Dlaczego obrotomierz z4-cyl.silnika działa w3-cyl.
-
-------------------------------- od moderatora ------------------------------
Wątek niniejszy został (w celach porządkowych <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />) wyodrębniony z wątku "Praktyczne usprawnienia w Tico" mojego autorstwa i dotyczy rozważań, czy obrotomierz pochodzący z auta z silnikiem czterocylindrowym będzie prawidłowo wskazywał obroty silnika o trzech cylindrach. Po wielu rozważaniach teoretycznych tudzież próbach praktycznych chyba udało mi się znaleźć odpowiedź na powyższe pytanie. Okazuje się, że obrotomierze z czterocylindrowców pasują do Tico - nic nie trzeba przerabiać, żeby uzyskać prawidłowe odczyty. Temat pozostawiam na forum, choć w osobnym wątku, na wypadek, gdyby zainteresował nowych (ciągle przybywających <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />) userów.User Anteq wyraził swoją opinię nt. mojego obrotomierza; kol. Przemneu miał jednak wątpliwości, czy wskazania są prawidłowe...
witam
sam pomysli jego realizacja SUPER bardzo pieknie wyszedl
ci ten obrotek rewelacja sam przymierzam sie teraz
do wykonania takiego obrotka mysle ze podejdzie
obrotomierz ze poloneza caro lub fiata 125p wersja
zegarowa jakos powinnienem dac sie rady problem
bedzie tylo z rysunkiem tarczy ta twoja jest super
jak bys mog udostepnic rysunek tej tarczy bede
wdzieczny z gory dzieki pozdrawiam wszystkichZastanawia mnie tylko to przerobienie obrotomierza 4-cyl na 3-cyl. W końcu to chyba jest różnica...
-
Zastanawia mnie tylko to przerobienie obrotomierza 4-cyl
na 3-cyl. W końcu to chyba jest różnica...zdecydowana... chetnie bym uslyszal co zrobic, zeby 4cylindrowy pasowal
do TiCO ale niestety nigdzie nic nie znalazlem, a w domu na polce lezy funkiel
nowka niesmigana od poldka caro <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
pliz, niech ktos napisze jak to przerobic bo wiem, ze sie da ! <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
pozdro. -
zdecydowana... chetnie bym uslyszal co zrobic, zeby
4cylindrowy pasowal
do TiCO ale niestety nigdzie nic nie znalazlem, a w domu
na polce lezy funkiel
nowka niesmigana od poldka caro
pliz, niech ktos napisze jak to przerobic bo wiem, ze
sie da !
pozdro.Nie czytają panowie dokładnie... <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" />
A ja pisałem, że nie było różnicy, nie trzeba było niczego kombinować... Sam nie wiem, dlaczego... Rozmawiałem z Assasinem, podłączał obrotomierz od dużego fiata i też jest możliwe, że nie było różnicy (nie jest pewny, bo przedtem rozebrał go trochę, zdjął wskazówkę)...
Sulti, po prostu weź i podepnij tego "funkiela" do +, - i znajdź przewód od impulsów, owiń go parokrotnie wokół kabla wychodzącego z cewki (zobacz to na jednym z moich zdjęć). Potem odpal silnik, pozwól mu się zagrzać do NORMALNEJ TEMPERATURY PRACY i wtedy zobacz na wskazania... Możesz się zdziwić, że będzie pokazywał prawidłowo <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />... Ja się tak właśnie zdziwiłem. Jeśli masz dobrze ustawione obroty na jałowym biegu (950 plus/minus 100 obr/min), to sądzę, że wskazówka zjedzie Ci właśnie poniżej kreski z 1000. To tylko tak orientacyjnie; jeśli chcesz sprawdzić dokładnie, pojedź do mechanika albo pożycz np. lampę stroboskopową z licznikiem obrotów, podepnij Twoje urządzenie i porównaj obroty... Wy twierdzicie (Ty i Przemneu), że "pewnie jest różnica"; a sprawdzaliście?
A więc proponuję - najpierw spróbuj! Powtarzam - ja mam obrotek z poldka, ale starszego niż caro (tarcze były kwadratowe) i nie musiałem KOMPLETNIE NIC robić ze wskazaniami (tylko potem mała regulacja potencjometrem, ale to kosmetyka, którą mogłem sobie darować).
