Alternatywa dla ogrzewania eletrycznego
-
Przed założeniem ogrzewania elektrycznego przez poprzedniego właściciela
wiem, że były w sumie 3 piece węglowe, po jednym na każdy pokój.Tak właśnie sądziłem, że kiedyś były tam piece. Więc... jest jeszcze inna możliwość. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Ale
nie chcę wracać do tego sposobu ogrzewania, nie chcę cofać się do
przeszłości .Ooo, piece na węgiel... brrr. Przeżyłem to kiedyś w dzieciństwie. Zakup węgla... noszenie do piwnicy, a w zimie do mieszkania... brudzenie siebie i pomieszczeń mieszkalnych... syf przy wybieraniu i wynoszeniu popiołu... rozpalanie, a potem dłuuugie czekanie, aż się pokój od pieca nagrzeje - w sumie trochę to trwało... NIGDY WIĘCEJ. Masz rację, nie ma sensu.
Ale pomyślałem o kominku na drewno. Są dostępne najrozmaitsze systemy; nie polecam takiego otwartego, typu proponowana przez Zipka "koza", bo to i straty ciepła duże (uzyskasz 30% dla siebie, reszta pójdzie w komin); lepszy byłby kominek typu zamkniętego. Jeśli w mieszkaniu były piece, wystarczy przekuć się do jednego przewodu kominowego (w tym pomieszczeniu, gdzie ów kominek stanąłby). Resztę pomieszczeń zapewne dałoby się ogrzać ciepłym powietrzem rozprowadzanym rurami - jak mówiłem, trzeba wybrać odpowiedni system z zamkniętym kominkiem. Wiem, że rury najlepiej nie wyglądają, więc pozostaje kwestia dobrego rozwiązania, gdzie posadowić kominek, aby rury były jak najkrótsze (najlepiej, żeby przechodziły tylko przez ściany - ale to zależy od układu pomieszczeń).
Niewygodnym będzie jedynie zakup drewna (chyba, że znajdziesz możliwość tańszego załatwienia, czasem jest taka - nie namawiam Cię tutaj absolutnie do kradzieży, ale nieraz np. ktoś ma pozwolenie na wycinkę drzewa i chętnie się go pozbędzie za samo wycięcie - znajdujesz więc pilarza, dajesz mu parę zł i pomagasz). Transport spokojnie załatwisz Tikiem <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> (parę kursów) albo poprosisz kolegę z większym autem i przyczepką. Kłopotliwe jest jeszcze noszenie drewna do domu, ale to nie to samo, co węgiel.
ZTCW jest to najtańszy sposób na ogrzewanie. Przy dobrze zrobionym kominku zamkniętym (zużywającym ze dwie kłody długości 50 cm na jedno popołudnie i noc) masz ok. 80% ciepła zatrzymanego w pomieszczeniu, które podobno szybko się nagrzewa.
Coraz więcej ludzi korzysta z kominków - nie tylko w domach, ale i w mieszkaniach (tyle, że nie w każdym da się je zamontować). Fakt, że zwykle w domach wolnostojących nie jest łatwo pociągnąć ogrzewaniem kominkowym całą zimę, zwykle montuje się też jakiś inny system, uruchamiany w większe mrozy. W mieszkaniu jednak wydaje mi się, że sam kominek by wystarczył (no, a w razie czego masz jeszcze grzejniki).
To jest tylko pomysł do przemyślenia i skonsultowania z fachowcem, jednak IMHO warto to rozważyć w Twoim przypadku. Aha - miej także świadomość, że różni fachowcy różnie się cenią... znam przypadek, gdzie na jednej ulicy, w tzw. "segmencie", jeden wykonał robotę za 2.500 zł, a drugi za podobną pracę zainkasował 6.000 zł. <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" /> -
Tak właśnie sąd Masz rację, nie ma sensu.
