Bliskie i nagłe spotkanie z sarną echhhhh
-
Rzeczywiście, tragedii nie ma, ale z paru zł wyskoczysz...
Jeśli zwierzę uciekło, nie jest tak łatwo. Tym bardziej, że nie zgłosiłeś tego od razu na policji i u leśników - może jakieś szanse byłyby, gdyby np. jakaś sierść pozostała na samochodzie...
Trudno się mówi, dobrze chociaż, że taki finał. Przestroga dla wielu kierowców.
Błotnik... Może używany ze szrotu w tym samym kolorze i dobrym stanie trafisz? Maska do klepania się nadaje chyba... A zderzak... rzeczywiście jest uszkodzony? Bo ja widzę tylko, że wyskoczył z mocowania na błotniku... -
Slowik8609 Użytkownik archiwalnynapisał 10 sie 2010, 07:53 ostatnio edytowany przez Slowik8609 11 sie 2016, 20:43
Ja Ci powiem tak - moja stłuczka w zimie z prędkości ok 30-40 km/h wyglądała gorzej. A nowy właściciel wyremontował wszystko za niecałe 500 zł.
Masz sporo szczęścia -
jahur Użytkownik archiwalnynapisał 11 sie 2010, 13:22 ostatnio edytowany przez jahur 11 sie 2016, 20:43
Witam .
Wiem wiem że z paru stówek wyskoczę he he. Jeśli chodzi o zgłoszenie to zadzwoniłem wtedy na policję bo nie wiedziałem co robić, on mi jednak powiedział, że jeśli nie mam AC a sarna uciekła no to niestety mój daremny los.
Nie wiem czy będę klepał maskę bo nie mam gdzie tego robić, potem jeszcze po szpachlować itd. Zderzak choć nie widać jest połamany.
No miałem szczęście fakt
-
chris2233 Użytkownik archiwalnynapisał 11 sie 2010, 13:35 ostatnio edytowany przez chris2233 11 sie 2016, 20:43
Nie wiem czy będę
klepał maskę bo nie mam gdzie tego robić, potem jeszcze po szpachlować itd. Zderzak
choć nie widać jest połamany.
No miałem szczęście
faktMaskę odkręcasz i zdejmujesz (kilka śrubek), błotnik odkręcasz (kilka śrubek) i zdejmujesz a potem wyklepujesz nawet w piwnicy czy na balkonie - w zależności co tam posiadasz
Potem tylko troszkę szpachli i voilaDrzwi można wyprostować (choć ideału nie będzie) bez ich odkręcania.
Zderzak zostawiasz bo jest tylko pęknięcie przy reflektorze. Jedynie kupujesz nowe mocowanie plastikowe do błotnika - koszt kilka złotych.Nowy reflektor - 50zł (zamiennik, ale daje radę)
Kierunkowskaz komplet - 28zł
Szpachla - ze 30złI można śmigać dalej
-
pirx Użytkownik archiwalnynapisał 11 sie 2010, 15:27 ostatnio edytowany przez pirx 11 sie 2016, 20:43
W moim przypadku spotkanie z sarną skończyło się jeszcze lepiej, lekkie wgniecenie na drzwiach. Może dlatego, że to sarna uderzyła we mnie, a nie ja w nią. No i wolniej jechałem, bo przypatrywałem się jej towarzyszce, która przechodziła jezdnię z 10 m dalej.
-
No i wolniej jechałem, bo
przypatrywałem się jej towarzyszce, która przechodziła jezdnię z 10 m dalej.Właśnie - często zwierzęta leśne nie łażą pojedynczo po drodze. Jakieś 15 lat temu przejeżdżałem przez las, wieczór ciemny był, droga w dół, zakręt w lewo... W środku zakrętu, jeszcze dość daleko ode mnie, zobaczyłem przebiegające przez jezdnię stadko dzików - na początku locha, a za nią, sznureczkiem, parę warchlaków. Zdążyłem zwolnić i nawet pooglądać, miałem przyspieszyć i coś mnie tknęło, że tego nie zrobiłem... Opatrzność chyba - tuż przed maską przeleciał biegiem spóźnialski, ostatni z warchlaków (całkiem sporych rozmiarów już)... Widok nieziemski.
-
volcannapisał 12 sie 2010, 13:05 ostatnio edytowany przez volcan 11 sie 2016, 20:43
Widok nieziemski.
