Kłopoty z zapaleniem
-
Witam Czytaczy,
Także witam <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
Co rano mam ruletkę - odpali czy nie.
Ewidentnie przyczyną jest dostawanie się wilgoci
ale nie wiem jak temu zaradzić. Czy ktoś z Was miał
podobne problemy ? Może macie jakieś pomysły ???Hm, a może to jednak nie jest sprawa wilgoci? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Co prawda piszesz o "podsuszaniu" na słońcu, ale... może jest to subiektywne wrażenie...?
Miałem kiedyś przez 3 lata ładę samarę (nota bene dobry wózek, żeby nie rosyjskie wykonanie...). Miałem podobny problem zawsze rano. Nie próbowałem tylko ze słońcem <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />. Sądzę, że problemem było wtedy odparowywanie (lub odpływanie?-chociaż nie pamiętam, czy był tam jakiś przewód powrotny) paliwa z gaźnika po dłuższym postoju (czasem ładzianka zaskoczyła na moment, a potem trzeba było dłużej kręcić, coby pompka zasiliła układ). Też wymieniałem świece i przewody WN, jednak bez rezultatu. Może kłopot jest więc w układzie zasilania?
Ktoś (chyba Przemneu) pisał kiedyś o działaniu morskiego, wilgotnego powietrza na poranny rozruch, i że otwarcie machy na słońcu dawało dobre rezultaty. Ja mam prawie 7-letnie tico z przebiegiem 104 tys. km, byłem pod koniec sierpnia 2 tygodnie w Gdańsku, wózek stał pod chmurką i był codziennie odpalany. Żadnych problemów nie zarejestrowałem; chociaż, o ile pamiętam, odpalałem go prawie zawsze z gazu, może to skutkowało brakiem problemów? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Teraz odpalam auto z benzyny (szkoda mi membran w parowniku), tico czasem stoi na dworze w nocy, u nas jest wilgoć jak ta lala (Wisła i Wieprz pod nosem, duże otwarte tereny), a ja - odpukać - startuję od razu...
Może pomyśl o układzie zasilania? Zacząłbym od wymiany filtra powietrza, potem zainteresowałbym się dopływem paliwa (i jego obecnością w komorze pływakowej ranną porą).
Pozdrawiam -
Witam Czytaczy,
Witam również <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Mam problem z moim Ticusiem.
Szkoda, że odzywasz się na FORUM dopiero, gdy masz problem.
Polega on na tym że od pewnego czasu , tj. od kwietnia mieszkam na wsi i jest tam wilgotniejsze powietrze niż w
mieście. Jaki ma to zwiazek z Tico ? a taki że z samego rana nie jestem w stanie odpalić samochodu w bardziej
wilgotne dni, np. tak jak teraz na jesień. Pierwszym moim podejrzeniem był akumulator, który miał już pare lat
.................Z opisu wynika, że problem może być po stronie WN. W tym układzie wilgość działa wyjątkowo niekorzystnie.
Skoro po odpaleniu wszystko działa idealnie nie sądzę, aby układ paliwowy był uszkodzony. Możesz ewentualnie zdjąć filtr powietrza i poprosić, aby ktoś parę razy gwałtownie dodał gazu. Powinien nastąpić w tym momencie widoczny wtrysk paliwa do gardzieli. Na zdjętym filtrze możesz spróbować odpalić silnik. W tym przypadku eliminujemy układ paliwowy i powietrzny, gdyż powietrze dochodzi bez pośrednictwa filtra i korzystamy z paliwa dostarczonego po wcześniejszym wtryskiwaniu benzyny. Jeżeli mimo to nie uda sięuruchomić silnik wina jest po stronie układu WN.
Opisane objawy są charakterystyczne dla zawilgotniałej kopułki - warto to sprawdzić. -
Opisane objawy są charakterystyczne dla zawilgotniałej
kopułki - warto to sprawdzić.Też tak podejrzewam.
Gdy byłem w tym roku nad naszym polskim morzem, gdzie panowała w nocy straszna wilgoć, to rano miałem to samo. Gdy tylko słonko poświeciło chwilę na silnik to od razu było ok. -
Witam Czytaczy,
Mam problem z moim Ticusiem.
