Spalanie a ogrzewanie? Co ma jedno do drugiego?
-
Użytkownik archiwalnynapisał 14 lut 2006, 19:19 ostatnio edytowany przez sholek 11 paź 2016, 09:15
Dobrze główkujesz.
Jak odpalasz auto i silinik po chwili nabiera temperatury to jej nadmiar gdzieś musi ujść. Czy to będzie chłodnica czy nagrzewnica dla auta to bez różnicy. Ale dla Ciebie zwłaszcza zimą różnica jest bo albo będziesz marzł albo jechał w komfortowych warunkach.
Co do alternatora "dynama" to jak mnie pamięć nie myli to alternator non stop zapięty do silnika i kręci sie non stop więc niech naczelny nie pisze że dodaje się drugie"dyanamo" trzecie...
A czy więcej światła w aucie to większe zurzycie to już kwestia podejścia. Wole spalić "szklaneke" paliwa więcej niż mieć w kufrze jesień średniowiecza. -
Użytkownik archiwalnynapisał 14 lut 2006, 20:48 ostatnio edytowany przez NaczelnyFilozof 11 paź 2016, 09:15
Co do alternatora "dynama" to jak mnie pamięć nie myli to alternator non stop zapięty do silnika
i kręci sie non stop więc niech naczelny nie pisze że dodaje się drugie"dyanamo"
trzecie...Wraz ze wzrostem zużycia prądu wzrasta opór na alternatorze. Zresztą sam to obserwujesz jak zapalasz światła na wolnych obrotach. Obroty silnika spadają trochę, bo większy mamy opór na alternatorze... Więc mi nie pisz że nie mam racji <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Użytkownik archiwalnynapisał 14 lut 2006, 21:52 ostatnio edytowany przez Bro 11 paź 2016, 09:15
Wraz ze wzrostem zużycia prądu wzrasta opór na alternatorze. Zresztą sam to obserwujesz jak
zapalasz światła na wolnych obrotach. Obroty silnika spadają trochę, bo większy mamy opór
na alternatorze... Więc mi nie pisz że nie mam racjiNaczelny ma rację i basta <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />, przetestowano przy wprowadzeniu obowiązku jazdy na światłach że cinkocinko 700 na włączonych światłach pali o ok 0,1 l/100 km więcej beny na tym samym odcinku testowym przy tej samej prędkości <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Użytkownik archiwalnynapisał 15 lut 2006, 06:29 ostatnio edytowany przez kokeeno 11 paź 2016, 09:15
Wraz ze wzrostem zużycia prądu wzrasta opór na
alternatorze. Zresztą sam to obserwujesz jak
zapalasz światła na wolnych obrotach. Obroty
silnika spadają trochę, bo większy mamy opór na
alternatorze... Więc mi nie pisz że nie mam racjiMasz rację, tyle, że Twoje porównanie było średnio trafne. Opór rośnie na alternatorze, co więcej - bestia trzyma obroty silnika, czyli jak pałujemy silnik na wysokich obrotach to też bardziej demolujemy alternator (a potem osłona robi "łup" jak we fiatach Siena/Albea, bo się przegrzewa i tam na dodatek była jeszcze pryskana wodą z kałuż...)
-
Użytkownik archiwalnynapisał 15 lut 2006, 06:31 ostatnio edytowany przez kokeeno 11 paź 2016, 09:15
Posumowując "Pany jeżdzić na światełkach non stop" i nie
ma że ktoś cię nie widział!!To jest bardzo dobry pomysł, czym jest filiżaneczka benzynki na 100km (a ileż mają łącznie światła mijania - 200W?), jeśli Cię ne zauważą (a lepiej jest tracić benzynkę na włączone światła mijania, niż na łupiący sprzęt grający o mocy 1kW, kiedy często "cichociemni" kierowcy takich ludowozów twierdzą, że przecież przez włączone światła traciliby więcej paliwa)...
-
Użytkownik archiwalnynapisał 15 lut 2006, 08:19 ostatnio edytowany przez Yendrek 11 paź 2016, 09:15
a ileż mają łącznie światła mijania - 200W?
mijania 110W, pozycyjne 30W, podświtlenie tablicy max 3W(??) czyli max 150W
no chyba, że się ledy wstawi na pozycje to wtedy troszke mniej.. -
Użytkownik archiwalnynapisał 15 lut 2006, 08:55 ostatnio edytowany przez fetorman 11 paź 2016, 09:15
a ileż mają łącznie światła mijania - 200W?
mijania 110W, pozycyjne 30W, podświtlenie tablicy max 3W(??) czyli max 150Wno tak ale dolozyc do tego dmuchawe przynajmniej na II stopniu ogrzewania i do tego radio to juz ladnie przymula alternator.
no chyba, że się ledy wstawi na pozycje to wtedy troszke mniej..
No nie troszku, a duzo pomoga. Z 30W zrobi sie 4x1.2=4.8W
Wiec wiekszy prad poplynie na swiatla mijania i drogowe co skutkuje jasniejszym swiatlem.
