Co dziś "dłubałem" w Tico edycja 3
-
dzieki kolego za rade ! ja miałem taki "sztywny" pożyczony od dziadka i ni jak nie mogłem go nim odkręcić ... tragedia. W końcu się wkurzyłem i ręką odkręciłem
A co z tym kabelkiem ? Jakie mogły być tego konsekwencje i ewentualne plus tego że jest podłączony ? Bo nie zauważyłem złych objawów jego rozczepienia
-
dzieki kolego za rade !
ja miałem taki "sztywny" pożyczony od dziadka i ni jak nie mogłem go nim odkręcić
... tragedia. W końcu się wkurzyłem i ręką odkręciłemA wystarczy do tego śrubokręt płaski i mały młotek
Śrubokrętem (najlepiej od góry) przebijamy filtr oleju jednym, niezbyt mocnym uderzeniem młotka i po takim zabiegu nawet dziecko odkręci filtr jedną ręką -
dzieki kolego za rade !
ja miałem taki "sztywny" pożyczony od dziadka i ni jak nie mogłem go nim odkręcić
... tragedia. W końcu się wkurzyłem i ręką odkręciłem
A co z tym kabelkiem ? Jakie
mogły być tego konsekwencje i ewentualne plus tego że jest podłączony ? Bo nie zauważyłem
złych objawów jego rozczepieniaKolego - nie masz żadnych konsekwencji. Ja też mam zerwany i jeżdzę tak od ponad 2 lat. Nic złego się nie dzieje
-
dzieki kolego za rade !
ja miałem taki "sztywny" pożyczony od dziadka i ni jak nie mogłem go nim odkręcić
... tragedia. W końcu się wkurzyłem i ręką odkręciłemMożna też po prostu wbić śrubokręt w filtr i przekręcić . Stary filtr nie będzie już do niczego potrzebny, więc co się bedziem cackać .
-
A co z tym kabelkiem ? Jakie
mogły być tego konsekwencjeRaczej niewielkie, teoretycznie większe spadki napięcia, dla Ciebie niezauważalne, a i to w zależności od konkretnego egzemplarza samochodu.
i ewentualne plus tego że jest podłączony ? Bo nie zauważyłem
złych objawów jego rozczepieniaPewność, że masz jak powinno być
-
Nie chciałbym się wtrącać ani być niemiłym, ale znów przypominam, że dyskusje o danym problemie prowadzimy w osobnych, przeznaczonych do tego wątkach.
-
pokrowiec na aku
dzieki za fotki Troche inaczej sobie go wyobrazalem
-
bez pokrywy silnika A w miejsce tej uszczelkidopasuj
taki cienki oring o średnicu
~ 78,5 mm.Podlapie temat Myslalem juz o zamontowaniu jakiejs gumy/uszczelki maski, zeby woda i syf z ulicy nie dostawal sie do komory silnika Maska tico gnije tez wlasnie dlatego, ze dostaje wody od spodu, ktora nastepnie dostaje sie pod rant blachy. Taka guma w wielu samochodach jest sprawdzonym rozwiazaniem. W zimie silnik szybciej by sie tez nagrzewal Tylko nie wiem jaka gume zastosowac, nie chce mi sie za bardzo po szrotach ganiac za paskiem gumy...
-
mam nowe łożysko w prawym tylnym kole, stare troszkę szumiało i miało już luzy. A teraz cisza i spokój
-
Tylko nie wiem jaka gume zastosowac, nie chce mi sie za bardzo po szrotach ganiac za paskiem gumy...
Lepiej nie rozwijajmy tego tematu, bo Leo pokaże nam
Odezwę sie na priv. -
Lepiej nie rozwijajmy tego
tematu, bo Leo pokaże nam
Odezwę sie na priv.Oj tam...
Miecho - zakładaj po prostu nowy wątek i tam będzie można pogadać.
Po co kombinować... A ten wątek niech będzie nadal wykorzystywany do swojego celu (patrz tytuł).EOT
-
Musiałem w niedziel wykonać trasę na pomorze (ok 560 w jedną stronę)dziś rano wróciłem więc prawie 1200 km w dwa dni, żadnych problemów.
A przy okazji tam kuzyn wymienił tylne prawe łożysko.
