Co dziś "dłubałem w Tico" cd -> (2009)
-
Z powodu "rozrośnięcia" się poprzedniego wątku, na prośbę Leo, zakładam nowy wątek. Stary
zostanie przeniesiony do archiwum. Pozdrawiam serdecznie wszystkich userów TICO.
No cóż:
Wczoraj próbowałem odpowietrzyć układ chłodniczy i chyba mi się nawet udało;]
<img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> , wymieniłem płyn hamulcowy i próbowałem go odpowietrzyć, ale z tym już gorzej, bo odpowietrznik z tyłu mi się zrobił okrągły i niezbyt się go odkręca i dokręca i będę musiał wymienić <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> no i wczoraj spasowałem wszystkie blachy (maska, lewy błotnik, i drzwi kierowcy) do siebie i przykręciłem zderzak, dzisiaj włożyłem z powrotem moje kochane radyjo:) tylko coś mi akumulator słabo trzyma;/ jak stał od grudnia i go włozyłem po włożeniu silnika to bez problemu, a na drugi dzień już tylko "tykło" i zdechł;/ no i gaźnik jest w trakcie regulacji <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
Pozdrawiam;) -
Wczoraj próbowałem odpowietrzyć układ chłodniczy i chyba mi się nawet udało;]
A'propo: czy ktoś z Was tutaj zebranych ma może pojęcie o odpowietrzaniu układu chłodniczego? Bo mi się wydaje, że odpowietrzyłem (po wymianie płynu)... Bo ja odpowietrzałem tak: na odpalonym silniku lekko zdjąłem wąż u góry chłodnicy i tak sobie chwilkę popykał na zdjętym puki nie zaczęło lecieć za dużo płynu, i tak kilka razy. Dodam, że temperaturę pokazuje normalną itp. nie ma żadnych problemów<img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" /> tak więc czy mogę uznać, że udało mi się odpowietrzyć układ chłodniczy????
-
A'propo: czy ktoś z Was tutaj zebranych ma może pojęcie o odpowietrzaniu układu chłodniczego? Bo mi się wydaje, że
odpowietrzyłem (po wymianie płynu)...Nie ma jakieś specjalnej procedury odpowietrzania.
Można po prostu włączyć silnik, odkręcić korek w chłodnicy i w trakcie pracy sukcesywnie dolewać płynu.
Jak się jego poziom ustabilizuje to wystarczy spowrotem wkręcić korek i do zbiornika wyrównawczego wlać płynu pod znak max.
Teraz to tylko jeździć i stale kontrolować poziom płynu w tym zbiorniku i dolewać już ewentualnie płyn do tego pojemnika, a nie do chłodnicy.
To wszystko. -
Nie ma jakieś specjalnej procedury odpowietrzania.
Można po prostu włączyć silnik, odkręcić korek w chłodnicy i w trakcie pracy sukcesywnie dolewać
płynu.a ja mam metodę dość czybką, nalać do pełna, zakręcić korek, sciskać i puszczać gruby wąż idący do chłodnicy aż się wyeliminuje powietrze, dolać , sciskać, dolać, sciskać jak juz sciskanie nie pomaga zapalić i zobaczyc czy są jakieś zmiany wp poziomie jak nie ma to uzupełnić zbiornik i w drogę. jeśli ubywa to czynności powtórzyć, można na zapalonym silniku, pamiętać o zatkaniu korka chłodnicy.
-
Aha <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" /> dzięki chłopaki;P no ja robiłem właśnie podobnie, ale skoro płynu jest dosyć i się nie grzeje to musi być ok <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Dzięki raz jeszcze <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
-
Dzisiaj: odpowietrzanie hamulców ciąg dalszy;/ kupiłem nowy odpowietrznik do tyłu. Od razu wydał mi się za duży, bo na 10-kę klucz był, a nie na 9-kę- jak to z tyłu jest. Kłóciłem się więc ze sprzedawcą, który przy mnie wkręcił ów odpowietrznik w cylinderek i... ...i pasował, a do mojego Szatanka nie pasuje;( Czy są "inne" cylinderki??? jakiś inny rodzaj???
A tak poza tym to jeszcze uzupełniłem poziom wody destylowanej w akumulatorze, bo mi grymasił i okazało się , że wody nie było;P oraz poprawiłem mocowanie tłumika przy kolektorze. <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> -
wymiana beznadziejnego bezpiecznika od gazu. Beznadziejnego bo odcina dopływ gazu i benzyny = nie odpalisz auta + dostep do niego jest kijowy. Ale sie udało i tikolot znowu lata
-
Wymiana przegubu zewnętrznego.
