Siema.
est przykręcony jedną śrubą krzyżową, Najlepiej ubezpieczyć się w odpowiednią końcókę, Chodzi tu o to aby końcówką czyli bit był idealnie spasowany ze śrubką i musi być dobrej jakości. Jak dostęp jest utrudniony to najlepiej mieć może grzechotkę z przedłużką, mocno docisnąć i odkręcić. Różnie to zawsze bywa ze śrubkami, jedne puszczą a drugie nie więc dlatego najlepiej mieć dobry sprzęt. Zawór przytrzymywany jest za pomocą takiej blaszki na która należy uważać aby jej nie zgubić w czasie odkręcania. Zawór należy wyciągać w miarę delikatnie aby nie uszkodzić oringu, Myślę , że powinien wyjść bez problemu.To, że jest na nim osad o niczym nie świadczy. Osad może być na wielu częściach gaźnika. Jeśli się nie mylę zawór ten jest podłączony pod kostkę pod która jest podłączony drugi zawór. Sprawdzenie nie jest trudne.Myślę że można sprawdzić nawet nie wyjmując go. Do zaworu pewnie dochodzi plusik a minusik masz na budzie.
Poprzez jakąś szpilkę musiałbyś się wpiąć w kabel zaworu i potem trzeba by było pod szpilkę zapodać plus np z aku i chyba to wszystko. Qurcze nie pamiętam ile tam kabli szło ale chyba tylko jeden bo na gaźniku jest masa.