Pozdrawiam -
Wy twierdzicie (Ty i Przemneu), że
"pewnie jest różnica"; a sprawdzaliście?Nie sprawdzałem ale IMHO skoro auto ma 3 cylindry to impulsy w przewodzie WN na pewno inaczej przebiegają w jednostce czasu, a więc i wskazania IMHO będą złe.
-
Nie sprawdzałem ale IMHO skoro auto ma 3 cylindry to
impulsy w przewodzie WN na pewno inaczej
przebiegają w jednostce czasu, a więc i wskazania
IMHO będą złe.Dobra, więc proszę o równie logiczne wytłumaczenie: dlaczego u mnie działa? I to bez żadnych przeróbek w układzie elektronicznym (nie liczę podpiłowania płytki, żeby się zmieściła w nowej obudowie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />) oraz bez zmiany wyskalowania tarczy? Prawidłowość wskazań sprawdzona u mechanika (na pistolecie stroboskopowym z miernikiem obrotów).
Kumpel podarował mi całą tablicę wskaźników już dawno temu; IMHO też sądziłem, że będę musiał sporo pokombinować i nie mam gwarancji, że się uda... Dlatego zbierałem się do tego długo i niechętnie, zostawiwszy całą rzecz na wakacje. Jakież było moje zdziwienie, gdy podłączyłem tak naprędce, "na wariata", i wszystko zadziałało!Więc?
-
Dobra, więc proszę o równie logiczne wytłumaczenie:
dlaczego u mnie działa? I to bez żadnych przeróbek
w układzie elektronicznym (nie liczę podpiłowania
płytki, żeby się zmieściła w nowej obudowie ) oraz
bez zmiany wyskalowania tarczy? Prawidłowość
wskazań sprawdzona u mechanika (na pistolecie
stroboskopowym z miernikiem obrotów).
Kumpel podarował mi całą tablicę wskaźników już dawno
temu; IMHO też sądziłem, że będę musiał sporo
pokombinować i nie mam gwarancji, że się uda...
Dlatego zbierałem się do tego długo i niechętnie,
zostawiwszy całą rzecz na wakacje. Jakież było moje
zdziwienie, gdy podłączyłem tak naprędce, "na
wariata", i wszystko zadziałało!
Więc?A jesteś pewny, że w 4-cyl aucie pokazywał poprawnie?
Może tam zawsze miał złę wskazania, a na 3-cyl jest w miarę ok <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" /> -
A jesteś pewny, że w 4-cyl aucie pokazywał poprawnie?
Jestem <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />, bo jeździłem tym poldkiem...
Może tam zawsze miał złę wskazania, a na 3-cyl jest w
miarę ok1. Eeeee tam...
2. Nie sądzę, żeby fabrycznie produkowany obrotomierz fabtycznie montowany do fabrycznego poloneza miał takie właściwości... W ten sposób rozumując można dojść do wniosku, że setki tysięcy użytkowników poldków ma niewłaściwe odczyty w swoich wozach! Dlaczego tak sądzę? Bo kumpel wymieniał całą tablicę nie ze względu na obrotomierz, ale z powodu hałasującego mechanizmu prędkościomierza; kupił tanio inną tablicę ze szrotu, a tą wymontowaną (ze sprawnym obrotkiem, a uszkodzonym prędkościomierzem) - dał mi. Dodam, iż wiedział, że poszukuję obrotomierza, więc jeśli miałby chociaż cień podejrzenia co do sprawności wskaźnika (ale nie miał, bo go użytkował przez kilka lat), to na pewno wspomniałby o tym - zbyt długo się znamy, żeby bez słowa wręczał mi chłam. Poza tym, jak pisałem, jeździłem tym poldkiem i też nie zauważyłem dziwnych wskazań (chociaż nigdy się nie koncentrowałem na tym, bo nie przypuszczałem, że kiedyś ta tablica wyląduje u mnie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />).
3. Jeśli faktycznie by tak było, to różnica między 3-cyl. a 4-cyl. silnikiem przekładałaby się na jakąś 25- lub nawet 33-procentową różnicę wskazań (nie wiem dokładnie, nie myślałem nad tym). A tego nie da się nie zauważyć.
