[mk3] 1.0 spalanie kolo 12l na 100km??
-
Wedlug wskaznika
Byla polowa baku tankowalem dzis 20L po powrocie kreska byla na E... Cos nie tak -
Witam
Dzis na trasie spalim mi kolo 12 litrow benzyny , jehalem kolo 80 w porywach 100...
Jaka moze byc przyczyna takiego wyniku??
Sporo. Ja średnią z trzech tankowań mam ok 8,2. w mieście i bardzo mnie to smuci. 7l to bym jeszcze zaakceptował. Mam nowy filtr, świece, sondę lambda. Jak u Ciebie wyglądają świece przy takim spalaniu? -
Wedlug wskaznika
Byla polowa baku tankowalem dzis 20L po powrocie kreska byla na E... Cos nie takEee tak nie sprawdzisz spalania... U mnie np wskazówka idzie do góry jak jadę pod górkę, gwałtownie przyspieszę albo ostro skręcę... <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Co nie znaczy wcale że wtedy mam więcej benzynki...
Choć przyznam się że jeszcze też nie policzyłem dokładnego spalania u siebie <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Wedlug wskaznika
Byla polowa baku tankowalem dzis 20L po powrocie kreska byla na E... Cos nie takWskażniki strasznie przekłamują <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Jak chcesz dokładnie policzyć spalanie to trzeba kilka razy zatankować pod "korek" <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
Poczekam jeszcze kilka zalan, a co zrobic jak nadal bedzie sie utrzymywal taki stan spalania??
Nowa lamba?? -
Sporo. Ja średnią z trzech tankowań mam ok 8,2. w mieście i bardzo mnie to smuci. 7l to bym
jeszcze zaakceptował. Mam nowy filtr, świece, sondę lambda. Jak u Ciebie wyglądają świece
przy takim spalaniu?8,2 w litrówce???
mi jak pali więcej niż 6,5 tzn. że trzeba sobie odpuścić mocne deptanie gazu..
(oponki 165/70/13) -
Poczekam jeszcze kilka zalan, a co zrobic jak nadal
bedzie sie utrzymywal taki stan spalania??
Nowa lamba??Na razie to dobrze sprawdź ile pali. Opieranie się na odczytach wskaźnika paliwa nic nie daje - temat powszechnie znany wśród forumowiczów. Trza zatankować do pełna, przejechać jakiś dystans i znów zatankować do pełna - w ten sposób możesz sobie wyliczyć +/- prawdziwe spalanie. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Witam
Dzis na trasie spalim mi kolo 12 litrow benzyny , jehalem kolo 80 w porywach 100...
Jaka moze byc przyczyna takiego wyniku??przekłamanie wskaźnika,
niedopompowane koła,
zapieczone hamulce,
dystrybutor,przyczyn może być wiele <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
a pierwszą z nich jest tankowanie na oko <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
8,2 w litrówce???
mi jak pali więcej niż 6,5 tzn. że trzeba sobie odpuścić mocne deptanie gazu..
(oponki 165/70/13)
No kiedy właśnie u mnie nie ma gdzie poszaleć.
Pedał traktuję b. delikatnie. Jazda między 2000-3000 obrotów.
Tylko że robię b. krótkie odcinki, góra 5-10 minut jazdy.
Świece wyglądają idealnie. Z tłumika też dymu nie widać.
Auto toczy się pięknie na dobiegu. Lamda jest nowa.
Pomysły mi się kończą. -
No kiedy właśnie u mnie nie ma gdzie poszaleć.
Pedał traktuję b. delikatnie. Jazda między 2000-3000 obrotów.
Tylko że robię b. krótkie odcinki, góra 5-10 minut jazdy.Na zimny silnik komputer podaje mieszankę wzbogaconą w paliwo,
więc nie zdzwiniłbym się jakby to była norma.
U mnie przy krótkich odcinkach i korkach dochodzi do 10l / 100km,
a w trasie jak mam cierpliwość potrafie zejść do 4.7l / 100km
(zawsze tankuje pod korek i średnie spalanie sprawdzam po całym baku). -
No kiedy właśnie u mnie nie ma gdzie poszaleć.
Pedał traktuję b. delikatnie. Jazda między 2000-3000 obrotów.
Tylko że robię b. krótkie odcinki, góra 5-10 minut jazdy.Ja jeźdze identycznie,a spalanie w zimie mam 7l <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Na zimny silnik komputer podaje mieszankę wzbogaconą w paliwo,
więc nie zdzwiniłbym się jakby to była norma.