Ale pomyślałem o kominku na drewno. Są dostępne najrozmaitsze systemy; nie polecam takiego
otwartego, typu proponowana przez Zipka "koza", bo to i straty ciepła duże (uzyskasz 30%
dla siebie, reszta pójdzie w komin); lepszy byłby kominek typu zamkniętego.A koza to nie wolno stojacy kominek zamkniety <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
koze proponowalem ze wzgledu na niskie koszty instalacji , poniewaz kolega pisal ze budzet jest istotna sprawa
Jeśli w
mieszkaniu były piece, wystarczy przekuć się do jednego przewodu kominowego (w tym
pomieszczeniu, gdzie ów kominek stanąłby). Resztę pomieszczeń zapewne dałoby się ogrzać
ciepłym powietrzem rozprowadzanym rurami - jak mówiłem, trzeba wybrać odpowiedni system z
zamkniętym kominkiem.Wszystko pieknie tylko ze instalacja takiego systemu + materialy moze zblizyc sie kostorysowo do instalacji gazowej , (a wspomniana prosta koza to 200-300 i troche umiejetnosci majsterkowicza )
natomiast eksploatacja ogrzewania kominkowego na pewno bedzie tansza niz gaz
Wiem, że rury najlepiej nie wyglądają, więc pozostaje kwestia dobrego
rozwiązania, gdzie posadowić kominek, aby rury były jak najkrótsze (najlepiej, żeby
przechodziły tylko przez ściany - ale to zależy od układu pomieszczeń).
Niewygodnym będzie jedynie zakup drewna (chyba, że znajdziesz możliwość tańszego załatwienia,
czasem jest taka - nie namawiam Cię tutaj absolutnie do kradzieży, ale nieraz np. ktoś ma
pozwolenie na wycinkę drzewa i chętnie się go pozbędzie za samo wycięcie - znajdujesz więc
pilarza, dajesz mu parę zł i pomagasz). Transport spokojnie załatwisz Tikiem (parę
kursów) albo poprosisz kolegę z większym autem i przyczepką. Kłopotliwe jest jeszcze
noszenie drewna do domu, ale to nie to samo, co węgiel.
ZTCW jest to najtańszy sposób na ogrzewanie. Przy dobrze zrobionym kominku zamkniętym
(zużywającym ze dwie kłody długości 50 cm na jedno popołudnie i noc) masz ok. 80% ciepła
zatrzymanego w pomieszczeniu, które podobno szybko się nagrzewa.
Coraz więcej ludzi korzysta z kominków - nie tylko w domach, ale i w mieszkaniach (tyle, że nie
w każdym da się je zamontować). Fakt, że zwykle w domach wolnostojących nie jest łatwo
pociągnąć ogrzewaniem kominkowym całą zimę, zwykle montuje się też jakiś inny system,
uruchamiany w większe mrozy. W mieszkaniu jednak wydaje mi się, że sam kominek by
wystarczył (no, a w razie czego masz jeszcze grzejniki).
To jest tylko pomysł do przemyślenia i skonsultowania z fachowcem, jednak IMHO warto to rozważyć
w Twoim przypadku. Aha - miej także świadomość, że różni fachowcy różnie się cenią... znam
przypadek, gdzie na jednej ulicy, w tzw. "segmencie", jeden wykonał robotę za 2.500 zł, a
drugi za podobną pracę zainkasował 6.000 zł.domyslam sie ze 2500 to koszt robocizny
Najlepszy system ogrzewania kominkowego jaki widzialem to kominek z plaszczem wodnym + grzejniki + pompa obiegowa + nadmuch powietrza do kominka , a wszystko sterowane sterownikiem od pieca mialowego
Ideal ogrzewania mieszkania w kamienicy , z tym ze koszt instalacji .....ale o tym nie wspominalem ze wzgledu na koszt instalacji
-
A koza to nie wolno stojacy kominek zamkniety
Częściowo tak, ale... Wygląd nie ten, gabaryty inne i nadal nienajlepsza wydajność. Poza tym koza to rozwiązanie dla jednego pomieszczenia.
Dlatego pomyślałem o kominku z rozprowadzeniem ciepła na inne pokoje.koze proponowalem ze wzgledu na niskie koszty instalacji , poniewaz kolega
pisal ze budzet jest istotna sprawaRozumiem, budżet. Rzeczywiście: Twoja propozycja jest najmniej kosztowna, ale nie rozwiązuje problemu w miarę równego ogrzania całego mieszkania.