4. Wcale nie cyt. "w miarę ok", tylko "RÓWNO OK" - przy sprawdzaniu u mechaniora odpowiednim potencjometrem skorygowałem wskazania tylko o jakieś 50 obr/min; ta różnica mogła być zresztą spowodowana niedokładnością umieszczenia kreski na mojej tarczy lub przesunięciem tej tarczy przy naklejaniu na starą (no, to mogło być max. 1 mm). Jak pisałem, tę korektę mogłem sobie zresztą darować, ale... szczególarz jestem i się bawiłem... <img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" /> A znajomy mechanik był cierpliwy, stał z boku wozu, trzymał stroboskop wskaźnikiem obrotów skierowanym w moją stronę, kiedy ja byłem w środku i kręciłem śrubokręcikiem, porównując wskazania obrotomierzy na kilku zakresach obrotów; mechaniorowi <img src="/images/graemlins/piwo.gif" alt="" />!Dobra, teraz coś ode mnie: są wśród nas 2 osoby, które zaczynają kombinować z obrotkami (Sulti byłby trzecią). Proponuję zawiesić rozważania do czasu, kiedy będziemy bogatsi o doświadczenia tych osób. Już wiem, że obrotomierz od fiata 125p zadziałał; właściciel napisał mi, że po podłączeniu wskazania były jakoś podejrzanie wysokie, ale po rozmowie ze mną przyznał, że nie wziął pod uwagę tego, iż silnik o tej porze roku osiąga po uruchomieniu (czyli na ssaniu) chwilowo 2.500, a nawet - przy dużym mrozie - do 3.000 obrotów (przynajmniej u mnie tak jest). Nie wyklucza więc, że wskazania były prawidłowe, ale i tak chce zrobic nową tarczę i wyskalowac po podłączeniu.
Poczekajmy z dyskusją, zobaczymy, jakie rezultaty będą u innych...A tak poza tym - myślę, że sekretem do całej sprawy jest miejsce podłączenia przewodu doprowadzającego impulsy. Ponieważ miejscem tym jest wyjście z cewki, a nie jakiś kabel "po" rozdzielaczu, wskazania mogą być identyczne dla 4-cyl. i 3-cyl. silników... I tu jest pewnie pies pogrzebany...
-
A tak poza tym - myślę, że sekretem do całej sprawy jest miejsce podłączenia przewodu doprowadzającego impulsy.
Ponieważ miejscem tym jest wyjście z cewki, a nie jakiś kabel "po" rozdzielaczu, wskazania mogą być identyczne
dla 4-cyl. i 3-cyl. silników... I tu jest pewnie pies pogrzebany...Wlasnie tu mi cos nie pasi... W naszych silnikach na 1 rpm sa 3 piki, w Poldku 4. Na kazdy cylinder przypada jeden, wiec za rozdzielaczem byloby ok... Ale dzis jestem skolowany, wiec musze jeszcze sie nad tym zastanowic.
-
Wlasnie tu mi cos nie pasi... W naszych silnikach na 1 rpm sa 3 piki, w Poldku 4. Na kazdy cylinder przypada jeden,
wiec za rozdzielaczem byloby ok... Ale dzis jestem skolowany, wiec musze jeszcze sie nad tym zastanowic.A nie czasem 1,5 u nas a 2 w poldku??
-
A nie czasem 1,5 u nas a 2 w poldku??
??? Na jeden obrot walu musi kazdy z cylindrow wykonac wszystkie suwy, dobrze rozumuje?
-
??? Na jeden obrot walu musi kazdy z cylindrow wykonac wszystkie suwy, dobrze rozumuje?
Właśnie chyba nie, bo wtedy by się palec rozdzielacza kręcił z tą samą prędkością co woło pasowe wału - a tak nie jest bo kręci się o jeden obrót na dwa obroty wału...
-
Wiadomość skasowana przez leo
-
Wiadomość skasowana przez leo
-
Wiadomość skasowana przez leo
-
Hmmm.. musze zerknac, ale czegos mi to nie pasuje
troche, czemu dwa pelne cykle pracy na jeden obrot
walu...
Witam.
Podczas jednego obrotu wału korbowego silnik wykonuje suw ssania oraz sprężania, drugi obrót wału korbowego to praca oraz wydech. Na przejściu pomiędzy pierwszym a drugim obrotem wału następuje przeskok iskry na świecy. <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" /> Dlatego właśnie na pełny cykl potrzebne jest dwa obroty wału korbowego.
