gulf mogł nawet i 200km/h jechać to i tak będzie szymona wina że wymusił. Sam to przechodzilem
przy mojej kolizji, swiftem "cisnołem" gosciu gadał policji ze szybko itp a oni ze jak mam
pierszenstwo to moge i te 200 jechać ja dostane mandat za prędkość ale wina i tak będzie po
przeciwnej stronie. A ze on nie widzial golfa i wyszedl z pod ziemi(tak tłumaczył sie
sprawca jak ja mielem kolizję) to jego strata wina będzie po stronie suzuki, jeśli policja
orzekła inaczej to na miejscu kierowcy vw do sądu bym sprawe oddał. Nie że bym bronił
kierowcy gulfa ale jeśli mi by ktoś skręcał wtedy kiedy ja mam pierszeństwo to sprawa jest
jasna. Na marginesie to tak wąska droga i 42m sladów hamowania+ siła uderzenia i
zniszczenia to kierowca golfa pod czapką chyba nie ma równo
dokladnie tak..jesli swift skrecal w lewo a golf jechal glowna z przeciwka to wina swifta
nawiasem mowiac jesli golf jechal 120km/h to w ciagu sekundy pokonywal 33m..jesli droga hamowania wyniosla 42m to raczej nie jechal szybciej..czyli cale hamowanie zajelo mu okolo 1.5 sekundy..jesli sa slady gumy na 42m to raczej nie bylo to hamowanie na luku tylko na prostej..na luku na zablokowanych kolach wylecialby z zakretu..czyli musial byc widziany conajmniej z 50m..
w tym czasie wprawny kierowca jest w stanie wykonac manewr skretu w lewo w calosci
pozostaje wspolczucie i radosc ze wszyscy zyja <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Ważne żeby wszyscy cali z tego wyszli, szybkiego powrotu do zdrowia życzę