeszcze tylko jedno lamerskie pytanie:- do ładowania accu wyjmujemy z samochodu, prawda?
Można ale nie trzeba - w cieple się szybciej naładuje - ja kiedyś rajdówkę kolegi która jeździłem ładowałem na zewnątrz <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
eee nie widze sensu wyjmowac
Ale nie będzie zwarcia, czy coś, jak podepnę krokodylki do akusa który jest normalnie podłączony do instalacji samochodu? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Tzn. wiem że bez potrzeby nie ma co odłączać akumulatora, no bo komp nie dostaje prądu, zegarek też i stacje w radiu trzeba na nowo ustawiać ( <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> ) ale czy tak można?
Nie no wybaczcie takie banalne pytania, ale jestem strasznie przewrażliwiony na punkcie "żeby tylko niczego nie zepsuć" <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> OK, czyli otworzyć maskę i podłączyć prostownik bez odłączania aku?
-
Tak teoretycznie to można, ale nie powinno się gdyż może powstać jakieś przepięcie na prostowniku i nie wiadomo jak zniesie to elektronika auta. Dlatego tylko powinno się rozpinać akumulator. Poza tym nie musisz go wyciągać.
Co do napięcia ładowania 4A jest ono wystarczające dla większości aut osobowych- benzynowych. Akumulator nie będzie naładowany na 100%, bo w przypadku Swifta powinien być prąd ładowania 4,5A.
Jednakże taki poziom naładowania akumulatora w zupełności wystarczy. -
Tak teoretycznie to można, ale nie powinno się gdyż może powstać jakieś przepięcie na
prostowniku i nie wiadomo jak zniesie to elektronika auta. Dlatego tylko powinno się
rozpinać akumulator. Poza tym nie musisz go wyciągać.Źle sformułowałem pytanie - miałem na myśli właśnie czy trzeba go odłączać <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> ale teraz już wiem co i jak...
Co do napięcia ładowania 4A jest ono wystarczające dla większości aut osobowych- benzynowych.
Akumulator nie będzie naładowany na 100%, bo w przypadku Swifta powinien być prąd ładowania
4,5A.
Jednakże taki poziom naładowania akumulatora w zupełności wystarczy.Nie musi być naładowany na 110%, chodzi o to że ostatnio mało jeżdżę i wczoraj np napięcie spadło mi już tak, że przy odpalaniu aż radio się skasowało <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> a wszyscy wiemy, że to ani dobre dla elektroniki auta/radia, ani dla alternatora, który po długim postoju musi się napracować żeby to naładować, ani dla samego akku, który przecież też ma swoje napięcia graniczne... Już nie wspominając o tym, że po prostu nie da się autka odpalić i jest problem...
OK, a z ciekawości: co gdyby podłączyć pod taki accu prąd rzędu 6A? ulegnie uszkodzeniu? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
OK, a z ciekawości: co gdyby podłączyć pod taki accu prąd rzędu 6A? ulegnie uszkodzeniu?
nie,
ja mam duzy prostownik o mocy ladowania chyba 40A i ladowanie+jednoczesny rozruch z jeszcze wiekszym pradem. Nic niepokojacego sie nie dzieje jak od czasu do czasu laduje sobie accu
-
Ale nie będzie zwarcia, czy coś, jak podepnę krokodylki do akusa który jest normalnie podłączony
do instalacji samochodu? Tzn. wiem że bez potrzeby nie ma co odłączać akumulatora, no bo
komp nie dostaje prądu, zegarek też i stacje w radiu trzeba na nowo ustawiać ( ) ale czy
tak można?
Nie no wybaczcie takie banalne pytania, ale jestem strasznie przewrażliwiony na punkcie "żeby
tylko niczego nie zepsuć" OK, czyli otworzyć maskę i podłączyć prostownik bez odłączania
aku?
nie zapomnij o odkręceniu korków aku i ostrożnie z ogniem -
nie,
ja mam duzy prostownik o mocy ladowania chyba 40A i
ladowanie+jednoczesny rozruch z jeszcze wiekszym
pradem. Nic niepokojacego sie nie dzieje jak od
czasu do czasu laduje sobie accuSzybkie ładowanie aku skraca jego żywotność. Im mniejszy prąd ładowania (teoria mówi cos o tzw. prądzie dwudziestogodzinnym), tym naładowany aku będzie nam dłużej służył.
