Nie pali na jeden cylinder, problem z porannym uruchomieniem
-
I od tego też spoty
są, od tego sąU mnie leżą sprawne kable WN w razie czego
-
U mnie leży cały aparat zapłonowy, 2 cewki i stare (ale sprawne)świece, można kombinować, tak jak ostatnio mi w deszcz nie odpalił. Po zmianie modułu zapłonowego zapalił.
-
Załóż na razie jakąś używaną świecę jeśli nie chcesz inwestować 7 zł na nową i sprawdź - mi to na padniętą świecę wygląda - nie sugeruj się tym, że rok temu wymieniałeś - teraz dużo jest bubli
-
Załóż na razie
jakąś używaną świecę jeśli nie chcesz inwestować 7 zł na nową i sprawdź - mi to na
padniętą świecę wygląda - nie sugeruj się tym, że rok temu wymieniałeś - teraz dużo
jest bubliTo raz, a dwa, że ja miałem kiedyś sytuację, że po niecałym roku (ale miały już ponad 10 000km) od wymiany świece były padnięte - wymieniłem wszystko poza nimi, dalej nie odpalał. Dopiero wymiana świec na nowe pomogła. Dodam, że mam LPG, więc częstsza wymiana świec jest zalecana.
-
Ciężko z czasem, dlatego jeszcze zapytam zanim dokładnie przyjże się Tikaczowi bo dzis nie bylo jak ...
A moze regulacja luzów zaworowych ... raczej nigdy nie była robiona, no na pewno nie przez ostatnie około 80 tys km ...
-
A moze regulacja
luzów zaworowych ... raczej nigdy nie była robiona, no na pewno nie przez ostatnie
około 80 tys km ...Regulacje zaworów przy takim przebiegu to bym zrobił bez zastanowienia. Producent zaleca znacznie częściej
-
Regulacje zaworów
przy takim przebiegu to bym zrobił bez zastanowienia. Producent zaleca znacznie
częściejAuto ma bodajze cos pod 170 ... strzelam ze ostatnio ktos mogl przy zaworach majstrowac jak mialo 80-90 tys przejechane, ale nie mam pojecia czy kiedykolwiek ktos majstrowal.
Pozdrawiam. Znajde czas to posprawdzam i zdam relacje. dzikie po raz kolejny za odpowiedz i pomoc
-
Jak narazie znalazlem chwile i regulowalem te zawory.
Odpalil, na ssaniu ok, przejechalem sie kawalek i dalej dlawienie, rozgrzal sie i zgasl mi przed garazem, nie moglem go odpalic, stal prawie dwie godziny i sprobowalem go odpalic i nic, tylko akumulator padl, podladowalem go cztery godziny i odpalil od strzala.Tak wiec teraz trzeba szukac gdzie indziej tak jak pisaliscie ...
-
Tutaj zobacz ilu kolegów powiedzieli to samo czyli o świecach.
Ja też dorzucę kilka groszy choć w jakimś topiku już mówiłem. Mam świeczki firmy iskra i tak se jeździłem. Po jakimś długim czasie autko zaczęło mi przerywać ale tylko wtedy gdy autko było delikatnie zamulane, tak czasem bywa przy jakiejś redukcji, że za szybko bieg się nie odpowiedni włączy. Normalnie w pełni sprawny silnik powinien ciągnąć choć wtedy słabo przyspiesza. U mnie był właśnie efekt przerywania a jak mu depnąłem to przez moment działa tak jakby bez któregoś z cylindrów. Sprawdzając świeczki co dla mnie było dziwne bo wcale takie stare nie były, okazało się że ta dolna elektroda pod tą blaszką (nie wiem jak to nazwać) była trochę wypalona, zjechana. Nie sprawdzałem przerwy szczelinomierzem ale szczerze mówiąc tak na oko obniżyłem tą blaszkę zmniejszając przerwę. Odpalając auto i jadąc, specjalnie go zamulałem i efekt przerywania itp zniknął do czasu z przed dwóch tygodni. A wystarczyło to chyba na kilka miesięcy z czym się liczyłem bo świece wieczne nie są. Można właśnie poingerować zmniejszając przerwę ale z biegiem czasu znowu się wypali jak zwą tak zwą. Uważam , że przy tak wrażliwym silniku, który zrobiony jest tak aby mało palił, jakaś mała usterka może powodować takie wielkie zmiany. Najlepiej zakumplować się z kimś kto ma również Tico i wtedy sprawa jest łatwiejsza bo oczywiście chodzi o chwilowe podmiany w celu sprawdzenia. Mechanicy też tak robią.