Za to dziś rano (środa)tico znowu w trasę na pomorzę wyrusza. -
Dzis zauwazylem, ze nie mam lewego swiatla z tylu. Niestety zarowka okazala sie dobra, wiec musialem szukac po kablach usterki. Okazalo sie, ze przerwany jest czerwony przewod pod zderzakiem (na szczescie w dostepnym miejscu) - w miejscu gdzie 2 przewody przechodza w jeden - laczenie to bylo niezabezpieczone w zaden sposob i po prostu zerwalo sie. Wstawilem kawalek przewodu, zalutowalem i zalepilem solidnie tasma izloacyjna Swiatlo swieci jak nowe
Trzeba przyznac, ze wiazka przewodow pod zderzakiem jest po prostu nedznie zabezpieczona przed korozja, woda, blotem itp. Kable w takich warunkach sztywnieja, izolacja z czasem peka i kable lamia sie jak zapalki. Najlepiej dobrac sie do tej wiazki i ja cala zaizolowac.
-
Dzis zauwazylem, ze nie mam
lewego swiatla z tylu.Ja się zastanawiam co za żarówki koreańce włożyli do tyłu że nadal u Mnie służą oryginalne już 12 lat
-
to moje oryginalne świecą już 14lat:)
-
Ja się zastanawiam co za
żarówki koreańce włożyli do tyłu że nadal u Mnie służą oryginalne już 12 latCiekawa uwaga... u mnie tez od nowosci nie byly zmieniane No, ale zeby zarowka przezyla instalacje, to juz troche smieszne
-
Ciekawa uwaga... u mnie tez
od nowosci nie byly zmieniane No, ale zeby zarowka przezyla instalacje, to juz
troche smieszneMam podobnie ... Przez 12 lat przepaliła się jedna postojowa z przodu i jedna z tyłu...
To zasługa dobrze działającego alternatora i regulatora napięcia. -
Przegląd techniczny (diagnostyczny) po 12 latach.
Przy autku nic nie sprawdzałem i nie grzebałem wcześniej, pojechałem "z ulicy" wprost na stację, jedynie wcześniej skorzystałem z myjni (ostatnie mycie jakoś na jesieni było ). Auto uważnie przejrzane - wszystko sprawne, bez żadnych uwag. Skontrolowane także dokumenty dot. wieku i homologacji butli gazu (homologacja ważna jest 10 lat). Diagnosta uważnie przyglądał się dwóm parom dodatkowych lamp (halogeny przeciwmgielne i lampy dzienne), sprawdzał oznaczenia homologacyjne na nich , kazał włączać. No i... czepił się, że dzienne nie świecą się razem z tylnymi pozycyjnymi ... Cholera, ponad pół roku od zmiany przepisów, a ten wciąż przy swoim się upiera - mówię mu, że sprawa nawet szeroko w gazetach była opisywana, a on się mądrzy, że jego obowiązują przepisy, a nie gazety... Z jednej strony to prawda, ale z drugiej - wypadałoby być na bieżąco z tymi przepisami.
Następny rok spokoju z przeglądami. 161 zł za przegląd (z instalką LPG) + 1 zł dziwnej składki na CEPiK. -
Ja też robiłem pod koniec grudnia przegląd i gościu też nic nie wiedział o nowych przepisach dla świateł dziennych. Tylko mówił o starych przepisach, że powinny świecić z pozycyjnymi a ja niepotrzebnie przerobiłem by tył nie świecił. Troszke mu wytłumaczyłem żeby sobie sprawdził w dzienniku ustaw, że zmieniły się przepisy.Na szczęscie uwierzył a i samochód był sprawny, choć tradycyjnie tylne hamulce nie były idealne.
Najlepsze jednak, że u nas najpierw wjeżdża się i sprawdzają a potem się płaci za przegląd. -
Najlepsze jednak, że u nas
najpierw wjeżdża się i sprawdzają a potem się płaci za przegląd.To chyba normalne,że się płaci po przeglądzie
Chyba jak się jedzie do mechanika na naprawę czegoś to płaci się po naprawie a nie przed
Jakby ktoś chciał żebym mu zapłacił przed przeglądem,a nie po to bym go wyśmiał i pojechał gdzie indziej.