-
Wymiana klaksonu na klakson z Jawy TS 350, dokręciłem zderzak, poprawiłem linkę od wlewu paliwa, bo spadła z mocowania z przodu, no i... ...odkurzyłem go troszkę, bo popcorn na na podłodze to początek grudnia pamiętał chyba jeszcze;P a poza tym akumulator się ładuje:)
-
Z powodu "rozrośnięcia" się poprzedniego wątku, na prośbę Leo, zakładam nowy wątek.
Przesmarowanie mechanizmów otwierania i zamykania tylnych drzwi oraz regulacja cięgien centralnego zamka.
Dodatkowo częściowy demontaż tylnej lewej uszczelki okna klejonego, oczyszczenie wszystkiego dookoła i poprawne jej zamocowanie.
Na zakończenie poprawienie plątaniny tylnego prawego pasa bezpieczeństwa. -
Wymiana klaksonu na klakson z Jawy TS 350,
a ja mam klakson chyba z WSK-i:) bo oryginał szlag trafił
-
wymiana beznadziejnego bezpiecznika od gazu. Beznadziejnego bo odcina dopływ gazu i benzyny =
nie odpalisz auta + dostep do niego jest kijowy. Ale sie udało i tikolot znowu lataa mógłbyś powiedzieć gdzie ten bezpiecznik jest dokładnie, bo ja jak kupowałem auto to była awaria gazu i koleś z komisu był u mechanika zanim przyjechałem ogladać i mówił że wsio ot tylko bezpiecznik był padnięty, własnie jestem ciekaw o jaki to bezpiecznik chodzi
-
a mógłbyś powiedzieć gdzie ten bezpiecznik jest dokładnie,
Raczej nie ma sensu - w każdej instalacji może być gdzie indziej. Każdy gazownik ma swoje "widzimisię" i zakłada bezpiecznik od LPG tam, gdzie jest mu wygodnie. Należy prześledzić przewody dochodzące do elektrozaworów, do parownika (przy niektórych też jest umiejscowiony elektrozawór), a pewnie znajdziesz na kablu założoną oprawkę z bezpiecznikiem. Dobrze się rozejrzyj, a pewnie znajdziesz. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
U mnie np. jest ona przy grodzi (komora silnika-kabina), zaraz za obudową filtra powietrza.
Nie powiem,żeby to miejsce było najszczęśliwsze - już wolałbym mieć bezpiecznik w środku kabiny. Raz musiałem poprawiać styki - warunki atmosferyczne robią swoje. -
U mnie np. jest ona przy grodzi (komora silnika-kabina), zaraz za obudową filtra powietrza.
Nie powiem,żeby to miejsce było najszczęśliwsze - już wolałbym mieć bezpiecznik w środku kabiny.
Raz musiałem poprawiać styki - warunki atmosferyczne robią swoje.Mam takie samo umiejscowienie bezpiecznika , i tez wystąpiły problemy ze stykiem
Moze to standardowe miejsce na ten bezpiecznik <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Wymiana łożysk w prawym tylnym kole (CX-y,20 kkm na CXy).
Koszt operacji 19zł <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
a ja mam klakson chyba z WSK-i:) bo oryginał szlag trafił
Ja mam z jakiegoś Traktora made i USSR <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Nasmarowanie sprayem silikonowym prowadnic szyb z przodu i z tyłu.
-
Ja mam z jakiegoś Traktora made i USSR
Nasmarowanie sprayem silikonowym prowadnic szyb z przodu i z tyłu.U mnie też nasmarowane prowadnice. Może dlatego, że smarowaliśmy razem
Jutro dalsza część roboty... -
Ja mam z jakiegoś Traktora made i USSR
Hehe no i dzięki temu, że mam inny klakson wreszcie wszyscy zaczynają schodzić z drogi jak zatrąbię, a nie jak przedtem-śmiech i pytania co to tak fajnie piszczy;P <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" /> -
a mógłbyś powiedzieć gdzie ten bezpiecznik jest dokładnie, bo ja jak kupowałem auto to była
awaria gazu i koleś z komisu był u mechanika zanim przyjechałem ogladać i mówił że wsio ot
tylko bezpiecznik był padnięty, własnie jestem ciekaw o jaki to bezpiecznik chodzisorka, teraz dopiero zobaczyłem Twojego posta. U mnie był na lewo od filtra powietrza przy filtrze gazu. Tam gdzie komora silnika przechodzi w kabinę jesli można to tak nazwać. Ale może byc różnie umieszczony tak jak pisał Leo. Generalnie powinien być przy "ścianie" gdzieś umiejscowiony. Skoro obydwaj mamy w tych samych okolicach, to może u Ciebie będzie podobnie. Jak znajde chwilkę to wrzucę fotkę.
-
razem z Clavishem naprawiliśmy u mnie drgający drążek zmiany biegów. Biegi wchodzą z takim fajnym oporem