-
Szybkie ładowanie aku skraca jego żywotność. Im mniejszy prąd ładowania (teoria mówi cos o tzw.
prądzie dwudziestogodzinnym), tym naładowany aku będzie nam dłużej służył.to mogę potwierdzić na przykładzie "szybkiej ładowarki" SONY do takich zwykłych aku używanych w cyfrówkach - szybko, ale akumulatorki już umarły...
Wyżej kolega napisał o odkręceniu korków w akumulatorze i ostrożności z ogniem... (wiem, że wydziela się wodór, ale czy aż tyle?) Ale mój akuś jest tak skonstruowany, że bez zdjęcia mocującej go obejmy nie uda się otworzyć plastikowej pokrywki pod którą z kolei są korki <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Wyżej kolega napisał o odkręceniu korków w akumulatorze
i ostrożności z ogniem... (wiem, że wydziela się
wodór, ale czy aż tyle?) Ale mój akuś jest tak
skonstruowany, że bez zdjęcia mocującej go obejmy
nie uda się otworzyć plastikowej pokrywki pod którą
z kolei są korkiJeśli masz możliwość odkręcenia korków, to jak najbardziej warto. W naładowanym aku dochodzi do gazowania i może być małe bum jeśli się przedobrzy. Choć przy doładowywaniu, które będzie trwało niezbyt długo nie powinno byc problemu. No i warto mieć aku pod obserwacją w trakcie ładowania - prosta zasada eliminująca nieprzewidziane problemy.
-
to mogę potwierdzić na przykładzie "szybkiej ładowarki" SONY do takich zwykłych aku używanych w
cyfrówkach - szybko, ale akumulatorki już umarły...
Wyżej kolega napisał o odkręceniu korków w akumulatorze i ostrożności z ogniem... (wiem, że
wydziela się wodór, ale czy aż tyle?) Ale mój akuś jest tak skonstruowany, że bez zdjęcia
mocującej go obejmy nie uda się otworzyć plastikowej pokrywki pod którą z kolei są korki
nie muszą być odkręcone całkowicie ale poluzowane tak aby gaz mógł się wydostać -
OT
Sorry, że się czepiam, ale dlaczego przed swoją odpowiedzią stawiasz ">"?Jakoś to nieczytelne się robi.
-
Szybkie ładowanie aku skraca jego żywotność. Im mniejszy prąd ładowania (teoria mówi cos o tzw.
prądzie dwudziestogodzinnym), tym naładowany aku będzie nam dłużej służył.wiem o tym ale nie mam tak malego ladowacza, zreszta wydaje mi sie ze ten prostownk co ja mam ma jakies tam ustawienia zeby nie ladowal maxem od razu na chama. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Wyżej kolega napisał o odkręceniu korków w akumulatorze i ostrożności z ogniem... (wiem, że
wydziela się wodór, ale czy aż tyle?) Ale mój akuś jest tak skonstruowany, że bez zdjęcia
mocującej go obejmy nie uda się otworzyć plastikowej pokrywki pod którą z kolei są korkiJesli masz plastikową pokrywkę na całości korków, to na 99% nie musisz niczego odkręcać bo aku ma odpowietrzenie. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Zobacz sobie na pokrywie akumulatora czy z boku nie masz dziury... onqa właśnie jest odpowiedzialna za odprowadzanie gazów. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Jesli masz plastikową pokrywkę na całości korków, to na 99% nie musisz niczego odkręcać bo aku
ma odpowietrzenie. Zobacz sobie na pokrywie akumulatora czy z boku nie masz dziury... onqa
właśnie jest odpowiedzialna za odprowadzanie gazów.Zerknę jutro albo w tygodniu, ale raczej masz rację, bo z tego co pamiętam to korki od poszczególnych celi nie są zupełnie szczelne, ale mają dziurki i coś na kształt filtra. Aha i jeszcze info dla osób zainteresowanych nabyciem prostownika w najbliższym czasie. Za swój 4A dałem w promocji niecałe 50zł, jest on automatyczny, ma bezpiecznik i diodę sygnalizującą naładowanie akumulatora. Z instrukcji wynika, że można nim ładować akumulatory o pojemności od 34Ah do 60Ah <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />