Czujnik deszczu, zmierzchu
-
Nawet ciekawy
bajer, ale ja już chyba powoli daruję sobie udoskonalenia w Tico.Pewnie, że ciekawy, sam bym się skusił. Ale jednak nie - wolę własną kontrolę i samemu sterować wycieraczkami. Dlatego zresztą niedawno kupiłem nowy samochód z ograniczoną ilością podobnych udogodnień. Ale jeśli ktoś jest przyzwyczajony do czujnika deszczu lub chciałby spróbować, na pewno warto zakupić ten czujnik i pomajsterkować. Cena już do przełknięcia...
Muszę tylko
przemyśleć sprawę, czy lepiej zastosować przełącznik z Fiata 125P, czy też jeszcze
radziecki z płynną regulacją potencjometrem. Ale to już pod koniec sierpnia.Od fiata, czyli z taką zębatką?
Nie wiem, jak wygląda radziecki z potencjometrem; gdzie był montowany?
Jeśli jednak mógłbym wybierać, polecałbym potencjometr z jakąś widoczną skalą (choćby orientacyjną). Sam mam zębatkę i nie jest to zbyt wygodne rozwiązanie (choć cieszę się, że w ogóle jest). A jeszcze lepiej jest założyć sterownik APE, wielu ludzi go chwali - no i wygodny manual by Pszemeg do niego jest. -
Pewnie, że ciekawy,
sam bym się skusił. Ale jednak nie - wolę własną kontrolę i samemu sterować
wycieraczkami. Dlatego zresztą niedawno kupiłem nowy samochód z ograniczoną ilością
podobnych udogodnień. Ale jeśli ktoś jest przyzwyczajony do czujnika deszczu lub
chciałby spróbować, na pewno warto zakupić ten czujnik i pomajsterkować. Cena już do
przełknięcia...Warto na początek poczytać o problemach z czujnikami deszczu jak zaczęli je montować kilkanaście lat temu, bodajże w Reanult...
Więcej było z tym problemów niż satysfakcji, bo działało jak chciało, np. czujnik reagował zbyt późno - wycieraczki włączały się jak już prawie nic nie było widać od kropel wody.
A do uniwersalnego zestawu to już jestem sceptycznie nastawiony, bo jak coś jest do wszystkiego...Od fiata, czyli z
taką zębatką?
Nie wiem, jak
wygląda radziecki z potencjometrem; gdzie był montowany?
Jeśli jednak
mógłbym wybierać, polecałbym potencjometr z jakąś widoczną skalą (choćby
orientacyjną). Sam mam zębatkę i nie jest to zbyt wygodne rozwiązanie (choć cieszę
się, że w ogóle jest). A jeszcze lepiej jest założyć sterownik APE, wielu ludzi go
chwali - no i wygodny manual by Pszemeg do niego jest.We Fiacie 126P był fajny regulator przerywacza wycieraczek, takie małe pokrętło na lewo od kierownicy - świetnie to działało.
-
Warto na początek
poczytać o problemach z czujnikami deszczu jak zaczęli je montować kilkanaście lat
temu, bodajże w Reanult...
Więcej było z tym
problemów niż satysfakcji, bo działało jak chciało, np. czujnik reagował zbyt późno- wycieraczki włączały się jak już prawie nic nie było widać od kropel wody.
A do uniwersalnego
zestawu to już jestem sceptycznie nastawiony, bo jak coś jest do wszystkiego...
Jak sam napisałeś te problemy były kilkanaście lat temu, teraz te czujniki to zupełnie inna technika. Są na youtube filmy z działania takiego uniwersalnego sterownika - całkiem przyzwoicie się to zachowuje. Instrukcję z opisem funkcji i schemat montażu można pobrać z tej strony.
