Co dziś dłubałem w Tico
-
W kwestii dłubania: regulacja linki ręcznego.
Tikacz dzisiaj odbył bezproblemowo przegląd (stwierdzono przepaloną żarówkę prawej pozycji) i jak co roku musiałem poprosić o zrobienie testu amortyzatorów Przód 73% obie strony, tył 53 i 55. Potem wizyta w wydziale komunikacji - wymiana dowodu na nowy z zachowaniem czarnych blach
-
Powiem szczerze, że
nieźle się natrudziłem.
Dodatkowego stresu
przysparzała mi obawa, że w przypadku błędu w montażu będę musiał się znów ze
wszystkim męczyćBez kanału naprawdę odwaliłeś kawał dobrej roboty.
-
Bez kanału naprawdę
odwaliłeś kawał dobrej roboty.To jest właśnie determinacja
-
W kwestii dłubania:
regulacja linki ręcznego.
Tikacz dzisiaj
odbył bezproblemowo przegląd (stwierdzono przepaloną żarówkę prawej pozycji) i jak
co roku musiałem poprosić o zrobienie testu amortyzatorów Przód 73% obie
strony, tył 53 i 55.Pięknie.
Potem wizyta w wydziale komunikacji - wymiana dowodu na nowy z
zachowaniem czarnych blachYeahhh... Pozostajesz w klubie czarnoblachowców.
-
Bez kanału naprawdę
odwaliłeś kawał dobrej roboty.Dzięki, trochę się namęczyłem, ale dałem radę
Kilka lat temu wymieniłem cały układ wydechowy też nie dysponując kanałem -
To jest właśnie
determinacjaWiesz, że idąc do garażu nie miałem zamiaru nawet tego demontować, a jedynie od góry ustalić, które to śruby trzymają rozrusznik.
Jak pisałem, wkładałem aparat w różnych miejscach i pod różnymi kątami i na bieżąco obserwowałem fotki.
W pewnym momencie zauważyłem, że z dużym prawdopodobieństwem namierzyłem te śruby (fotkę zamieściłem w wątku dotyczącym rozrusznika).
Nawet po zlokalizowaniu tych śrub nie do końca byłem pewny, czy chcę rzeczywiście za to się brać.
W momencie, gdy płaskim kluczem oczkowym "ruszyłem" oba wkręty pomyślałem, że spróbuję zobaczyć, czy uda mi się zdemontować alternator i cały osprzęt w jego okolicach.
W momencie, gdy prace "od góry" poszły całkiem sprawnie postanowiłem jednak podnieść samochód na ile się da i zanurkować w okolice rozrusznika.
Tu nie było nawet zbyt dużych problemów, jednak leżąc pod samochodem cały nagromadzony syf spadał mi na twarz, a ja nawet nie miałem, jak się uchronić przed tym.
Rozłączenie przewodów elektrycznych na szczęście nie było trudne, choć tego się akurat obawiałem, bo nikt tam od nowości nic nie robił.
Później tak naprawdę to już tylko trzeba było umiejętnie wysunąć rozrusznik i wyjąć go od strony, gdzie jest alternator.Jak już miałem to zrobione postanowiłem przy okazji zająć się likwidacją tego delikatnego wycieku płynu chłodzącego.
Podobnie odkręcając "zawór nagrzewnicy", czyli mój "trójnik" na twarz poleciało mi trochę płynu
Podobnie było przy odczepianiu węży gumowychW pewnym momencie przeanalizowałem budowę obwodu chłodzenia od dolnego króćca chłodnicy i okazało się, że jest on przykręcony tylko na dwie śruby do korpusu skrzyni biegów. To wszystko dało radę rozkręcić od góry w komorze silnika.
Wyjęcie tego obwodu nie było specjalnie trudne (fotkę też zamieściłem na forum).
Tu już postanowiłem się nie patyczkować tylko wymienić wszystkie elementy gumowe (węże).
Całkiem możliwe, że moje by były jeszcze OK, bo nie były spękane, ale dla 36zł, które zapłaciłem za cały "komplet naprawczy" nie chciałem ryzykować ponownego rozbierania i naprawy tego układu.Na zakończenie to tylko mały stres, czy wszystko uda mi się dobrze złożyć, nic nie pomylić itp.
