a jak z bakiem paliwa, może jest syf na dnie i ci zatyka?
Albo pompa paliwa niedomaga?
a jak z bakiem paliwa, może jest syf na dnie i ci zatyka?
Albo pompa paliwa niedomaga?
hardcorowiec z Ciebie W sumie lżejszego auta tylnonapędowego od Swifta z przeróbkami Twojego
pomysłu na rynku raczej nie było... W sumie silnik 1.6 16V 95 KM też dałby radę, nie musi
być GTi...
Pomysł padł kilka postów wcześniej i nie ode mnie.
No Lancery i Subarety ostatnich generacji w specyfikacji WRC i najlepsze cywilne miały takie
coś... Nawet można regulować po czym się jedzie - śnieg, szuter i asfalt... Rajdowiec i się
nie interesuje?
Wiem co to są aktywne dyfry, jak działają, gdzie są montowane, itd, itp, etc. Ale ja może stary nie jestem, ale mam myślenie starej daty: abs wyłączam, esp mnie doprowadza do szału, a aktywne dyfry wkurzają. Taki tylnonapędowy swift ważyłby max. 850 kg i latałby jak latający dywan, a nie impreza czy inne evo, które waży prawie dwa razy tyle. To jest wielka masa, wielka bezwładność, wielkie koszty itp. A takie gówienko z napędem na tył to byłby kawał prawdziwego auta dla prawdziwych facetów. Zresztą polecam przejażdżkę moim swiftem z mocną szperą, na krótkiej skrzyni i na rozgrzanym slicku (oczywiście wspomagania nie ma) - 2 km ostrzejszej jazdy i będziesz mokry, a zakwasy w łapach będziesz miał 3 dni.. w tamtym roku na Lausitz Rallye najdłuższy (nocny zresztą!) oes miał koło 25 km i to było to!!!! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
PS. Na codzień poruszam się wynalazkiem pn. mg zr 160, nie pamiętam gdzie leży bezpiecznik od absu, ale auto z lewej stawia się jak złoto, najlepiej na śniegu przy 170 km/h
Zaolejone jak w moim starym Polonezie... Pierścienie się kończą, ale to rajdówka i silnik
dostaje w tyłek...
Może wystarczy zbiornik na odmę założyć (załącznik J mówi o 2 litrowym zbiorniku przy pojemności silnika do 2 litrów - to tak gwoli spokoju na ewentualnym BK2).
Chłopaki, jak to mówią "z g...a bata nie ukręcisz"... Jak chcecie takie coś zbudować to kupcie
jakiegoś rozbitego Lancera Evo z aktywnymi dyframi i przeszczepcie to do Świstaka,
najlepiej z silnikiem od razu
Jakie aktywne dyfry!?
Jak dla mnie to padł tu świetny pomysł. Wziąć swifta 4wd, wsadzić mu dobrze porobiony motor z gti, zaślepić przednie półosie, zaspawać wiskozę i jakby jakoś dało się tył zeszperować tak na 50 % to byłoby po prostu genialne auto do wytwarzania wielkiego uśmiechu na twarzy kierowcy (choć i bez szpery byłoby całkiem godnie):)
to znaczy że silnik się kończy
Albo pompa daje za małe ciśnienie oleju, więc i popychacze klepią.
witam! problem jak w temacie, przy normalnej jezdzie nie jest zle, natomiast jak troche
poprzeciagam to puszcza mi olej do dolotu(filtr, dolot zabadzgany olejem, az sie wylewalo
na podluznice), w czasie jazdy powyzej 140km/h przy wyprzedzaniu jak pusci chmurke to nie
widac wyprzedzanego pojazdu mierzylem kompresje wyszlo od 14 do 15, z olejem od 16 do
niewiem bo mi sie skala skonczyla i zepsulem manometr, ale pokazywalo cos kolo 17 na 3 jak
wysiadl zrobilem odme z butelki i wczoraj na wyscigach wyplul mi pol litra plus cala
komora w oleju
a jeszcze zapomnialem
olej mobil 10w40
glowica planowana
pierscienie rik
tloki pokryte warstwa chyba ceramiczna na denku i na sciankach by hipeco
calosc plus kilka [BIP] robione ok 2k km temu
obawiam sie ze to pierscienie, i warstwa ze scianek tlokow ktora miala sie nie scierac, starla
sie i osadzila na pierscieniach, na dotarciu nie bylo tego problemu i przez krotki czas po
dotarciu takze...