We Fiacie 126P był
fajny regulator przerywacza wycieraczek, takie małe pokrętło na lewo od kierownicy -
świetnie to działało.Też miałem taki. Mimo wszystko teraz raczej wolałbym zamontować sobie pełną automatykę niż tylko manualną regulację. Manualna jest ok, jak jedzie się z w miarę stałą prędkością przy równomiernych niewielkich opadach. Automatyka przydaje się w mieście, gdzie ciągle trzeba się rozpędzać i hamować. Myślę zresztą o założeniu takiego czujnika deszczu do Alto, tyle że oryginalny w ASO kosztuje jakieś 700 zł, a wole nie dłubać w instalacji podłączając nieoryginalny póki auto jest na gwarancji.
A co myślicie o tym sterowniku świateł z czujnikiem zmierzchowym (automatyczne przełączanie dziennych/mijania, funkcja "follow home" itp.)?
- wycieraczki włączały się jak już prawie nic nie było widać od kropel wody.
-
A co myślicie o tym
sterowniku świateł z czujnikiem zmierzchowym (automatyczne przełączanie
dziennych/mijania, funkcja "follow home" itp.)?Fajne dopóki nie dostaniesz mandatu jak się nie przełączy. Nie zaufałbym tego typu automatowi w tak ważnej kwestii jak oświetlenie. Zatrzymasz sie na światłach, czujnik dostanie przez kilka sekund mocniejsze światło np. z reklamy, wyłączy światła mijania i czepialski policjant już ma pożywkę. Wycieraczki jak się nie włączą to możesz zrobić to sam. Przy światłach możesz nie zdążyć, albo nawet nie zauważyć że niewłączone.
-
Manualna jest ok, jak jedzie się z w miarę stałą prędkością przy równomiernych niewielkich opadach. Automatyka przydaje się w mieście, gdzie ciągle trzeba się rozpędzać i hamować.
Zastanawiam się - jak by się to zachowało z "mądrymi" wycieraczkami w Santku (tzn. jest automat zmieniający prędkość wycieraczek w zależności od prędkości samochodu) - tyle że nieposiadającymi czujnika.
-
Zastanawiam się -
jak by się to zachowało z "mądrymi" wycieraczkami w Santku (tzn. jest automat
zmieniający prędkość wycieraczek w zależności od prędkości samochodu) - tyle że
nieposiadającymi czujnika.Tak samo jak ze zwykłymi, bez takiego automatu. Ze schematu podłączeń wynika, że fabryczny przerywacz jest odłączany.
-
Tak samo jak ze zwykłymi, bez takiego automatu. Ze schematu podłączeń wynika, że fabryczny
przerywacz jest odłączany.Chyba zrezygnuję bo nie jestem specjalnie ciekawy jak na to "zareaguje" samochód A do tego dźwigienka ze sterowaniem wszelkimi trybami wycieraczek spełniająca potem rolę włącznika on-off
Niemniej jednak - rzecz ciekawa - bo to kolejny element wyposażenia "luksusowego" trafiający "pod strzechy"
-
Od fiata, czyli z taką zębatką?
Mam od Fiata, niestety tylko trzy pozycje (model z zębatką).
Nie wiem, jak wygląda radziecki z potencjometrem; gdzie był montowany?
Tego nie wiem niestety.
Ten moduł dostałem od kolegi, który w dawnych czasach jeździł do krajów WNP i tam kupował głównie części do Łady i sprzedawał w Polsce.
Ponieważ trochę rzeczy mu zostało, to dał mi.Regulator wycieraczek, o którym pisałem widoczny jest na dołączonych fotkach.
Jeśli jednak mógłbym wybierać, polecałbym potencjometr z jakąś widoczną skalą (choćby
orientacyjną). Sam mam zębatkę i nie jest to zbyt wygodne rozwiązanie (choć cieszę
się, że w ogóle jest).Dzięki za radę, prawdopodobnie tak zrobię
Tak w ogóle to oba sterowniki mam od ładnych kilku lat i wciąż nie mogę zabrać się za ich montaż.
Mam pomysł, aby zgodnie z sugestią regulator z potencjometrem dostosować do przednich wycieraczek, a ten od Fiata podłączyć do tylnej wycieraczki. Denerwuje mnie ciągła praca tylnej wycieraczki i myślę, aby to zmodyfikować.A jeszcze lepiej jest założyć sterownik APE, wielu ludzi go chwali - no i wygodny manual by Pszemeg do niego jest.
Mam coś podobnego w Astrze
Układ o identycznej funkcjonalności był kiedyś montowany w niektórych VW (np. Vento). Mieścił się on w kostce przekaźnika montowanego w skrzynce bezpieczników. Kiedyś zaryzykowałem i kupiłem taki programowalny przekaźnik z VW. Trochę na pałę i bez analizy schematu wyjąłem mój przekaźnik w Astrze i włożyłem ten z VW - działa wyśmienicie do dziś -
Mam od Fiata, niestety tylko trzy pozycje (model z zębatką).
Moja zębatka jest od starego poloneza i ma 5 lub 6 ustawień.
Tego nie wiem niestety.
Ten moduł dostałem od kolegi, który w dawnych czasach jeździł do krajów WNP i tam kupował głównie
części do Łady i sprzedawał w Polsce.Hmm, wygląda solidnie i powinien posłużyć. W polskim zębatkowym kwestia przełączania prądu rozwiązana jest inaczej, bardziej "staroświecko" - mianowicie za pomocą małego przekaźnika z elektromagnesem. Niewielka cewka nie sprawia kłopotu, ale po kilku latach niezbyt intensywnego użytkowania musiałem już czyścić styki tego przekaźnika i regulować elektromagnes, bo regulator przestał działać. Z tym rosyjskim ustrojstwem nie powinno być kłopotów, wszystko oparte na elektronice, zero mechaniki.
Dzięki za radę, prawdopodobnie tak zrobię
Tak w ogóle to oba
sterowniki mam od ładnych kilku lat i wciąż nie mogę zabrać się za ich montaż.
Mam pomysł, aby
zgodnie z sugestią regulator z potencjometrem dostosować do przednich wycieraczek, a
ten od Fiata podłączyć do tylnej wycieraczki. Denerwuje mnie ciągła praca tylnej
wycieraczki i myślę, aby to zmodyfikować.Bardzo dobrze, też bym tak zrobił, gdybym dopiero zabierał się za instalację regulatorów.
Mam coś podobnego w Astrze
Układ o identycznej
funkcjonalności był kiedyś montowany w niektórych VW (np. Vento). Mieścił się on w
kostce przekaźnika montowanego w skrzynce bezpieczników. Kiedyś zaryzykowałem i
kupiłem taki programowalny przekaźnik z VW. Trochę na pałę i bez analizy schematu
wyjąłem mój przekaźnik w Astrze i włożyłem ten z VW - działa wyśmienicie do dziśJa mam ochotę pomajstrować coś w tej podobie przy dusterze. Ale tu trochę strach, boję się uszkodzenia UCH (taki wewnętrzny komputerek sterujący wieloma funkcjami elektryki). Niby proste auto, a jednak bardziej skomplikowane od naszych Tico czy Astry.
-
Ja mam ochotę
pomajstrować coś w tej podobie przy dusterze. Ale tu trochę strach, boję się
uszkodzenia UCH (taki wewnętrzny komputerek sterujący wieloma funkcjami elektryki).Ten wątek pewnie czytałeś?
http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=6363 -
Ten wątek pewnie
czytałeś?
http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=6363Swoją drogą ciekawe czy gościu, z zagranicznego foruma sam zrobił peszel ze szkota czy tak fabrycznie są kable "związane"
-
Ten wątek pewnie czytałeś?
Oczywiście.
Po tej lekturze własnie mnie coś tknęło, żeby wykorzystać przekaźnik APE. Może się uda. -
Swoją drogą ciekawe
czy gościu, z zagranicznego foruma sam zrobił peszel ze szkota czy tak fabrycznie są
kable "związane"Pokaż konkretne zdjęcie, bo ja tu "peszla" nie widzę. A co to jest "szkot"?
-
Moja zębatka jest od starego poloneza i ma 5 lub 6 ustawień.
Też taki chciałem, ale akurat na aukcji była tylko ta wersja.
Hmm, wygląda
solidnie i powinien posłużyć. W polskim zębatkowym kwestia przełączania prądu
rozwiązana jest inaczej, bardziej "staroświecko" - mianowicie za pomocą małego
przekaźnika z elektromagnesem. Niewielka cewka nie sprawia kłopotu, ale po kilku
latach niezbyt intensywnego użytkowania musiałem już czyścić styki tego przekaźnika
i regulować elektromagnes, bo regulator przestał działać. Z tym rosyjskim
ustrojstwem nie powinno być kłopotów, wszystko oparte na elektronice, zero
mechaniki.Z pobieżnych oględzin wynika, że jest on tyrystorowy. Powinien się sprawdzić też w Tico.
Pamiętam, jak jeszcze w latach 80-tych w 126P rodzice mieli właśnie taki prosty sterownik tyrystorowy (polska produkcja), który sprawdzał się wyśmienicie. Też miał pokrętło potencjometru do regulacji czasu przerwy.Bardzo dobrze, też bym tak zrobił, gdybym dopiero zabierał się za instalację regulatorów.
Dopóki mam Tico myślę, aby non-stop je udoskonalać
Ja mam ochotę
pomajstrować coś w tej podobie przy dusterze. Ale tu trochę strach, boję się
uszkodzenia UCH (taki wewnętrzny komputerek sterujący wieloma funkcjami elektryki).
Niby proste auto, a jednak bardziej skomplikowane od naszych Tico czy Astry.Tak naprawdę należy sprawdzić wyprowadzenia przekaźnika. Jeżeli tylko jego styki (wsuwki) będą identyczne, jak we własnym samochodzie, to można śmiało montować.
Te programowalne przekaźniki mocno staniały (ja płaciłem kilka lat temu ok. 50zł) - Przykładowa aukcja -
Pokaż konkretne
zdjęcie, bo ja tu "peszla" nie widzę. A co to jest "szkot"?Szkot = izolacja
-
Szkot = izolacja
A w żadnym wypadku! Schotch to przede wszystkim zbrojona taśma, ewentualnie ta przezroczysta biurkowa. Scotch nawet nie produkuje izolacji
Pomijam już, ze ta wiązka wygląda na fabryczną
-
A w żadnym wypadku!
Schotch to przede wszystkim zbrojona taśma, ewentualnie ta przezroczysta biurkowa.
Scotch nawet nie produkuje izolacjiHanysy na Śląsku na izolacje mówią szkot, a że mam kumpli na śląsku to po paru latach zadawania z nimi tak mi już zostało i tak mówię
Pomijam już, ze ta
wiązka wygląda na fabrycznąOwszem wygląda na fabryczną i dlatego się zacząłem zastanawiać czy to w fabryce tak "związali" te kable izolacją i tryktykami.
-
Hanysy na Śląsku na
izolacje mówią szkot, a że mam kumpli na śląsku to po paru latach zadawania z nimi
tak mi już zostało i tak mówięszkot jest srebrny to jest zwykła na izolację
-
szkot jest srebrny
to jest zwykła na izolacjęNo mi zawsze scotch kojarzył się tylko z "taśmą macgyvera", ale zrobiłem mały research i pod ta marką 3m sprzedaje też materiały biurowe
Ale "zamocuj scotchem" zawsze będzie mi się kojarzyło z ze zbrojoną taśmą
-
Owszem wygląda na
fabryczną i dlatego się zacząłem zastanawiać czy to w fabryce tak "związali" te
kable izolacją i tryktykami.Montaż jest typowy dla nowych aut. Tam, gdzie tylko się da wiązkę upchnąć na sztywno robią w ten sposób, a tam gdzie się nie da to owijają w mechatą izolację.