Udało się, Tico od niedzieli jeździ codziennie i nie ma z nim problemów
-
Podobnie odkręcając
"zawór nagrzewnicy", czyli mój "trójnik" na twarz poleciało mi trochę płynuPodobnie było przy
odczepianiu węży gumowychTego niestety się nie uniknie, nawet w kanale. Ja podłożyłem szmatę, ale i tak poleciało mi po ręce pod koszulkę
Całkiem możliwe, że
moje by były jeszcze OK, bo nie były spękane, ale dla 36zł, które zapłaciłem za cały
"komplet naprawczy" nie chciałem ryzykować ponownego rozbierania i naprawy tego
układu.No to co najmniej 10 lat spokoju
Na zakończenie to
tylko mały stres, czy wszystko uda mi się dobrze złożyć, nic nie pomylić itp.
Udało się, Tico od
niedzieli jeździ codziennie i nie ma z nim problemówI tak ma być
-
Montaż światel do jazdy dziennej. Tata pomógł, am nie moglem bo reka w gipsie
-
Montaż światel do
jazdy dziennej. Tata pomógł, am nie moglem bo reka w gipsieWażne, że zamontowane Poka
-
Jakiś czas temu zacząłem zakładać centralny zamek. Z braku czasu zrobiłem na lewej stronie, prawa strona i klapa czeka.
Na szybko wczoraj założyłem dodatkowe klaksony. 2tonowe z alledrogo. Wnerwiają nie kierowcy wymuszający pierwszeństwo. Fabryczny titek przechodzi chyba mutacje a te dodatkowe moja po 60dB każdy. Nie testowalem jeszcze na drodze ale fajnie brzmią wszystkie 3razem
-
Zamontowałem dzisiaj siatki alu we wlotach powietrza przy podszybiu
-
wymieniłem dzisiaj środkowy wydech
Niestety jedna ze śrub nie chciała puścić... skończyło się na demontażu całego kolektora wydechowego, zderzaka, przedniego pasa... itd... ale operacja zakończona sukcesem.
PS: jakieś dwa tygodnie temu założyłem elektryczne szyby do mojego autka,
jedyne problemy to:- przeciągnięcie przewodów między kabiną a drzwiami kierowcy (mam już centralny i było bardzo ciasno)
- nie działający jeden z przycisków podnoszenia szyby pasażera... musiałem go rozebrać, przeczyścić i zaczął działać
-
Tak wyglądajac światelka do jazdy dziennej u mnie
-
Tak wyglądajac
światelka do jazdy dziennej u mnieMasz podobnie zamontowane do moich
BTW - wiesz co oznacza ten chiński znaczek na masce? 99% ludzi, którzy używają takich znaczków w różnej formie (np tatuaże) nie zna ich znaczenia
-
część
Dzisiaj w moim tik taku wymieniłem:
Chłodnice,
wąż miedzy termostatem a chłodnicą (górny dla jasności), wywaliłem termostat bo sie nie otwierał(na zime wmontuję nowy),
wyczyściłem zbiorniczek, poniewaz był osad,
wyregulowałem zapłon, zmieniłem przewody wysokiego napięcia oraz świce i filtr powietrza.
Oczywiście nowy płyn petrygo poniewaz jeźdizłem, na wodzie odkąd go mam. (jakieś dwa miesiące.) -
BTW - wiesz co oznacza ten chiński znaczek na masce?
Kuciak na otlo?
-
BTW - wiesz co oznacza ten chiński znaczek na masce? 99% ludzi, którzy używają takich znaczków w różnej formie (np tatuaże) nie zna ich znaczenia
Szczerze to nie wiem, ale dobrze przysłania porwaną folie
-
Masz podobnie
zamontowane do moich
BTW - wiesz co
oznacza ten chiński znaczek na masce? 99% ludzi, którzy używają takich znaczków w
różnej formie (np tatuaże) nie zna ich znaczeniao to samo miałem zapytać
Może to "kuciak w ciecie na otro"? jak właśnie napisał Volcan?
Chłopak ode mnie z pracy ma coś podobnego na nadgarstku i sam nie wie co to oznacza - był wypity jak tatuaż robił
-
Kuciak na otlo?
Mi się wydaje, że to sajgonki
-
część
Cześć kolego Przywitaj się w wątku dla nowych i napisz coś o sobie i swoim tikaczu