Niskie obroty i gaśnie na ssaniu - ROZWIĄZANY
-
Witam!
Od kilku dni mam pewien problem. Jeżeli silnik jest zimny i ssanie jest całkiem załączone, to silnik strasznie szarpie, ma nierówne obroty. Z wydechu idzie niewiele ale czarnych spalin (nie niebieskich, więc chyba to nie olej).
Jeżeli nie dodaję gazu, to silnik po kilku minutach gaśnie. Po tym jak zgaśnie, to jest problem go uruchomić. Muszę trzymać nogę na gazie i wtedy odpala, i rosną obroty, idzie już dobrze.
Jeżeli trzymam na gazie, to nie zgaśnie. Jedzie dobrze, reaguje na gaz od razu, nie jest słaby. Zagrzeje się i jest dobrze.
Jak wejdą wyższe obroty, to spaliny są normalne.
Wygląda mi to na to, jak by nie dokładnie spalał kiedy dostaje więcej paliwa, ale kilka tygodni temu sprawdzałem świece i były ok(jedna była ciemniejsza niż inne, ale bez tragedii). Wyczyściłem je, sprawdziłem szczelinomierzem i wszystko w normie. Możliwe jest, żeby mimo to dawały słabą iskrę? Nie pamiętam, kiedy je wymieniałem. Kable, palec i kopułka prawie nowe. Miał może ktoś podobny problem?
Auto nie zagazowane.Jeżeli silnik jeszcze wystygnie na tyle, to spróbuję nagrać dziś filmik, żeby pokazać Wam dokładnie o co mi chodzi. Najpóźniej postaram się jutro.
Z góry dziękuję i pozdrawiam!
Dodatkowo teraz zauważyłem dziwną (chyba) rzecz. Jeżeli ręcznie zamknąłem przepustnicę od ssania, do pozycji, w której już nie chciała się bardziej domknąć (w gaźniku była niewielka szpara między nią a gardzielą) to silnik zaczął szarpać. Jeżeli trochę otworzyłem przepustnicę, obroty wzrastały i wszystko było dobrze. Możliwe jest, że przepustnica za wolno się otwiera, albo przy takim położeniu dostaje zbyt bogatą mieszankę i dusi silnik? Mógłby ktoś wstawić zdjęcie, jak bardzo zamkniętą ma przepustnicę na zimnym silniku? Byłbym bardzo wdzięczny .
-
Mi się wydaje, że masz zbyt bogatą mieszankę (zbyt mało powietrza). Jedź na regulację
-
zębatki gaźnika można zawsze przesmarować. sprawdzić wężyki podciśnienia też. może na którymś cylindrze nie chodzić też.
-
Właśnie też mi się wydaję, że mam za bogatą mieszankę, ale nie wiem czy nie jest to spowodowane za dużym domykaniem się przepustnicy ssania (jest to możliwe?). Bo wystarczy ją o kawałeczek otworzyć, i wszystko jest ok. Dlatego prosiłem o zdjęcia, bo nie mam pojęcia jak ma być ta przepustnica ustawiona.
Jutro przesmaruje zębatki. Wężyki sprawdzałem i są dobre. Chodzi na wszystkie cylindry. -
Czekam teraz, aż tico całkiem wystygnie i spróbuję ustawić obroty na ssaniu zgodnie z tym: http://skorosze.fm.interia.pl/tico/znaczniki.jpg . Teraz silnik jest jeszcze letni i znaczniki są trochę przestawione (są za wysoko). Dobrze myślę, że jeżeli wykręcę śrubę, to zubożę mieszankę (znaczniki się obniżą)?
-
od regulacji składu mieszanki jest inna śrubka (lepiej nie kręcić).
ustaw wszystko zgodnie z tym zdjęciem, to podstawa. -
Mieszanką kręcił nie będę. Chodziło mi o to, że jak wykręcę trochę śrubę od obrotów na ssaniu, to przepustnica się trochę otworzy i będzie się dostawało więcej powietrza (czyli zubożę mieszankę na ssaniu, tak?). Tak mi się wydaję, nie wiem czy dobrze kombinuje .
Idę właśnie zobaczyć, czy silnik wystarczająco wystygł. Jak zrobię, to napisze o efektach. -
Nie, bo przy okazji zmienisz dawkę paliwa
więc niczego to nie powinno zmienić jeśli chodzi o skład mieszanki.Aczkolwiek wyreguluj do tych standardowych ustawień, później będziesz kombinował dalej w razie potrzeby.
-
Wykręciłem tę śrubę, ale jakoś nic się nie zmienia... Po uruchomieniu auta po kilku sekundach ustawiło się do dobrej pozycji, ale może przez to, że silnik zaczął dostawać temperatury. Teraz czekam znowu, aż ostygnie i zobaczę czy się przestawi.
Ta śrubka od obrotów na ssaniu, przestawia przepustnicę w stanie spoczynku, czy tylko przy włączonym silniku? Bo to trochę dziwne, że się nic nie zmienia podczas regulacji na wyłączonym.
Wkręcanie śrubki też nic nie daje. -
W stanie spoczynku jak pamiętam..
Wszystko idealnie widać i łatwiej załapać o co chodzi przy zdemontowanym gaźniku,
przy okazji obadałbyś przewody podciśnień.. -
W takim razie czekam aż wystygnie...
Jak znów wróci do złego ustawienia, to czeka mnie zdjęcie gaźnika... -
sprawdz sobie przepony od urządzenia rozruchowego, sa 2 przepony od 2 stopni działania "ssania". Te przepony odpowiadaja za uchylanie przepustnicy rozruchowej. Miałem podobnie, ale silnik na ssaniu mi gasł po ok 10sekundach i tak az do wyłaczenia ssania. Miałem uszkodzoną w.w. przeponę
-
no ale zaraz kilka dni temu było dobrze i co nagle się zepsuło?
podjedź do kogoś kto to ogarnia. napisz skąd jesteś może jest ktoś w okolicy. -
sprawdz sobie
przepony od urządzenia rozruchowego, sa 2 przepony od 2 stopni działania "ssania".
Te przepony odpowiadaja za uchylanie przepustnicy rozruchowej. Miałem podobnie, ale
silnik na ssaniu mi gasł po ok 10sekundach i tak az do wyłaczenia ssania. Miałem
uszkodzoną w.w. przeponęA gdzie dokładniej te przepony? Jak je można sprawdzić? U mnie czasami też zgaśnie po kilkunastu sekundach, chyba że trzymam na gazie. Tylko, że potem dostaje temperatury i przepustnica się zaczyna uchylać i wszystko wraca do normy.
Szarpanie na ssaniu pojawiło się prawie z dnia na dzień, ale na wolnych obrotach pracuje nierówno już od dłuższego czasu, a wyczytałem (http://zlosniki.pl/stary_zlosniki/showflat.php?Number=549451), że regulacja obrotów na ssaniu "powoduje ruch dzwigni, którą porusza także srubka regulacji biegu jałowego, dlatego wpływa na obroty tego biegu". A skoro u mnie jest źle ustawione, to zacząłem tu szukać problemów.
-
stojac przed silnikiem to przepony są po lewej stronie gaźnika, oczywiście sa zabudowane, odkreca sie bodajze 3 śrubki. Jeśli chodzi o je sprawdzenie, ściagasz po jednym wężyku naciskasz dźwignia która uruchamia ssanie i zatykasz otwór na który nachodzi przewód. Nastepnie puszczasz dźwignie, powinna pozostac w miejscu lub niewiele sie ruszyc. Jeśli wraca do pozycji wyjściowej to przepona nie jest szczelna
-
Bingo! Ściągnąłem jeden wężyk, nacisnąłem na dźwignię, zatkałem króciec, puściłem dźwignię, a ona wróciła do pozycji wyjściowej. To samo z drugim wężykiem.
Tylko teraz skąd wziąć nowe przepony?
Jeszcze za chwilę wstawię zdjęcia tego elementu, żeby się upewnić, że o niego chodziło .Naciskałem dźwignię, którą wskazuje czarna strzałka, a wężyki ściągałem z elementu zaznaczonego na zielono .
-
naciskasz taki jakby "płaskownik" który jest w za tym zielonym elementem, cieżki dostep jest troche. Ja nowe przepony wziąłaem z drugiego gaźnika którego miałem w zapasie.
-
W takim razie wyciągnę cały filtr z obudową, powinien być lepszy dostęp. Wieczorem napiszę o efektach .
-
A jeszcze mam takie pytanie. Czy są jakieś problemy z wymianą? Tzn. coś może wyciekać, trzeba na jakieś sprężynki uważać? Czy nie ma żadnych problemów, po prostu odkręcam, wymieniam, zakręcam?
-
Częściowo rozwiązałem problem . Jak ściągnąłem wężyk, który jest z lewej strony (stojąc przed autem), wcisnąłem ten "płaskownik", zatkałem króciec i przepustnica została w takim położeniu. Za to, jak ten wężyk założyłem z powrotem, a ściągnąłem ten drugi i powtórzyłem procedurę, to przepustnica wracała. Teraz pozostaje pytanie: czy tak ma być, czy przy zatkaniu i jednego i drugiego króćca przepustnica powinna zostać w miejscu?
A co do rozwiązania. Jeden z tych wężyków był z drugiej strony pęknięty. Po ucięciu kawałka i ponownym nałożeniu, silnik po uruchomieniu lekko poszarpał, ale obroty od razu zaczęły wzrastać i w ciągu 3-5sek wszystko było dobrze.
Teraz muszę tylko spróbować ustawić dźwignię od ssania, żeby te punkty kontrolne się zgadzały.