Żarówki XENON z przetwornicami - jak to jest ??
-
1. Nielegalne
2. Niededykowane
3. Niebezpieczne dla innych kierowców (brak aut. spryskiwaczy reflektorów i autopoziomowania)
4. Szkło i budowa reflektora absolutnie nieprzystosowana jest do takiego światła.
5. I nie ma lambodoors w komplecie A nawet jak by były, to też by nie były dedykowane co
poddaje w wątpliwość sens całego przedsiemwzięciaCo do zakazów. Ostatnio wracałem z Piaseczna i rzucił mi się w oczy samochód amerykański na polskich numerach ale z oświetleniem amerykańskim tzn nie miał z tyłu pomarańczowych kierunkowskazów a jedynie światło stop mu mrygało jak skręcał więc jak możliwe ze został dopuszczony do ruchu????? Mnie to nie przeszkadzało ale słyszałem że to w polsce też niedozwolone a jednak takie pojazdy są rejestrowane( bez koniecznej przynajmniej kiedyś przeróbki). <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
-
Faktycznie nie jesteś my w Anglii ale przepisy unijne obowiązują we wszystkich krajach
członkowskich. Więc czy to Anglia czy Polska jeden temat.Podobnie było z Cb radio od kiedy
jesteśmy w Unii legalnie mozemy zakładać radyjka w samochodzie. Podobnie jest z tymi
zestawami. Pozatym na zestawy mają chomologację europejską. Więc to już dużo( przynajmniej
moje).A jak każe mi policjant pokazać żarówkę to mu pokaze ( wygląda jak h4 tyle że ma
metalową obudowę).Mówię miałem kontrole i nikt o nic się nie czepiał pozatym założyłem
barwę 5000 kelwinów czyli światło jest białe a nie jakieś fioletowe czy niebieskie lub
czerwone bo i takie widziałem. A stacja diagnostyczna też nie stwierdziła nieprawidłowości
patrzyłem na linie padania światła. Przepisy też same sobie przeczą. Podobno pojazd
wyposażony w xenony musi mieć spryskiwacze a tu w nowych autach z takim oświetleniem nie
widzę tego. Z tym poziomowaniem świateł myślę ze jest podobnie,oszczędności czynią cuda .
Odpukać jeżdze już od roku z tym zestawem i nikt nigdy nie miał pretensji (na cb też nikt nic
nie mówi). Policja ,diagności też milczą wiec zobaczymy co dalej. Fakt że jak wiozę kogoś z
tyłu korzytam z regulacji reflektoró bo kiedyś zapomniałem i miałem sygnały że
oślepiam.Reflektory z tego co słyszałem się przerabia do tych xenonów co nie mają świateł
długich ale to już jest faktycznie łamanie przepisów i o przeglądzie możemy zapomnieć.
Mówię jak się ma ustawione światła nikogo się nie oślepia,i tego trzeba pilnować. Moze
zamieszczę fotkę i sami ocenicie czy te światła oślepiają. PozdrawiamNo, cóż czas pokaże. Może akurat Ty zrobiłeś coś nad czym wcześniej pomyślałeś troszkę, ale niewielu takich na drogach. Rownież pozdrawiam.
-
Co do zakazów. Ostatnio wracałem z Piaseczna i rzucił mi się w oczy samochód amerykański na
polskich numerach ale z oświetleniem amerykańskim tzn nie miał z tyłu pomarańczowych
kierunkowskazów a jedynie światło stop mu mrygało jak skręcał więc jak możliwe ze został
dopuszczony do ruchu????? Mnie to nie przeszkadzało ale słyszałem że to w polsce też
niedozwolone a jednak takie pojazdy są rejestrowane( bez koniecznej przynajmniej kiedyś
przeróbki).Wczoraj identyczny widziałem... wkurza mnie to, że na czerwono mruga bo nie rzuca sie tak w oczy...
