czy warto? wasze opinie
-
To jak masz tyle
honoru to nazywaj rodziców, Rodzicami a nie Starymi...
Wiesz, czy się
tylko napinasz?
Jakbys nie zauważył
każdy próbuje Ci zwrócić tylko uwagę, żebyś nie wierzył w BAJKI (bo inaczej tego
nazwać nie można) o spalaniu w miescie 5l/100km, bo tyle to nawet producent nie
zaważył sie napisać, tylko pi razy wacław 8 litrów.
A które to auto
proponowane tutaj było takim struclem palacym 10l/100km i tyle samo oleju? (bo
obstawiam że to ta Corsa którą chciałeś tak bardzo kupić tyle paliła zarówno beny i
oleju).Jakbyś nie zauważył to po to założyłem ten temat żeby się poradzić i nie zakupiłem tej Corsy na którą byłem tak napalony więc skorzystałem z porad. Dalej idziesz w zaparte i nie chcesz się przyznać, że przegięliście pałę? Aaa i jeszcze jedno. Nie łap mnie za słówka bo pisałem tego posta wzburzony m.in. Twoimi "wypocinami" w tym topicu. Wynikami napewno się podzielę tu na forum żeby wszyscy mogli zobaczyć. Zapomniałem dodać, że jest różnica pomiędzy silnikami 1.0 a 1.4 czy 1.6 więc spalanie w tych pojemniejszych silniczkach będzie dużo większe no i oleju też będzie więcej brało bo te auta które mi proponowaliście to były z rocznika 95/96 a moj seat 98/99.
-
Dalej idziesz w zaparte i nie chcesz
się przyznać, że przegięliście pałę?Pokaż palcem bo nie widzę... Gdzie ?
Aaa i jeszcze jedno. Nie łap mnie za słówka bo
pisałem tego posta wzburzony m.in. Twoimi "wypocinami" w tym topicu.Którym? Bo generalnie pisałam wszystko POWAŻNIE, (z jednym małym zabawnym akcentem - zdjęciem). Pokaż wypociny...
Wynikami
napewno się podzielę tu na forum żeby wszyscy mogli zobaczyć. Zapomniałem dodać, że
jest różnica pomiędzy silnikami 1.0 a 1.4 czy 1.6 więc spalanie w tych
pojemniejszych silniczkach będzie dużo większe no i oleju też będzie więcej brało bo
te auta które mi proponowaliście to były z rocznika 95/96 a moj seat 98/99.Czekamy. i zluzuj poślady troche
Ehh, widze ze tu nie mozna pogadać. Na spamie każą sie przedstawiać recytując swoją historię wierszem i pokazując dowód osobisty, tu sie spinają bo nikt z dlugoletnich kierowcow nie chce uwierzyc w spalanie 5 litrow w miescie silnika ktory wg danych producenta spala 7,8 litra... No coz... w takim razie pozostaje się tylko nie odzywać...
-
Prawko mam od 2009 i odkąd je zrobiłem woziłem się malczakiem bo na lepsze mnie nie było stać ....
Z tego wynika, że tak naprawdę rozpoczynasz przygodę z motoryzacją.
Dlatego najważniejsze jest, aby nabrać doświadczenia i tu osiągi samochodu nie są najważniejsze. Śmiem nawet twierdzić, że słabsze samochody są lepsze dla początkujących, bo uczą większej pokory na drodze, przez co te braki techniczne nadrabia się umiejętnościami.
W Twoim przypadku najważniejsze, aby samochód był w możliwie najlepszym stanie i możliwie tani w utrzymaniu. Wiadomo, że początkującemu mogą zdarzyć się potknięcia w postaci drobnej "obcierki", zarysowania itp. Zakup, nawet za stosunkowo małe pieniądze auta, które jest drogie w utrzymaniu i ponoszenia ewentualnych kosztów tych wspomnianych uszkodzeń nie jest dobrym wyjściem.Jeżeli tylko kupiony pojazd spełnia Twoje oczekiwania to należy jedynie pogratulować dokonanego wyboru
-
Dosiedliście chłopaka jakby Wam wszystkim przynajmniej matki obraził, chce niech wierzy właścicielowi w spalanie, zacznie jeździć przekona się ile naprawdę auto pali, nie wiem o co ta cała batalia
-
Dosiedliście chłopaka jakby Wam wszystkim przynajmniej matki obraził ...
Ale ja przecież na ten temat nic nie pisałem
-
Napisałem, że właściciel zapewnił mnie o takim spalaniu a ja nie mam powodu żeby mu nie wierzyć bo to dobry znajomy mojego ojca.