Pozdrawiam -
Wiadomość skasowana przez leo
-
Bede czytac, dzieki za wyjasnienie
Jam nie czytał, ale zgadzam się z Pszem(e)g'iem i Mireks6'em. Pomyśl, Voytass:w silniku czterosuwowym na pełen cykl pracy przypadają cztery suwy tłoka (dlatego nazywa się silnikiem czterosuwowym <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />):
- 1.suw tłoka (w dół) = ssanie;
- 2.suw tłoka (w górę) = sprężanie;
- 3.suw tłoka (w dół) = praca (przy tym mamy też iskrę na świecy);
- 4.suw tłoka (w górę) = wydech.
ERGO: w trakcie jednego cyklu spalania mamy zatem dwukrotny "pobyt" tłoka w górze cylindra i dwukrotny "pobyt" na dole; w związku z wykorbieniem wału korbowego tenże wał musi obrócić się dwa razy w ciągu jednego tylko cyklu pracy (no, nie ma innej możliwości). Idźmy dalej: w trakcie jednego cyklu jest jedna iskra, a dwa obroty wału korbowego.
Żeby uzyskać jedną iskrę, wałek rozrządu musi obrócić się jeden raz, bo zakończony jest on palcem w rozdzielaczu i w trakcie jednego cyklu musi trafić raz na odpowiedni styk (też nie ma innego wyjścia). To tłumaczy słowa Pszem(e)g'a, że cyt. "przy jednym ustawieniu na znaki koła na wale [korbowym] jest palec na wysokości kabla od 1 cyl. a po 1 obrocie wału [korbowego] jest palec 180 st. od 1 cyl. ".
Czyli: 2 obroty wału korbowego = 1 obrót wałka rozrządu,
a więc: 1 obrót wału korbowego = pół obrotu wałka rozrządu. (Można to sprawdzić też inaczej - znaleźć rysunek paska rozrządu i wszystkich kółek współpracujących z nim - np. Trzeciak, str. 65 - okaże się, że koło zębate wału korbowego jest dokładnie dwa razy mniejsze od koła zębatego wałka rozrządu, czyli koło wałka rozrządu kręci się dwa razy wolniej od koła wału korbowego).
Ponieważ mamy trzy świece, to 3 impulsy na świece = 1 obrót wałka rozrządu = 2 obroty wału korbowego, czyli inaczej:
1 obrót wału korbowego = pół obrotu wałka rozrządu = 1,5 impulsu na świece... (ale tylko teoretycznie...) <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
[color:"blue"] A teraz to, co ja myślę na ten temat, czyli dlaczego obrotek od czterocylindrowca działa u nas...: [/color]
Chodzi nam o jeden obrót wału korbowego (bo te obroty są zliczane w obrotomierzu). Przy 4 cylindrach przypadają po 2 impulsy elektryczne na każdy obrót wału korbowego, po równo rozłożone -
1 obrót wału korbowego=pierwsze pół obrotu wałka rozrządu=2 impulsy, potem znów
1 obrót wału korbowego=drugie pół obotu wałka rozrządu=znów 2 impulsy.A przy trzech cylindrach? Weźmy pod uwagę, że styki w rozdzielaczu są rozłożone pod kątem 120 stopni (bo są 3), więc:
1 obr.wału korb.=pierwsze pół obr. wałka rozrz.= [color:"red"] 2 impulsy [/color], a dalej...
1 obr.wału korb.=drugie pół obr.wałka rozrz.= [color:"red"] tylko 1 impuls... [/color]Czyli w naszym przypadku - w trakcie jednego obrotu wału korbowego obrotomierz dostaje 2 impulsy (jak w czterocylindrowcu), a podczas drugiego obrotu wału korbowego dostaje tylko 1 impuls. Ale potem następuje trzeci obrót - znów 2 impulsy, czwarty obrót - 1 impuls, piąty obrót - 2 impulsy itd.
Obrotomierz zlicza obroty z tymi 2-ma impulsami (bo musi), a że co drugi obrót jest "oszukany", to już inna rzecz. Wał korbowy kręci się ze zbyt dużą prędkością, żeby wskazówka zdążyła opaść i pokazać nam (co drugi obrót) o połowę mniejszą prędkość obrotową wału... dlatego też utrzymuje się wciąż na wskazaniach z 2 impulsów na 1 obrót (co jest zgodne z przeznaczeniem obrotomierza dla czterocylindrowca, a u nas - "psim swędem" - to się udaje i sprawdza!).