Tak, to się nawet wyraźnie czuje, że zimny silnik żwawiej na gaz reaguje. Przy tym jest głośniejszy, "diesluje". Jak się już zagrzeje nieco po 2-3km to idzie znacznie ciszej i łatwiej się kręci (lepiej wchodzi na obroty), ale jest wyczuwalne słabszy niż na zimno (przynajmniej w niskim zakresie obrotów).U mnie przy krótkich odcinkach i korkach dochodzi do 10l / 100km,
a w trasie jak mam cierpliwość potrafie zejść do 4.7l / 100km
(zawsze tankuje pod korek i średnie spalanie sprawdzam po całym baku).
Na trasie nie sprawdzałem jeszcze. Pierwsze 300km w mieście dopiero za mną <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />.
Trochę mnie pocieszyłeś. -
Był już taki wątek na forum...poszukaj więc w archiwum...
Powodzenia -
No właśnie...te krótkie odcinki to może być to...silnik jest niedogrzany... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Na trasie nie sprawdzałem jeszcze. Pierwsze 300km w mieście dopiero za mną .
Trochę mnie pocieszyłeś.Ja też nie miałem okazji swojego Śwista sprawdzić w dłuższej trasie, ale po jakiś 400km po mieście też Cię nie pocieszę... 9l/100km <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
Ale tu właśnie też dochodzi zimny silnik, plus to że kilka razy odpalałem tylko "profilaktycznie" raz na tydzień w garażu żeby aku nie padł <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Tak, to się nawet wyraźnie czuje, że zimny silnik żwawiej na gaz reaguje. Przy tym jest
głośniejszy, "diesluje". Jak się już zagrzeje nieco po 2-3km to idzie znacznie ciszej i
łatwiej się kręci (lepiej wchodzi na obroty), ale jest wyczuwalne słabszy niż na zimno
(przynajmniej w niskim zakresie obrotów).Jedno przeczy drugiemu. <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
"łatwiej się kręci, ale jest wyczuwalnie słabszy"
-
Jedno przeczy drugiemu.
"łatwiej się kręci, ale jest wyczuwalnie słabszy"
No dziwnie to wygląda ale tak jest. Zimny silnik (przy plusowych temperaturach) zachowuje się jakby miał większy moment przy wolniejszych obrotach. Głośniej pracuje, i na wysokie obroty trudniej go wprowadzić. Tyle że nie trzeba. Jak się zagrzeje to trzeba troszkę więcej gazu by mieć ten efekt, ale jest ciszej i łatwiej wejść w wysokie obroty. Pewnie rzadszy olej to sprawia. -
No dziwnie to wygląda ale tak jest. Zimny silnik (przy plusowych temperaturach) zachowuje się
jakby miał większy moment przy wolniejszych obrotach. Głośniej pracuje, i na wysokie obroty
trudniej go wprowadzić. Tyle że nie trzeba. Jak się zagrzeje to trzeba troszkę więcej gazu
by mieć ten efekt, ale jest ciszej i łatwiej wejść w wysokie obroty. Pewnie rzadszy olej to
sprawia.Mnie chodzi wyłącznie o to, że im szybciej coś "wchodzi na obroty" tym szybciej jedzie, a to dowodzi tego, że moment na kołach jest większy. Nie inaczej. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
No dziwnie to wygląda ale tak jest. Zimny silnik (przy plusowych temperaturach) zachowuje się
jakby miał większy moment przy wolniejszych obrotach. Głośniej pracuje, i na wysokie obroty
trudniej go wprowadzić. Tyle że nie trzeba. Jak się zagrzeje to trzeba troszkę więcej gazu
by mieć ten efekt, ale jest ciszej i łatwiej wejść w wysokie obroty. Pewnie rzadszy olej to
sprawia.A czy to nie przypadkiem dlatego ze na zimnym motorze auto chodzi "na ssaniu" zwroc uwage na jalowy bieg ok 1500 obr, na dogrzanym silniku jakies 600 - 700. Nic zatem dziwnego ze trzeba wiecej deptac skoro dostaje mniej paliwa <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />. a co do trudnego wkrecania na wysokie obroty "na zimno" to jakos nie zauwazylem. Co prawda nie katuje auta po przekreceniu kluczyka, ale o jakich obrotach mowimy?
-
A czy to nie przypadkiem dlatego ze na zimnym motorze auto chodzi "na ssaniu" zwroc uwage na
jalowy bieg ok 1500 obr, na dogrzanym silniku jakies 600 - 700. Nic zatem dziwnego ze
trzeba wiecej deptac skoro dostaje mniej paliwa .Dostaje mniej paliwa i powietrza, dlatego obroty są niższe.
Na ssaniu dostaje więcej powietrza (uchylanie przepustnicy, otwarte dodatkowe obiegi powietrza dzięki zaworom typu silnik krokowy, inne wynalazki) i dlatego jest więcej paliwa.
Oczywiście na ssaniu mieszanka jest trochę bogatsza, zasysane powietrze jest bardziej zimne i stąd subiektywne wrażenie lepszej dynamiki.