Wszystko pieknie tylko ze instalacja takiego systemu + materialy moze
zblizyc sie kostorysowo do instalacji gazowej , (a wspomniana prosta
koza to 200-300 i troche umiejetnosci majsterkowicza )Wiadomo, że trochę trzeba będzie włożyć (nie ma nic za darmo przecież), ale biorąc pod uwagę koszty ogrzewania inwestycja ta zwróci się najszybciej. Raz włożysz, tanio palisz przez cały sezon. Inne opcje też będą kosztowne (niektóre nawet dużo więcej), do tego dojdą duże koszty eksploatacyjne.
natomiast eksploatacja ogrzewania kominkowego na pewno bedzie tansza niz gaz
Oczywiście. To chyba najtańszy dziś sposób ogrzewania i długo najtańszym pozostanie.
domyslam sie ze 2500 to koszt robocizny
Tak. Ale nie ma się co sugerować cenami, bo (jak pisałem) dużo zależy od wyboru majstra, a także od rozwiązania, jak ten kominek będzie wyglądał, jakie są możliwości itd.
Najlepszy system ogrzewania kominkowego jaki widzialem to kominek z
plaszczem wodnym + grzejniki + pompa obiegowa + nadmuch powietrza do
kominka , a wszystko sterowane sterownikiem od pieca mialowegoJa zaś pomyślałem o kominku, z którego rozprowadzane będzie ciepłe powietrze (czyli nośnikiem będzie powietrze, nie woda). Odpadną więc grzejniki i cała instalacja rurowa, trzeba będzie za to rozprowadzić ciepłe powietrze krótszymi odcinkami przewodów o większej średnicy. Być może przydałoby się też wspomaganie (jakiś mały wiatraczek wymuszający przepływ gorącego powietrza). Ale nie chcę się wdawać w szczegóły, bo tak dokładnie to się w tym nie orientuję; poza tym bardzo dużo zależy od lokalnych możliwości, czyli jak wygląda mieszkanie Chrissa.
Jeśli będzie poważnie zainteresowany tematem, powinien poszukać solidnego majstra (i nie zdziertusa), zaprosić do mieszkania i pogadać o możliwościach i cenach. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
Nie polecam takiego otwartego, typu proponowana przez Zipka "koza", bo to i straty ciepła duże (uzyskasz 30% dla siebie, reszta pójdzie w komin); lepszy byłby kominek typu zamkniętego. Jeśli w
mieszkaniu były piece, wystarczy przekuć się do jednego przewodu kominowego (w tym
pomieszczeniu, gdzie ów kominek stanąłby).Od tego sezonu mamy w domu "kozę", dokładnie coś TAKIEGO
Połączone jest to do komina przez nieużywaną kuchnię kaflową (zamiast drzwiczek do kuchni jest blacha ocynkowana z wyciętym otworem na rurę od pieca).
Na kominie jest założony "strażak", nie ma problemów z ciągiem.
Mimo, że w piecu jest w zasadzie żar bez płomienia, to i tak w domu jest ciepło (w granicach 17-18 stopni).
Przy uważnym wyciąganiu popiołu nie ma mowy o pobrudzeniu pokoju.
Więc jeśli tylko jest możliwość podpięcia się do komina, polecam takie rozwiązanie. -
Częściowo tak, ale... Wygląd nie ten, gabaryty inne i nadal nienajlepsza wydajność. Poza tym
koza to rozwiązanie dla jednego pomieszczenia.
Dlatego pomyślałem o kominku z rozprowadzeniem ciepła na inne pokoje.
Rozumiem, budżet. Rzeczywiście: Twoja propozycja jest najmniej kosztowna, ale nie rozwiązuje
problemu w miarę równego ogrzania całego mieszkania.
iadomo, że trochę trzeba będzie włożyć (nie ma nic za darmo przecież), ale biorąc pod uwagę
koszty ogrzewania inwestycja ta zwróci się najszybciej. Raz włożysz, tanio palisz przez
cały sezon. Inne opcje też będą kosztowne (niektóre nawet dużo więcej), do tego dojdą duże
koszty eksploatacyjne.
Oczywiście. To chyba najtańszy dziś sposób ogrzewania i długo najtańszym pozostanie.
Tak. Ale nie ma się co sugerować cenami, bo (jak pisałem) dużo zależy od wyboru majstra, a także
od rozwiązania, jak ten kominek będzie wyglądał, jakie są możliwości itd.