Korzysci sa duze wiec warto sie zainteresowac LED'ami <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> -
Użytkownik archiwalnynapisał 15 lut 2006, 09:59 ostatnio edytowany przez Marecki266 11 paź 2016, 09:15
no tak ale dolozyc do tego dmuchawe przynajmniej na II stopniu ogrzewania i do tego radio to juz
ladnie przymula alternator.
...Weź jeszcze pod uwagę częstsze załączanie ogrzewania tylnej szyby w okresie zimowym, która pobiera stosunkowo dużo prądu.
Kiedys robiłem mały experyment- miałem dmuchawę z jakiegoś starego VW, którą chciałem uzyć jako .... "wiartaczek" w kanciapie w pracy <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Podłączyłem ją pod zasilacz i ze zdziwieniem stwierdziłem, ze przy całkowicie otwartych przepływach powietrza przy 12V ten silniczek pobierał ponad 20A prądu !! (amperomierz w zasilaczu miał tylko zakres do 20A chociaż mogłem z zasilacza "wydobyć" max ok. 35A - tak go zaprojektowałem).Ale wracając do tematu - w lecie przecież też często używamy dmuchawy więc jej praca raczej nie wpływa na zwiększenie zużycia paliwa porą zimową.
Ogólnie twierdzę, że to czy się grzejemy w autku zimowa porą czy też chłodzimy w lecie nie ma znaczącego wpływu na zużycie paliwka. -
Użytkownik archiwalnynapisał 15 lut 2006, 11:32 ostatnio edytowany przez ixian 11 paź 2016, 09:15
No nie troszku, a duzo pomoga. Z 30W zrobi sie 4x1.2=4.8W
Wiec wiekszy prad poplynie na swiatla mijania i drogowe co skutkuje jasniejszym swiatlem.
Korzysci sa duze wiec warto sie zainteresowac LED'amiOk, 25W mniej, ciągniemy prąd około 2A mniejszy, w przypadku pojedynczych świateł z tyłu około 1A. Czy na pewno jest to na tyle duża różnica, żeby zauważalnie zmniejszyć spalanie i poprawić pracę głównych reflektorów? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Tyle, że można zostawić autko na światłach pozycyjnych bez strachu o akumulator. Jeszcze jeden plus jeśli chodzi o tylne oświetlenie. Diody są jaśniejsze i szybciej się zapalają, w przypadku świateł stopu może to mieć znaczenie. -
Użytkownik archiwalnynapisał 15 lut 2006, 11:39 ostatnio edytowany przez kokeeno 11 paź 2016, 09:15
Ogólnie twierdzę, że to czy się grzejemy w autku zimowa
porą czy też chłodzimy w lecie nie ma znaczącego
wpływu na zużycie paliwka.Na krótkich dystansach ma. Przykładowo: rano wyłażę przed blok, widzę paskuda przykrytego czapką śniegu/lodu na szybach. Wsiadam, włączam ogrzewanie, klimę (jak można) i dmucham na przednią szybę, a na tył ogrzewanie. Zmiatam śnieg, skrobię szybki, na koniec przednia szyba ( jak już odtaje). Mija 5-7 minut pracy na "ssaniu". Następne 8-10 minut spędzam na jeździe... Jakby nie liczyć kilka minut pracy silnika z pewnym obciążeniem się marnuje...
-
Użytkownik archiwalnynapisał 15 lut 2006, 13:23 ostatnio edytowany przez wrenio 11 paź 2016, 09:15
Wiec wiekszy prad poplynie na swiatla mijania i drogowe co skutkuje jasniejszym swiatlem.
Korzysci sa duze wiec warto sie zainteresowac LED'amiA te LEDy sie montuje w normalnie gniazda żarówek czy trzeba coś przerabiać?
-
Użytkownik archiwalnynapisał 15 lut 2006, 15:41 ostatnio edytowany przez Yendrek 11 paź 2016, 09:15
A te LEDy sie montuje w normalnie gniazda żarówek czy trzeba coś przerabiać?
na allegro mają z końcówkami pod standardowe żarówki i nic nie trzeba przerabiać
a jak ktoś ma LEDy to niech napisze czy to dobrze świeci?? -
Użytkownik archiwalnynapisał 15 lut 2006, 15:46 ostatnio edytowany przez Yendrek 11 paź 2016, 09:15
Na krótkich dystansach ma. Przykładowo: rano wyłażę przed blok, widzę paskuda przykrytego czapką
śniegu/lodu na szybach. Wsiadam, włączam ogrzewanie, klimę (jak można) i dmucham na
przednią szybę, a na tył ogrzewanie. Zmiatam śnieg, skrobię szybki, na koniec przednia
szyba ( jak już odtaje). Mija 5-7 minut pracy na "ssaniu". Następne 8-10 minut spędzam na
jeździe... Jakby nie liczyć kilka minut pracy silnika z pewnym obciążeniem się marnuje...a u mnie tak: wychodzę rano, odsnieżam, wsiadam odpalam i jade..
