Kącik VAG

Jesli nie chcesz miec punktowego oswietlenia to poszukaj diody o kacie swiecenia 60 stopni. Co do napiecia to jest
raczej 14V +-1 (przy odpalonym samochodzie), wiëc rezystor powinien miec od 0,5 kohma do 1kohma, powyzej dioda
moze juz nie swiecic swoim pelnym blaskiem. Odpusc sobie kupowanie zestawow diod do swiatel pozycyjnych,
kosztuja duzo (od 30 do 40zl), a jest to zwykla dioda z opornikiem, wiem bo taka mi sie przepalila, teraz
wstawilem diody kupione w "normalnym sklepie" za 5zl i efekt jest ten sam.

Jeśli ktos chce kombinować oświetlenie bagażnika na diodach to proponuję białe super jasne z rezystorem 1kOM. Takie zastosowałem do podświetlenia wyłączników. Natomiast jako wyłącznik można zastosować zwykłą krańcówkę taką jaką stosuje się w alarmach. Choć lepszy efekt byłby według mnie przy wykorzystaniu lampki bagażnika zaadoptowanej z Felki, lub podobne z wyłącznikiem miały chyba Skody 105 i 120 do oświetlenia wnętrza w słupku środkowym

najlepiej przejeć się na stacje benzynową wyjmij spaloną
żarówkę i im pokaż
sprzedadzą ci napewno taką jak trzeba
a żąrówka to H4 60/55 w asymetryczna dwuwłóknowa

juz mam identyczna w praktikerze nabylem <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Dzieki za rade <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

problem w tym ze ta skoda jest na wtrysku katalizator nie jest zapchany ma przejechane 180tys bez remontu silnika
i swieczki które zmieniłem to była tragedia bo elektrod to one już nie miały a dzieje mi sie to dziwne zjawisko od wymiany filtra paliwa ale w aso powiedzieli ze to niema związku i powinienem przyjechać wieczorem i zostawić do rana a oni podłącza kompa i sprawdzą co się dzieje ale są to koszty szkoda ze nikt niemiał takiego problemu .moze miał?

a ja jestem kolega-po prostu kolega

Bo na spamera trzeba sobie zasłużyć <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />

i się odbył
przy frekwencji sięgajacej 75% zapowiedzianych
pozdrowienia dla obecnych
a o spocie zimowym trzeba by pomyśleć
bo każdemu chwilka treningu na śniegu by się pewnie przydała

Pomyślimy, a czegóż by nie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

w zeszlym roku tak robilem,ale zastanawiam sie czy warto
to robic. Chcialbym,zeby wypowiedzial sie ktos
biegly w tej materii. Czy przy kilkunastostopniowym
mrozie favoritka odpali na gazie?I czy przez to nie
zepsuje sie cos?Najbardziej zawsze wkurzala mnie
koniecznosc "wypalania" benzyny przed przelaczeniem
na gaz-zwykle benza konczyla sie "wypalac" na
srodku skrzyzowania i wtedy zonk
Czekam na odpowiedzi
Pozdrawiam

Ja muszę cały rok na benzynie, bo czasem nawet jak ciepły to na gazie nie chce zapalić

Dumam, jak to zrobić żeby samo się przełączało na gaz bez mojej ingerencji. Trza by jakiś układzik wymyślić, a to ciężko, bo najgorzej przy wyłączaniu silnika - musiało by być to z jakimś opóźnieniem: wyłączasz kluczykiem, zawór przełącza na benzynę i dopiero gaśnie silnik, tak żeby potem z uruchomieniem nie było problemów. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />

w skodzie fav latwo tez wsunać gumowy węzyk w otwor gdzie sprawdza sie olej a na koniec wężyka trzeba zalożyć szcykawke i odciagać sobie olej...ja tak robiłem

A opłaca się takiego fikołka djełąć <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />

Bańka 5l płynu zimowego jakieś 20 zl kosztuje
jest do -26*C
pozatym przynajmniej u mnie na sezon starcza śjakieś 1,5 - 2 baniek płyny
a warunki cięzkie droga nieutwardzona <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />

ciekawe, że tym samym miernikiem (nie jest to tani
egzemplarz) da się zmierzyć napięcie ładowania w
innych samochodach , tylko w przy mojej frytce
szaleją mierniki

<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> to dziwne
uważaj bo Państwowa Agencja Radiowa zaplombyje ci auto za zakłucenia jakie generuje <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />

spróbuj podpiąć woltmeter pod gniazdo zapalniczki <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />

samochod to Forman z 93 roku i niestety szyby nie opuszczaja sie do konca

Ok skoro tak to zakłodkuje ten wątek i podwiesze w spisie, coby bałaganu nie było.

