Przede wszystkim pomiaru nie dokonuje się z maksymalnym obciążeniem
Kolejna sprawa, to są jakieś zalecenia fabryczne, których mechanior nie powinien ignorować, skoro biuro
konstruktorskie, na podstawie szeregu prób zaleca pomiary amortyzatorów z określonym obciążeniem, to znaczy że
jest w tym jakiś sens.
Jaki?
Jesli amory sa sprawne w 50%, czyli kola przez 50% czasu przylegaja do nawierzchni, ale tylko przy tym prawidlowym obciazeniu, to co bedzie, jesli ja jade sam, a tak jest zazwyczaj? Waze prawie 90 kg, ale siedze sobie z przodu.
Interesujaca kwestia. Tym bardziej, ze punkt pracy to jedno, a zmieniajace sie parametry, to drugie i amortyzator powinien zapewniac prawidlowa amortyzacje (maslo maslane <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> ) w pewnym zakresie, a nie punkcie...
Naprawde chetnie przeczytam wypowiedz, ktora mnie oswieci, bo jak dotad zdania nie mam, wiem jedynie co do mnie nie przemawia...
Sposob dokonania pomiaru tu byl ok, powtorzylismy sobie ze mna siedzacym na tylnej kanapie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />