Witam. Jestem tu nowy i zacznę od tego że mam problem z zapłonem przy moim ticolocie. Aparat
zapłonowy wymieniłem jakieś półroku temu i znowu problem po przekręceniu kluczyka gaśnie
wszystko na sprawnym akumulatorze. Gdzieś traci prąd czy co? A innym razem pali od
pierwszego podejścia. Pomocy!!!
To nie problem z zapłonem i aparat zaplonowy nie ma nic do tego. Ktoś już wspomniał o klemach na akumulatorze. Muszą być czyste i dobrze dokręcone. Mocno dokręcone to nie znaczy że dobrze, bolaczką klem w Ticolu jest to że są wykonane z cienkiej blachy miedziowanej, po jakims czasie blacha sie naciąga, klema odkształca i dokręcenie do końca nic nie daje, klema na czopie jest nadal luźna i słabo kontaktuje.
To samo tyczy sie przewodu masowego akumulatora z drugiej strony - przykręconego do nadkola (karoserii). Należy wykręcić nakrętkę i wyczyścić styk, posmarować i przykręcić na nowo.
Trzecim słabym punktem jest przewód masowy pomiędzy karoserią i silnikiem (w niektórych rocznikach wogóle brak tego przewodu), słabe dokręcenie, zaoliwienie, zabrudzenie, rdza lub zerwanie dają ten sam objaw)
Kolejnym powodem może być "zajechany" rozrusznik (osobiście wątpię) Wyrobione tuleje osi wirnika powodują opieranie się wirnika o stojan, duży pobór prądu i przygasanie kontrolek praktycznie do zera.