Ja zaś pomyślałem o kominku, z którego rozprowadzane będzie ciepłe powietrze (czyli nośnikiem
będzie powietrze, nie woda). Odpadną więc grzejniki i cała instalacja rurowa, trzeba będzie
za to rozprowadzić ciepłe powietrze krótszymi odcinkami przewodów o większej średnicy. Być
może przydałoby się też wspomaganie (jakiś mały wiatraczek wymuszający przepływ gorącego
powietrza). Ale nie chcę się wdawać w szczegóły, bo tak dokładnie to się w tym nie
orientuję; poza tym bardzo dużo zależy od lokalnych możliwości, czyli jak wygląda
mieszkanie Chrissa.
Jeśli będzie poważnie zainteresowany tematem, powinien poszukać solidnego majstra (i nie
zdziertusa), zaprosić do mieszkania i pogadać o możliwościach i cenach.Widze ze sie w miare zgadzamy co do ogrzewania mieszkania naszego forumowego kolegi
dodam ze warto zaprosic wiecej niz jednego fachowca i najlepiej udawac totalnego laika w temacie i sluchac co tez ciekawego wymysli pan fachowiec <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
czasem bywa zabawnie -
Chciałbym Wam wszystkim podziękować za Wasze opinie, sugestie i pomysły <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />. Ale źle mnie panowie zrozumieliście a raczej ja się nieprecyzyjnie wypowiedziałem <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />. Nie chodziło mi o zastąpienie dotychczasowego ogrzewania ale o jakimś "wspomagaczu" już istniejącego elektrycznego tylko na ten sezon grzewczy. Co do kozy bądź kominka, to niestety ale rozkład mieszkania jak i jego "wielkość" nie pozwalają mi na zastosowanie tych rozwiązań. Szukam czegoś, co by jedynie wspomogło obecnie działające ogrzewanie aby podnieść temperaturę mieszkania o około 2st <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />. Na przyszły rok i tak mam zamiar w końcu założyć całkiem nowy system ogrzewania (cały czas jednak skłaniam się ku gazowemu z racji tego, że już jest zamontowany Junkers w kuchni do ciepłej wody - wystarczy tylko zmienić go na taki, który będzie również pełnił funkcję ogrzewania, oczywiście dojdą również nowe grzejniki - dobrze rozumuję?).
-
Chciałbym Wam wszystkim podziękować za Wasze opinie, sugestie i pomysły . Ale źle mnie panowie
zrozumieliście a raczej ja się nieprecyzyjnie wypowiedziałem . Nie chodziło mi o
zastąpienie dotychczasowego ogrzewania ale o jakimś "wspomagaczu" już istniejącego
elektrycznego tylko na ten sezon grzewczy. Co do kozy bądź kominka, to niestety ale rozkład
mieszkania jak i jego "wielkość" nie pozwalają mi na zastosowanie tych rozwiązań. Szukam
czegoś, co by jedynie wspomogło obecnie działające ogrzewanie aby podnieść temperaturę
mieszkania o około 2st . Na przyszły rok i tak mam zamiar w końcu założyć całkiem nowy
system ogrzewania (cały czas jednak skłaniam się ku gazowemu z racji tego, że już jest
zamontowany Junkers w kuchni do ciepłej wody - wystarczy tylko zmienić go na taki, który
będzie również pełnił funkcję ogrzewania, oczywiście dojdą również nowe grzejniki - dobrze
rozumuję?).Bardzo dobrze rozumujesz i jesli jest juz w mieszkaniu instalacja gazowa to odpada ci caly syf z pozwoleniami projektami odbiorami <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
tak jak piszesz wymieniasz piecyka na piec dwu funkcyjny troche rurek pare grzejnikoow ......a na ten sezon dokup 2-3 farelki Cos w tym stylu i do przyszlaej zimy spokojnie dociagniesz
z tym ze to nastepne kilowaty do zaplaceniapozdrawiam
-
Od tego sezonu mamy w domu "kozę", dokładnie coś TAKIEGO
(...)