Polega on na tym że od pewnego czasu , tj. od kwietnia
mieszkam na wsi i jest tam wilgotniejsze powietrze
niż w mieście. Jaki ma to zwiazek z Tico ? a taki
że z samego rana nie jestem w stanie odpalić
samochodu w bardziej wilgotne dni, np. tak jak
teraz na jesień. Pierwszym moim podejrzeniem był
akumulator, który miał już pare lat ale wymiana go
spowodowała że teraz z rana rozrusznik kręci ostro
a mimo to nie chce zapalić. Kolejnym krokiem była
wymiana przewodów WN oraz świec. Niestety nic to
nie pomogło. Dodam jeszcze że jak już zapali ( tak,
zapala tylko musi postać z 30-40 min na słońcu ) to
silnik chodzi jak żyleta. Doszło do tego że z rana
przepycham go na słoneczną stronę domu żeby się
podsuszył. Wymieniłem także kopułkę oraz palec pod
kopułką ale także to nie pomogło. Już mi ręce
opadają. Co rano mam ruletkę - odpali czy nie.
Ewidentnie przyczyną jest dostawanie się wilgoci
ale nie wiem jak temu zaradzić. Czy ktoś z Was miał
podobne problemy ? Może macie jakieś pomysły ???
Pozdrawiam
Posiadacz Ticusia.Jak nie pomogly kable,swiece to juz tylko ''cewka'' sie zostala.Mialem ten sam problem pomoglo.
-
Hey
Dzieki za odpowiedziOpisane objawy są charakterystyczne dla zawilgotniałej
kopułki - warto to sprawdzić.no dobra , a jak mozna temu zaradzic ? Czy jest jakis sposob zabezpieczenia cewki przed zawilgoceniem ?
Pozdrawiam
-
Hey
Dzieki za odpowiedzi
no dobra , a jak mozna temu zaradzic ? Czy jest jakis sposob zabezpieczenia cewki przed zawilgoceniem ?Po dokładnym osuszeniu i wytarciu można wszystkie okolice popsikać olejem silikonowym lub innym izolującym płynem, który sprawi, że wilgoć będzie miała dużo większe kłopoty z dostaniem się do układów WN.
-
Ja mam podobny problem. Tylko, że u mnie się zaczęło od tego, że padł mi moduł zapłonu. W sklepie nowy kosztował 375 zł. Znajomy mechanik poradził mi, żeby wstawić od Poloneza, on już takie coś robił. Kupiłem więc moduł za 43zł, wstawiłem na zewnątrz aparatu (bo gabarytowo jest dużo większy) i było ok. Ostatnio jednak rano mam problemy z zapaleniem, a gdy zapali, przez jakiś czas, póki się nie rozgrzeje, jest bardzo słaby. Oczywiście wymieniłem przewody, kopułkę, palec, świece. Takie same objawy są na gazie i na benzynie. Pojechałem do mechanika na ustawienie zapłonu, a on powiedział, że na lampę to go teraz nie ustawi, skoro nie jest oryginalny, ale żeby próbować go przestawiać. Parę razy próbowałem, teraz jest trochę lepiej na przyśpieszonym, ale to jeszcze nie to. Najgorsze jest to, że sam do końca nie wiem, czy zaczęło się to od wymiany modułu. Może niesłusznie to z tym kojarzę. Po wymianie przez jakiś czas było ok, ale też było jeszcze ciepło. Teraz jak rano odpalę, to przez cały dzień jast także dobrze. Chociaż jak silnik jest gorący, to też dziwnie pali. Muszę rozrusznikiem zakręcić krótko i gdy puszczam, wtedy odpala, a jak kręcę dłużej, to jest gorzej. I jeszcze jedna sprawa to to, że w zależności od rozgrzania ma różne wolne obroty. Jak się mocno rozgrzeje, to czasami aż wyje. Wolne obroty zmieniają się po wyłączeniu i ponownym uruchomieniu silnika. Proszę o radę.