Pzdr -
Narazie z braku czasu znowu autko stoi.
Powiedzcie mi, da sie chociaz w malym stopniu oczyscic gaznik wyciagajac go ale przy tym zadne ustawienia sie nie zruszaja? Krotko mowiac mozna wykrecic gaznik bez obawy ze zruszam ustawienia wtedy? Nie mam pojecia jak tam jest, to nie WSKa -
Narazie z braku
czasu znowu autko stoi.
Powiedzcie mi, da
sie chociaz w malym stopniu oczyscic gaznik wyciagajac go ale przy tym zadne
ustawienia sie nie zruszaja? Krotko mowiac mozna wykrecic gaznik bez obawy ze
zruszam ustawienia wtedy? Nie mam pojecia jak tam jest, to nie WSKaSam za gaźnik lepiej się nie bierz
-
są spreje do czyszczenia gaźników. a jak chcesz sam rozbierać to jest chyba tutaj na forum opis jak się do tego zabrać. samo wyjęcie gaźnika to zdjęcie puszki dolotu i odkręcenie czterech śrubek. potem pojawia się jeszcze kilka śrubek żeby go rozpołowić. może poszukaj majstra od gaźników w swojej okolicy.
-
Sprawdzaj wszystko po kolei
Mechanika:
- rozrząd (czy nie przestawiony)
- zawory (czy dobrze wyregulowane)
- kompresja (czy prawidłowa)
- pompę paliwa (w warunkach kiedy zgaśnie)
Zapłon:
- iskra na świecach (zamiana świec/przewodów)
- cewka (rezystancje, czy nie dostaje przerwy oziębiona/podgrzana)
- kąt zapłonu (czy dobrze ustawiony)
Przy gaźniku:
- wąż podciśnieniowy serwa hamulcowego
- wąż podciśnieniowy biegnący przez trójnik do zaworu czarno-pomarańczowego w lewym górnym rogu komory silnika. Za zaworem powinno być około -0,6 bara.
- wąż podciśnieniowy biegnący do regulatora podciśnieniowego wyprzedzenia zapłonu i do zaworu powietrza dodatkowego (pod plastikową czarną puszką po lewej)
- zawory elektromagnetyczne (podłączenia elektryczne po prawej stronie gaźnika)
- wszystkie inne wężyki (czy nie ma pęknięć)
-
Nie wiem czemu ale kolega omija sprawy które powinien najpierw sprawdzić?? Chociażby te cholerne świece. Wiesz, nie wiem czy takie tylko odmuchanie i popsikanie sprayem w gaźnik(dysze)coś pomoże. W gaźniku jest trochę spraw które mogły się uszkodzić i należałoby je sprawdzić. Wszystkie przepony, pompkę przyspieszającą, zawory elektromagnetyczne, pływak i wiele innych rzeczy.
-
Bo cytuję: "Tak to można pół auta wymienić..."
A ja zawsze powtarzam, że lepiej zacząć od rzeczy najtańszych...
-
U mnie nie palił na jeden cylinder, kupiłem świece, przewody WN, kopułkę oraz palec i nadal nic. W końcu zebrałem chęci i w sobote wyregulowałem zawory, teraz autko pali na dotkniecie kluczyka i to na gazie przy niskich temperaturach oraz pali na wszystkie garnki : D
-
SilentBob dzięki za szczegółowe propozycje.
Clavish daruj sobie Jestem jaki jestem ale mam takie a nie inne spojrzenie na swiat Nie drwie z Twojej pomocy miTico na tą chwile chodzi jak nalezy, a nawet lepiej niż przedtem, bo po drodze rozwiazania problemu wyregulowalem tez zawory, i za powod bardziej rownej pracy silnika teraz uwazam wlasnie ta regulacje. W weekend mialem chwile czasu i nareszcie doglebnie staralem sie przyjzec problemowi. Chyba sie udalo, na szczescie ...
Najpierw wyczulem ze wezyk zaznaczony strzalka z lewej strony jest w miejscu podlaczenia go do silnika pekniety na zakrzywieniu w miejscu gdzie jest wsuniety na rurke ze tak to nazwe. Skrocilem go o okolo 2cm i jest ok.
Przeczyscilem styki cewki.
W koncu mysle sobie, trzeba zajrzec tez do kopulki, pomimo, ze bylo niedawno zmieniana.
Troche sie zdziwilem gdy ja zdjalem bo byla jakby wilgotna i byly tam mikro paprochy. Koncowki od wewnetrznej strony mocno zasniedziale. Wyczyscilem wszystko porzadnie i wyglada na to ze to byl winowajca ... Auto jezdzi, pomimo ze mam wrazenie, ze czasem go przydusi, ale moze poki co jestem za bardzo wyczulony. Dzis z 15 minut testowo pojezdzilem i bylo ok. Jestem strasznie zdziwiony ta kopulka, bo byla wymieniana raz za zywota tego samochodu, jak ja zmienialem to pamietam ze tam bylo sucho, czysto, i nie bylo takiego zasniedzania az jak teraz, ze az mikro paprochy odlatywaly.
Ponizej dorzucam jeszcze zdjecie i mam kilka pytan, prosze odpowiedzcie.1. Ten wezyk po lewej byl pekniety.
2. W miejscu strzalki i pytajnika jest taki uchwyt na kable/wezyki, zaczepiony jest tam kabel WN ktory idzie do cewki, ale jest tam miejsce na jakis drugi przewod, zarowno na tym zdjeciu, jak i u mnie w Tico to miejsce jest puste, czegos brakuje czy wszystko jest ok?
3. Zaznaczenie koleczkiem - W tym miejscu mam na mysli taka wtyczke, z trzema wsówkami ktora jest mniej wiecej tam gdzie zaznaczylem, pod filtrem. Szukalem problemu i przyjzalem sie tej wtyczce, ktos kiedys przy niej grzebal, byla jedna wsówka lutowana, nie wiem czy to nie bylo wtedy jak Tico nie odpalalo na cieplym silniku jezeli nie dodalo sie gazu. No i tam wlasnie grzebalem, stwierdzilem ze moze tu jest problem i wszystkie te wsówki "męskie" wymieniłem na nowe, bo dwa z trzecha kabli byly jakby przetarte i sprawialy wrazenie ze pod oslona sa "uksone". Skrócilem je o okolo pol centymetra, no i teraz sa strasznie krotkie, nie zalozylem wiec na nie tej plastikowej obudowy, tylko tak po prostu powsowalem je do wtyku "żenskiego".-I teraz pytanie, owinac to wszystko tasma izolacyjna zeby nie lapalo wilgoci czy jak? Te kable sa juz prawie na maksimum naciagniete zeby dostawaly do tego drugiego wtyku "zenskiego" no i nie ma szans zalozyc tego plastiku.
-Prosze o rade i moze ktos wyjasni do czego One konkretnie sluza, ida do gaznika chyba.
-Chyba ze wymienic na nowe dluzsze ale jakie kabelki tam trzeba kupic, bo nie mam pojecia.
Dziekuje wam za wszystkie sugestie jakie przeslaliscie mi w tym temacie odnosnie mojego problemu.
Gdyby u gory zdjecie sie nie wyswietlalo to bezposredni link jest tu: http://imageshack.us/photo/my-images/402/ticok.jpg/ -
Ta owa wtyczka jest do niczego tzn, chyba do wersji z klimą ale dokładnie nie pamiętam.
Tam raczej nic nie brakuje jak masz wszystkie kable WN po podczepiane a na pewno masz to pustym miejscem się nie przejmuj.
Nie pamiętam również dokąd idzie ten wężyk ale generalnie wszystkie wężyki podciśnień są ważne. Jak widać sprawdzałeś je tylko poglądowo z czego nie zawsze człowiek się dopatrzy uszkodzenia. Jak zauważyłeś że ten wężyk pył pęknięty to proponuje sprawdzić wszystkie.
Może należy wymienić tą kopułkę hm jak zbiera się wilgoć? -
Może należy
wymienić tą kopułkę hm jak zbiera się wilgoć?Kiedyś dowiadywałem się w sklepie i ponoć jest do kupienia (trudno) gumowa uszczelka pod kopułkę
-
Heh jakby temat na czasie. U nas przez cały weckend w mieście była ogromna mgła a co za tym idzie cholerna wilgoć i tak mi się wydaje że powodem tego był dzisiejszy problem z odpaleniem i jazdą. Początki były kiepskie potem odpalił ale brakowało mu któregoś gara po pyrkał i delikatnie aby nie zgasł musiałem naciskać pedał gazu, wszedł na obroty i jakoś pojechałem ale dosyć często gubił jeden cylinder aż w końcu na światłach mi zgasł i był ponownie problem z odpaleniem. Po jakimś czasie na szczęście odpalił. Po południu było już ok.