Po dachowaniu można uruchomić silnik i odjechać ??
-
Użytkownik archiwalnynapisał 30 wrz 2008, 18:30 ostatnio edytowany przez guzik 11 paź 2016, 08:27
Witam, chciałem się zapytać o taką ciekawostke jeśli samochód miał dachowanie lub leży na boku czy po postawieniu go na koła można uruchomić silnik i odjechać ?? Czy nie można go odpalać i trzeba zaciągnąć na kapitalny remont silnika ?? Dzięki pozdrawiam <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
-
Użytkownik archiwalnynapisał 30 wrz 2008, 19:23 ostatnio edytowany przez vnv_nation 11 paź 2016, 08:27
Witam, chciałem się zapytać o taką ciekawostke jeśli samochód miał dachowanie lub leży na boku
czy po postawieniu go na koła można uruchomić silnik i odjechać ?? Czy nie można go
odpalać i trzeba zaciągnąć na kapitalny remont silnika ?? Dzięki pozdrawiamMusisz posprawdzac czy nic sie z silnika ani okolic nie wylalo, sprawdz poziom oleju, plyn w chlodnicy, pasek rozrzadu czy siedzi na miejscu i ogolnie czy wszystko wporzadku jest i odpalaj.
-
Witam, chciałem się zapytać o taką ciekawostke jeśli samochód miał
dachowanie lub leży na boku czy po postawieniu go na koła można
uruchomić silnik i odjechać ?? Czy nie można go odpalać i trzeba
zaciągnąć na kapitalny remont silnika ?? Dzięki pozdrawiamIMHO warto się zastanowić, gdzie może popłynąć olej w przypadku przewrócenia silnika "do góry nogami" (a raczej wałem korbowym) <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />.
W przypadku gaźnikowców (po dachowaniu) spotkałem się z przypadkiem obecności oleju w gaźniku. Jak to jest przy wtrysku? Zresztą... każde auto ma zapewne inne rozwiązania, które mogą doprowadzić do przemieszczenia się oleju tam, gdzie nie trzeba. -
Użytkownik archiwalnynapisał 30 wrz 2008, 21:10 ostatnio edytowany przez vnv_nation 11 paź 2016, 08:27
IMHO warto się zastanowić, gdzie może popłynąć olej w przypadku przewrócenia silnika "do góry
nogami" (a raczej wałem korbowym) .
W przypadku gaźnikowców (po dachowaniu) spotkałem się z przypadkiem obecności oleju w gaźniku.
Jak to jest przy wtrysku? Zresztą... każde auto ma zapewne inne rozwiązania, które mogą
doprowadzić do przemieszczenia się oleju tam, gdzie nie trzeba.Jesli olej dostanie sie do gaznika to jedyne co moze zrobic to po prostu tyle ze auta nie bedzie sie dalo urochomic. Moim zdaniem nic powaznego sie stac nie powinno. Wszystko zalezy tez od tego jak powazne bylo to dachowanie, jesli autko kilka razy przekoziolkowalo albo nie wiem co jeszcze z tym autem bylo robione to rozne rzeczy mogly sie stac.. tak mozemy gdybac tylko..
Aha co do tego sprawdzania, to warto sprawdzic tez czy z akumulatora elektrolit sie czasem nie wylal, bo to akurat jest mozliwe. -
Użytkownik archiwalnynapisał 2 paź 2008, 18:08 ostatnio edytowany przez guzik 11 paź 2016, 08:27
Musisz posprawdzac czy nic sie z silnika ani okolic nie wylalo, sprawdz poziom oleju, plyn w
chlodnicy, pasek rozrzadu czy siedzi na miejscu i ogolnie czy wszystko wporzadku jest i
odpalaj.Dzisiaj rozmawiałem z takim młodym kierowcą i on powiedział że widział jak jakaś Fadroma leżała na boku, postawili ją na koła operator chciał uruchomić silnik a on " zakopcił na niebiesko, siwo i fioletowo <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> i zabrali go na baze <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Użytkownik archiwalnynapisał 2 paź 2008, 23:18 ostatnio edytowany przez Pawels 11 paź 2016, 08:27
Dzisiaj rozmawiałem z takim młodym kierowcą i on powiedział że widział jak jakaś Fadroma leżała
na boku, postawili ją na koła operator chciał uruchomić silnik a on " zakopcił na
niebiesko, siwo i fioletowo i zabrali go na bazeolej w komorze spalania - krzywia sie tloki, olej sie nie sprezy jak powietrze
-
Użytkownik archiwalnynapisał 3 paź 2008, 21:26 ostatnio edytowany przez darkp1 11 paź 2016, 08:27
Ja mając astrę f zagazowaną, wleciałem w rów, leżałem na boku, po postawieniu jej normalnie zapaliła, nic się nie stało tyle że z rowu nie było jak wyjechac...
-
Użytkownik archiwalnynapisał 4 paź 2008, 15:04 ostatnio edytowany przez sylwo28 11 paź 2016, 08:27
Ja mając astrę f zagazowaną, wleciałem w rów, leżałem na boku, po postawieniu jej normalnie
zapaliła, nic się nie stało tyle że z rowu nie było jak wyjechac...Niedawno na moim osiedlu był taki przypadek, że facet jadący Maluchem nie opanował maszyny <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> , ściął hydrant i dachował. Potem wylazł z auta, postawił go na koła i pojechał ! Chyba był w szoku, albo mu się śpieszyło <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Użytkownik archiwalnynapisał 7 paź 2008, 12:30 ostatnio edytowany przez sebas_g 11 paź 2016, 08:27
Też widziałem jak maluch po dachowaniu odpalił bez problemu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Użytkownik archiwalnynapisał 7 paź 2008, 12:54 ostatnio edytowany przez stanley123 11 paź 2016, 08:27
Też widziałem jak maluch po dachowaniu odpalił bez problemu
znajomy vectrom przedachował i po przewruceniu na koła (leżała na boku) normalnie odpaliła i pojechał