-
Muszę rozrusznikiem zakręcić krótko i gdy puszczam, wtedy odpala, a jak kręcę
dłużej, to jest gorzej.
u mnie to była kostka od stacyjkiI jeszcze jedna sprawa to to, że w zależności od rozgrzania ma
różne wolne obroty. Jak się mocno rozgrzeje, to czasami aż wyje. Wolne obroty zmieniają się
po wyłączeniu i ponownym uruchomieniu silnika.
u mnie to był zaworek od mieszanki, taki mały po prawej od gaźnika pod filtrem powietrza. 17zł i silnik zaczął pracować jak nowy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> trzeba tez wyregulowac skład mieszanki - śrubka po prawej od gaź. powyżej (z takim przegubem) -
u mnie to był zaworek od mieszanki, taki mały po prawej
od gaźnika pod filtrem powietrza. 17zł i silnik
zaczął pracować jak nowy
Czy możesz opisać go dokładniej, czy dochodza do niego jakieś przewody itp? -
Czy możesz opisać go dokładniej, czy dochodza do niego jakieś przewody itp?
Zawór kulkowy, umieszczony pomiędzy pompa paliwa a gaźnikiem. dochodza do niego rurki (do gaźnika i do pokrywy głowicy) -
Ja mam podobny problem. Tylko, że u mnie się zaczęło od tego, że padł mi moduł zapłonu. W
sklepie nowy kosztował 375 zł. Znajomy mechanik poradził mi, żeby wstawić od Poloneza, on
już takie coś robił. Kupiłem więc moduł za 43zł, wstawiłem na zewnątrz aparatu (bo
gabarytowo jest dużo większy) i było ok.
Też wstawiłem podobny moduł. Zapłon przy wyższych obrotach znikał na kilka sekund i znów się pojawiał. Na zimnym częściej. Okazało się, że moduł jest tak czuły, że potrzebne było odsunięcie czujnika impulsów od wirnika na około 1mm (wcześniej było 0,4mm). Kable ekranowane to konieczność aby zapewnić stabilna pracę. Jak na razie testowałem godzinkę. Jutro zobaczymy :-) -
Proponuje zajrzec o, tu.
-
Ja mam podobny problem. Tylko, że u mnie się zaczęło od tego, że padł mi moduł zapłonu. W
sklepie nowy kosztował 375 zł. Znajomy mechanik poradził mi, żeby wstawić od Poloneza, on
już takie coś robił. Kupiłem więc moduł za 43zł, wstawiłem na zewnątrz aparatu (bo
gabarytowo jest dużo większy) i było ok. Ostatnio jednak rano mam problemy z zapaleniem, a
gdy zapali, przez jakiś czas, póki się nie rozgrzeje, jest bardzo słaby. Oczywiście
wymieniłem przewody, kopułkę, palec, świece. Takie same objawy są na gazie i na benzynie.
Pojechałem do mechanika na ustawienie zapłonu, a on powiedział, że na lampę to go teraz nie
ustawi, skoro nie jest oryginalny, ale żeby próbować go przestawiać. Parę razy próbowałem,
teraz jest trochę lepiej na przyśpieszonym, ale to jeszcze nie to. Najgorsze jest to, że
sam do końca nie wiem, czy zaczęło się to od wymiany modułu. Może niesłusznie to z tym
kojarzę. Po wymianie przez jakiś czas było ok, ale też było jeszcze ciepło. Teraz jak rano
odpalę, to przez cały dzień jast także dobrze. Chociaż jak silnik jest gorący, to też
dziwnie pali. Muszę rozrusznikiem zakręcić krótko i gdy puszczam, wtedy odpala, a jak kręcę
dłużej, to jest gorzej. I jeszcze jedna sprawa to to, że w zależności od rozgrzania ma
różne wolne obroty. Jak się mocno rozgrzeje, to czasami aż wyje. Wolne obroty zmieniają się
po wyłączeniu i ponownym uruchomieniu silnika. Proszę o radę.Witam kolege!
Mi wczoraj tez padl prawdopodobnie modol i mam takie pytanie:jak kolega wyprowadzil przewody z czujnika indukcyjnego na zewnatrz aparatu?? <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> Jak bede znal odpowiedz na to pytanie to zyci bedzie piekniejsze <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />