Skazany na prawo jazdy
-
Teraz
jego firma potrzebuje kierowcy na 18-metrowy wóz z naczepą. I stąd kłopoty Kowalskiego. Ma w
dokumentach kategorię E, dlatego firma żąda, by zasiadł za kierownicą pojazdu-kolosa.Co to jakieś niewolnictwo ? Mówi "nie" i koniec pieśni... Już nie mają oczym pisać w gazetach chyba....
-
Co to jakieś niewolnictwo ? Mówi "nie" i koniec
pieśni...Koniec pieśni bo dostaje wypowiedzenie <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Koniec pieśni bo dostaje wypowiedzenie
Przecież moze powiedzieć, że nie prowadził ciężarówki kilkanaście lat i teraz się tego obawia. Najlepiej jakby zakład pracy wykupił mu godziny w ośrodku szkolenia kierowców i niech tak długo trenuje, aż pozbędzie się strachu i ponownie przyswoi sobie jazdę samochodami ciężarowymi. W najgorszym przypadku takie doszkolenie musi sfinansować z własnej kieszeni, ale to chyba lepsze niż spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.
-
Przecież moze powiedzieć, że nie prowadził ciężarówki
kilkanaście lat i teraz się tego obawia.W takim wypadku też mogą mu podziękować i zatrudnić kogoś kto się nie obawia i kogo nie trzeba doszkalać <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
W takim wypadku też mogą mu podziękować i zatrudnić kogoś kto się nie obawia i kogo nie trzeba doszkalać
Pracodawca ma takie prawo <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Z drugiej strony, skoro pracownik posiada określone uprawnienia, do których się przyznaje, a nawet często podaje w kwestionariuszu podczas zatrudniania się, to powinien się liczyć z możliwością, że pracodawca będzia chciał skorzystać z tych uprawnień.
-
Koniec pieśni bo dostaje wypowiedzenie
Z jakiego powodu ? Po wypowiedzeniu w tej sytuacji każdy sąd pracy przyznał by odszkodowanie i wydał nakaz przywrócenia do pracy. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Z jakiego powodu ? Po wypowiedzeniu w tej sytuacji każdy
sąd pracy przyznał by odszkodowanie i wydał nakaz
przywrócenia do pracy.Nie sądzę - powodem byłby brak kwalifikacji lub też niewykonywanie obowiązków służbowych.
-
Pracodawca ma takie prawo
Z drugiej strony, skoro pracownik posiada określone
uprawnienia, do których się przyznaje, a nawet
często podaje w kwestionariuszu podczas
zatrudniania się, to powinien się liczyć z
możliwością, że pracodawca będzia chciał skorzystać
z tych uprawnień.Dokładnie - dlatego uważam , że facet ma problem <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Nie sądzę - powodem byłby brak kwalifikacji lub też niewykonywanie obowiązków służbowych.
Szczerze wątpię, ale i tak tu nic nie wymyślimy - sąd by musiał to rozstrzygnąć. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
A ile masz lat? W wieku tego kolesia moze to juz nie byc takie łatwe.
ale zawsze może spróbować a jazda zestawem to nie jest to takie trudne
a wogóle to on już jeżdzi ciężarówkami to jest przyzwyczajony do wielkości -
ale zawsze może spróbować a jazda zestawem to nie jest to takie trudne
a wogóle to on już jeżdzi ciężarówkami to jest przyzwyczajony do wielkościciezarowka ciezarowce nierowna nawet solowka solowce , ostatnio jezdze 12 metrowa solowka z rozstawem osi 9 m , latwiej sie jezdzi 18 metrowym zestawem niz tym czyms
jak koles popylal do tej pory starem wywrotka a teraz ma wsiasc na zestaw i ma 50 lat + zero doswiadczenia to ja rozumiem jego obawy
tak z innej beczki to czy rzeczywiscie jest taki problem ze znalezieniam kierowcy ze az trzeba przymuszac dziadka ktory sie broni , przeciez taki zestaw niekosztuje 50 tysiecy zeby bylekto tym jezdzil <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Ja tu nie widze żadnego problemu ide do ośrodka kupuje godz
i sobie przypominam jazde i tyle, a po za tym miałby większe zarobkimoze sprubujesz zarobki sa rzeczywiscie godne uwagi
no i dodatkowo bylbys w domu jeden dzien w tygodniu , bo tak naprawde pewnie o to chodzi , ze solowka jezdzi po okolicy a zestaw na trasy , a jak sie ma 50 lat to lepiej spac we wlasnym luzku