Od 1kwietnia na światłach przez cały rok!
-
I w piękny lipcowy i w szary listopadowy. Z włączaniem świateł w pojazdach chodzi oto, żeby być
widocznym a nie lepiej widzieć. Dziś w radiowej "trójce" właśnie gościu tak się wypowiadał.
Cytuję z pamięci:"jest jasno, dobrze widać, poco więc włączać światła".
Ja osobiście jeżdżę na światłach cały rok i przepis jest mi niepotrzebny. Potrzebny jest
natomiast ponieważ większość kierowców jeździ na światłach a niektórzy nie i to właśnie
denerwuje. Jeżeli nastawisz się na samochody lepiej widoczne, to ten bez świateł będzie
prawie niezauważony.Rozwalaja mnie na atomy takie argumentacje
idac tym tokiem rozumowania wlaczamy latarke zeby byc lepiej widocznym <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
jak niezauwazasz samochodu bo niema swiatel to z calym szacunkiem do okulisty idz
jak jade na trasie 150 to wlaczam swiatla , ale w miescie gdzie przemieszczanie sie z jednego konca na drugi trwa tyle samo samochodem co ciagnikiem rolniczym ( sprawdzilem) to naprawde nie ma powodu wlaczania swiatel , no chyba tylko poto zeby twoi koledzy wyrobili 35 punktow , wiesz pewnie o czym mowie ...
pozdrawiam -
No nie oto chodzi, żeby wysilać wzrok. Dla wygody i bezpieczeństwa lepiej ze światłami.
Z zupełnie innej beczki: widziałeś kiedyś pieszego ubranego w ciemne ubranie na drodze poza
obszarem zabudowanym? A ubierz go w kamizelkę odblaskową. Zobaczysz go z trzystu metrów. I
co
warto czy nie warto być lepiej widzanym. A mógłbym powiedzieć poco kamizelka (czy tez inne
odblaski) lepiej wytęż wzrok i zwolnij do 40.patrzymy na nasze prawo od du.py strony , bo zakladajac ze wszyscy jada wg przepisow to bzdura totalna jest z tymi swiatlami
a jak juz gdzies napisalem majac odrobine instynktu samozachowawczego wiemy kiedy zalozyc kamizelke , kiedy zapalic swiatla
Czyzby ustawodawca dawal prawojazdy niedorozwinietym ludzia bez kszty wyobrazni ??
W szkoleniach szukalbym bledu , bo zauwaz zanim kierowca zawodowo wsiadzie za kierownice odbywa , kurs na przewuz rzeczy badz ludzi , dodatkowa kategoria c ,d kolejny kurs , badania psychotechniczne to kolejny etap , za kazdym razem dziala sie na wyobraznie przyszlego kierowcy , Przy B jeden kurs jeden egzamin , jedno badanie przez cale zycie .....
poprostu kierowcy samochodow osobowych sa niedouczeni , dlatego teraz cierpia wszyscy normalni uczestnicy ruchu ulicznego .... -
Rozwalaja mnie na atomy takie argumentacje
Chyba jednak nie bo piszesz więc żyjesz
idac tym tokiem rozumowania wlaczamy latarke zeby byc
lepiej widocznymIdziesz z prędkością 3-5 km/h a jedziesz 40-60 (w terenie zabudowanym) Szybko przelicz ile metrów na sekundę przemierza pieszy a ile pojazd.
jak niezauwazasz samochodu bo niema swiatel to z calym
szacunkiem do okulisty idz
Jeszcze raz powtarzam! lepiej widocznym a nie widocznym.
jak jade na trasie 150 to wlaczam swiatla
A poco? Przecież jesteś widocznyno chyba tylko poto zeby twoi
koledzy wyrobili 35 punktow
Moi koledzy siedzą z piwkiem przy telewizorze albo wnuków pilnuja<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
patrzymy na nasze prawo od du.py strony , bo zakladajac
ze wszyscy jada wg przepisow to bzdura totalna jest
z tymi swiatlami
Ponieważ ja Polakowi da się możliwość wyboru to wybierze gorszą opcję, bo "ktoś" mu powiedział, że tak jest lepiej. I dla tego przepis musi stanowić wyraźnie: wolno albo nie wolno, musisz albo zabrania się.kiedy zapalic swiatla
No właśnie. W/g twojego rozumowania wtedy, dy chcę lepiej widzieć
Czyzby ustawodawca dawal prawojazdy niedorozwinietymWymagane jest wyłącznie wykształcenie podstawowe. Czy to dużo więcej?
jeden egzamin , jedno badanie przez cale zycie
Do małżeństwa, rodzenia dzieci wogóle nie potrzeba egzaminu ani badań a czasami by się przydało
.....
poprostu kierowcy samochodow osobowych sa niedouczeni ,Uczą dobrze. Lecz co innego uczyć a co innego stosować się do tego co nauczyli. Proste pytanie: czy na kursie uczą przekraczać prędkość? A prawie wszyscy przekraczają!
dlatego teraz cierpia wszyscy normalni uczestnicy
ruchu ulicznego ....
Dam ci radę na przyszłość: nie używaj kategorycznych sformułowań "nigdy" "zawsze" "wszyscy".
Ja nie cierpię ale może dla tego, że uważasz mnie za "nienormalnego kierowcę"
Jednak w ankietach większość opowiedziała się za wprowadzeniem nakazu jazdy na światłach przez cały rok. Może większość to nienormalni. A kto jest normalny na tym łez padole<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Chyba jednak nie bo piszesz więc żyjesz
Cuż za przenikliwosc <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
Idziesz z prędkością 3-5 km/h a jedziesz 40-60 (w terenie zabudowanym) Szybko przelicz ile
metrów na sekundę przemierza pieszy a ile pojazd.Nie spalem na matematyce , dodatkowo zawodowo poruszam sie po drogach
Jeszcze raz powtarzam! lepiej widocznym a nie widocznym.
chyba dotyczy to pieszych w ubarwienu ochronnym o zmroku , moze to im ustawa powinna wreczyc latarki .....
A poco? Przecież jesteś widoczny
jesli niewidzisz subtelnej ruznicy miedzy jazda w miescie ze srednia predkoscia 30 k/h , az boje sie pomyslec kto dba o moje bezpieczenstwo
Moi koledzy siedzą z piwkiem przy telewizorze albo wnuków pilnuja
Jedyna chyba zaleta z bycia funkcjonariuszem
-
Ale boli mnie czoło od pukania się w głowę kierowcom co mi mrugali, że nie mam zapalonych
świateł.Jeśli jechałbyś ze słońcem, na pewno też bym Ci mrugnął <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Tak, więc to są ostatnie chwile, kiedy możemy sobie bezkarnie pojeździć bez świateł.
Oczywiście przy dobrej widoczności! Nie jestem samobójcą!Powiem szczerze, że pojęcie dobrej widoczności jest względne. Osobiście lepiej mi się jedzie, gdy jest pochmurno (oczywiście bez deszczu, mgły, itp.). Przynejmniej nie jestem oślepiany przez słońce, wcześniej dostrzegam innych na drodze. Najgorsza dla mnie jest jazda np. przez las, gdy na drodze jest "mozaika".
-
moze to im ustawa powinna wreczyc latarki .....
Wręczyć nie ale nakazć noszenie elementów odblaskowych... i owszem
jesli niewidzisz subtelnej ruznicy miedzy jazda w
miescie ze srednia predkoscia 30 k/h ,
Średnia prędkość 30km/h to coś bardzo mało. Gdzie w takim razie "u was" łapią na radarze?
az boje sie
pomyslec kto dba o moje bezpieczenstwoNo właśnie, kto tam dba o bezpieczeństwo? Z tego co wiem, policja egzekwuje przepisy ruchu drogowego a o bezpieczeństwo dba każdy rozsądnie myślący człowiek. Jest różnica?
Jedyna chyba zaleta z bycia funkcjonariuszem
Emerytowanym kolego, emerytowanym
<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> i to od 10 lat <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Wręczyć nie ale nakazć noszenie elementów odblaskowych... i owszem
I ja za tym jestem <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Średnia prędkość 30km/h to coś bardzo mało. Gdzie w takim razie "u was" łapią na radarze?
sa takie miejsca gdzie chopaki moga sie wykazac , chociaz juz coraz mniej bo pozakladali magiczne skrzyneczki .....
a ta srednia to jak pisalem ciagnikiem i samochodem pokonujac ta sama trase dojezdza sie rownoczesnie , ronda swiatla ,,, robia swojeEmerytowanym kolego, emerytowanym
i to od 10 lat
<img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> jednak osobiscie nie zdecydowalbym sie na ten zawod ze wzgledu na niechec spoleczenstwa do funkcjonariuszy , osobiscie uwazam ze to zawod jak kazdy inny , i jak zostane zlapany na tym ze robie zle to mam pretesje do siebie nie do policjanta , tyle ze ludzi myslacych podobnie jest jak na lekarstwo -
, osobiscie uwazam ze to zawod jak kazdy inny , i
zostane zlapany na tym ze robie zle to mam
pretesje do siebie nie do policjanta , tyle ze
ludzi myslacych podobnie jest jak na lekarstwoniekoniecznie... i ja tak myślę <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
poprostu kierowcy samochodow osobowych sa niedouczeni , dlatego teraz cierpia wszyscy normalni
uczestnicy ruchu ulicznego ....Mam nadzieje że myslisz o tych co teraz zdają egzaminy. Jesli o wszystkich, to powiem tylko tyle że większej bzdury w życiu nie słyszałem <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Jak dla mnie bzdura i zobaczymy jak beda spiewac wszyscy zwolennicy w piekny lipcowy dzien kiedy
przyjdzie im zaplacic za nie wlaczenie swiatel .Bo o ile w zimie zapomniec o swiatlach jest
ciezko to w lato kasa policji bedzie rosla , i nie mowcie ze tak nie bedzie bo bedzie .Jest szansa, że jednak w tym roku w "piękny lipcowy dzień" nie będziemy musieli zapalać świateł.
