Kłopoty z zasilaniem Tico
-
Tak zgadza się leo. Tylko wiemy też, że moduł jeśli chodzi o niedomagania to plata niezłe figle, gdzie mało kto się spodziewa że to właśnie on. Jak już czytałem to różne , przeróżne `objawy są:
Tu zapala tu gaśnie tu można trochę pojechać i się dusi albo znowu gaśnie.Nie sprawdzi podłączenie filtra paliwa hehehe bo jak kolega napisał w tym topiku:
http://zlosniki.pl//ubbthreads.php?ubb=showthreaded&Number=1002426&#Post1002426
miał zagięty wężyk i miał podobne niedomagania. Taka pierdoła hehe.
Widać jednak, że koleżanka chyba nie za bardzo chce się dowiedzieć, no a może po prostu niema czasu.
-
Tak zgadza się leo.
Tylko wiemy też, że moduł jeśli chodzi o niedomagania to plata niezłe figle, gdzie
mało kto się spodziewa że to właśnie on.Też nie wykluczam, jednak lepiej sprawdzić lub wymienić rzeczy mniej skomplikowane i kosztowne, prawda? Wymiana filtru paliwa - banał i grosze, obejrzenie i przedmuchanie przewodów paliwowych też nie takie trudne.
A jeśli to wszystko nic nie da, trzeba byłoby myślec o czym innym (np. o module).Nie sprawdzi
podłączenie filtra paliwa hehehe bo jak kolega napisał w tym topiku:
http://zlosniki.pl//ubbthreads.php?ubb=showthreaded&Number=1002426&#Post1002426
miał zagięty wężyk
i miał podobne niedomagania. Taka pierdoła hehe.A owszem, niech sprawdzi.
Ale kiepskiego linka dałeś, powinien prowadzić do tego postu:
http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=showthreaded&Number=1002376Widać jednak, że
koleżanka chyba nie za bardzo chce się dowiedzieć, no a może po prostu niema czasu.Być może kolejny user jednopostowy w stylu "mam problem, pomóżcie" i tyle mnie widzieli.
-
Przepraszam, ale mam bardzo ograniczony dostęp do internetu ( nie mam go w domu, korzystam
wyłącznie w pracy, jeśli mam chwilę wolną na dyżurze - jestem pielęgniarką). Dziękuję za
zainteresowanie się moim problemem. dodam tylko, że autko jest z roku 2000 i ma przebieg
(jeśli wierzyć licznikowi, bo jestem według dokumentów czwartą włąścicielką)niespełna 70 tys. km. Korzystam z niego nieczęsto. Do pracy dojeżdżam do pobliskiego miasta środkami komunikacji zbiorowej. Autem zmuszona jestem jechać do pracy w dni ustawowo wolne od pracy
(brak autobusu). Pozdrawiam -
Witam serdecznie. Chciałam nadmienić, że zimny silnik (np. po dłuższym postoju zawsze zaskakuje). Przypadłość objawia się albo podczas jazdy (można przejechać nawet 100 i więcej
kilometrów, można też jeździć kilka dni i nic się nie dzieje), albo wkrótce po ruszeniu, jeśli rozgrzane auto parkowało np. 10-20 minut. Podam konkretny przykład: ruszyłam z garażu
bez problemu i przyjechałam do pracy odległej od domu 16 km. Postawiłam auto na parkingu. Wróciłam po ok. 30-40 minutach. Z parkingu ruszyłam bez problemu, po przejechaniu około
2 km auto zgasło. Strzykawką wstrzyknęłam paliwo do przewodu z pompy do gaźnika. Silnik zaskoczył. Dojechałam bez przeszkód do domu. Jeździłam później przez ponad tydzień i nic się nie działo. Później jadąc do pracy, z garażu wszystko było O.K. Ujechałam jakieś 3-4 km. Pędząc z szybkością gdzieś w granicach 80 km/h, zauważyłam, że auto nie reaguje na dodawanie gazu. Wystąpił oczywiście znajomy problem. Znów poszła w ruch strzykawka z benzyną... Dodam, że według mojej oceny auto ma normalną dynamikę. Ładnie przyśpiesza