Zmieniono adres stronki http://skoda-klub.webpark.pl/

Hmmm... -->>> LINK

Myślę, że to urządzenie "działa" tak samo jak wyciszanie samochodu za pomocą "antyhałasu" jak by to było takie proste to dawno by było montowane seryjnie

pozdrówka

uszczeliki z gąbki takie jak w domu do okien się stosuje
nakleić na miejsca styku i powinno grać

Dokładnie <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> ja też tak mam przy półce z tyłu
swoją drogą z przodu kokpicik też już mi powoli zaczyna "gadać"
chyba trzeba będzie gruntownie go rozkręcić i z jakimiś gumami skręcić

Hmmm... U mnie ten problem sie pojawil od czasu zimnych
dni. A ze nie mam obrotomierza (musze zamontowac)
to sytuacja wyglada tak, ze jak sie ssanie skonczy
a silnik jeszcze sie nie zagrzal (50%) skali, to
samochod przygasa (nie gasnie) , czyli lampka
akumulatora ON i trza przygazowywac.

Ok na parowniku sa trzy pokretla.

na samej gorze to regulacji imbusem, z tego co wiem
to wlasnie to odpowiedzialne za obroty

po lewej do regulacji imbusem (nie wiem po co)

pokretlo do regulacji reka (wystajace).

Moj gazownik mowi mi zeby pod zadnym pozorem nie ruszac
3.

Podobno obroty mozna pokrecac 1. O kilka stopni max.

Moze kupie obrotomierz i sie pobawie.

Przy okazji wiecie jaki obrotomierz kupic i jak sie to
montuje?

Pozdrowionka

T.

No to wsadzilem imbusa w te dziure gorna, po prawej... lekko przekrecajac zgodnie ze wskazowkami zegara... kilka stopni... NIC... potem troche bardziej... niewielka poprawa...
Potem sie wkurzylem i zrobilem obrot tak z 90-120stopni.
Auto nie gasnie.
Lampka sie nie zapala.

-----------> Problem zniknal. !!!!!!! ok 9l gazu po miescie (+benzyna przy porannym uruchamianiu).

Pozdrawiam
T.

to normalne ze wiecej palil ale szybciej jechal, to tak
jak z przerzutkami w rowerze przy przelorzeniu na
najmniejsza zebatke (tyl) zuzywasz wiecej energi na
jazde ale jedziesz szybciej nie mowiac juz o jakims
wzniesieniu, tak samo jest w samochodzie, na
wiekszych kolach szybciej jedziesz (chociaz
predkosciomierz tego nie pokaze) ale tym samym
wiecej potrzebujesz mocy (wieksze spalanie) przy
zmianie z 13 na 14 jest to prawie nie zauwazalne
ale teoria jest teoria

alez oczywiście, kazdy po prostu zwraca uwage na co inne, na większe spalanie, albo na szybkość <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />

Moje pyatanie dotyczy konkretnie wnetrza samochodu i
silnika. Jaka firma z Polski bylaby w stanie
wykonac porzadna tapicerke do Favoritki (siedzenia,
drzwi, bagaznik). Jaki silnik ponad 90KM i
ekonomiczny mozna by bylo wsadzic do tego autka jak
najmiejszym kosztem (poza samym silnikiem
oczywiscie).
Co Wy zmieniliscie ?

duzo wewnatrz mozesz zrobiś samodzielnie (poszukaj a znajdziesz w archiwum) natomiast jesli chodzi o silnik to nie wiem czy jest sens pakować do favci inny silnik, roboty kupa, a do tego musisz zadbać o hamulce, zawieszenie itp.

Z miłą chęcią zaglądam a tam:
This website is currently under construction
i moje pytanie czy stronka przechodzi jakieś zmiany czy
co???

Z tego co wiem, miala byc dzis aktualizowana wiec cierpliwosci <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

końcowy wymieniomy po ściągnięciu okazało się ze się najzwyczajniej rozłaził z każdej strony

nowy założony czeski za 112 zł i mam nadzieję ze śjakiś czas wytrzyma