Przepis wejdzie dopiero od przyszłego roku.
Oto co przeczytałem na "Interii":"Obecnie sejm przyjął projekt ustawy nakazującej jazdę na światłach przez cały dzień. Jeśli przyjmie ją senat i podpisze prezydent to może ona wejść w życie od przyszłego roku."
[color:"blue"]Spotkałem się nawet z twierdzeniem, że jazda na światłach mijania w dzień, od 1 marca do 30 września jest wykroczeniem, takim jakim jest jazda na światłach postojowych, gdyż kodeks drogowy nie nakazuje włączać światła przy dobrej przejrzystości powietrza w tym okresie![/color]
Wczoraj pisali, że już od 1 kwietnia będziemy musieli jeździć na światłach w dzień, dziś znów piszą, że dopiero od przyszłego roku. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Sami nie wiedzą, kiedy wejdzie w życie ten przepis.
Może senat lub prezydent odrzuci ten projekt? -
Jednak w ankietach większość opowiedziała się za wprowadzeniem nakazu jazdy na światłach przez cały rok. Może
większość to nienormalni. A kto jest normalny na tym łez padoleCzy ja wiem, czy większość poparła ten pomysł: TU KLIKAĆ - ANKIETA
-
Czy ja wiem, czy większość poparła ten pomysł: TU
KLIKAĆ - ANKIETAA czy większość czyta interię <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Na serwisie "Motoryzacja" również interii większość była za. Jednak najbardziej miarodajne są ankiety prowadzone przez te różne OBOP-y itp.
A odnośnie ankiet. Kiedyś jeden gościu powiedział taką prawdę zyciwą: są trzy rodzaje kłamstw, duże, wielkie i statystyka <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> -
A odnośnie ankiet. Kiedyś jeden gościu powiedział taką prawdę zyciwą: są trzy rodzaje kłamstw, duże, wielkie i
statystyka.... i właśnie o to mi chodziło - każda ankieta pokazuje inaczej, więc trudno jednoznacznie napisać, czy większość jest ZA, czy PRZECIW.
Osobiście jestem PRZECIW.
Jak najbardziej rozumiem i sam jeżdżę z włączonymi światłami "w trasie", gdzie są rozwijane większe prędkości, jak również często teren mocno się zmienia. Tu jestem jak najbardziej ZA nowym obowiązkiem.
W mieście, gdy w większości przypadków jeździ się z dużo mniejszymi prędkościami, przy dobrej przejrzystości powietrza jazdę z włączonymi światłami uważam za niecelowe. Oczywiście, jeżeli ktoś czuje taką potrzebę, to niech je włącza.Kolejna sprawa, zauważyłem, że mnóstwo samochód ma rozregulowane ustawienie świateł, nadużywają lamp przeciwmgłowych, stosują "mocne" żarówki np. 100W itp. powodując w ten sposób częste oślepienia i to one realnie zagrażają w bezpieczeństwie na drogach. Tych samochodów jest naprawdę dużo, więc jeżeli miałbym wybierać, to już bym wolał, aby w jasny, pogodny dzień wyłączyć w cholerę te światła, niż to co dzieje się obecnie.
I na zakończenie, obowiązek jazdy z włączonymi światłami, gdy jest taka potrzeba już funkcjonuje w kodeksie RD. Opowiadam się więc za tym, aby ignorantów i bezmózgowców pouczać i karać. Wystarczy po prostu zacząć egzekwować obowiązujące przepisy prawne, a nie wprowadzać nowych restrykcyjnych.
-
Całą zimę czekałem na ten dzień; 1 marca, abym mógł sobie pojeździć bez włączonych świateł i się
doczekałem i pojeździłem.
Już więcej takich okazji nie będzie w naszym życiu.
Niedługo, jak zdążą z ustawą, to od 1 kwietnia, chyba już do końca naszych dni jako kierowcy
będziemy jeździć na światłach przez okrągły rok.