To nie udałoby się natomiast przy dwóch cylindrach (tam zawsze 1 obr.wału korb.=1 impuls, więc wskazania byłyby o połowę mniejsze).UFFF, no to chyba to... Jestem wielki... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Idę po <img src="/images/graemlins/piwo.gif" alt="" />.
Pozdrawiam wątpiących i myślących <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
-
Po długich (bardzo!) przemyśleniach doszedłem do wniosku, że muszę rozpętać burzę w szklance wody i z Szanownymi Kolegami się nie zgodzić. Leo rozpatruje pracę silnika, a szczególnie rozdzielacza wyłącznie impulsami elektrycznymi w funkcji obrotów wału. A w pracy obrotomierza sterowanego impulsami elektrycznymi trzeba brać pod uwagę funkcję czasu.
I tak na przykład:
Silnik czterocylindrowy przy prędkości wału 3000 obr./min. - dla uproszczenia 50 obr./sek. Zgdnie z tym co wyliczył Leo silnik w czasie tej sekundy wygeneruje na cewce zapłonowej 100 impulsów.
Silnik trzycylindrowy przy tej samej prędkości obrotowej wygeneruje już tylko 75 impulsów.
Z tego wniosek, że obrotomierz wyskalowany dla czterech cylindrów (pomijam milczeniem racji w fabryce) nie ma prawa wskazywać właściwych obrotów po podłaczeniu do silnika trzycylindrowego. Według moich obliczeń taki obrotomierz przy 1000 obr./min. pokaże 750 obr./min., przy 3000 obr./min. pokaże 2250 obr./min. Jak widać róznica wskazań rośnie wraz z prędkością obrotową, co w połączeniu ze słabym wykalowaniem w fabryce może usprawiedliwiać wskazywanie u niektórych użytkowników mniej więcej przwidłowych obrotów biegu jałowego, lecz w miarę wzrastania prędkości obrotowej wału ta róznica będzie rosnąć.
Dodam jeszcze, że według przepisów dopuszczalny błąd wskazań prędkościomierza nie może pzekraczać 5 km/h. Dla obrotomierzy takich norm nie znalazłem i pewnie ich nie ma...
Co Wy na to?Pozdrawiam
-
Co Wy na to?
Weź jeszcze pod uwagę bezwładnośc ustroju magneto-mechanicznego <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> I tutaj może by właśnie pies pogrzebany.
Bezwładnośc wskazówki jest taka, że możne poprostu tych różnic nie wskazac. Tego typu obrotomierze wskazują raczej wartości orientacyjne. Co innego układy ze wskaźnikiem elektronicznym (wyświtlacz LED i.t.p.) gdzie zliczanie impulsów jest wyświetlane w formie cyfrowej na wyświetlaczu.
Takie jest moje zdanie na ten temat <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> -
Z tym się nie mogę zgodzić. To nie jest tak, że obrotomierz zlicza impulsy/obrót wału i raz ma jeden, a raz dwa. On nie wie, w jakim położeniu jest wał. Obrotomierz tylko liczy impulsy w funkcji czasu. Posiada on wbudowany generator kwarcowy (wzorzec czasu, niekoniecznie zgodny z czasem rzeczywistym) do którego porównuje ilość otrzymanych impulsów. W jednym i drugim rodzaju silnika przy stałej prędkości obrotowej impulsy z cewki pojawiają sie w stałych odstępach czasu, a nie raz jeden a raz dwa, jak to sugeruje Leo. Wyjścia z kopułki też są rozmieszczone symetrycznie - co 120 stopni.
Policzę inaczej - przy 1000 obr./min. obrotomierz otrzymuje:- z silnika czterocylindrowego: jeden impuls co 0,03125 sek.
- z silnika trzycylindrowego: jeden impuls co 0,04166 sek.
Różnica wydaje się niewielka przy tych wartościach, ale biorąc pod uwagę nie sekundę a minutę, jest ona znaczna.
Aha, obrotomierze cyfrowe i analogowe działają w identyczny sposób. Inny jest tylko sposób podawania wartości.
Pozdrawiam