RONDO raz jeszcze
-
(pomijamy tych w OSK
"WORD"...bo skoro esen uważa, ze tam uczą inaczej...no comments). Wszystko myślę wyjasnione
co do kierunkowskazów! PozdrawiamPowiedz mi co ty masz z tym WORDem? Kiedy ja napisalem, e uczylem sie jezdzic w jakims OSK WORD? Uczylem sie w Elmaku w Chorzowie i zdawalem w WORDZIE w Katowicach.
-
Kluczowe słowa.
Ale kultura jazdy wymaga sygnalizowanie zamiarow <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Takze, przy skrecaniu w lewo. -
niezgodze się. własnie jestem w trakcie jazd z L na dachu. przed rondem także musze włączyć
kierunkowskaz! np. skręcam w lewo na rondzie to przed rondem włączam lewy, a gdy mijam
ostatnią gałąź (przed tą w którą mam skręcić)dochodzącą do ronda zmieniam kierunkowskaz na
prawy i za moment zjeżdżam z ronda.I tak jest prawidlowo. Oczywiscie jakbys nie dal tego kierunkowskazu w lewo, to nikt nie powinien cie ukarac generalnie, ale prawidlowo jest tak <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
I tak jest prawidlowo. Oczywiscie jakbys nie dal tego kierunkowskazu w lewo, to nikt nie
powinien cie ukarac generalnie, ale prawidlowo jest takmialem juz nie pisac w tym temacie bo dyskusja robi sie bez sensu, ale jak mozna wbijac lewy kierunek i wiezdzajac na rado krecic kierownica w prawo?? czy to nie jest wbrew logice??
-
mialem juz nie pisac w tym temacie bo dyskusja robi sie bez sensu, ale jak mozna wbijac lewy
kierunek i wiezdzajac na rado krecic kierownica w prawo?? czy to nie jest wbrew logice??Nie wbrew, bo caly proces skrecania opiera sie jednak na zmienieniu kierunku jazdy w lewo. Dobra, konczmy bo de facto klocimy sie o 5 centow.
-
Tu masz ładnie oznakowane gdzie można skręcać - niby można okrążyć, ale jest droga główna - coś takiego powinno być uznane za skrzyżowanie z wyspą (takie jak we Wrocku Powstańców Śląskich - żeby było zabawniej przystanek tramwajowy nazywa się "Rondo", ale samo skrzyżowanie rondem nie jest)...
-
Nie wbrew, bo caly proces skrecania opiera sie jednak na zmienieniu kierunku jazdy w lewo.
Dobra, konczmy bo de facto klocimy sie o 5 centow.Nie zmieniamy kierunku jazdy na "w lewo", a miganie w lewo przed wjazdem na rondo jest wbrew logice, podobnie jak w przypadku "agrafki" namalowanej przeze mnie w tym lub tamtym wątku.
Kończmy to już bo i tak się nie dogadamy. <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> -
Jeżdżąc dzisiaj po Warszawie specjalnie przyglądałem się rondom i oznakowaniu na nich. Wydaje mi
się że większośc sporów tutaj wynika z tego że rozmawiamy o czym innym
Zasadniczo klasycznym rondem jest rondo na rys 1. Jest to rondo gdzie ulice nie przebiegają
prostopadle do siebie i na nim (zgodnie ze znakami poziomymi) obowiązuje zasada że
pierszeństwo ma ten który jedzie swoim pasem. Czyli jeżdżąc cały czas w kółko po
zewnętrznym pasie mam stale pierszeństwo.W przypadku tego typu skrzyżowań też są oznaczenia poziome.
A tak na marginesie jeśli jadę swoim pasem to zawsze mam pierwszeństwo przed innymi, nie tylko na rondzie (tak to zabrzmiało). Na drugim marginesie dodam, że nie można wjechać na rondo na prawy pas i jeździć w kółko, gdyż jest to zabronione przepisami przytoczonymi w tym (lub tamtym) wątku. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />Drugim przypadkiem (i z tego pewnie wynikają spory) jest "rondo" na rys 2. Nie jest ono
klasycznym rondem, jednak znak ronda stoi - co mniej doświadczonych może wprowadzać w błąd.
Jest to po prostu skrzyżowanie dwóch dużych arterii komunikacyjnych i nie zachowujemy się
na nim jak na rondzie z rys 1. Znaki poziome przed rondem (czerwone strzałki na rysunku)
mówią nam jak mamy się na nim poruszać. Na tak oznakowanym rondzie z lewego pasa możemy
jechać w lewo, ze środkowego prosto, a z prawego prostu lub w prawo. Nie istnieje tutaj
wogóle pojęcie ruchu okrężnego po innym pasie niż wewnętrzny - wskazuje na to układ
namalowanych pasów.To jest tzw. skrzyżowanie z wyspą centralną i przynajmniej w Krakowie tego typu skrzyżowania nie są już oznaczane znakiem "ruch okrężny", choć nazwy zwyczajowe pozostały (np. Rondo Grunwaldzkie).
Podejrzewam, że podobnie jest w innych miastach. -
To jest tzw. skrzyżowanie z wyspą centralną i przynajmniej w Krakowie tego typu skrzyżowania nie są
już oznaczane znakiem "ruch okrężny", choć nazwy zwyczajowe pozostały (np. Rondo Grunwaldzkie).
Podejrzewam, że podobnie jest w innych miastach.Błąd, w Warszawie (o dziwo) są właśnie oznaczane jako rondo.... Stąd pewnie nieporozumienia <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Nie. Powinien skręcać wjeżdżając na rondo z lewego pasa.
No to ja juz nic nie kumam - skoro obcy powinen skrecac w lewo z wewnetrznego (lewego) pasa (tak mnie uczyli na kursie, to dlaczego mialaby byc wina kolegi w przypadku kolizji ?
-
No to ja juz nic nie kumam - skoro obcy powinen skrecac w lewo z wewnetrznego (lewego) pasa (tak mnie
uczyli na kursie, to dlaczego mialaby byc wina kolegi w przypadku kolizji ?Bo pierszeństwo obego wynika z układu znaków poziomych, zobacz tutaj KLIK
-
No to ja juz nic nie kumam - skoro obcy powinen skrecac w lewo z wewnetrznego (lewego) pasa (tak
mnie uczyli na kursie, to dlaczego mialaby byc wina kolegi w przypadku kolizji ?Ponieważ nie ustąpił pierwszeństwa.
Czy jesli wjedziesz w nieprawidłowo zaparkowany samochód, to będzie jego wina?
-
Bo pierszeństwo obego wynika z układu znaków poziomych, zobacz tutaj KLIK
no ale pisal ze nie bylo zadnych znakow poziomych
-
no ale pisal ze nie bylo zadnych znakow poziomych
Czyli stosujemy domyślnie wersję 1 - tradycyjne rondo
-
IMO przede wszystkim znaki poziome powinny mówić z którego pasa i gdzie można pojechać. W Kaliszu na rondzie o 2 pasach ruchu jest tak, że z prawego pasa jedzie się w prawo i prosto, natomiast z lewego pasa jedziemy prosto, w lewo i zawracanie. A nowością, która od niedawna obowiązuje (dowiedziałem się od żony, która aktualnie jest na kursie) jest to, że włączamy kierunkowskaz już PRZED rondem.