i wtedy nic się nie marnuje <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
a wstryski na "ssaniu" dużo chłepczą.. -
Użytkownik archiwalnynapisał 15 lut 2006, 17:05 ostatnio edytowany przez wrenio 11 paź 2016, 09:15
a u mnie tak: wychodzę rano, odsnieżam, wsiadam odpalam i jade..
i wtedy nic się nie marnuje
a wstryski na "ssaniu" dużo chłepczą..Ekonomiczniej, ale sposób kokeeno jest zdrowszy dla silnika
-
Użytkownik archiwalnynapisał 15 lut 2006, 17:44 ostatnio edytowany przez kokeeno 11 paź 2016, 09:15
Ekonomiczniej, ale sposób kokeeno jest zdrowszy dla
silnikaI nie drapię szyby przy ściąganiu solidnej warstewki lodu (zdąży się stopić i leciutko spływa)...
A "zalecenia" producentów, żeby jechać zaraz po odpaleniu uznaję za szybką drogę do remontu silnika (taki Opel zaleca przeglądy co 30kkm - a biedni właściciele myślą, że co tyle należy wymieniać olej... biedaki, nigdy nie widzieli jak wygląda po tym przebiegu i co się dzieje z silnikiem który współpracuje z mocno przepracowaną czarną breją...)
-
Użytkownik archiwalnynapisał 15 lut 2006, 18:45 ostatnio edytowany przez NaczelnyFilozof 11 paź 2016, 09:15
A "zalecenia" producentów, żeby jechać zaraz po odpaleniu uznaję za szybką drogę do remontu
silnikaŚwięte słowa <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
(taki Opel zaleca przeglądy co 30kkm - a biedni właściciele myślą, że co tyle
należy wymieniać olej... biedaki, nigdy nie widzieli jak wygląda po tym przebiegu i co się
dzieje z silnikiem który współpracuje z mocno przepracowaną czarną breją...)To sie nazywa marketing <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Użytkownik archiwalnynapisał 15 lut 2006, 18:55 ostatnio edytowany przez wrenio 11 paź 2016, 09:15
I nie drapię szyby przy ściąganiu solidnej warstewki lodu (zdąży się stopić i leciutko
spływa)...
A "zalecenia" producentów, żeby jechać zaraz po odpaleniu uznaję za szybką drogę do remontu
silnikaW instrukcji Swifta pisze żeby poczekać z jazdą zanim wskazówka temperatury dojdzie do niższej kreski
(taki Opel zaleca przeglądy co 30kkm - a biedni właściciele myślą, że co tyle
należy wymieniać olej... biedaki, nigdy nie widzieli jak wygląda po tym przebiegu i co się
dzieje z silnikiem który współpracuje z mocno przepracowaną czarną breją...)To też sposób jak zarobić - auta sie psują to jakaś część przyjedzie do ASO i zostawi tam kase
-
Użytkownik archiwalnynapisał 15 lut 2006, 19:22 ostatnio edytowany przez kokeeno 11 paź 2016, 09:15
W instrukcji Swifta pisze żeby poczekać z jazdą zanim
wskazówka temperatury dojdzie do niższej kreskiW normalnych warunkach (dodatnia temperatura) czekam aż pogasną wszystkie kontrolki (przynajmniej te, które mają zgasnąć) i delikatnie ruszam, przez pierwszy kilometr staram się, by wskazówka obrotomierza za bardzo nie przekraczała 2000obr/min, potem nieco szybciej, ale bez przesady - zanim temperatura chłodziwa nie dojdzie do normalnej (co jeszcze nie znaczy, że silnik się porządnie nagrzał) trzymam obroty poniżej 3000 na minutę.
Zwykle owocuje to normalnym spalaniem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
(chociaż czasami na prostej lubię depnąć do 5500-6000 obr/min, bo wtedy czuć, że paskud się rozpędza <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ) -
Użytkownik archiwalnynapisał 15 lut 2006, 19:38 ostatnio edytowany przez wrenio 11 paź 2016, 09:15
Ja jade jak tylko odpale, co prawda trzymam obroty nisko i jade bez znacznych przyspieszeń.
Lato to inna bajka, silnik nagrzany po 5 km i mozna poszaleć, zimą po 5km czuć dopiero ciepło z nawiewów <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> -
Użytkownik archiwalnynapisał 15 lut 2006, 21:27 ostatnio edytowany przez Ralph 11 paź 2016, 09:15
(amperomierz w zasilaczu miał tylko zakres do 20A chociaż mogłem z zasilacza "wydobyć"
max ok. 35A - tak go zaprojektowałem).Zasilacz 35A??? To żeś niezłe bydlę zbudował <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
Ja sobie kiedyś zbudowałem zgrabny zasilaczyk 0-30V 7A i myślałem że to dużo...