Mimo, że w piecu jest w zasadzie żar bez płomienia, to i tak w domu jest
ciepło (w granicach 17-18 stopni).Marcin, piszesz o domu. Jak jest z tą "kozą", ogrzewa ona (stojąc tylko w kuchni) wszystkie pomieszczenia? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Widze ze sie w miare zgadzamy co do ogrzewania mieszkania naszego forumowego
kolegiMyślę, że tak. <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
dodam ze warto zaprosic wiecej niz jednego fachowca i najlepiej udawac
totalnego laika w temacie i sluchac co tez ciekawego wymysli pan
fachowiec
czasem bywa zabawniePrawda, prawda... Jeśli już ma się jakąś wiedzę w temacie, nie ma sensu się wychylać - często samo wysłuchanie "speców" pozwoli wybrać tego, który jest naprawdę fachowcem. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Szukam czegoś, co by jedynie wspomogło
obecnie działające ogrzewanie aby podnieść temperaturę mieszkania o
około 2st .W tej sytuacji pozostaje faktycznie dokupienie kolejnych kilowatożerców (rada Zipka) albo jeszcze coś innego, o wiele droższego (za to przynoszącego rezultaty w kolejnych latach): termomodernizacja mieszkania. Nie wiem, może już masz wykonaną <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />. Chodzi mi o wymianę okien i ocieplenie ścian zewnętrznych (jeśli jest to kamienica, można docieplić ściany od wewnętrznej strony).
Wiadomo, sprawa bardzo kosztowna... ale z wizją oszczędzania energii w przyszłości.Na przyszły rok i tak mam zamiar w końcu założyć całkiem
nowy system ogrzewania (cały czas jednak skłaniam się ku gazowemu z
racji tego, że już jest zamontowany Junkers w kuchni do ciepłej wody -
wystarczy tylko zmienić go na taki, który będzie również pełnił funkcję
ogrzewania, oczywiście dojdą również nowe grzejniki - dobrze
rozumuję?).Dobrze. Jak pisał Zipek - piec dwufunkcyjny i już. No i koniecznie w tym przypadku docieplenie mieszkania, bo opłaty za gaz Cię zjedzą.
-
Marcin, piszesz o domu. Jak jest z tą "kozą", ogrzewa ona (stojąc tylko w kuchni) wszystkie
pomieszczenia?
Za zadanie ma ogrzać kuchnię, 2 pokoje, przedpokój, pozostałe 2+łazienka miały być ogrzewane piecykami gazowymi (energooszczędne). Jednak po zapaleniu okazało się, że znacząco rośnie temperatura w całym domu. Zobaczę co będzie, jak na zewnątrz się ochłodzi. Może wystarczy mocniej palić w kozie, żeby utrzymać w domu rozsądną temperaturę.
Sytuacja jest o tyle dobra, że część domu jest drewniana, natomiast część murowana jest ocieplona wełną mineralną. Cały dom obity jest sidingiem (czy jak to się pisze <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />).
W sumie powierzchnia to ok. 140 m^3. -
W tej sytuacji pozostaje faktycznie dokupienie kolejnych kilowatożerców (rada Zipka) albo
jeszcze coś innego, o wiele droższego (za to przynoszącego rezultaty w kolejnych latach):
termomodernizacja mieszkania. Nie wiem, może już masz wykonaną . Chodzi mi o wymianę okien
i ocieplenie ścian zewnętrznych (jeśli jest to kamienica, można docieplić ściany od
wewnętrznej strony).W całym mieszkaniu są okna plastikowe od kilku lat. Niestety, mieszkanie nie jest w żaden sposób ocieplone. Nie ma możliwości ocieplenia z zewnątrz, ponieważ z obu stron budynku jest dach na wysokości mojego mieszkania <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />. Co do ocieplenia w wewnątrz to bardzo się nad tym zastanawiałem ale słyszałem wiele opinii, że nie jest to zbyt efektywne a poza tym jest duże prawdopodobieństwo pojawienia się grzybu <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
Dobrze. Jak pisał Zipek - piec dwufunkcyjny i już. No i koniecznie w tym przypadku docieplenie
mieszkania, bo opłaty za gaz Cię zjedzą.Junkers jest podłączony do jakiegoś szybu kominowego/wentylacyjnego w kuchni więc nie powinno być problemu z zamianą go na dwufunkcyjny <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
P.S. to nie jest kamienica a raczej budynek z bodajże lat 40-tych, dwupiętrowy (drugie piętro to już poddasze), 5-rodzinny <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Co do ocieplenia w wewnątrz to bardzo się nad tym
zastanawiałem ale słyszałem wiele opinii, że nie jest to zbyt efektywne a poza tym jest
duże prawdopodobieństwo pojawienia się grzybuSlyszales zle opinie ocieplenie "wewnetrzne" jest tak samo efektywne jak zewnetrzne , styropian to styropian ....