Ja to samo przerabiałem kilka lat temu, przy czym (zaskoczyło mnie to bardzo) były 2 lochy i 2 stadka warchlaków. Małe dziki są śliczne A spacerek po drodze urządziły sobie około 3 - 4 nad ranem.
-
pirx Użytkownik archiwalnynapisał 12 sie 2010, 14:47 ostatnio edytowany przez pirx 11 sie 2016, 20:43
Właśnie - często
zwierzęta leśne nie łażą pojedynczo po drodze.O to, to, poprawiłbym tylko "często", na "najczęściej". Niech każdy wbije to sobie do głowy i zamiast "O jaka ładna sarenka", rozgląda się gdzie jest następna(chyba, że jedzie jako pasażer).
-
mariuznapisał 12 sie 2010, 14:54 ostatnio edytowany przez mariuz 11 sie 2016, 20:43
O to, to,
poprawiłbym tylko "często", na "najczęściej". Niech każdy wbije to sobie do głowy i
zamiast "O jaka ładna sarenka", rozgląda się gdzie jest następna(chyba, że jedzie
jako pasażer).Mi przez jakiś miesiąc zając wybiegał pod samochód niemal w tym samym miejscu (dokładność +/- 3 metry). Ostatnio przestał, za to 100m dalej wybiegł mi na drogę kot Nie miał tyle szczęścia i dostał zderzakiem Przeturlał się, wstał i pobiegł dalej. Mam nadzieję, że nic mu nie jest...
-
Mi przez jakiś
miesiąc zając wybiegał pod samochód niemal w tym samym miejscu (dokładność +/- 3
metry). Ostatnio przestał,Może trafił na kogo innego, i ten ktoś inny go "trafił"?
W latach 70-tych, 80-tych było o wiele więcej zajęcy na drogach. Były miejsca (przynajmniej na Lubelszczyźnie), gdzie na ok. 3-5 przejazdów chociaż raz się spotykało zająca. I pasztety były, pamiętam... Teraz o wiele rzadziej widzi się szaraka na drodze. Za to mam wrażenie, że namnożyło się jeży...za to 100m dalej wybiegł mi na drogę kot Nie miał tyle
szczęścia i dostał zderzakiem Przeturlał się, wstał i pobiegł dalej. Mam
nadzieję, że nic mu nie jest...Spoko. Nawet gdyby coś, to podobno koty mają 7 żyć...
-
mariuznapisał 13 sie 2010, 12:41 ostatnio edytowany przez mariuz 11 sie 2016, 20:43
Może trafił na kogo
innego, i ten ktoś inny go "trafił"?
Może. Ale rozbroiło mnie to, że to było w środku wsi niemalże, gdzie o żadnej stronie nie było większej ilości lasu
W większej odległości od auta a za to bliżej lasu zdarza mi się sarny spotkać. Ładne są
Raz widziałem nad wisłą na łąkach stadkoW latach 70-tych,
80-tych było o wiele więcej zajęcy na drogach.
Nie przypominam sobieKończę offtopa i znikam stąd
-
jahur Użytkownik archiwalnynapisał 13 sie 2010, 17:37 ostatnio edytowany przez jahur 11 sie 2016, 20:43
Witam.
Tak masz racje.
Dziś byłem ponownie patrzeć na to wszystko i stwierdziłem podobnie jak ty , że maska w piwnicy będzie klepana, bo zdeformowana nie jest, zderzak ma dwa pęknięcia bo jeszcze nie widoczne uszkodzone gniazdo kierunku ale myślę, że uda mi się to posklejać matą i żywicą, błotnik raczej kupię, nadkole również, a drzwi to się zobaczy, myślę jednak , że coś przy nich porobię. -
chris2233 Użytkownik archiwalnynapisał 13 sie 2010, 22:28 ostatnio edytowany przez chris2233 11 sie 2016, 20:43
błotnik raczej kupię, nadkole również, a drzwi to się zobaczy, myślę jednak , że coś
przy nich porobię.Błotnik bierz gdzieś ze szrotu albo nawet używkę z Allegro, w obu opcjach oczywiście pod kolor
Kolor ten jest często spotykany, więc taniej Ci wyjdzie niż kupno nowego + lakierowanie
-
xTOMASZxnapisał 13 sie 2010, 22:51 ostatnio edytowany przez xTOMASZx 11 sie 2016, 20:43
jahur najlepiej jakbyś pokazał te uszkodzone elementy i najlepiej jak jeszcze są na aucie to od razu bym ci powiedział co i w jaki sposób zrobić,tutaj któryś kolega mówił aby maskę zdjąć,maskę panowie zdejmuje się jako konieczność,najlepiej taką maskę formuje się na aucie kiedy maska jest zamknięta i wpięta w swój zamek,jak się tak nie próbuję to potem takie farmazony wychodzą że ojojojo:)
-
xTOMASZxnapisał 13 sie 2010, 23:00 ostatnio edytowany przez xTOMASZx 11 sie 2016, 20:43
albo ja byłem ślepy albo wyżej zdjęcia nie widziałem
Błotnik od razu do wymiany.