Później napisałem, że to zweryfikuję i to tyle z mojej strony.Jeżeli faktycznie sprzedawca nie chciał Cię naciąć, to przypuszczam, że po prostu opuścił kilka lekcji matematyki i nie potrafił policzyć spalania z prostej proporcji Ewentualnie - jest jeszcze jedno wytłumaczenie... Po prostu całkowicie nieprawidłowy sposób litrażowania samochodu - dość popularny ("na kreski" na wskaźniku paliwa), ale zupełnie nie oddający faktycznego spalania - ze względu na znaczną niedokładność.
Jeśli dla kogoś to była prowokacja to zalecam wizytę u specjalisty i przebadanie się
pod kątem ADHD. Tyle w tym temacie. Kończe.Sprawdziłem... Nie mam żadnych z charakterystycznych dla ADHD objawów Ani nadruchliwości, ani impulsywności, ani nawet zaburzeń koncentracji uwagi
Co do prowokowania - nie zrozumiałeś sensu mojej wypowiedzi Prowokować, to nie tylko rozjuszać, czy rozwścieczać, ale przede wszystkim nakłaniać, pobudzać itp. - a Twoje posty właśnie nakłaniają i pobudzają do dyskusji
-
Pokaż wypociny...
Obraziliśmy po prostu dumę świeżego posiadacza auta, które do jeżdżenia niemalże paliwa nie potrzebuje. Przeproś i po krzyku
-
Niestety ale ciezko jest racjonalnie uzasadnic wybor tego samochodu, bo za te same pieniadze (albo minimalnie wieksze) mozna miec samochod porownywalny rocznikowo (98-99), o niebo ladniejszy w srodku niz stara szkola vw, lepiej wyposazony (klima!!!), z sensownymi, a nawet wystarczajacymi dla przecietnych ludzi osiagami (10-11s do 100) i do tego spalajacy podobne ilosci paliwa (8-9l w miescie). 1.0 jest totalnym nieporozumieniem przy dzisiejszym ruchu miejskim, nie mowiac o jezdzie w trasie, to fakt niezaprzeczalny, bo katalogowe osiagi 17s z hakiem do 100 to katastrofa, Swift 1.0 jest o lata swietlne dynamiczniejszy. Do tego piszesz bajki o spalaniu, w ktore moze i uwierza male dzieci oraz jakies totalne bzdury o spalaniu oleju przy rocznikach 95-96. Kazdy zyczy Tobie z calego serca bezawaryjnej jazdy, ale niestety nikt nie rozumie tej decyzji, bo jest z kosmosu i tutaj nie ma sie co dziwic. Teksty o mieszkaniu samemu i niewyciaganiu pieniedzy od rodzicow sobie daruje, bo sa ponizej poziomu normalnej dyskusji.
-
Obraziliśmy po
prostu dumę świeżego posiadacza auta, które do jeżdżenia niemalże paliwa nie
potrzebuje. Przeproś i po krzykuPrzepraszam... GODNIE PRZEPRASZAM...
-
Niestety ale ciezko
jest racjonalnie uzasadnic wybor tego samochodu, bo za te same pieniadze (albo
minimalnie wieksze) mozna miec samochod porownywalny rocznikowo (98-99), o niebo
ladniejszy w srodku niz stara szkola vw, lepiej wyposazony (klima!!!), z sensownymi,
a nawet wystarczajacymi dla przecietnych ludzi osiagami (10-11s do 100) i do tego
spalajacy podobne ilosci paliwa (8-9l w miescie). 1.0 jest totalnym nieporozumieniem
przy dzisiejszym ruchu miejskim, nie mowiac o jezdzie w trasie, to fakt
niezaprzeczalny, bo katalogowe osiagi 17s z hakiem do 100 to katastrofa, Swift 1.0
jest o lata swietlne dynamiczniejszy. Do tego piszesz bajki o spalaniu, w ktore moze
i uwierza male dzieci oraz jakies totalne bzdury o spalaniu oleju przy rocznikach
95-96. Kazdy zyczy Tobie z calego serca bezawaryjnej jazdy, ale niestety nikt nie
rozumie tej decyzji, bo jest z kosmosu i tutaj nie ma sie co dziwic. Teksty o
mieszkaniu samemu i niewyciaganiu pieniedzy od rodzicow sobie daruje, bo sa ponizej
poziomu normalnej dyskusji.Mama wpajała mi od małego, że o gustach się nie dyskutuje więc daruj sobie bo jak ktoś wcześniej pisał to są moje pieniądze i to ja podejmę decyzję ale mimo wszystko dziękuje za Twoją opinię. Trochę po fakcie, jak to mówią "po obiedzie" ale mimo wszystko przeczytałem To w ile dane autko się rozpędza do setki nie ma dla mnie znaczenia bo głównie chodzi o to żeby komfortowo i bezawaryjnie dojechać z punktu A do punktu B a osiągi w porównaniu z maluchem są nieporównywalnie lepsze a dodam że jeszcze do niedawna pokonywałem tę samą trasę maluchem (ok 30 km do pracy w jedną stronę).