natomiast duzym minusem ocieplenia wewnetrznego jest , zmniejszenie powierzchni mieszkaniaa grzyba mozesz sie nabawic rowniez przy ociepleniu zewnetrznym mieszkania
ludzie przy termomodernizacji mieszkania zaniedbuja niezwykle wazna kwestie wetylacji
czasem nawet zaklejaja kratki wentylacyjne zeby oszczędzić pare KW !!!takze mozesz smialo ocieplic mieszkanie od wewnatrz tylko pamietaj o wentylacji i o odpowiedniej czerpni powietrza dla pieca gazowego
taki kocioł 2 funkcyjny potrzebuje duuuzo tlenu do prawidlowej pracy , no i bezpiecznego przebywania domownikow w pomieszczeniachPozdrawiam i w razie pytan wal smialo
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Slyszales zle opinie ocieplenie "wewnetrzne" jest tak samo efektywne jak zewnetrzne , styropian
to styropian ....
natomiast duzym minusem ocieplenia wewnetrznego jest , zmniejszenie powierzchni mieszkania
a grzyba mozesz sie nabawic rowniez przy ociepleniu zewnetrznym mieszkaniaSłyszałem wiele opinii na temat styropianowego docieplenia mieszkania i z tego co wyczytałem, to największe prawdopodobieństwo wystąpienia grzyba jest w przypadku ocieplenia wewnątrz mieszkania. Aczkolwiek nie mam innego wyjścia jak zastosować tylko ten sposób <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
ludzie przy termomodernizacji mieszkania zaniedbuja niezwykle wazna kwestie wetylacji
czasem nawet zaklejaja kratki wentylacyjne zeby oszczędzić pare KW !!!
takze mozesz smialo ocieplic mieszkanie od wewnatrz tylko pamietaj o wentylacji i o odpowiedniej
czerpni powietrza dla pieca gazowego
taki kocioł 2 funkcyjny potrzebuje duuuzo tlenu do prawidlowej pracy , no i bezpiecznego
przebywania domownikow w pomieszczeniachCo do wentylacji mieszkania to nie mam z tym problemu, nie zaklejam wszystkich kratek wentylacyjnych jak wspomnieni przez Ciebie co niektórzy <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />. Też słyszę o takich przypadkach, a potem słyszymy w wiadomościach o zaczadzeniu tlenkiem węgla przez niewłaściwą instalację grzewczą bądź w/w brak wentylacji.
Pozdrawiam i w razie pytan wal smialo
Jak tylko będę miał jakiś jeszcze z tym problem, to napewno <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
P.S. spróbowałem przeprowadzić pewien eksperyment. Mianowicie z trzech grzejników w mieszkaniu pozostawiłem tylko jeden, ale włączony cały czas (wcześniej włączały się wszystkie 3 naraz gdy temperatura spadała poniżej zaprogramowanej), Niestety nie dość, że pobór prądu się nie zmniejszył to na dodatek temperatura w mieszkaniu znacząco spadła, tj. z 18 do 16st. Ciepło jest tylko w tym pokoju, w którym był włączony grzejnik, w pozostałych dwóch było jeszcze zimniej, mimo, że wszystkie drzwi od pokojów były otwarte na oścież <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Ocieplajac od srodka robisz sytuacje, gdzie w pokoju wilgotne powietrze jest sporo cieplejsze od scian za ociepleniem. W takim wypadku na zimnej scianie wilgoc sie skropli. Wilgoc na scianie to juz pierwszy krok do grzyba.
Podobno sa rozne wynalazki w postaci folii przepuszczajacych powietrze w jednym kierunku, wilgoc w innym i cuda na kiju, musisz sprawdzic i przeliczyc, ktora opcja wyjdzie Cie najtaniej.