i porusza się żwawo po wzniesieniach (u mnie na Podkarpaciu tereny górzyste). Nie wiem, czy jest to prawidłowość, ale zauważyłam, że problem narasta, jeśli auto przejechało kilkanaście kilometrów, stało kilkadziesiat minut i znowu ruszyło a rzecz miała się
w upalny dzień. Był wymieniony filterek paliwa (ten co na przewodzie). Wymieniłam też kilka dni temu filtr oleju, ale on chyba nie ma nic do rzeczy. Pompa paliwa wymieniona
nowa, ale chyba nie daewoo, bo rozbieralna. Dodam też, że nie miałam jeszcze okazji spróbować zassać paliwo poprzez kilkakrotne wciśnięcie pedału gazu (zamiast strzykawki)
bo na razie auto odpala. Jak tylko pojawi się znowu przypadłość - tak zrobię. Przepraszam, że znowu tak się rozpisałam, ale proszę mi wierzyć, diabli mnie biorą, kiedy w najmniej oczekiwanym momencie (np. na głównej ulicy w Sanoku) muszę włączać awaryjne, otwierać maskę i bagażnik, ściągać ten przeklęty przewód i robić sensację moją 100 milimetrową strzykawą. Pozdrawiam -
Skoro filtr paliwa był wymieniany, to jego stan raczej powinien być dobry, ale czy nie zostały podłączone odwrotnie węże do niego to inna sprawa. Radzę się upewnić czy wąż idący ze zbiornika jest założony na wlot, a ten idący do pompki na wylot filtra.
Kolejną rzeczą jest to czy nigdzie się wąż nie zagiął, przez co mógł się zmniejszyć jego "prześwit".
Pozdrawiam i powodzenia w diagnozie i ew. naprawie. -
Dzięki.Pozdrawiam
-
Dzięki, mieszkam w pobliżu Sanoka (podkarpackie). Pozdrawiam. Agata
-
No to jeszcze raz witamy Agatkę.
No będziemy dyskutować o tym problemie ale nie będzie to chyba łatwe bo jak widać to rzadko to się dzieje -
Dzięki, mieszkam w
pobliżu Sanoka (podkarpackie). Pozdrawiam. AgataOsobiście nie pomogę (kwestia odległości ) ale wnioskując z objawów jakie przytoczyłaś moimi typami są:
1. Pompa paliwa - czy przed jej wymianą objaw był identyczny? Jaką miałaś poprzednią pompę paliwa? Też rozbieralną? Na forum możesz poczytać (użyj np. opcji "Szukaj") same negatywne opinie na jej temat. Koszt nowej, oryginalnej pompy paliwa GM 60-80zł.
2. Szeroko opisywany na forum moduł zapłonowy, ulokowany w aparacie zapłonowym - przekonuje mnie do niego to, że nie masz problemów z odpaleniem zimnego silnika (auto po dłuższym postoju). Tu nie radzę bawić się w wymianę samego modułu, a polecam wymianę całego aparatu zapłonowego na używany, ze szrotu. Koszt 50-100zł.
A poza tym: może jest na forum ktoś z okolic dziewczyny, który "za dziękuję" byłby skłonny użyczyć na kilka minut swój aparat zapłonowy?
Panowie! Podkarpacie przecież mamy liczne na forum!Problem z zapłonem byłby z głowy i można byłoby się przyjrzeć układowi paliwowemu.
-
Nie ma co wymieniać wszystkiego wkoło, jak strzał ze strzykawki pomaga, to albo pompa się focha, albo zaworek iglicowy w gaźniku się wiesza i dopiero jak dostanie "kopa" to się odblokowuje, przynajmniej z opisu to mniejwięcej wynika. Tak czy siak przez internet tego naprawić się nie da
-
Nie ma co wymieniać
wszystkiego wkoło, jak strzał ze strzykawki pomaga, to albo pompa się focha, albo
zaworek iglicowy w gaźniku się wiesza i dopiero jak dostanie "kopa" to się
odblokowuje, przynajmniej z opisu to mniejwięcej wynika. Tak czy siak przez internet
tego naprawić się nie daChris też dobrze prawi A Jeśli piszesz o zawieszającym się zaworze iglicowym, może warto by było wyczyścić gaźnik jakimś preparatem w spray'u, przejechać trochę bardziej agresywnie parę kilometrów i może się odblokuje