-
Płacę i już. I tak jest taryfikator i wedle uznania jeżeli są "widełki" to i tak zapłacisz tą
dolną granicę. A jeżeli Policjant stwierdził, że szalałeś to zapłacisz górną granicę.A jak policjant ma zly dzien to dowali cos ekstra <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Mialem taki przypadek, zgubilem rejestracje w rodzinnym miescie. Jechalem w czasie burzy i najechalem na galaz lezaca na drodze. Uderzenie bylo zdrowe, ale za bardzo padalo zeby ogladac <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Pojechalem na policje zglosic, zaaferowany zdarzeniem zostawilem auto na zakazie. Ale chodnik szeroki na 3 metry odzielony o ulicy pasem zieleni. Pan na komendzie spisal notatke i mowi, ze mozna jezdzic bez blachy. W razie kontroli, maja sie kontaktowac z tym posterunkiem i sprawdzac fakt zglosznia zagubienia blachy. Nawet gdzies dzwonil i upewnial sie czy to tak jest. Zaswiadczenia nie wydal. Na dole liscik na wycieraczka, mysle ze dzisiaj 13, ale nie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Po 20 min. schodzi do mnie smutny pan. Daje 100, a po namysle chce zabrac dowod za brak tablicy !! Na nic nie zdaja sie tlumacznia, ze ja do domu mam ponad 200 km, ze wlasnie zglaszalem fakt jej zagubienia, ze jego kolega mowil ze mozna tak jezdzic ... No i glupio powiedzialem, niech mi pan jeszcze dokopie, a on DOBRA !! To jeszcze 250 za jazde po chodniku !! Naprawde niewiele brakowalo i bym cos zlego zrobil. Na szczescie wlasnie pojawil sie pan u ktorego zglaszalem i poprosilem go zeby sobie pogadali. Skonczylo sie na tym ze dowod zostawil, ale 350 mandatu mam zaplacic. Na koniec mi tylko powiedzial, ze ja tez bylbym zly jakbym mial 8 godzin w polonezie bez klimatyzacji jezdzic !!! Nic sie juz nie odzywalem, kufa wygodnis !! Na klime zbiera <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Wiec prosze nie mowic, ze mandaty sa za niskie. Jak komus za malo, to moj jest do zaplaty !! -
... No i glupio powiedzialem, niech mi pan jeszcze dokopie, a on DOBRA !! To
jeszcze 250 za jazde po chodniku !! Naprawde niewiele brakowalo i bym cos zlego zrobil.Sam przecież poprosiłeś o dokopanie, więc pretensje możesz mieć tylko do siebie <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
No i glupio powiedzialem, niech mi pan jeszcze dokopie,
a on DOBRA !! To jeszcze 250 za jazde po chodniku
!!Mówisz - masz. A mówią, że policjanci w Polsce są nieuprzejmi <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Sam przecież poprosiłeś o dokopanie, więc pretensje możesz mieć tylko do siebie
Ale rowniez prosilem o niezabieranie dowodu rejestracyjnego. Jakas wybiorcza, ta uprzejmosc.
Dodam, ze w przyrodzie nic nie ginie i trafil juz na mojego kolege w uzbrojeniu <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
Dowiedzialem sie, ze to jakis warszawiak, ktory zosal zeslany do jakiego ostrowca i mu zle <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" /> Ciekawe czy polonezy w wawie maja klime <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> -
No właśnie jak to jest z działaniem i legalnością tego
rozwiązania.Dziś też TU był artykulik
-
Nie ma właśnie podanego ile - po prostu przy pogorszonych warunkach widoczności... np lekka
mżawka i według prawa możesz już na nich jechać (co w tym przypadku jest bez sensu ale w
ulewie już warto czasami)Jeśli widocznosc ograniczona jest do 50 m!!
-
Jeśli widocznosc ograniczona jest do 50 m!!
Raz jechałem w takiej ulewie, która niesamowicie ograniczała widoczność po A4... 160km/h... Co za debil był ze mnie...
-
Jeśli widocznosc ograniczona jest do 50 m!!
To sie tyczy tylnych świateł przeciwmgielnych a nie przednich <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
No chyba że Auto Świat kłamie (bo było kiedyś takie zapytanie) <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> -
To sie tyczy tylnych świateł przeciwmgielnych a nie przednich
co i tak jest bezsensem <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
bo tylnie mozna uzywac wlasnie tylko przy widocznosci No chyba że Auto Świat kłamie (bo było kiedyś takie zapytanie)nie klamia, z tym ze mnie instruktor ( bardzo dobry zreszta, aktualnie kierownik tej samej nauki jazdy LOK w g-cach) uczulil na to ze w miescie sie tylnej latarni nie uzywa <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
btw mzawka to nie jest ograniczenie widocznosci ! i uzywanie w czasie deszczu przeciwmglowych przednich jest debilizmem <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />
-
nauki jazdy LOK w g-cach) uczulil na to ze w
miescie sie tylnej latarni nie uzywa
Używa, do uświadomienia kreaturze za nami, iż wali nam po oczach długimi światłami <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />btw mzawka to nie jest ograniczenie widocznosci !