Tak, więc to są ostatnie chwile, kiedy możemy sobie bezkarnie pojeździć bez świateł.
Oczywiście przy dobrej widoczności! Nie jestem samobójcą!Myśle tak samo <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> A ten przpis mnie jakoś denerwuje <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> W słoneczny letni dzień i tak ciężko jest zauważyć czy ktoś ma włączone światła czy nie <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
Poniewaz jestem na urlopie jutro biore aparat i w droge
zobaczymy jak to jest , bo ja jednak auta widze i
szare i czerwoneW 100% się z Tobą zgadzam. Jakoś nigdy nie mam problemów z zauważeniem pojazdów jadących z naprzeciwka. Jadąc pod słońce zapalone światła samochodu który ma słońce za sobą prawie nic nie daje. Z resztą zauważyłem że w większości gazet podczas testów związanych z widocznością pojazdu na światłąch w dzień pokazywane są tylko miejsca bardzo zacienione, np. lasy gdzie efekt jest bardzo podobny do jazdy w tunelu. Jak dla mnie to nie jest wiarygodny test.
Może żeby być lepiej widocznym to wszyscy zacznijmy jeździć na światłach drogowych. Wtedy na pewno będzie bezpieczniej <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Myśle tak samo A ten przpis mnie jakoś denerwuje W słoneczny letni dzień i tak ciężko jest
zauważyć czy ktoś ma włączone światła czy nieMoże nie przejdzie ten debilizm.
Może senat odrzuci ten idiotyzm, lub prezydent nie podpisze ustawy.
Jest jeszcze nadzieja! <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> -
Może żeby być lepiej widocznym to wszyscy zacznijmy jeździć na światłach drogowych. Wtedy na
pewno będzie bezpieczniejWłaśnie! Niech ci debile wprowadzą obowiązkową jazdę na długich przez dzień i noc.
Wtedy będę naprawdę widział pojazd nadjeżdżający z przeciwka, jak mi da długimi po oczach!
Światła krótkie to przecież tylko półśrodek. -
Ja osobiście jeżdżę na światłach cały rok i przepis jest
mi niepotrzebny. Potrzebny jest natomiast ponieważ
większość kierowców jeździ na światłach a niektórzy
nie i to właśnie denerwuje. Jeżeli nastawisz się na
samochody lepiej widoczne, to ten bez świateł
będzie prawie niezauważony.To ile Ty masz lat, że masz problemy ze wzrokiem. Idąc Twoim tokiem myślenia każdy pieszy jest dla Ciebie niewidoczny i powinien mieć ze sobą w biały dzień zapaloną latarkę bo Twoje oczy nie są przyzwyczajone do nieoświetlonych punktów. Więc każdy pieszy na przejściu dla pieszych musiałby być wyposażony w dodatkowy sprzęt <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
A swoją drogą dlaczego masz pretensje do osób które nie jeźdzą na światłąch w pogodne dni? Oni widzą znakomicie. Może dla tego że mają inne zdanie o tym niż Ty. Ja nie jeździłem na światłach w dzień i nie mam pretensji do tych co jeżdżą na światłach chyba, że ma zajefajnie ustawione i świaci mi po oczach. Nie zmuszam nikogo do jazdy bez świateł. -
.... i właśnie o to mi chodziło - każda ankieta pokazuje
inaczej, więc trudno jednoznacznie napisać, czy
większość jest ZA, czy PRZECIW.
Osobiście jestem PRZECIW.
Jak najbardziej rozumiem i sam jeżdżę z włączonymi
światłami "w trasie", gdzie są rozwijane większe
prędkości, jak również często teren mocno się
zmienia. Tu jestem jak najbardziej ZA nowym
obowiązkiem.
W mieście, gdy w większości przypadków jeździ się z dużo
mniejszymi prędkościami, przy dobrej przejrzystości
powietrza jazdę z włączonymi światłami uważam za
niecelowe.no i znowu sie zacznie... bo co uznamy za trase??? teren niezabudowany?? autostrady?? drogi szybkiego ruchu??
znowu nie da sie precyzyjnie okresilc... efekt taki ze bedzie sie zapominac wlaczac swiatla i znowu larmo ze mandat.Pozatym odezwia sie ci bardzo oszczedni co tak placza nt zuzywania sie zarowek, akumulatorw i wzrostu paliwa ze zacznie sie zuzywac wlacznik swiatel... <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> i tu akurat sie z nimi zgodze bo wymiana zarowki czy aku to pestka.. ale jak faktycznie padnie wlacznik swiatel i trzeba bedzie go wymienic (nie mam pojacia jaka ma zywotnosc bo byc moze przesadzam) to juz tak tanio jak wymiana aku czy zarowki nie bedzie. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />