Usuwanie drobnych rys z karoserii
-
Ja zamiast zabawy z
jakimiś dziwnymi flamastrami poleciłbym pastę polerską lekkościerną - koszt mniej
niż połowa tego flamastra, efekt pewny i wystarczy na długoRys do podkładu niestety nie usuniesz już pastą lekkościerną, a właśnie tak ma barteq.
-
Właśnie w temacie
tego markera - bo to z filmiku nie wynika albo mi podczas oglądania umknęło...
Ten flamaster
kupuje się w kolorze samochodu czy też jest on bezbarwny/przeźroczysty i ma on
utlenić i nanieść na rysę obecną farbę na aucie?Flamaster jakby dostosowuje się do koloru lakieru (lekko go rozpuszczając i w ten sposób znika rysa), więc raczej jest właśnie bezbarwny.
-
Rys do podkładu
niestety nie usuniesz już pastą lekkościerną, a właśnie tak ma barteq.Tym flamastrem też nie, więc szkoda hajsu
-
Tym flamastrem też
nie, więc szkoda hajsuOglądałeś test AdBustera?
-
Oglądałeś test
AdBustera?Owszem, i miła Pani z infolinii już mówiła, że rysa do podkładu nie zejdzie, i nie poradziła sobie z nią żadna kredka więc nie kumam o co Ci chodzi?
-
Owszem, i miła Pani
z infolinii już mówiła, że rysa do podkładu nie zejdzie, i nie poradziła sobie z nią
żadna kredka więc nie kumam o co Ci chodzi?Może ja źle napisałem z tym podkładem... Moje rysy wyglądają ja te delikatne, które facet sobie zrobił na Megane a nie te grube...
Możecie mi napisać jak się nazywają te markery żebym nie musiał aż na Ursynów jechać tylko poszukać w okolicznych marketach?
Bo np. znalazłem takie coś 10x tańsze... http://allegro.pl/fix-it-pro-kredka-pisak-do-usuwania-rys-na-aucie-i4681355919.html
-
Możecie mi napisać
jak się nazywają te markery żebym nie musiał aż na Ursynów jechać tylko poszukać w
okolicznych marketach?Niestety nie pamiętam nazwy, ale jak będę następnym razem w Leclercu to mogę Ci nawet jego zdjęcie tu wrzucić. Jest tylko jeden problem. Nie wiem kiedy znowu tam będę...
-
Owszem, i miła Pani
z infolinii już mówiła, że rysa do podkładu nie zejdzie, i nie poradziła sobie z nią
żadna kredka więc nie kumam o co Ci chodzi?O to, że jak widać nie oglądałeś tego filmiku, bo AdBuster właśnie na Megance zrobił rysy do podkładu i zniknęły. Długo jeszcze mam Ci udowadniać, że nie masz racji w tej kwestii?!
-
O to, że jak widać
nie oglądałeś tego filmiku, bo AdBuster właśnie na Megance zrobił rysy do podkładu i
zniknęły. Długo jeszcze mam Ci udowadniać, że nie masz racji w tej
kwestii?!Sugeruję zmienić okulary na mocniejsze i udać się do laryngologa, a jak już to wykonasz odpal ponownie filmik adbustera od 4:50 i oglądaj i słuchaj uważnie...
-
Sugeruję zmienić
okulary na mocniejsze i udać się do laryngologa, a jak już to wykonasz odpal
ponownie filmik adbustera od 4:50 i oglądaj i słuchaj uważnie...To co widać w drugiej części to już nie podkład, a goła blacha, ale dobra licytujmy się dalej.
Zresztą o co rozróba? To barteq wie jakie ma rysy i to on zdecyduje czym będzie próbował je naprawiać.
-
A ja mam pytanie: laryngolog to potrzebny byłby w sprawie dousznej czy dogębowej?
Spokojnie, chłopaki. Mylić się jest rzeczą ludzką.
Filmiku nie oglądałem, bo już parę różnych wynalazków widziałem w życiu i napiszę wprost: po pierwsze - nie wierzę w cuda, po drugie - jeśli nawet wyprodukowano sztyft o składzie chemicznym potrafiącym na zimno rozpuścić lakier na aucie, to ja wolę trzymać takie sztyfty z daleka od mojej karoserii.
Z małymi rysami radzę sobie za pomocą pasty lekkościernej (Tempo, Automax), z większymi - zaprawką na odsłonięty podkład, potem wyrównanie pastą. Niestety, to drugie nie zawsze udaje się idealnie. Nieraz jest jeszcze jednak problem z delikatnym wgięciem blachy tam, gdzie jest rysa - nie widać tego na pierwszy rzut oka, dopiero uwidaczniają się takie "kwiatki" po zlikwidowaniu rysy (a wgięcie zostaje). Wówczas tylko blacharz pomoże.