i uzywanie w czasie deszczu przeciwmglowych
przednich jest debilizmem
Zgadzam się, wtedy skierowane do dołu przeciwmielne tworzą pięęęękną poświatę na mokrej jezdni... -
Używa, do uświadomienia kreaturze za nami, iż wali nam po oczach długimi światłami
a jak sie jedzie za taka kreaturą to co zrobic ? <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
a jak sie jedzie za taka kreaturą to co zrobic ?
Włączasz długie-proste <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Używa, do uświadomienia kreaturze za nami, iż wali nam po oczach długimi światłami
Dzisiaj miałem taką sytuację że debil w beemce jechał mi na zderzaku i ciągle świecił długimi... ja jechałem 100km/h, lewy pas było wolny i nie wyprzedzał... w swifcie mk2 przeciwmgielne w zderzaku nic nie dało bo i tak go nie widział a oślepić też by go nie oślepiło...
-
Dzisiaj miałem taką sytuację że debil w beemce jechał mi
na zderzaku i ciągle świecił długimi... ja jechałem
100km/h, lewy pas było wolny i nie wyprzedzał... w
swifcie mk2 przeciwmgielne w zderzaku nic nie dało
bo i tak go nie widział a oślepić też by go nie
oślepiło...W zderzaku nie da, ale ja mam przeciwmgielne na wysokości tablicy rejestracyjnej (i innych świateł) <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> Osobiście musiałem użyć tylko raz, kiedy gość stojący za mną robił sobie z mojego samochodu "teatrzyk cieni" na stojących przede mną znakach. Poskutkowało.
P.S.
W niedzielę widziałem giganta który jechał do przodu, ale miał włączone światła cofania (nie wydrapane białe klosze, tylko regularne światła cofania) Wyglądało to dosyć dziwnie, zwłaszcza w nocy... -
W niedzielę widziałem giganta który jechał do przodu, ale miał włączone światła cofania (nie
wydrapane białe klosze, tylko regularne światła cofania) Wyglądało to dosyć dziwnie,
zwłaszcza w nocy...Wczoraj po sytuacji z beemką widziałem taką lagunę ale osobiście sam raz tak miałem w escorcie. Okazało się że urwał się kabel idący do skrzyni biegów i zwierał gdzieś mase na stałe i ciągle się świeciły <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Naprawa zajęła 2 minuty - taśma izolacyjna hehe <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
W niedzielę widziałem giganta który jechał do przodu, ale miał włączone światła cofania (nie
wydrapane białe klosze, tylko regularne światła cofania) Wyglądało to dosyć dziwnie,
zwłaszcza w nocy...Miałem kiedyś w Maluchu, zainstalowaną jedną białą lampę cofania z tyłu.
Włączałem ją włącznikiem, który sam sobie zrobiłem.
Nawet miałem kontrolę policyjną na drodze i sprawdzanie wszystkich świateł.
Policjant kazał mi włączyć światło cofania.
Widział, że włączam światło włącznikiem, obok kierownicy, a nie wrzucając wsteczny.
Spytał się, dlaczego do tego światła mam włącznik.
Powiedziałem, że ten rocznik Malucha [1984], nie był jeszcze wyposażony w światło cofania fabrycznie i to światło sobie sam dorobiłem.
Nie miał więcej uwag i mnie puścił.
Widocznie nie był to jakiś drobiazgowy policjant.
A nawiasem mówiąc, światło cofania w Maluchach, zaczęli montować właśnie od roku 1984, tylko nie wiem , od którego miesiąca.
Jednak, moje wyjaśnienie wystarczyło panu sierżantowi z drogówki. [Mam nadzieję, że został co najmniej aspirantem. Służbiści zostają co najwyżej sierżantami sztabowymi. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> ]
Była to drogówka i szukali widocznie poważniejszych spraw, np; brak opłacenia OC, ważnego przeglądu, przebitych numerów nadwozia, czy pianych kierowców.
Jak najwięcej takich policjantów, którzy nie przyczepiają się do dupereli. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Zresztą, zawsze miałem szczęście do policji, nigdy za nic, bezpodstawnie, mnie nie ukarali.