-
Ale ja przecież na
ten temat nic nie pisałemNie chodziło mi o Ciebie, po prostu kliknąłem odpowiedz przy pierwszym z brzegu poście
-
Niestety ale ciezko
jest racjonalnie uzasadnic wybor tego samochodu,Niestety ale Twoje wypociny to bzdury. Jeździłem CC 700 oraz Tico po Warszawie i nie miałem żadnego problemu z poruszaniem się po mieście. I nie pisz że nikt nie rozumie jego decyzji bo ja akurat rozumiem. Jeżeli dla Ciebie wyznacznikiem dobrego auta jest posiadanie klimy, przyśpieszenie i lans, to nie oznacza że dla innych także.
-
Przepraszam...
GODNIE PRZEPRASZAM...
Już sie nie gniewam.
Na szczęście nie jestem pamiętliwym człowiekiem -
Mama wpajała mi od
małego, że o gustach się nie dyskutuje więc daruj sobie bo jak ktoś wcześniej pisał
to są moje pieniądze i to ja podejmę decyzjęTo po kiego grzyba zakladasz temat na zlosnikiu "czy warto? wasze opinie" skoro jak ludzie wyrazaja swoje opinie ze nie warto + to argumentuja to sie obruszasz? No sorry trzeba byc przygotowanym na krytyke :]
-
Jeżeli dla Ciebie wyznacznikiem dobrego auta jest posiadanie
klimy, przyśpieszenie i lans, to nie oznacza że dla innych także.Klimy na pewno, przyspieszenie tez musi byc akceptowalne, ale lans w aucie za 6 tysiecy ? Bez jaj
Odpowiedz z reka na sercu, masz do wyboru dwa auta: Ibiza
98 1.0 50 hp golas vs Civic
97 1.4 90 hp z elektryka i klima, Civic kilka stow drozszy, oba w takim samym stanie technicznym, Ibiza wciaga 8l, Civic 9l, co wybierasz? :] -
To po kiego grzyba
zakladasz temat na zlosnikiu "czy warto? wasze opinie" skoro jak ludzie wyrazaja
swoje opinie ze nie warto + to argumentuja to sie obruszasz? No sorry trzeba byc
przygotowanym na krytyke :]Po primo to już auto zakupiłem więc troche się spóźniłeś a o gustach się przecież nie dyskutuje - czy ja wypowiadam się na temat Twojego auta którym obecnie jeździsz?? Trochę kultury. Czy to tak dużo?
Po drugie to z Twojej wypowiedzi bije wrogość i niechęć w moim kierunku. Co ja Ci takiego zrobiłem? Skąd ten jad?? -
No dziewczynki! Pokłóciłyście się, to teraz do rzeczy: od którego postu mam wyciąć i wyrzucić do kosza?
Albo lepiej, cały wątek wywalę do kosza -
No dziewczynki!
Pokłóciłyście się, to teraz do rzeczy: od którego postu mam wyciąć i wyrzucić do
kosza?
Albo lepiej, cały
wątek wywalę do koszaTo się nazywa chirurgiczne cięcie Przetnij w końcu tą pępowinę tylko bez ceregieli
-
No to zamykam wątek.
Jak już będziesz wiedział prawie wszystko o nowym autku to otwórz nowy, w którym opiszesz wrażenia z jazdy i wyniki spalania -
Przestańcie się wyzłośliwiać.
Ale kto, co?
Auto ma jeździć i już. Jeśli jest
zadbane i nie zespawane z dwóch to
znaczy, że jest dobre.Widzę, że posiadacze okołu stu konnych 1.6 "kapeluszy" nagle
poczuli wiatr w żaglach - bo wreszcie mogą się poczuć "lepsiejsi"...Odpuść sobie. Odpuść, powiadam.
Nie czytasz dokładnie, nie widzisz niuansów, nie rozumiesz sensu wypowiedzi - to zaczynasz walić na oślep. Kolejny raz? I po co? Spokojna atmosfera wadzi?