Amortyzatory MONROE naprawde takie dobre ??
-
Użytkownik archiwalnynapisał 28 gru 2009, 20:55 ostatnio edytowany przez guzik 11 paź 2016, 10:03
Witam rozmaiwalem z kolegą i opowiedził jak jechał po dziurach podobnym samochodem jak on ma " płynoł po dziurach " zapytał się szofera a on powiedział że ma amortyzatory MONROE. Czy naprawde może być aż taka duża róźnica, takie dobre te amory ??
-
Użytkownik archiwalnynapisał 29 gru 2009, 05:24 ostatnio edytowany przez Karol_Sieradz 11 paź 2016, 10:03
Witam rozmaiwalem z kolegą i
opowiedził jak jechał po dziurach podobnym samochodem jak on ma " płynoł po dziurach " zapytał
się szofera a on powiedział że ma amortyzatory MONROE. Czy naprawde może być aż taka duża
róźnica, takie dobre te amory ??..Czy da się to przetłumaczyć na bardziej zrozumiały język... ?
-
napisał 29 gru 2009, 09:36 ostatnio edytowany przez barteq 11 paź 2016, 10:03
Witam rozmaiwalem z kolegą i
opowiedził jak jechał po dziurach podobnym samochodem jak on ma " płynoł po dziurach " zapytał
się szofera a on powiedział że ma amortyzatory MONROE. Czy naprawde może być aż taka duża
róźnica, takie dobre te amory ??To że samochód płynie to ja nie wiem czy to takie dobre... nie czuć co tak naprawdę dzieje się z kołami. Natomiast ja słyszałem (nigdy nie miałem okazji jeździć) bardzo niepochlebne opinie o amortyzatorach Monroe. To samo ze znajomym mechanikiem z ASO Seata - odradzał mi je.
-
Użytkownik archiwalnynapisał 29 gru 2009, 11:38 ostatnio edytowany przez przedborzak 11 paź 2016, 10:04
Jak ktoś chce kupić drogie amorki a wyrzucić kasę w błoto to włąsnie Monroe to najlepszy wybór. A Ibizie fabryczne działy kilkanaście lat a monroe olejowo-gazowe wytrzymały 40tys przebiegu.Podobna sprawa była w punto ale z amorkami Delphi. Szmelc jakich mało bo pewnie tłuką to teraz w Chinach i z dawnej jakości pzostały wspomnienia. Już lepiej kupić Kayaby przynajmniej "Made in Japan"
-
Użytkownik archiwalnynapisał 29 gru 2009, 12:46 ostatnio edytowany przez stanley123 11 paź 2016, 10:04
ja mam amorki monroe w astrze i powiem że to jest tak że za amorek płacisz 50% ceny a reszte za reklamę, markę i ładną naklejkę na amorku która po 30tyś (w moim przypadku) jest zabrudzona olejem dlatego uważam że nie warto przepłacać, bo wcale lepiej auto sie nie prowadzi
-
Użytkownik archiwalnynapisał 4 sty 2010, 23:00 ostatnio edytowany przez LansikBansik 11 paź 2016, 10:04
Także słyszałem niepochlebne opinie .
Lepiej kupić KYB i mieć spokój na długo
KYB mogę polecić każdemu . -
Użytkownik archiwalnynapisał 6 sty 2010, 06:08 ostatnio edytowany przez Maciej 11 paź 2016, 10:04
Kilka dobrych lat temu, Monroe było bardzo dobre. Założone z 7 lat temu do naszego Fiata Bravy dalej służą bardzo dobrze, może przebieg kosmiczny nie jest zrobiony na nich - jakieś 80-90tys. Teraz również mało przychylne opinie o nich słyszałem.