czekam na jakies sugestie, bo obawiam sie ze bede znowu wyjmowal silnik i go robil
Moje sugestie są takie:
półsyntetyk + ewentualnie za luźne spasowanie + to coś nałożone na ścianki = to co jest
Tuleje cylindrowe powinny mieć jodełkę, żeby zapobiec zrywaniu filmu olejowego na wysokich obrotach, a nie jakąś warstwę poślizgową. Do tego doszedł półsyntetyk, który też najlepszym rozwiązaniem nie jest (przynajmniej 10W40) i musiało albo zjeść pierścionki (choć rik bardzo twardy jest - przede wszystkim pierwszy kompresyjny, bo drugi już jest tylko trochę twardszy do goetze'a na przykład), albo wywaliło na tyle tuleje, że przy wysokich obrotach ma przedmuchy do skrzyni korbowej i wywala olej odmą.
Mogły też być jakieś błędy przy składaniu, np. pasowanie pierścieni, źle złożony pierścień olejowy (ma taki specyficzny zamek, który ma się stykać, a nie zachodzić na siebie), itp. Choć według mnie główne przyczyny to te opisane powyżej.
Przede wszystkim zrzuciłbym głowicę, wyciągnął tłoki i zobaczył stan pierścieni (w tym pasowanie - przy wysilonym silniku 0,5-0,6, przy więcej zaczynają się właśnie problemy z przedmuchami) i tulei cylindrowych.
Po zmontowaniu wszystkiego proponuję jakiś lepszy olej. Ja w tej chwili będę przechodził na totala 5W50 bo półsyntetyk valvoline10W60 nie do końca sprawdza się w rajdówce (popychacze wydechowe się zapiekają).
Czy to wszystko to nie poludnie Polski?
Tak, wsio kraków, ale vtech ma przedstawicielstwa po całej Polsce.
PS.A teraz idę na piwo <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Niestety od kutlusa nie jest chomologowany, wiec odpada, do firmy moge jechac ale koszty sa
kosmiczne.
Niekoniecznie kosmiczne... myślę, że inaczej to szkoda tej pracy i kasy wywalonej na wszelkie nowe części. Myślę, że kilka stówek i powinno być ok <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
No tak tylko kto???
vtech, xsprojekt, fyperformance. Tych ludzi mogę polecić.
Te popychacze w kawałeczkach to dla mnie jak odkrycie Ameryki! Nie miałem pojęcia, że to się tak
da zrobić..
Ja właśnie kolejny raz swoje czyściłem rozbierałem, mierzyłem i składałem.
Krótki manual:
jak już masz wyciągnięty popychacz, bierzesz grubą blachę albo stół montażowy obity blachą - coś ciężkiego i stabilnego i stawiasz popychacz tłoczkiem do dołu. Oczywiście powierzchnia, na której stawiasz ma być czysta, a stawiasz zaje*iście mocno, tak żeby tłoczek wyskoczył i uważaj na wszystkie sprężynki! Przy składaniu uważaj żeby większa sprężynka Ci się bokiem nie ustawiła.
Przy rozbieraniu uważaj na sprężynki, żeby nie pogubić, myj każdy po kolei, a potem składaj i dopiero następny. Do każdego kropelkę oleju do środka i składaj na oleju, przy składaniu po kilka kropel oleju w otwory w głowicy, którymi idzie olej do popychaczy. Oczywiście przy składaniu i skręcaniu sterylna czystość.
Po złożeniu napełniać taką procedurą:
W międzyczasie oczywiście trzeba popychacze pomierzyć i sprawdzić wymiary z manualem.
