Wymiana łożysk w pralce automatycznej.
-
Nie wiem, ile u mnie kosztuje. W polskich i rosyjskich pralkach wymieniałem do tych pór
samodzielnie. Teraz mam nową pralkę z sześcioma zmysłami Whirlpoola - od półtora roku nie
ma z nią problemu.W Polskiej "Polar", też wymieniałem samodzielnie.
W Ardo nie znałem numerów łożysk i semeringu.
Musiałbym rozebrać pralkę, odczytać symbole na łożyskach i semeringu i szukać tych łożysk.
Gdybym wiedział na 100%, jakie są łożyska i semering w tej pralce, to wymieniłbym samodzielnie.
Na "Elektrodzie" jest opisane dokładnie, jak wymieniać łożyska w pralkach automatycznych.
Nie chciałem, żeby mi rozbebeszona pralka stała w łazience, do czasu znalezienia łożysk.
Do "Polaru",na szukanie łożysk straciłem pół dnia i paliwo, bo odpowiednie łożyska znalazłem dopiero w Legnicy.
Czyli, licząc stracony czas i paliwo, wyszłoby niewiele taniej. -
A jak ktoś ma wątpliwości co z kamieniem, to raz na rok niech
zrobi puste pranie na 90stC, a zamiast proszku wsypie 2 opakowania kwasku cytrynowego.
Wystarczy około 30-40 min prania (u mnie normalnie trwa 2 godziny), a potem pełny cykl
płukania bez wirowania. Proste, a tanie i działa.Dzięki skorzystam.:oki:
Też nie używam Calgonu.
A czy można wlać zamiast kwasku cytrynowego, octu?
Coś słyszałem, że ocet też odkamienia, ale może ma właściwości źle wpływające na elementy w bębnie? -
Leo masz rację co do starszych modeli pralek. Łożysk w PSkach to wymieniłem
kilkanaście, że o programatorach i grzałkach nie wspomnę.Przez krótki czas użytkowania PS musiałem raz wymienić łożyska. 9 lat prania Wiatką to dwukrotnie łożyska i parę innych elementów (koło pasowe bębna, zatrzask w drzwiach, jakiś termostat). Padł też programator, ale ponieważ trudno było dostać nowy - sam rozebrałem i zregenerowałem uszkodzony <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> (przy okazji: francuski silniczek krokowy montowany w polskim programatorze od PS daje się zaadaptować do radzieckiego programatora KSMA od Wiatki <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />).
Niestety, w Wiatce przerdzewiał zbiornik i teraz nie wiem, co z nią zrobić. Chyba rozbiorę, wyrzucę to, co się nie przyda, a reszta znajdzie zastosowanie w pracach majsterkowicza. <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />Co do 6th
SENSE to całkiem udany zakup, wiem bo mam od 4 lat.O, to fajnie. Chyba faktycznie dobrze wybrałem. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Czy masz wersję z ładowaniem od góry? (Ja taką właśnie kupiłem.)A jak ktoś ma wątpliwości co z kamieniem, to raz na rok
niech zrobi puste pranie na 90stC, a zamiast proszku wsypie 2
opakowania kwasku cytrynowego. Wystarczy około 30-40 min prania (u mnie
normalnie trwa 2 godziny), a potem pełny cykl płukania bez wirowania.Niezły sposób <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />. Dzięki za radę! <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
-
W Polskiej "Polar", też wymieniałem samodzielnie.
W Ardo nie znałem numerów łożysk i semeringu.
Musiałbym rozebrać pralkę, odczytać symbole na łożyskach i semeringu i szukać tych łożysk.W mojej pralce Polar PDP885 łożyska wymieniałem samodzielnie.
Aby uniknąć tego, o czym piszesz poszedłem do sklepu z częściami do pralek i poprosiłem o łożyska do mojego modelu. Wiem, że zapłaciłem więcej niż w sklepie z łożyskami, jednak miałem pewność, że będą bezproblemowo pasować. Dodatkowo kupiłem uszczelkę łożysk i wszystko samodzielnie wymieniłem - całość pracuje bezproblemowo już kilka lat <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> -
A czy można wlać zamiast kwasku cytrynowego, octu?
nie wiem jak będzie działał w pralce ale od dobrych kilku lat odkamieniam octem ekspres do kawy i działa bardzo dobrze, jedyny skutek uboczny to troche nieprzyjemny zapach <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
O, to fajnie. Chyba faktycznie dobrze wybrałem.
Czy masz wersję z ładowaniem od góry? (Ja taką właśnie kupiłem.)Mam ładowaną od przodu. No i tak naprawdę to mam model o jeden niższy od 6th, w tej chwili jest między 6 a niższym większa różnica, kiedy ja kupowałem, była to kwestia dwóch funkcji w elektronice, które nie były mi potrzebne. Przekalkulowałem i wziąłem troszkę tańszą. Teraz kupiłbym raczej pralko-suszarkę.
-
Mam ładowaną od przodu.
Aha.