-
Ocieplajac od srodka robisz sytuacje, gdzie w pokoju wilgotne powietrze jest sporo cieplejsze od
scian za ociepleniem. W takim wypadku na zimnej scianie wilgoc sie skropli. Wilgoc na
scianie to juz pierwszy krok do grzyba.jeżeli zrobi szczelne ocieplenie to wilgoć nie dostanie sie do zimnej ściany i nie skropli sie
I najważniejsze wentylacja i jeszcze raz prawidłowa wentylacjaPodobno sa rozne wynalazki w postaci folii przepuszczajacych powietrze w jednym kierunku, wilgoc
w innym i cuda na kiju, musisz sprawdzic i przeliczyc, ktora opcja wyjdzie Cie najtaniej.No najlepiej to zbudować w domu "kanadyjczyka" tak sie ociepla stare domy z elewacja z kamienia polnego , jeśli chcemy zachować wygląd ścian zewnętrznych a zarazem nie tracic majątku na ogrzewanie kamieni , które sa jednym wielkim mostkiem termicznym
Budujemy drewniany szkielet , który wyplenia sie wełna mineralna na to folia paro przepuszczalna , potem płyty gipsowe jako wykończenie
Otrzymujemy ścianę "oddychajaca" (brak problemów z odprowadzaniem wilgoci )Zalet takiego rozwiązania jak juz pisałem jest całkowicie niezmieniony wygląd elewacji zewnętrznej
Wady za to sa 3- wysoki koszt wykonania , spora pracochłonność wykonania , oraz zmniejszenie powierzchni mieszkaniowej
Osobiście jeśli miałbym wykonać termomodernizacje tego mieszkania , podszedlbym do tego nastepujaco
wymiana okien , plastik ( bo najtańszy ) koniecznie okna z nawiewnikami
na ściany styropian gr 4 cm , niestety od środka , oczywiście na to mata z włókna szklanego klej i jakaś delikatna struktura w charakterze wykończenia ( odpada malowanie )grzejniki + piec gazowy 2 funkcyjny , najlepiej taki z zamkniętą komora spalania
pobiera on powietrze potrzebne do procesu spalania z zewnątrz
a największa jego zaleta jest to ze można go zabudować szczelnie jakaś szafeczka , tak ze go wcale nie widać , co ma niebagatelne znaczenie przy małym metrażu gdzie piec wisi w kuchni czy łazience -
[color:"blue"] Ja tu widzę pewną nieprawidłowość.
Masz komin do junkersa ok ale po za nim masz pewnie jeszcze kilka, jeśli nie używanych to pewnie są zamurowane otwory (skoro budynek jest z lat 40-50 to musieli tam grzać węglem, bądź drewnem).
Możesz kupić sobie piec na olej opałowy/rope - o taki. Ten piec łączy w sobie dwie zalety. Po pierwsze daje duże ilości ciepła (25m garaż ogrzewany takim piecem sprawia że biega się w krótkim rękawku), po drugie paliwo jest powszechnie osiągalne a po procesie spalania nie zostaje Ci popił bądź inny brud do wynoszenia. Więc spotkaj się z kominiarzem niech Ci wytyczy komin, kup sobie taki piecyk i ciesz się ciepłem w swoim domu. -
Ja zaś pomyślałem o kominku, z którego rozprowadzane będzie ciepłe powietrze (czyli nośnikiem
będzie powietrze, nie woda).I to jest moim zdaniem najlepsze rozwiązanie. Wystarczy kawałek rury pociągnąć do drugiego pokoju i zaraz po rozpaleniu mamy ciepło, nie czekając dużo dłużej zanim woda sie nagrzeje.
-
Ano mam bo już od dawna myślę o piecu akumulacyjnym, tylko że drogie są. Myślałem, że są jeszcze
jakieś alternatywne rozwiązaniaJeszcze masz możliwość na ten swój dach postawić baterie słoneczną, czy jak to tam sie nazywa. Ostatnio w tv widziałem że to już nie jest drogie rozwiązanie, dofinansowują i ogrzejesz tym wode odrazu i coś tam dalej.
Dowiedz sie coś w tym temacie, bo może być ciekawy. -
Jeszcze masz możliwość na ten swój dach postawić baterie słoneczną, czy jak to tam sie nazywa.
Ostatnio w tv widziałem że to już nie jest drogie rozwiązanie, dofinansowują i ogrzejesz
tym wode odrazu i coś tam dalej.
Dowiedz sie coś w tym temacie, bo może być ciekawy.Daj spokój z takimi wynalazkami, może za 20 lat jak będzie to powszechna metoda to się nad tym zastanowię <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />