Ty się nie martw Ja co prawda facetem jestem i to dość dużym, ale też miałem kiedyś bardzo przykrą sytuację.
Strzeliła mi pompa wodna (uszczelnienie na wałku) i płyn tryskał na gorący silnik - efekt - wiadomo
gigantyczny słup "dymu" spod maski. Stałem sobie z gaśnicą w łapie (jeszcze nie wiedziałem co się stało) a obok
przejeżdżały samochody z pełnymi składami osobowymi wgapionymi we mnie... Nikt się nie zatrzymał.
Wiesz, na filmach to samochod, co sie pali, to natychmiast wybucha - moze to o to chodzilo? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Poleciałem z drugim trójkątem do tej Fabii - jak stawiałem za nią swój trójkąt to jakiś debil na ciągłym
klaksonie próbował mnie przejechać. Potem inni omijali ten trójkąt i slalomem jechali między szczątkami z Fabii
- byle tylko jeszcze kogos wyprzedzić. Bagażnika w Fabii nie udało się otworzyć, więc zostawiłem im ten trójkąt
- obiecali, że odwiozą, ale jak się zresztą spodziewałem olali sprawę całkiem.
Taaak - zwlaszcza, ze obiecali...
BTW to wstyd sie przyznac - ostatnio wzialem w lapy trojkat i co? I g... nie umialem go rozlozyc <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Musze to nadrobic, a w dodatku sprawic sobie drugi...
112 odmawia interwencji - mówi, że ja jako świadek nie mogę wezwać policji ani karetki - nakazuje mi
Ciekawe - naprawde. Szkoda, ze nie masz jego personaliow - moznaby sprawe naglosnic. W koncu nie kazda ofiara jest na tyle przytomna, zeby wiedziec, ze wlasnie jest ofiara.
przekazanie ofiarom, aby one zadzwoniły... Kierowca autobusu prawie mnie rozjeżdża i niemal taranuje moje auto
- jedzie chodnikiem, trąbi i wyklina na mnie. Podobnie robią 3 kolejne samochody. Czwarty dostaje solidnego
Czasem chcialbym miec bron - automatyczna. Korzystalbym z niej - zapewniam. I mysle, ze nikt myslacy nie mialby do mnie pretensji o to do kogo bym strzelal.
hurtowni - "tam dadzą zadzwonić, a otwierają za pół godziny to może już ktoś będzie". Dodam komentarz - dzwonię
na 112 z komórki: za pierwszym razem oczekiwanie w nieskończoność - nikt nie odbiera, za drugim razem klik -
klik - podniesienie słuchawki i odłożenie, za trzecim "zieeew, policja katowice, słucham", po czym odmowa
Ja dzwonie pod 997, bo dziwnym trafem 112 albo odbiera po dluuugim czasie, albo jak potrzebuje policje, to odbiera straz pozarna lub na odwrot. I pomyslec, ze na przelomie lat 1998 i 1999 bralem udzial w opracowywaniu kompleksowego projektu sieci (zarowno komputerowej, jak i zasilania itp) dla Centrum Koordynacji Ratownictwa i Ochrony Ludnosci w Toruniu... Tyle, ze ZTCW to do dzis nie powstalo.
PS. Ja jeżeli tylko widzę jakiekolwiek zdarzenie na drodze - wypadek, awarię i nie ma już osób pomagających, zawsze
się zatrzymuję, oznaczając miejsce zdarzenia (nawet swoim autem - wolę, żeby ktoś mi auto rozkwasił niż wjechał
w plecy w momencie, gdy komuś pomagam wyjść z samochodu rozbitego).
To prawda, nic, tylko pogratulowac postawy... i myslenia (bo nie kazdy w takim momencie ma tyle rozumu).
PS2. Dobra rada - psuj auto gdy jestem w pobliżu
Tyle, ze nie jezdzisz w "moich" okolicach - szkoda. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Ale zyczylbym sobie wiecej takich uzytkownikow drog, jak Ty.