Ja zdecydowałem się na "odgórną" z dwóch powodów - zmiana mieszkania połączona z drastycznym zmniejszeniem powierzchni łazienki <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />, poza tym miałem właśnie nadzieję na to, że odpadnie częsta wymiana łożysk bębna <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />. Kombinuję tak: bęben podparty jest stabilnie i "równoważnie" z dwóch stron, co na pewno wpływa korzystnie na wolniejsze zużycie łożysk. W pralce ładowanej od frontu jest zupełnie inaczej; dwa łożyska umieszczone bardzo blisko siebie na jednym wale muszą utrzymywać bęben (który trochę waży), a gdy dojdzie do tego masa mokrych ubrań i dołożymy jeszcze obroty... Łożyska te pracują w ciężkich warunkach. Myślę, że w pralce ładowanej od góry jest zupełnie inny rozkład sił i możliwe, że o łożyskach będę mógł zapomnieć...
Z drugiej strony jednak... Zaraz po zakupie zajrzałem od dołu do jej wnętrza i to, co zobaczyłem, wcale mi się nie spodobało. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Bardzo dużo elementów plastikowych, wszystko strasznie upchane... Jakakolwiek praca przy niej wymagałaby sporo rozmontowywania. No i ten elektroniczny programator... Chyba oprócz połączeń elektrycznych (brak styku, kable) niczego nie da się tam zregenerować garażowym sposobem... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> To nie to samo, co stare pralki.No i tak naprawdę to mam model o jeden niższy od
6th, w tej chwili jest między 6 a niższym większa różnica, kiedy ja
kupowałem, była to kwestia dwóch funkcji w elektronice, które nie były
mi potrzebne. Przekalkulowałem i wziąłem troszkę tańszą.A ja Ci powiem, że warto w sklepie negocjować cenę <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. W czasie, gdy ją kupowałem, sprzedawca "bez łaski" opuścił ok. 15% - i tak za jakieś 1500 zł stałem się posiadaczem fajnego urządzenia (mam nadzieję, że na długie lata). Do tego sam mi ją przywiózł i pomógł wtachać do mieszkania - oczywiście bez dodatkowych kosztów (urok mieszkania na prowincji <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />).
Teraz kupiłbym
raczej pralko-suszarkę.Słyszałem kiepską opinię o takim wariancie. Znajoma zeznała, że szybko przestała korzystać z suszarki - powodem był... niezbyt przyjemny zapach przypalonego proszku do prania, którego nabierały wyjęte ubrania. Poza tym ponoć kiepsko się je potem prasowało. Ale tylko jedną opinię słyszałem.
-
Kombinuję tak: bęben podparty jest stabilnie i "równoważnie"
z dwóch stron, co na pewno wpływa korzystnie na wolniejsze zużycie łożysk. W pralce
ładowanej od frontu jest zupełnie inaczej; dwa łożyska umieszczone bardzo blisko siebie na
jednym wale muszą utrzymywać bęben (który trochę waży), a gdy dojdzie do tego masa mokrych
ubrań i dołożymy jeszcze obroty...Nigdy tak na to nie patrzyłem, ale z pewnością masz rację.
Bardzo dużo elementów plastikowych, wszystko strasznie upchane... Jakakolwiek praca przy niej wymagałaby sporo rozmontowywania.
Plastiki to standard i tym bym się nie przejmował. To nie to samo co kiedyś gdzie pył tylko łuszczący się polichlorek winylu i twardy i pękający polistyren. Technologia plastików poszła ostro do przodu więc raczej nic nie powinno się zepsuć, a przynajmniej nie zardzewieje.
elektroniczny programator... Chyba oprócz połączeń elektrycznych (brak styku, kable)
niczego nie da się tam zregenerować garażowym sposobem... To nie to samo, co stare
pralki.Programator jest tak naprawdę "elektroniczny". Technologia jest taka, że owszem jest elektronika ale steruje dobrze znanym wybierakiem mechanicznym poprzez krokowca i przekaźniki. Ot i cała filozofia. Wystarczy posłuchać jak ładnie wszystko pracuje <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Aha.
Ja zdecydowałem się na "odgórną" z dwóch powodów - zmiana mieszkania połączona z drastycznym
zmniejszeniem powierzchni łazienkiPralki ładowane od góry zajmują rzeczywiście mniej miejsca.
Bęben jest podparty, tak jak piszesz, z dwóch stron na łożyskach, a nie z jednej, jak w pralkach ładowanych z przodu-wielka zaleta! <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Jednak takie pralki są znacznie droższe, od pralek ładowanych z przodu.
Różnice w cenach są spore.Głównie właśnie to chciałem dopisać do Twojej wypowiedzi. -
O, to fajnie. Chyba faktycznie dobrze wybrałem.
Czy masz wersję z ładowaniem od góry? (Ja taką właśnie kupiłem.)Dobry wybor beben podparty w 2 punktach , lozyska wytrzymuja dluuugo
polar daje rade juz 8 rok 2 dzieci sie odchowalo i jest bezawaryjnie <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />A calgon <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> kto ma podstawowa wiedze z dziedziny matematyki wie co o tym myslec