Mik: czy u Ciebie będą to popychacze to nie jestem pewien, ale na pewno im to nie zaszkodzi, a wręcz przeciwnie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
to może kolektor od Cultus-a ? Tylko że takiego trzeba szukać trochę ...
przecież możesz jechać do jakiejś firmy
Co do piggybacka to wystarczy ecumaster i ktoś kto to wystroi. Przy takim podłubaniu powinno być więcej.
No i auto zhamowane, jestem troche nieusatysfakcjonowany, przy kolkach ustawionych
in+4,ex+2 wynik 110,6Nm/5592obr 114,6HK/8127obr
in 0,ex 0 wynik 106,3Nm/4987obr 111,3HK/8074obr
in+4,ex-2 wynik 115,4Nm/5920obr 113,3HK/8082obr
wiecej regulacji nie dalem rady zrobic (czas)
Czemu tak malo???
A przepływka Ci motoru nie dławi? Poza tym wsadziłbyś jakiegoś piggyback'a i dopiero na nim wystroił, myślę, że byłoby wtedy lepiej.
Podepnę się pod temat...
Czy jest jakiś sposób na polepszenie skuteczności świateł mijania/drogowych w mk3?
proponuję taki sposób:
jak wyłączasz taką elektrownię to wydaje się, że ktoś wszystkie światła pogasił <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
A tak na serio to pomyśl, czy nie założyć sobie dwóch mały wesem'ów dalekosiężnych, podpiętych pod długie i będzie git.
Pierwsza przejazdzka po zlozeniu wszystkiego, ciekna dwa uszczelniacze na walkach rozrzadu-
kupione w calym zestawie uszczelek z Anglii na e-bay. Drugi problem to gdy autko sie toczy
na luzie to faluja obroty od 1500 do 2500, gdy stoi jest wszystko ok- co to moze byc?
Kup uszczelniacze Corteco. Są nie za drogie a bardzo dobre. Uszczelniacze wałków w zestawach często są bardzo kiepskiej jakości. Co do obrotów nie mam pojęcia <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Czy osoba składająca silnik była pewna? Chodzi mi o to czy wszystko było dobrze spasowane.
Jaki olej jest w silniku?
Żeby to miało ręce i nogi, powinno zrobić się tak (najlepiej jak robimy wszystkie 4 zaciski):
Kupić reperaturkę, najlepiej żeby miała też gumki na prowadnice (trudno takie dostać).
Do GTi kupić 2 tłoczki od lanosa o średnicy 51 mm.
Załatwić dostęp do sprężarki.
Ściągnąć zacisk z auto. Wymyć go.
Wydmuchać tłoczek sprężarką - UWAGA NA PALCE! Jak się dostanie tłoczkiem w palec to się spływa no podłogę z bólu (przerobiłem wymieniając uszczelnienia przed jakimś rajdem o 1:30 w nocy). O ile kość wytrzyma, paznokieć odrasta 8 miesięcy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Wywalić stare gumki, wyczyścić cały zacisk. Wymyć zmywaczem do hamulców (świetny uniwersalny czyścik), osuszyć sprężarką. Założyć nowe gumki. Najpierw uszczelniacz w środku w rowek (ten głębiej), a potem tą dużą harmonijkę założyć na dół tłoczka, następnie w odpowiedni rowek w cylinderku. To jest najtrudniejszy moment. Gumka musi wejść dokładnie i nigdzie się nie wichrować. Potem pomału wciskamy ręcznie tłoczek uważając żeby idealnie równo szedł. Cały czas sprawdzamy czy gdzieś gumka się nie zawija. Jeśli się zawija wydmuchujemy tłoczek (palce!) i od nowa. Po poskładaniu tłoczka z cylinderkiem wykręcamy prowadnice, myjemy je i otwory zmywaczem do hamulców. Osuszamy sprężarką. Dajemy smar do zacisków (specjalny smar wysokotemperaturowy dostępny w prawie każdym sklepie z częściami), uważając, żeby nie było go za dużo, bo po ściśnięciu zacisku może ściągnąć gumkę. Zakładamy małe gumki na prowadnice i wsadzamy je do zacisku. Blachę z jarzma czyścimy do stanu nówka, jarzmo oczyszczamy z wszelkich brudów. Zakładamy blachę. Przykręcamy jarzmo do zwrotnicy. Zacisk do jarzma. Przykręcamy przewód hamulcowy.
