Sprawa załatwiona.
Kolektor został
wymontowany i nagwintowany...
I już oczywiście
znowu zamontowany
Nie dało się bez demontażu?
Ja wygwintowałem spokojnie, wywaliłem tylko tą osłonę przed silnikiem i podejście eleganckie
Sprawa załatwiona.
Kolektor został
wymontowany i nagwintowany...
I już oczywiście
znowu zamontowany
Nie dało się bez demontażu?
Ja wygwintowałem spokojnie, wywaliłem tylko tą osłonę przed silnikiem i podejście eleganckie
obstawiam wyłącznik zapłonu
anty złodziej?
Jak wciskam pedał hamulca to zapala
się dioda od podgrzewania tylnej szyby ....
Nie tylko dioda, ale i samo podgrzewanie się załącza. I zapewne ten przełacznik do czegoś służy w takiej sytuacji. Przycisk podgrzewania szyby działa normalnie?
I czy przy hamowaniu świecą Ci normalnie światła stopu?
Ktoś sobie dośtukował do czegoś ten przełącznik
próbowałeś go przełączać, jakieś zmiany były?
kabelki:
Niebieski- Anntene remote- przewód który podaje napięcie do automatycznej anteny. Używany często jako przewód podający sygnał do oddzielnego wzmacniacza mocy aby go załączyć.
Pomarańczowy-Illumination- Przewód do regulacji jasności podświetlenia przycisków radia tylko przy włączonych światłach. obojętnie czy radio jest włączone czy nie.(ściemnianie w radiu pod nazwą - Dimmer). Nie podłączenie go nie wpływa na włączanie lub pamięć radia a także na podświetlenie radia gdy jest włączone. Podłączamy go pod przewód oświetlenia instrumentów.
takie znalazłem opisy w googlach
Błąd! Do
99999 km i 999,9 km...
No dobra, szczegółowo to tak będzie
No przecież pisze Ci, że w km/h
licznik przebiegu jest do 100tys, dziennego 1000km.
Te kierunki w
zderzaku to będziesz podłączał, czy nie? Bo jak nie to lepiej je zamalować na
czarno, żeby się drogówka nie zainteresowała
Podłączone
Tylko coś kolor nie
ten tego albo tak światło pada...
No nie kolor, do malowania
jzu nie lepiej bylo by ci ta zrobic za te 180 zl u jakiego lakiernika??
Pewnie i było dało radę, ale każdy mi mówił, że wcześniej czy później zacznie szpachla pękać (zresztą już pęka po mojej naprawie )
a nie za dużo tych kierunków z przodu panie?
W sam raz!
A jaka nagroda za
to będzie...
Oklaski!
Dzisiaj zmieniłem sobie przedni zderzak na taki z mk3, już dawno mi się podobał z takimi kierunkami:
Poprzdnik był trochę poobijany, połamany na dole. A ten prościutki
Jeszcze udało mi się wyłapać maskę z Justy za 180zł z wysyłką
Skoro już zgadujemy
to ja myślę, że filtr stożkowy...
No to kolega odgadł
tu masz okular
http://allegro.pl/okular-pasa-przedniego-suzuki-swift-gwarancja-fv-i2485356652.html
i tam wkładaśz lampę o to mi chodziło
No rozejrzałem się i wiem o co chodzi najwyżej wiertarka pójdzie w ruch, bo jak widziałem mocowania tych lamp, to sporej różnicy nie ma
Niedługo coś ciekawego wpadnie pod maskę, zatem dzisiaj postanowiłem tam trochę poczyścić
jeszcze trochę zostało, ale to tylko takie dopieszczenie
Jak lampy to i
okulary, bo nie wejdą Ci w miejsca po starych lampach
Wytłumacz proszę, bo nie wiem dokładnie o co chodzi
Wg. mnie gra nie
warta świeczki, potem malować jeszcze nowe elementy, bez sensu....
To czy akurat jest sens to kwestia sporna i nie o to pytam
Ale co miałbym spawać?
Chodzi o to, że chce założyć maskę, lampy i dokładkę zderzaka od mk3 (ewentualnie cały zderzak) ale bez wymiany błotników i postojówek mk4, bo z tego co widzę postojówki w mk3 mają inny kształt.
Chodzi o dopasowanie lamp bez wymiany błotników. Tzn zostawić postojówki z mk4, a dać lampy z mk3, żeby maska też z mk3 spasowała. Da się zrobić w miarę bez rzeźby?
No mam nadzieje, że będzie dobrze tym bardziej, że tylko ten jest w takim stanie. A chcę go zrobić jak najszybciej i zając się rzeczami bardziej w stronę wizualną
(przedewszystkim maska, o której już piszę nie wiem od kiedy )
I tak zastanawiam się nad przeszczepem od maski od mk2 (musiałbym lampy zmienić, dodać dokładkę do zderzaka też od mk2). Jak myślicie, wykonalne?
Bo chcąc robić to co mam teraz, to muszę kupić nową albo używaną (a na allegro sobie wołają sporo) + malowanie.
A tak to może jakbym czarną maskę od mk2 dorwał może nawet nie tak źle by to grało razem.
Przednie mocowania wahaczy zrobione, połatane, przy okazji zaspawane dziury w podłodze
oczywiście zakonserwowane.
Ale.. z tyłu gość mi nie pospawał, bo że niby dużo roboty, coś tam coś tam. Poza tym niby jeszcze nie ma tragedi. No ale dzisiaj to oglądnałem i po dłubaninie palcami wyszło coś takiego:
W miejscu zaznaczonym na czerwono praktycznie nie trzyma nic. Obżarte na około, jakaś blacha niby jest, ale podejrzewam, że może na większym dołku się zgiąć. Czyli to jedno mocowanie jakby w powietrzu.
No a strzałeczka zielona, to śruba która trzyma, bo tam w miarę zdrowo.
Podejrzewam, że dość długo z tym jeźdzę, ale nie ma co czekać, tylko to robić.
Tylny wahacz lubi się urwać? Zwłaszcza w takim stanie?
Bo muszę przynajmniej do kolejnej wypłaty tak przejeździć