Maski nie klep,lepiej wgłębienie zaszpachlować.
Trzeba zdjąć zderzak i zobaczyć jak wygląda dolna belka zderzaka,jak jest nieruszona to super.Objaśniam.
Gdy belka jest niezharmonizowana to masz pewność że zapięcie od maski masz w tym samym położeniu co przed uderzeniem.Jak ją zdejmiesz i będziesz ją prostował to już nigdy tak fajnie się zamykać nie będzie,a pamiętaj że od zamka jest jeden bolec główny a drugi przeciw otwarciu maski podczas jazdy.I jak jednym trafisz to drugi wcale nie musi.
Najpierw trzeba zdjąć błotnik potem mniej więcej te drzwi można dogiąć,resztę nierówności zgładzić,zaszpachlować. -
miechomiechonapisał 14 sie 2010, 07:27 ostatnio edytowany przez miechomiecho 11 sie 2016, 20:43
przed uderzeniem.Jak ją zdejmiesz i będziesz ją prostował to już nigdy tak fajnie
się zamykać nie będzie,a pamiętaj że od zamka jest jeden bolec główny a drugi
przeciw otwarciu maski podczas jazdy.I jak jednym trafisz to drugi wcale nie musi.Na tym bolcu jest tez mozliwosc regulacji, na zamku w pasie przednim tez, z tego co pamietam. No i na mocowaniu zawiasow maski tez mozna cos ustawic. Ale te ustawienia to raczej w ostatecznosci, jak np ciezko sie zamyka/otwiera.
-
xTOMASZxnapisał 14 sie 2010, 08:43 ostatnio edytowany przez xTOMASZx 11 sie 2016, 20:43
a tak na marginesie abyś się nie martwił to moje tico którym jeżdżę na co dzień,wygląda jakby je smok wypluł :D:D:D
p.s.miechomiecho ta regulacja nic ci nie da jak nie będziesz miał bolca od maski idealnie w pionie do otworu w zamku,a potem ciężko to ustawić.
Ale jak widać u niego po zdjęciach patrząc na rant maski (tam gdzie nie ma reflektora) to maska dziwnym trafem się uchowała.
Te ranty najgorzej się profiluje. -
TSRules Użytkownik archiwalnynapisał 14 sie 2010, 09:59 ostatnio edytowany przez TSRules 11 sie 2016, 20:43
szpachla i jeszcze raz szpachla aż pewnego dnia trzaśnie za mocno drzwiami i pół auta spadnie nie lepiej to porządnie zrobić ?
-
xTOMASZxnapisał 14 sie 2010, 11:55 ostatnio edytowany przez xTOMASZx 11 sie 2016, 20:43
Ja osobiście nie znam takiego co by robił dla siebie i nie porządnie.:D
-
volcannapisał 14 sie 2010, 13:33 ostatnio edytowany przez volcan 11 sie 2016, 20:43
szpachla i jeszcze
raz szpachla aż pewnego dnia trzaśnie za mocno drzwiami i pół auta spadnie nie
lepiej to porządnie zrobić ?Nie ma co dramatyzować. Dobrej jakości (i prawidłowo zastosowane) materiały takie, jak szpachla przeżyją niejedno auto. Przykładem na to jest Punto kolegi, które dwukrotnie było walone w lewy bok - za drugim razem w mocno pogiętym elemencie zrobiły się rysy - po przeciągnięciu przez ciężarówkę - ale szpachla nie popękała, nie odpadła itp.
Oczywiście - najważniejsze jest maksymalne wyciągnięcie elementu do kształtu pierwotnego i dopiero potem nakładanie możliwie niewielkiej ilości odpowiedniej szpachli.
18/36