Jeśli robimy wszystkie 4 zaciski, to najłatwiej spuścić płyn z układu hamulcowego a potem go od nowa zalać nowym płynem i starannie odpowietrzyć (najwięcej problemu robi tył, przez korektor hamulcowy, który trudno się odpowietrza). Jeśli tylko przód, to można okleić koniec przewodu taśmą (na przykład makgajwerem), potem wsadzić do woreczka i woreczek dobrze zawiązać sznurkiem czy też zacisnąć trytkę na nim.
Tylne tłoczki wykręcamy i wkręcamy potem. I proszę mi tu bez papieru ściernego! Jak jest jakiś nalot to najwyżej tarcza filcowa i bardzo drobna pasta polerska. Przeważnie zmywacz do hamulców i szmata wystarczy.
Jak komuś się nie chce, albo nie musi robić tego co opisałem powyżej, to bierze dwa półmetrowe kawałki rury (cienkiej i mocnej) tudzież innego ustrojstwa, zahacza je o środek tłoczka i brzeg zacisku z dwóch stron i za pomocą dźwigni dwustronnej wciska tłoczek do zacisku (każdy mechanik wytłumaczy o co chodzi).
Howgh!
Z Valvolinem syntetykiem miało być 5W50 a nie 10W50.
Z kolei co do 10W60 powiem tyle, że w moim swifcie motorek przy mocy 120 KM i na przełożeniu 4,563 na ponad 20 km oesie rajdu lausitz nie miał problemów ani z filmem olejowym ani z temperaturą.
Co będzie na oesach przy temperaturze zewnętrznej 30 stopni to zobaczymy w lecie. Natomiast nie czaję jak lanie dobrego oleju może być głupotą? Dla mnie głupotą jest lanie taniego szitu z biedronki. Miałem raz do czynienia z olejem znakowanym GM i raz z olejem znakowanym Ford i nigdy więcej!
Każdy z nas ma rację, ale jak auto nie ściąga, nie tnie opon a kierownica jest delikatnie
krzywo, to nie ma co panikować i można sobie o 1 ząbek fajerkę przestawić - nie trzeba
zaraz lecieć na geometrie do pana Stasia, który i tak jak nie będziemy przy regulacji zrobi
to samo zamiast kręcić drążkami kierowniczymi, a weźmię hajs za pełną regulację... Ja po
prostu nie wierzę mechanikom
A potem auto w jedną stronę skręca bardziej niż w drugą ;P
Witam!
Pytanko takie - gdzie dostanę uszczelki pokrywy wału i pompy oleju? Bo jeśli nie ASO, to chyba
jest z tym mały problem, no chyba, że tylko w moich stronach...
Czy praktykuje się zastąpienie ich silikonem?
Z tego co pamiętam to są w zestawie uszczelek z AJUSA. Oprócz tego oczywiście w ASO - ceny w okolicach 30-40 zł/szt.
Co do silikonu - no coments.
Ja tylko krótko o wieloklinie. Kierownica do ustawienia zbieżności ma być ustawiona prosto w ten sposób, że najpierw dość dużymi, a potem coraz mniejszymi ruchami w prawo i w lewo dochodzimy do ustawienia na wprost. Potem kierownicę należy zablokować. Jeśli po ustawieniu zbieżności kierownica jest krzywo to trzeba poprawić tzw. równoległość (tzn. koleś ustawiający zbieżność ma poprawić), tak, żeby kierownica była prosto, a samej kierownicy na wieloklinie nie wolno ruszać i już!